Forum sędziów
W dniu dzisiejszym padła ciekawa propozycja jednej z form protestu...Korzystam z niej i w pełni popierając pozwolę sobie ja zaproponować...
Akcja listu otwartego stanowi pierwszą próbę integracji naszego środowiska. Dzięki niej uzyskaliśmy zainteresowanie mediów. Nie jest może takie jak oczekiwaliśmy, ale nasza grupa zawodowa po raz pierwszy od wielu lat pokazała, że potrafimy się jednoczyć pomimo szeregu różnic i poglądów...
Ponieważ na pierwsze dwa tygodnie lutego 2008 roku są zaplanowane spotkania naszych przedstawicieli z Prezydentem oraz Panem Ministrem Sprawidliwości, podczas których będzie się toczyła debata nad zmianami ustrojowymi oraz naszymi uposażeniami, uważam, że jesteśmy w stanie przyspieszyć wiążące decyzje poprzez całkowicie legalny, a jednocześnie szlachetny protest.
Proponuję przeprowadzic bardzo szeroko zakrojoną akcję masowego oddawania krwi w stacjach krwiodawstwa !!!!
Zauważcie, że tego rodzaju posunięcie, przy gwarancji wzięcia w niej udziału większości koleżanek i kolegów, zostanie zdecydowanie zauważona oraz przekazana do wiadomości publicznej.
Z jednej strony każdy z nas będzie miał udział w "ratowaniu" ludzkiego życia, a z drugiej, tego rodzaju posunięcie będzie kolejnym dowodem na nasza konsolidację i o naszej grupie zawodowej napiszą, nawet nieprzychylne nam niektóre, media.
Zauważcie, ze w przeciwieństwie do ludzi od "trąbek na Al. Jerozolimskich", odchodzenia od łóżek itp. tylko my zaprotestujemy i dodatkowo uczynimy cos dobrego!!!
Biorąc pod uwagę rok przestępny, moim zdaniem, doskonałym terminem na przeprowadzenie tej akcji jest dzień 29 lutego 2008 roku (piątek) !!! Pamiętajcie, ze następny taki dzień będzie dopiero za cztery lata.
Niniejszym zgłaszam tę propozycję i proszę o Wasze uwagi oraz wskazywanie metod szerokiego upublicznienia tej formy protestu w Waszych sądach. Akcja musi być skoordynowana w czasie i musi w niej brać jak najwięcej osób!!! Wierze głęboko, że podobnie jak z listem otwartym kolejny raz będziemy potrafili razem walczyć w naszej sprawie.
Ponadto przypominam o możliwościach prawnych jakie mamy w związku z tego rodzaju protestem. Dzień wolny itp. Nikt z przełożonych nie bedzie nam mógł zarzucić naruszenia USP lub zasad etyki.
W odpowiedzi potencjalnym makontentom - każdy krok, nawet najmniejszy, przybliża nas do celu. Nie uchylam sie wcale od ostrzejszych form - jak sami widzicie wszystkie w granicach prawa popieram. Będe je popierał, a jedynie daję rządzącym "ewien czas" na wywiązanie sie z obietnic, co już będzie zauważalne na przestrzeni miesiąca...
Pomysł genialny!!!
Popieram i na pewno wezmę udział!!!
założenie: to dobry pomysł, ale pod warunkiem, że ta akcja wywoła jakiś efekt medialny. nie wiem, czy jeśli każdy sędzia sam podrepta do jakiejś stacji krwiodawstwa i tam odda krew, będzie to należycie zauważone. i trzeba zauważyć, że taka akcja na pewno nie będzie miała powszechnego charakteru - z uwagi na to, że w małych miasteczkach po prostu nie będzie gdzie oddać krwi, nie ma tam stacji krwiodawstwa.
dobrze by było, gdyby np. pod jakieś sądy w dużych miastach podjechały autobusy - stacje krwiodawstwa i sędziowie wychodziliby i oddawali krew. takie autobusy podjedżają pod szkoły, np. licea i tam licealiści oddają krew. to pewnie dałoby się załatwić i odniosłoby należyty efekt medialny.
ale czy szefowie takich stacji krwiodawczych zgodziliby się na podstawienie takiej stacji? wątpię - bo takie oddawanie krwi nie byłoby do końca dobrowolne. nie wynika z wysokich pobudek. to może być potraktowane jako "sprzedawanie" własnej krwi za efekt medialny, jakiś cel polityczny, czy wreszcie swego rodzaju formę protestu. nie wiem, czy to etyczne...
nie przekreślam tego pomysłu, ale mam powyżej wskazane wątpliwości. jeśli jestem w błędzie i jestem w tych wątpliwościach osamotniony, proszę o uwagi.
"henrylee" napisał:
założenie: to dobry pomysł, ale pod warunkiem, że ta akcja wywoła jakiś efekt medialny. nie wiem, czy jeśli każdy sędzia sam podrepta do jakiejś stacji krwiodawstwa i tam odda krew, będzie to należycie zauważone. i trzeba zauważyć, że taka akcja na pewno nie będzie miała powszechnego charakteru - z uwagi na to, że w małych miasteczkach po prostu nie będzie gdzie oddać krwi, nie ma tam stacji krwiodawstwa.
dobrze by było, gdyby np. pod jakieś sądy w dużych miastach podjechały autobusy - stacje krwiodawstwa i sędziowie wychodziliby i oddawali krew. takie autobusy podjedżają pod szkoły, np. licea i tam licealiści oddają krew. to pewnie dałoby się załatwić i odniosłoby należyty efekt medialny.
ale czy szefowie takich stacji krwiodawczych zgodziliby się na podstawienie takiej stacji? wątpię - bo takie oddawanie krwi nie byłoby do końca dobrowolne. nie wynika z wysokich pobudek. to może być potraktowane jako "sprzedawanie" własnej krwi za efekt medialny, jakiś cel polityczny, czy wreszcie swego rodzaju formę protestu. nie wiem, czy to etyczne...
nie przekreślam tego pomysłu, ale mam powyżej wskazane wątpliwości. jeśli jestem w błędzie i jestem w tych wątpliwościach osamotniony, proszę o uwagi.
Ja myślę, że efekt medialny będzie....Nasi dziennikarze to bardzo sprawni ludzie i doskonale wiedzą co sie dzieje w naszym środowisku, a i na forum zaglądają częściej niż wielu sędziów...
