Forum sędziów
mam konkretne zadanie. Romi (dzięki!) podrzucił pomysł na ciekawy tekst, który obnażał będzie legislacyjne partactwo. A chodzi o istniejące w KPK odesłania do nieistniejących przepisów. Na przykład 485 kpk odsyła do uchylonego art 470 kpk. Jeżeli udałoby się znaleźć jeszcze parę takich przypadków (niekoniecznie w samym kpk) to można by do tego dodać ładną konkluzję jakich to partaczy mamy w sejmie.
Tak więc zapraszam. Wrzucajcie. Odesłania, które są bez sensu też mogą być.
I jeszcze raz ponawiam prośbę, by ktoś napisał (albo chociaż przybliżył mi, to ja napiszę) ile kosztuje sądzenie człowieka, który po pijaku zwinął ze sklepu batonik za 2,99.
"falkenstein" napisał:
Ciężko stwierdzić, jeżeli rąbnął na wsi 50 km od sądu, to dojazd dwóch ekspedientek plus utracony zarobek, ewentualnie koszt opinii psychiatrycznej i obrońca. Gorzej, gdyby połamał sąsiadce wiaderko (było w prasie) albo zniszczył kłódkę (było u nas). Wtedy dochodzi rzeczoznawca. A jak jeszcze jest obcokrajowcem (u nas bardzo popularne), dochodzi tłumaczenie przesłuchania i dokumentów. A jeżeli chodzi o obcokrajowca, to w wykonie jest art. 8 par. 1 pkt. 4 kkw - obligatoryjna obrona dla niewładającego językiem polskim, którego zapomnieli skreślić, jak skreślali art. 79 par. 1 pkt. 4 kpk z dniem 1 lipca 2003 r. W efekcie, jeżeli chcesz skazać obcokrajowca to obrońcy mieć nie musi, ale jak już chcesz mu umorzyć koszty sądowe bo nie ma jak egzekucji prowadzić, to obrońcę mieć musi. A oprócz tego napisałem do Ciebie wiadomość.
I jeszcze raz ponawiam prośbę, by ktoś napisał (albo chociaż przybliżył mi, to ja napiszę) ile kosztuje sądzenie człowieka, który po pijaku zwinął ze sklepu batonik za 2,99.
to dla wykroczeniowców, kosztuje tyle co wystawienie mandatu - kilka lat temu robiłem w wykroczeniach i nie były to sprawy nagminne, dotyczyły raczej sprawców niepoprawnych, tuptusiów, kończyły się zaś orzeczeniem kary ograniczenia wolności
wydaje mi się, że batonik jest łatwym do odparcia przykładem
"wanam" napisał:
to dla wykroczeniowców, kosztuje tyle co wystawienie mandatu
O ile gość za tego batonika mandat przyjmie, co wcale nie jest takie pewne.
byłem dwa lata temu na konferencji i była mowa, że gdzieś pół miliona spraw trafiłoby do nas, gdyby z mandatów zrezygnować w odniesieniu do wykroczeń/przestępstw przepołowionych
Nie mam na razie niestety czasu dorzucić czegoś do tej strony. Może za 2-3 tygodnie
Poddaję jednak pod rozwagę kwestię art. 404 par. 2 kpk
To, że w ogóle udaje się konczyć sprawy, szczególnie wielotomowe z dużą ilością świadków i oskarżonych wynika jedynie z tego, że ten przepis jest tak absurdalny, że od dawna martwy, a to co miało być wyjątkiem stało sie regułą, której nie czepiają się już nawet obrońcy (swoją drogą starach pomyśleć co będzie jak sobie o nim przypomną )
Nie zmienia to jednak faktu, że "zepsuty" przepis jest i tylko dzięki rozsądkowi sędziów, także odowławczych, politycy, którzy go uchwalili nie sparaliżowali całkowicie wymiaru sprawiedliwości.
Art.394 par.2 kpk
Jak się strona uprze, to siedzisz i latami czytasz wielotomówki na głos.
"censor" napisał:
Art.394 par.2 kpk
Jak się strona uprze, to siedzisz i latami czytasz wielotomówki na głos.
ale o tym, już tam ktoś napisał
"rudy kot" napisał:
ale o tym, już tam ktoś napisał
Uwaga, Zadanie dla karnistów.
Art 404 par 2 kpk. Krótko na 400 słów jak to jest z tym terminiem przerwy i na czym polega prowadzenie sprawy od początku
No… 400 słów to nie tak krótko.
Przerwę w rozprawie można zarządzić (art.401 kpk) do 35 dni. Jeśli wyznaczasz następny termin rozprawy za więcej niż 5 tygodni, taka decyzja musi mieć formę postanowienia sądu o odroczeniu rozprawy (art.404§1 kpk). Jeden dzień różnicy, a wpadasz w zastosowanie innej instytucji.
Jako zasadę ustawodawca przyjmuje (tu cytuję art.404§2 kpk), że „Rozprawę odroczoną prowadzi się w nowym terminie od początku. Sąd może wyjątkowo prowadzić rozprawę odroczoną w dalszym ciągu, chyba że skład sądu uległ zmianie”.
Obecnie więc przynajmniej sąd nie musi się pytać stron o zgodę. Ale nie zawsze tak było, bo do wejścia w życie - z dniem 1 lipca 2003r. – jednej z wielu nowel kpk było tak (art.404§2 kpk): „Rozprawę odroczoną prowadzi się w nowym terminie od początku. Jeżeli strony nie zgłaszają sprzeciwu, sąd może wyjątkowo prowadzić rozprawę odroczoną w dalszym ciągu, chyba że skład sądu uległ zmianie”.