Masz watpliwość co do dobrowolności - ja nie mam. Oddanie krwi jest dobrowolne. Sprawa uznania, ze jest to forma protestu - jest - oczywiście, jak najbardziej. Ale zauważ, że wszyscy protestują żądaniami i hałasem, blokadami. Jaka forma protestu jest Twoim zdaniem bardziej szlachetna? Nasza, czy walących tylko w stół? Odnośńie stacji krwiodawstwa to są one chyba w każdym szpitalu. Ja mieszkam w małej miejscowości i wiem, że w szpitalu moge oddać krew, co zresztą kilkakrotnie już robiłem.
Nie jestem zainteresowany, czy taki protest będzie chwalony....dla mnie jest ważne, zebyśmy istnieli w mediach, żeby spoleczenstwo widziało nas inaczej niż tylko tych co żądają "jak wszyscy..."
uważam, że adresatem efektu medialnego jakiejkolwiek formy protestu, którą mielibyśmy przyjąć, nie ma być społeczeństwo. społeczeństwo nie uchwali odpowiednich zmian systemowych, nie da nam godnych pensji. efekt, i idący z tym nacisk, musi byś skierowany na MS. to rząd, większość parlamentarna może uchwalić stosowne zmiany i uczynić zadość naszym postulatom. rząd, parlament jest w stanie to zrobić bez oglądania się na społeczeństwo, po cichu. w końcu sędziowie (9.500) nie są tak liczną grupą jak np. nauczyciele (700.000). w naszym przypadku koszty nie mogą być gigantyczne i nie do udźwignięcia. obrana forma protestu niekoniecznie musi być szlachetna. to nic nie da. nic. społeczeństwo nie ujmie się za nami, a nawet gdyby się ujęło - jak np. popiera żądania pielęgniarek - czy to coś zmienia w wypadku tych pielęgniarek? decyzje podejmują inni. obrana forma protestu powinna zawstydzić rząd. zawstydzić, że tak ważna grupa jak sędziowie, musi żebrać o godne wynagrodzenie.
protest musi uderzyć w poczucie godności rządu jako gospodarza kraju, w którym sędziowie muszą posuwać się do takich kroków - trzeba nim zainteresować UE, to konieczność. wcześniej pisałem na forum o możliwości składania wniosków do prezesów o zgodę na podjęcie dodatkowego zatrudnienia np. w charakterze piekarza czy taksówkarza (vide: sędziowie w WB). byłaby to akcja wybitnie medialna, nie nastawiona na uzyskanie tejże zgody (taka swego rodzaju fioletowa alternatywa). taka akcja powinna odbić się szerokim echem i dotknąć MS i innych polityków. powinna dotknąć ich poczucia godności i odpowiedzialności za wizerunek RP, którego odbiciem na pewno winna być pozycja (także finansowa) sędziów RP.
tylko akcje tego rodzaju mogą przynieść efekt. zauważcie, że o wiele bardziej twarde i wątpliwe etycznie akcje lekarzy (ewakuacje pacjentów, odchodzenie od łóżek chorych), dopiero po 2 latach przynoszą efekty.
"henrylee" napisał:
...bo takie oddawanie krwi nie byłoby do końca dobrowolne. nie wynika z wysokich pobudek. to może być potraktowane jako "sprzedawanie" własnej krwi za efekt medialny, jakiś cel polityczny, czy wreszcie swego rodzaju formę protestu. nie wiem, czy to etyczne...
Moim zdaniem etyczne. Jak już wcześniej pisałem jestem przeciwny "zwalaniu" sesji poprzez branie urlopów na żądanie. Ale w tym wypadku strata w postaci niedogodności dla stron będzie zrównoważona zyskiem szpitali w postaci uzyskania zapasu krwi. Uważam, że to szlachetna forma protestu. Podejmę jeszcze wątek odsyłania naszych "odwyżek" inflacyjnych do ministerstwa. Zamiast tego, jak ktoś ma życzenie oczywiście, można za te kwoty kupić coś np. dla domów dziecka. Nośne medialnie też byłoby.
Pomysł ciekawy, nie powiem. Da się to fajnie sprzedać medialnie. Pod jednym warunkiem - to musi być duża skala.
Boję się tylko eskalacji tej formy protestu. Co prawda, nerki mam dwie ...
"ubilexibi" napisał:
Pomysł ciekawy, nie powiem. Da się to fajnie sprzedać medialnie. Pod jednym warunkiem - to musi być duża skala.
Boję się tylko eskalacji tej formy protestu. Co prawda, nerki mam dwie ...
Bez śledziony podobno też da się żyć, tylko po co komu nasze śledziony
"ubilexibi" napisał:
Pomysł ciekawy, nie powiem. Da się to fajnie sprzedać medialnie. Pod jednym warunkiem - to musi być duża skala....
To akurat zalezy od nas samych....Jak koleżanki i koledzy szeroko rozpropagują kolejny protest to bdzie potężna skala...
Dreed, a czy dotarła do Ciebie napisana przeze mnie swego czasu PW?
Koledzy. Akcja oddawania krwi fantastyczna, ale proszę o wyznaczenie dla mnie innego w niej zadania. :sad:
Jestem w stanie oddać swoją podwyżkę (i coś extra dołożyć) na zakup napojów energetyzujących dla naszych bohaterów.
"efa" napisał:
Koledzy. Akcja oddawania krwi fantastyczna, ale proszę o wyznaczenie dla mnie innego w niej zadania. :sad:
Jestem w stanie oddać swoją podwyżkę (i coś extra dołożyć) na zakup napoi energetyzujących dla naszych bohaterów.
To jest tylko propozycja.....Każdy bojący sie igły może zrezygnować.
Osobiście uważam jednak, że taki styl byłby prawdopodobnie pierwszym w Europie.
Ale ja naprawdę uważam, że pomysł jest bardzo dobry i popieram!!!
Ja robiłem już w zyciu 3 podejścia do oddania krwi i za każdym razem odchodziłem z kwitkiem. Raz pojechałem w wakacje (jeszcze na studiach lub aplikacji), gdy nawoływano, że brakuje krwi do Stacji, było około 8.00 i poinformowano mnie, że nalezy się rejstrowac o 7.00, zatem byłem za późno. Innym razem byłem 5 dni po kuracji antybiotykowej. Kolejnym razem znów pora była nieodpowiednia, pomimo, że nawoływano do oddawania krwi, bo jej brakuje. Jedyne co z tego zapamiętałem to zapach gotowanej kiełbachy już od wejścia. Nie wiem czy bym to zniósł kolejny raz. Poza tym, uważam, że każda forma "rotestu" w opinii publicznej obróci się przeciwko nam - darmozjadom, jak większośc myśli.
"maj73" napisał:
.... Nie wiem czy bym to zniósł kolejny raz. Poza tym, uważam, że każda forma "rotestu" w opinii publicznej obróci się przeciwko nam - darmozjadom, jak większośc myśli.
Ale nie sądzę, żebyś jednocześnie uważał, że lepiej nic nie robić i grzecznie czekać?
Bardzo dobry pomysł i jak najbardziej jestem za ! Powstaje jedynie problem organizacyjny. Pomysł z autokarami byłby moim zdaniem strzałem w 10 !, ale to raczej wchodzi w rachubę w większych ośrodkach.
"IURISTA" napisał:
...Pomysł z autokarami byłby moim zdaniem strzałem w 10 !, ale to raczej wchodzi w rachubę w większych ośrodkach.
To można w sumie zorganizować...Fundusz socjalny np
przyznam, że pomysł przedni szacunek
na pewno rozpropaguje wśrod moich znajomych
[ Dodano: Sro Sty 30, 2008 10:30 pm ]
a-ha, jeszcze coś na temat pierwszych działań w niektórych sądach
http://www.rp.pl/artykul/88140.html
kogoś zaczęło to interesować
Witam! Od jakiegoś czasu obserwuję sobie to forum (gratulacje dla jego założycieli) choć sam nie jestem sędzią lecz managerem w dużej spółce. Interesuję się tematyką "sędziowską" z racji tego,iż moja żona jest sędzią,niedawno miala nominację. Oczywiście w pełni popieram Wasz protest i to nie z powodów "rodzinnych" ale z całą odpowiedzialnością twierdzę, iż jak na zakres obowiązków,odpowiedzialności jak i nogromu pracy, zarabiacie hm... nędznie. Jako poniekąd neutralny obserwator uważam, iż pomysł z oddawaniem krwi jest chybiony. Na nikim nie zrobi to żadnego wrażenia, a już z pewnoscią nie na Waszym szefie panu Ćwiąkalskim. Obawiam się też o mała skalę takiej akcji (moja żona nie pójdzie gdyż panicznie boi się igieł) Jeśli moge coś podpowiedzieć to raczej powinniście w ramach Waszego protestu koncentrować się na tym na czym znacie się najlepiej a więc na prawnych działaniach i to takich, które "dadzą w kość" naszym rządzącym. Moim zdaniem dobrym pomysłem są pozwy jak też niezasądzanie kosztów, to konkretnie uderzy w Skarb Państwa. Podoba mi się też akcja z odmawianiem szkoleń aplikantów radcowskich i adwokackich. Wasze działania powinny iść raczej w tym kierunku. Sytuacją sędziów w Polsce powinniście zainteresować UE, jesteście do cholery sędziami UE! Szkoda krwi panowie i panie! Równie dobrze możecie za swojej podwyżki inflacyjnej kupić drzewka i je posadzić na trawnikach przed sądami. Czy to coś zmieni w Waszej sytuacji? Gdybym był Ćwiąkalskim i usłyszał o akcji oddawania krwi to bym odetchnął z ulgą i powiedział sobie "Ufff... myślałem, że będzie gorzej,krew niech sobie oddają" Protest musi zaboleć rządzących!!! Musi wiązać się albo wymiernymi stratami dla Skarbu Państwa lub też takimi utrudnieniami,które odczuje całe społeczeństwo. To tyle moich refleksji,pozdrawiam i życzę powodzenia.
nie ma to jak posłuchać kogoś, kto mądrze pisze. Słuchajmy menaderów.
to jest głos obiektywny. ja popieram ten kierunek myślenia, choć akurat takie formy jak niezasądzanie czy zwalnianie od kosztów nie są właściwe.
ja również uważam, że to dobry pomysł, igły się nie boję, więc krwi utoczę w dobrej - bo w końcu Naszej - sprawie, od jutra rozpoczynam agitację w sądzie na ten temat
po przeczytaniu postów, zastanawiam się tylko - czy w związku z akcją myślicie o zniesieniu sesji 29.02 ? ja bym się na to jednak nie zdecydowała, bo uważam, że nie powinniśmy dochodzić naszych praw kosztem stron i tak naprawdę - sekretariatu - wobec konieczności kolejnego rozpisywania spraw (tylko nie piszcie, że koszty będę niewielkie, bo nie o kwestię finansową mi chodzi, ale o czas i szacunek do tych osób )
[ Dodano: Sro Sty 30, 2008 10:58 pm ]
"Porad" napisał:
Musi wiązać się albo wymiernymi stratami dla Skarbu Państwa lub też takimi utrudnieniami,które odczuje całe społeczeństwo.
z całym szacunkiem, ale w żaden sposób nie moge zgodzić się z takim stanowiskiem, umyślne narażanie Skarbu Państwa na straty finansowe - nie mam zamiaru łamać prawa !! a co do społeczeństwa - wystarczy mi widok kierowców ciężarówek na granicy ! nie tędy droga !
ale pomysł z drzewkami przypadł mi do gustu - pomimo cynizmu tej wypowiedzi
A kto wyznacza sesję w ostatni dzień miesiąca? Przecież pracownicy sekretariatu muszą statystykę wykonać na za dany miesiąc.
"grabea" napisał:
A kto wyznacza sesję w ostatni dzień miesiąca? Przecież pracownicy sekretariatu muszą statystykę wykonać na za dany miesiąc.
ja wyznaczam - taka wredna jestem u nas niestety obowiązuje tylko zasada nie wyznaczania sesji w ostatnim tygodniu grudnia
pozazdrościć Grabea
u nas także sesje codziennie, niezależnie czy pierwszy czy ostatni dzień miesiąca,
niektórzy zapaleńcy sądzą nawet między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem, w końcu to też okres pracy ??:
słuchajcie, tylko, żeby akcja nie spaliła na panewce i zebyśmy się od drzwi nie obili. Aby oddac krew trzeba dośc rygorystyczne wymogi spełnic. Moja córka niedawno się tak samo nacieła, cała klasa zaplanowała sobie wolne i czekolady juz nawet zaczęli sprzedawać , a tu się okazało, że ponad połowa nie może oddać krwi i wolnego nie dostaje.