Nie wiem co tu jeszcze napisać. Może zacytuję „odpowiednik” z kpk z 1969r. – art.350§2. „Rozprawę odroczoną prowadzi się w nowym terminie od początku, gdy sąd uzna to za konieczne, a także wówczas, gdy skład sądu uległ zmianie, chyba że sąd za zgodą stron postanowi inaczej”.
Obecnie więc, od 1 lipca 2003r., jest jednak postęp i mniejsze jest skrępowanie sądu. Największe (większe niż pod rządami d.kpk z 1969r.) skrępowanie sądu było od wejścia w życie nowego Kodeksu (1 września 1998r. ) do 30 czerwca 2003r. (gdy nazajutrz weszła w życie nowelizacja).
Absurd widoczny gołym okiem – strony mogą być „upierdliwe” i torpedować proces. Jeśli nawet sędzia pierwszoinstancyjny im się nie da (bo teraz już nie musi pytać grzecznie stron o zgodę na kontynuowanie), to… niestety ja już widziałem takie wyroki, które w II instancji „oleciały”, bo były za długie terminy miedzy rozprawami odroczonymi, a rozprawę kontynuowano. Jaki to miało wpływ na treść wyroku (warunek konieczny w przesłance odwoławczej z art.438 pkt 2 kpk) – dalibóg, nie wiem.
Prowadzenie rozprawy od początku to po prostu: na nowo otwarcie przewodu sądowego, odczytanie aktu oskarżenia, wyjaśnienia oskarżonego, potem postępowanie dowodowe.
Dobra. Zapisz sobie punkta.
[ Dodano: Sro Wrz 21, 2011 8:10 pm ]
"romanoza" napisał:
jeżeli chodzi o obcokrajowca, to w wykonie jest art. 8 par. 1 pkt. 4 kkw - obligatoryjna obrona dla niewładającego językiem polskim, którego zapomnieli skreślić, jak skreślali art. 79 par. 1 pkt. 4 kpk z dniem 1 lipca 2003 r. W efekcie, jeżeli chcesz skazać obcokrajowca to obrońcy mieć nie musi, ale jak już chcesz mu umorzyć koszty sądowe bo nie ma jak egzekucji prowadzić, to obrońcę mieć musi.
I niech ktoś to rozwinie, bo to fajne jest. Romi jest zwolniony z obowiązku, bo on już swoje odrobił.
Myślę że Romanoza napisał co trzeba krótko acz treściwie, lecz spróbuję to rozwinąć.
W nowym Kodeksie postępowania karnego, który wchodził w życie z dniem 1 września 1998r., ustawodawca przewidział w art.79§1 kpk następujące przesłanki obrony obligatoryjnej, mianowicie, że oskarżony musi mieć obrońcę, gdy:
1) jest nieletni,
2) jest głuchy, niemy lub niewidomy,
3) zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego poczytalności,
4) nie włada językiem polskim.
Nowelą, która weszła w życie z dniem 1 lipca 2003r., uchylono pkt 4. Od tej pory jak oskarżony nie władał językiem polskim, to nie musiał mieć z tego powodu obrońcy: gdy nie miał obrońcy z wyboru, nie trzeba było ustanawiać mu obrońcy z urzędu.
Analogiczna regulacja jest w obowiązującym od 1 września 1998r. nowym Kodeksie karnym wykonawczym (art.8§1 kkw). Z drobną różnicą: w kpk był „nieletni”, tu „nie ukończył 18 lat” (skazany). Ale w kkw ustawodawca nie skreślił punktu 4 i dalej jest tak, że w postępowaniu wykonawczym jest obrona obligatoryjna, jeśli skazany nie włada językiem polskim.
Czyli, jak trafnie podniósł Romanoza: sądzisz cudzoziemca, orzekasz o winie i karze (nie dotyczy to najpoważniejszych spraw, bo tam są dodatkowe przesłanki ustanowienia obrońcy), to nie musisz mu dać obrońcy z urzędu. Ale jak po wyroku ten sam człowiek, już jako skazany, napisze prośbę np. o rozłożenie grzywny na raty, to musisz wyznaczyć posiedzenie i ustanowić mu obrońcę z urzędu.
Dziś usłyszałem w radiu z ust doradcy Prezydenta (p. Lityński) że w Kancelarii Prezydenta prowadzone jest badanie sposobu stanowienia prawa. Mają być jakieś konkluzje na koniec. Zdaje się że mamy wspólny z Panem Prezydentem temat do dyskusji
"Brus" napisał:
Dziś usłyszałem w radiu z ust doradcy Prezydenta (p. Lityński) że w Kancelarii Prezydenta prowadzone jest badanie sposobu stanowienia prawa. Mają być jakieś konkluzje na koniec. Zdaje się że mamy wspólny z Panem Prezydentem temat do dyskusji
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,10332720,_Prezydent_sklania_sie_do_podpisania_ustawy___Bedziemy.html
Szkoda, że nie miał takich refleksji pan prezydenta i jego eksperci od prawa ( ) kiedy pan prezydenta bez mrugnięcia okiem podpisał nowelę usp.
Temat już pojawił się na forum - art. 411 $ 2 KPK. Obligatoryjne prowadzenie rozprawy od nowa w przypadku przekroczenia terminu na odroczenie publikacji wyroku.
"HK" napisał:
Temat już pojawił się na forum - art. 411 $ 2 KPK. Obligatoryjne prowadzenie rozprawy od nowa w przypadku przekroczenia terminu na odroczenie publikacji wyroku.W ogóle termin publikacji wyroku 7 dni to jest zdecydowanie za mało. W dużych sprawach, gdy są setki zarzutów nie da się napisać wyroku w 7 dni, a co dopiero zastanowić się nad nim.
Cywiliści mają 14. A na dodatek w sprawach ławniczych ogłoszenia w takiej sytuacji może dokonać sam przewodniczący.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.