Przed oddaniem krwi przeprowadzana jest szczegółowa ankieta- o wszelakie choroby, ale także o leki, które się ostatnio przyjmowało. I nie wiem, cy dlatego, ze to były młode osoby, 18-latkowie, czy tez dotyczyłoby to każdego, praktywnie każdy lek, brany w przeciągu ostatniego miesiąca ich dyskwalifikował. Aspiryny, wszystko na paracetamolu, cała lista tego była.
Głupio byłoby, gdyby połowa z nas się tak nacięła i z tego powodu nie dostała zwolnienie od pracy i co wtedy? Warto to sprawdzic.
Ale pomysł- SUPER !! Myśle, ze także "fundamentaliści" powinni do niego dobrze się odnieść
[ Dodano: Sro Sty 30, 2008 11:24 pm ]
grabea, ja tez wyznaczam, zawsze, statystyka na początku miesiąca jest robiona, wtedy przez 2,3 dni tego nie robię, tym bardziej, że mam jednoosobowy sekretariat- kierowniczk,e ktora jednoczesnie jest i protokolantką.
[ Dodano: Sro Sty 30, 2008 11:35 pm ]
słuchajcie, kiedy u Was sie statystyki robi? Czemu pod koniec miesiąca nie sądzicie?
Ja oficjalnie mowie, ze pomiedzy Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem sądzę regularnie z róznych przyczyn, przede wszystkim takich, że przed wigilią zawsze biore kilka dni wolnego. Ale u nas raczej wszyscy wtedy sądzą. Ale o ile do tej pory była to moja wolna wole, to teraz stało się to przymusem. Coraz częściej pojawia się problem, ze świadek, oskarzony itp, itdczy inna osoba, bez ktorej nijak sprawy zakonczyć nie moge, siedzi za chlebem za granicą i przyjeżdza tylko na świeta, więc trzeba wyznaczyc wtedy. W tym roku 28.12 mialam 4 takie sprawy.
Ja mam dwóch pracowników sekretariatu, jeden chodzi na salę. Nie mogę im dowalać sesji w ostatnim dniu miesiąca. Ale normalnie, a może więcej pracujemy w okresie od Bożego Narodzenia do Nowego Roku. Nie wyznaczam też sesji przed 10 stycznia.
[ Dodano: Czw Sty 31, 2008 12:35 am ]
Mam 12 sesji w miesiącu i to mi wystarczy.
A ja pomiędzy Świętami i na początku roku biorę urlop. Dzień jest tak krótki że robię się jędzowata nawet w pracy. U mnie rok statystyczny kończy się około 14 grudnia.
"Porad" napisał:
... Jako poniekąd neutralny obserwator uważam, iż pomysł z oddawaniem krwi jest chybiony. Na nikim nie zrobi to żadnego wrażenia, a już z pewnoscią nie na Waszym szefie panu Ćwiąkalskim. Obawiam się też o mała skalę takiej akcji...
To jest tylko propozycja... Ponadto ma ona na celu ukazanie kolejny raz, że potrafimy sie skonsolidować w rzie potrzeby. Nie spodziewam się wcale "rzerażenia" po stronie ekipy rządzącej, a jedynie zainteresowania mediów. Moim zdaniem społeczeństwo zaczyna się przyzwyczajać do protestów i ciekawą metodą oprócz gróźb jest taka spontaniczna akcja...Może się mylę...Dlatego proponuję to na forum. Samą organizację można poprzeć kontaktem z mediami oraz skorzystaniem z pomocy instytucji zajmujących się krwiodawstwem. Wiem, ze część ludzi boi sie igieł, ale 20% (czyt. 2000) oddajacych krew będzie napewno zasługiwała na wzmiankę....
"Porad" napisał:
..Podoba mi się też akcja z odmawianiem szkoleń aplikantów radcowskich i adwokackich. Wasze działania powinny iść raczej w tym kierunku. ... Protest musi zaboleć rządzących!!! Musi wiązać się albo wymiernymi stratami dla Skarbu Państwa lub też takimi utrudnieniami,które odczuje całe społeczeństwo....
Działania w postaci odmów szkoleń są niewątpliwie ciekawym kierunkiem i myślę, że spotkają się z aprobatą pośród sędziów. Media już się zainteresowały...Jednocześnie nie wiem, czy nie można z tym poczekac 2-3 tygodnie. Być może się mylę. Osoby o bardziej radykalnych poglądach uspokajam - jestem za takimi sposobami i kierunkami działania, a jedynie nie zapominam o możliwościach rządu i przypominam, że nie walczymy o 300-1000 złotych podwyżki, tylko na stałe i realne wzmocnienie naszego statusu finansowego, znacząco odbiegającego od średniej krajowej, a zgodnej z naszą konstytucyjną pozycją..
"Porad" napisał:
...To tyle moich refleksji,pozdrawiam i życzę powodzenia...
Bardzo sie cieszę, że zabrał Pan głos i nie tylko sędziowie nas odwiedzają. Dziekujemy.
Hm... A może powinniscie zasypać Ministerstwo wnioskami o zapomogę? Każdy sędzia złożyłby by taki wniosek według opracowanego wzoru. Taki wzór dla wzmocnienia wydźwieku protestu mógłby mieć czarną obwódkę lub być podobny do nekrologu (symbol zapaści sądownictwa). Wnioski o zapomoge chyba możecie składać (nie jest to sprzeniewierzenie instytucji sędziego) a MS z pewnością dysponuje jakimś funduszem. Niech się ustosunkują do takiej akcji. Protest jak najbardziej medialny. Jednocześnie nie szkodzicie generalnie nikomu, po prostu ze względu na fakt niskich zarobków występujecie o zapomogę. Myślę,że nie jest to takie głupie. Media to chwycą.
Pomysł jest bardzo dobry. Gratuluję, zwłaszcza że sceptycznie podchodziłem do radykalizowania form protestu. Jeżeli akcja będzie masowa to taki krwawy protest może być dużo bardziej wymowny niż działania pozostające w związku z działalnością sądów.
Oj krew się poleje !!!
Pomysł jest dobry, pod warunkiem, że nasza akcja ma na celu wyłącznie podniesienie naszych wynagrodzeń.
Jeżeli natomiast zależy nam na kompleksowych zmianach w celu zrównania godności naszego Urzędu do Sędziego europejskiego, a postulat dotyczący wynagrodzeń traktujemy priorytetowo, ale nie jako wyłączny cel naszej akcji, to proponujmy poważne formy
Odnośnie zainteresowania mediów - "na serio" to taką formą protestu zajmą się chyba tylko tabloidy
Reasumując....Koleżanki i koledzy nie zgadzają się z tego rodzaju protestem?
Proszę o odpowiedzi
Tylko czy chodzi o protest pt. oddajemy krew, czy też protest pt. występujemy o zapomogi?
Krew - ładna forma, z przyczyn pozaprocesowych dla mnie byłaby to jednak próba zbyt ciężka (ale popieram), o zasiłek nie zamierzam występować, gdyż o ile moja pensja nie jest "godna", to nie jest tez "głodowa"
Forma ciekawa (lepsza na pewno od widelców policjantów), ale skuteczność wątpliwa:
1) brak miejsc do oddania krwi, choć to teoretycznie da się zorganizować...;
2) ograniczenia w oddawaniu krwi: choroby przebyte i choroby partnerów seksualnych (żółtaczka mojej żony, którą przebyła w dzieciństwie, trzy lata temu uniemożliwiła mi oddanie krwi), brane leki (np. antyalergiczne) itd. - ergo ileś tam osób odpadnie z akcji....;
3) zarzuty, że sędziowie oddają krew tylko wtedy, gdy walczą o kasę itp.;
W akcję się włączę, ale uważem, że trzeba znaleźć lepszą formę protestu....
http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2144.221.0.39.20.1.0.1.htm
Z treści tekstu wynikaloby że Prezydent nie wyklucza tego że zrobi ku ku rządowi i zmieni stawki. co wy na to ???
A mi się ta forma protestu (oddawanie krwi) bardzo podoba.
Można się do niej wcześniej przygotować, tj. każdy chętny udałby się wcześniej do stacji krwiodawstwa, zeby sprawdzić czy moze oddać krew. Byłoby też ułatwieniem zrobienie list osób chętnych i mogących oddać krew. W małych sądach każdy musiałby udać się do stacji krwiodawstwa samodzielnie, ale w duzych sądach, gdzie chętnych byłoby wielu to należałoby spróbować zorganizować podstawienie autobusów, w których oddawalibyśmy krew - w okolicach sądów. (Jeśli zapewni się o udziale w akcji wielu osób to chyba nie byłoby problemu z autobusami). Jeśli ten protest ma mieć wydźwięk medialny to media muszą mieć jakieś ładne ujęcie do nagrania na kamery
"Porad" napisał:
Hm... A może powinniscie zasypać Ministerstwo wnioskami o zapomogę? Każdy sędzia złożyłby by taki wniosek według opracowanego wzoru. Taki wzór dla wzmocnienia wydźwieku protestu mógłby mieć czarną obwódkę lub być podobny do nekrologu (symbol zapaści sądownictwa). Wnioski o zapomoge chyba możecie składać (nie jest to sprzeniewierzenie instytucji sędziego) a MS z pewnością dysponuje jakimś funduszem. Niech się ustosunkują do takiej akcji. Protest jak najbardziej medialny. Jednocześnie nie szkodzicie generalnie nikomu, po prostu ze względu na fakt niskich zarobków występujecie o zapomogę. Myślę,że nie jest to takie głupie. Media to chwycą.
Sądy mają fundusze socjalne, więc po zapomogi - do prezesów. Poza tym o zapomogę wystąpić możnaby chyba jednak sytuacji wyjątkowej (zapewne określają to regulaminy świadczeń socjalnych w poszczególnych sądach), a nie sytuacji ogólnej mizerii statusu materialnego sędziów.
Mam wątpliwości co do tej formy protestu, bo właściwie co chcemy nim osiągnąć? Martwi mnie - tak najbardziej - nastawienie opinii publicznej (zwykłego "obywatela", przyjmie to chyba negatywnie....
"anpod" napisał:
grabea, ja z ciekawości pytam i drążę, bo nie rozumiem, czemu nie możesz wyznaczac sesji w ostatni dzień miesiaca ( pomijam czy musisz, czy jesteś odpowiednio dociążona w inne dni ). Po prostu u mnie, statystyki wszelkie robi się od 1, bo obejmują cały okres poprzedniego miesiąca, a więc są robione po jego zamknięciu. Ja np. nie sądzę 2-4 ( zależnie od okresu sprawozdawczego ) dni na poczatku miesiąca i w pełni to rozumiem, ze się chce uwolnic sekretariat. Tylko mnie cały czas intryguje ten ostatni dzień miesiąca u Ciebie? Przecież i tak się wtedy sprawozdan nie robi, bo przecież jest wpływ, moze być załatwienie poza rozprawą, itp, itd.
Ten ostatni dzień jest właśnie po to, żeby załatwić ostatni wpływ, a sekretariat mógł to spokojnie zrobić, zwłaszcza, że mój sekretariat stanowią 2 osoby, które tez mają urlopy, czasami chorują. Jak wyznaczysz sesję w ostatni dzień miesiąca, to jedna osoba idzie na salę, potem musi "wykończyć" sesję, ja nie zrobię wpływu, bo kiedy?
U mnie się ta koncepcja sprawdziła. Inna sprawa, że jestem sama, wyznaczam sesje na takie terminy jakie mi pasują, nikt mi tych terminów nie ustala.
Bardzo proszę koleżanki i kolegów o wzięcie udziału w ankiecie. Bedzie ona trwała tylko tydzień i gdyby większość z Was uznała, że oprócz ciągłego biadolenia, taka nietypowa forma jest interesująca, bedziemy póbowac ją zorganizować, czyli kontakty z punktami poboru krwi, listy chętnych itp...
Proszę zabierzcie głos... Nie można ciągle czekać, aż ktoś zrobi cos za nas.
Ankieta jest nad pierwszym postem - jeden klick i już....
Nie wiem dlaczego ale osobiście brak aktywności odbieram jako zniechęcenie....Nie wolno się poddawac tylko dlatego, że jakis jeden budżet jest zaklepany. Pozwolę sobie tylko przypomnieć, że większość z nas dopiero wchodzi w życie, a to co uda sie powolutku wywalczyć już pozostanie.
Radykalne działania równiez nastąpią, jeżeli nie będzie odpowiedniej reakcji.
Tylko zadam pytanie retoryczne - jaki procent sie zdecyduje, jeżeli znaczna część naszej grupy zawodowej ogląda się na innych? Brak wspólnych działań, nawet nie najlepszych, ale wspólnych, stawia nas na szarym końcu kolejki oczekujących na zmiany.
Poczytajcie prosze forum.... Ilu jest aktywnych członków? Ilu stawia wszystko na jednej szali? Jesteśmy "Stowarzyszeniem Urzędników Sądowych", czy sędziami Rzeczypospolitej Polskiej?
Zastanówcie się nad tym....
Cieszę się, że apel powoli zaczyna trafiać i zabieracie głos w ankiecie
"chaoos" napisał:
pozazdrościć Grabea
u nas także sesje codziennie, niezależnie czy pierwszy czy ostatni dzień miesiąca,
niektórzy zapaleńcy sądzą nawet między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem, w końcu to też okres pracy ??:
u nas wszyscy wtedy sądzą -statystyka
Coś mi się wydaje, że Minister wcale nie powołał żadnej komisji, która miałaby się zająć naszym problemem. Bo gdyby tak było, to przecież znany byłby jej skład (imienny) i termin rozpoczęcia prac. A ogólna obietnica, ze taka komisja kiedyś będzie to po prostu mydlenie nam oczu i gra na zwłokę.
W grudniu mam zawsze dużo sesji, z uwagi na statystykę. Tak to się jakoś w moim sądzie przyjęło we wszystkich wydziałach. Nie sadzę w Wigilię i Sylwestra, chociaż znam takich, co sądzą. Za to w styczniu zaczynam sadzić po 10-tym, po pierwsze z powodu sprawozdań sekretariatu i swoich, po drugie,mam zawsze dużo uzasadnień.
Po raz pierwszy zabieram głos w dyskusji, i nie chciałbym być odebrany jako ktoś przemądrzały, ale moim zdaniem skoro uważamy się za III władzę, a więc ,,władzę" to nie powinniśmy ustawiać się w roli petenta, ale rozumować i postępować jak władza, a nie jak interesanci u tej I i II.Władza ma to do siebie że prosi o coś tylko wtedy, gdy chce pokazać swoją dobrotliwość i wyrozumiałość. Od 1994 r., już to pokazywaliśmy, czekając cierpliwie. Normalnie władza robi to co uważa za słuszne, bo po to jest właśnie władzą. Moje pytanie: czy rzeczywiście jesteśmy władzą i możemy coś zrobić takiego co to potwierdzi, co potwierdzi że mamy realną władzę, czy też możemy tylko prosić, apelować, protestować etc., licząc na akt łaski naszego ,,chlebodawcy" jak inni pracownicy, udowadniając tym samym, że jesteśmy ,,pracownikami Ministra Sprawiedliwości"?
Uważam, że akcja z oddawaniem krwi nie wypali z uwagi na przeszkody (wpomniany brak dostepu w mniejszych miastach, brane leki, obawy przed igłą itp)
Poza tym, skoro ktoś z nas zaplanował sesję w danym dniu, to czy zachowuje się odpowiedzialnie zawalając ta sesję tylko dlatego, ze zdecydował się akurat oddać krew, skoro moze to zrobić w każdy inny dzień. Myślę, że zostanie to różnie odebrane w społeczeństwie, a najpewniej większość tylko ze współczuciem i politowaniem pokręci głową i zapomni.
Z tych samych przyczyn zaczynam mieć obawy czy jest "w porządku" zwalanie sesji z powodu urlopu na żądanie, chyba że jest rzeczywiście spowodowany złym stanem zdrowia , samopoczuciem.
Cały czas zastanawiam się nad optymalną formą protestu, która będzie w zgodzie z naszą godnością, będzie medialna, choć trochę znajdzie zrozumienie ogólu , a przede wszystkim zawstydzi rządzących (ale w oczach Europy), bo u nas to ju z nic nikogo nie dziwi.
Myślę i myślę. Analizuję wasze pomysły. Na razie nic do głowy mi nie przychodzi.
Może ktoś z was ma możliwość głębszej rozmowy ze specem od PRu, oni mają czasem dobre pomysły, tylko trzeba je weryfikować pod względem specyfiki naszej pracy (wspomniana godność)
Ps. widzę, że skromna ilość uczestniczących w ankiecie potwierdza moje wątpliwości.
"domianiuk" napisał:
Z tych samych przyczyn zaczynam mieć obawy czy jest "w porządku" zwalanie sesji z powodu urlopu na żądanie, chyba że jest rzeczywiście spowodowany złym stanem zdrowia , samopoczuciem.
Sorki, ale wydaje mi się, że jeżeli nie moge przyjśc do pracy z powodu mojego złego stanu zdrowia, to idę do lekarza i biorę zwolnienie lekarskie.
Nie chciałabym się powtarzac, ale po przeanalizowaniu za i przeciw doszłam do wniosku (o którym już wczesniej pisałam),że urlop na żądanie nalezy się każdem pracownikowi niezależnie od zaplanowanych na dany dzień zadań, ze względu np. na załatwienie swoich spraw osobistych.
Powtarzam przy tym, iż protestując, próbujemy załatwić m.in. swoją sprawę osobista (bo chyba podwyżka wynagrodzenia jest taką sprawą), a skoro ja i mój kolega z wydziału mamy taką samą sprawe do załatwienia w tym samym dniu (co więcej - tylko próba jej załatwienia w tym samym dniu może okazać się dla nas skuteczna) - to bierzemy w ten sam dzień urlop na żądanie.
Odnośnie samej ankiety, to biorąc pod uwagę, że została ogłoszono stosunkowo niedawno, w czasie, kiedy większość z nas wróciła do domu i zajmuje się swoimi sprawami rodzinnymi i domowymi, za wczesnie jest ogłaszać, że nie cieszy się ona zainteresowaniem. Tym bardziej, że osoba odpowiedzialna zanim odda swój głos, musi sprawę przeanalizować.
Jednoczesnie proponowany termin jest na tyle odległy, że o przeprowadzeniu tej akcji można ostatecznie zadecydować w ciągu np. 5 dni.
W końcu to nie czasy komunizmu, kiedy "załatwienie" czegokolwiek trwało.
pomysł z oddaniem krwi podoba mi się wyjątkowo.... często jadąc do pracy widzę autobus stacji krwiodastwa który gdzieś tam podąża w poszukiwaniu krwi. W dużych ośrodkach akcja zostanie pewno odnotowana przez media w mniejszych dobrze zareagują na nią mieszkańcy. Cel szczytny, możemy w godny sposób pokazać jedność środowiska - bo chyba i o to chodzi???
Pomysł jest świetny - "szlachetna" forma protestu, całkowicie odmienna od obecnie obserwowa nych, przy założeniu powszechności tej akcji gwarantuje zainteresowanie mediów, przez co może się okazać dość niewygodna dla rządu. Poza tym ten ukryty sens - ciąg dalszy wykrwawiania się sędziów dla dobra całego społeczeństwa.. Już dowiaduję sie gdzie i jak oddać krew. A gdy ktoś zaplanował sesję to niech przynajmniej namówi na oddanie krwi tych, którzy w tym dniu są wolni. Wciąż jest na tyle dużo czasu, że można wszystko zorganizować.
Nie uważam oczywiście, że ta jedna akcja załatwi wszystko - ale od czegoś trzeba zacząć.
my zastanawiamy się, co robić, a odpowiedź ministra jest jasna ...
http://www.rp.pl/artykul/88448.html
@wodniczka
Ta odpowiedź już jest nam znana. Padła kilka razy na forum. My działamy na przyszłość....
Koleżanki i koledzy - Ponad 1500 razy ten temat został już przez Was otwarty. To moze jednak pomimo wstrętu do klawiatury poświęcicie się i chociaż weżmiecie udział w ankiecie?
udział w ankiecie już wziąłem i nie trzeba tak nawoływać
oczywiście jestem za, chociaż jak to wypadnie globalnie to zobaczymy
moim skromnym zdaniem sam fakt oddania krwi jest godny pochwały, a czy ktoś to zauważy, zrozumie i jeszcze wyciągnie wnioski (patrz MS :smile: ) to sprawa wtórna i zasadniczo zdanie postronnych na taką formę protestu mnie nie obchodzi
trzymam za innych kciuki, przyłączcie sie
Pomysł szlachetny, tylko na władzy nie zrobi żadnego wrażenia, nie łączy się bowiem z żadną dolegliwością . Jednak przy wykorzystaniu mediów może przynajmniej pokazać naszą sprawę i wpłynąć korzystnie na nasz wizerunek. Nie będziemy sędziami krwiopijcami tylko krwiodawcami :smile:
Niestety z przyczyn zdrowotnych nie mogę wziąć udziału w akcji. :sad: Nie mogę sobie już krwi utoczyć, bo mam jej za mało. Ale będę wspierać akcję duchem.
@grabea
Wystarczy, ze u siebie w sądzie zachęcisz kilka osób....
powiem prościej,
kto chce niech oddaje kto nie chce niech nie oddaje ale wszyscy nie przychodzą do pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"efa" napisał:
Z tych samych przyczyn zaczynam mieć obawy czy jest "w porządku" zwalanie sesji z powodu urlopu na żądanie, chyba że jest rzeczywiście spowodowany złym stanem zdrowia , samopoczuciem.
Sorki, ale wydaje mi się, że jeżeli nie moge przyjśc do pracy z powodu mojego złego stanu zdrowia, to idę do lekarza i biorę zwolnienie lekarskie.
Nie chciałabym się powtarzac, ale po przeanalizowaniu za i przeciw doszłam do wniosku (o którym już wczesniej pisałam),że urlop na żądanie nalezy się każdem pracownikowi niezależnie od zaplanowanych na dany dzień zadań, ze względu np. na załatwienie swoich spraw osobistych.
Powtarzam przy tym, iż protestując, próbujemy załatwić m.in. swoją sprawę osobista (bo chyba podwyżka wynagrodzenia jest taką sprawą), a skoro ja i mój kolega z wydziału mamy taką samą sprawe do załatwienia w tym samym dniu (co więcej - tylko próba jej załatwienia w tym samym dniu może okazać się dla nas skuteczna) - to bierzemy w ten sam dzień urlop na żądanie.
Odnośnie samej ankiety, to biorąc pod uwagę, że została ogłoszono stosunkowo niedawno, w czasie, kiedy większość z nas wróciła do domu i zajmuje się swoimi sprawami rodzinnymi i domowymi, za wczesnie jest ogłaszać, że nie cieszy się ona zainteresowaniem. Tym bardziej, że osoba odpowiedzialna zanim odda swój głos, musi sprawę przeanalizować.
Jednoczesnie proponowany termin jest na tyle odległy, że o przeprowadzeniu tej akcji można ostatecznie zadecydować w ciągu np. 5 dni.
W końcu to nie czasy komunizmu, kiedy "załatwienie" czegokolwiek trwało.
Trochę to dla mnie karkołomne uzasadnienie podjęcia decyzji o wzięciu urlopu na żądanie, ale niech Ci będzie efa. Do protestu dołaczę się, bo uważam, że w jedności siła. Podobnie z oddawaniem krwi, choć tutaj mam bardziej pragmatyczne podejście i uważam, że z czysto technicznych powodów akcja nie będzie liczna (obym się mylił).
A wracajac do tej jedności. myślcie sobie co chcecie o Iustitii, ale to ona daje w tej chwili jedyna możliwość oficjalnej reprezentacji naszego środowiska. I powiem wam, że bedzie miało znaczenie dla rządu, gdy Iustitia będzie reprezentowała 5000 albo więcej sędziów niż 1900. Dlatego namawiam do wstępowania (nikt was nie zmusza do wspomnianych podróży)
To forum daje nam możliwość konsolidacji i szybkiej wymiany myśli. Nie ma jednak ukonstytuowanych władz, które mogłbyby nas oficjalnie reprezentować (Dreed wyprowadż mnie z błędu jesli się mylę). Więc bardzo dobrze, że planujemy tu dalsze ruchy. Ale nie stoi to w opozycji do członkowstwa w stowarzyszeniu. Poza tym jeżeli się zawiedziemy na działaniach Iustitii, zawsze możemy wystapić. Tymczasaem jednak , im większą grupę sędziów będzie reprezentowała, tym poważniej będzie traktowana.
"arczi" napisał:
powiem prościej,
kto chce niech oddaje kto nie chce niech nie oddaje ale wszyscy nie przychodzą do pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Właśnie tak. Tylko akcję trzeba rozpropagować i chyba sami we własnych sądach musimy to zrobić.
@ Dreed
Spróbuję.
"domianiuk" napisał:
...A wracajac do tej jedności. myślcie sobie co chcecie o Iustitii, ale to ona daje w tej chwili jedyna możliwość oficjalnej reprezentacji naszego środowiska. I powiem wam, że bedzie miało znaczenie dla rządu, gdy Iustitia będzie reprezentowała 5000 albo więcej sędziów niż 1900. Dlatego namawiam do wstępowania (nikt was nie zmusza do wspomnianych podróży)
To forum daje nam możliwość konsolidacji i szybkiej wymiany myśli. Nie ma jednak ukonstytuowanych władz, które mogłbyby nas oficjalnie reprezentować (Dreed wyprowadż mnie z błędu jesli się mylę). Więc bardzo dobrze, że planujemy tu dalsze ruchy. Ale nie stoi to w opozycji do członkowstwa w stowarzyszeniu. Poza tym jeżeli się zawiedziemy na działaniach Iustitii, zawsze możemy wystapić. Tymczasaem jednak , im większą grupę sędziów będzie reprezentowała, tym poważniej będzie traktowana.
Ale ja cały czas stoję na takim stanowisku...Szansę trzeba dać naszemu w sumie jedynemu przedstawicielstwu. W jedności siła. Ja również jak widzisz zachęcam i sam sie zadeklarowałem.
Planowanie dalszych ruchów i posunięć wymaga korodynacji. Tutaj widze rolę Iustitii. Jej uchwały, pisma kierowane do prezesów SA, SO, a nawet spotkania z nimi i narady nad działaniami w wielu "strachliwszych" rejonach osiągną skutek w postaci wspólnych ruchów.
To jest ciężkie zadanie, ale na pewno się opłaci.
Ja moge podrzucac pomysły, zbierać opinie i robię to cały czas (nawet już nie sypiam), ale tylko nasza ścisła wsółpraca gwarantuje sukces.
Już taki widzę, po dzisiejszym reportażu z udziałem sędziego Żurka. Brawa dla niego...
"Dreed" napisał:
Ale ja cały czas stoję na takim stanowisku...Szansę trzeba dać naszemu w sumie jedynemu przedstawicielstwu. W jedności siła. Ja również jak widzisz zachęcam i sam sie zadeklarowałem.
Planowanie dalszych ruchów i posunięć wymaga korodynacji. Tutaj widze rolę Iustitii. Jej uchwały, pisma kierowane do prezesów SA, SO, a nawet spotkania z nimi i narady nad działaniami w wielu "strachliwszych" rejonach osiągną skutek w postaci wspólnych ruchów.
To jest ciężkie zadanie, ale napewno się opłaci.
Ja moge podrzucac pomysły, zbierać opinie i robię to cały czas (nawet już nie sypiam), ale tylko nasza ścisła wsółpraca gwarantuje sukces.
Już taki widzę, po dzisiejszym reportażu z udziałem sędziego Żurka. Brawa dla niego...
no to jestesmy zgodni. twoja zasługa, że tak dobrze się to wszystko kręci.
masz jakis namiar na ten program w tvn24? przegapiłem, bo siedziałem na forum
domianiuk - BRAWO, wierz mi, że musiałam znależć to usprawiedliwienie również sama dla siebie.
Zdecydowana większość z Nas ma ogromne poczucie obowiązku, które każe Nam przychodzić do pracy nawet, kiedy my lub nasi Najbliżsi są chorzy.
Poza tym mam też pewne inne argumenty, które mnie osobiście przekonały o tym, iż nie powinniśmy mieć skrupułów korzystając z nie do końca przemyślanego przyznania pracownikom urlopu zw. kacowym, jednakże z uwagi na to, iż jest to mimo wszystko otwarte forum, nie chciałabym wgłębiać się w szczegóły Naszego warsztatu pracy.
Postaram się w najbliższym czasie przelać moje przemyślenia na słowo pisane i ewentualnie wysłać PW do osób wątpiących, a pozytywnie zweryfikowanych :smile:
Moja mama na wieść o akcji "Ty nie oddawaj. I tak słabo wyglądasz"
"Dreed" napisał:
@wodniczka
Ta odpowiedź już jest nam znana. Padła kilka razy na forum. My działamy na przyszłość....
Koleżanki i koledzy - Ponad 1500 razy ten temat został już przez Was otwarty. To moze jednak pomimo wstrętu do klawiatury poświęcicie się i chociaż weżmiecie udział w ankiecie?
Nie wiem... coś nie tak jest z tą ankietą (problem techniczny ??) bo ja nie mogłem zagłosować ??:
[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 10:15 am ]
Ok. Już zagłosowałem (problem się wyjaśnił sam).
Zapraszam do oddawania głosów!!! Na chwilę obecną jest ich mało, także nie jest to wynik reprezentatywny, chociaż jak widzę (tylko ja) z lekką przewagą akceptacji
ma ktoś ten namiar na wczorajszy probram w tvn24 z sedzią Żurkiem?
A moze go nie udstępnili na stronie internetowej?
pomysł przedni
Pomysł z oddawaniem krwi jest fajny, taki hipisowski, można rzec. Ma natomiast jedną, za to zasadniczą wadę - pies z kulawą nogą się nim nie zainteresuje, chyba że na zasadzie ciekawostki.
"monikissima" napisał:
Moja mama na wieść o akcji "Ty nie oddawaj. I tak słabo wyglądasz"
Ty akurat wyglądasz jak John Cleese (czy jak go się tam pisze) czyli świetnie
"P" napisał:
Pomysł z oddawaniem krwi jest fajny, taki hipisowski, można rzec. Ma natomiast jedną, za to zasadniczą wadę - pies z kulawą nogą się nim nie zainteresuje, chyba że na zasadzie ciekawostki.
a myślisz, że jakimkolwiek innym za wyjątkiem masowego rezygnowania z pracy i nie rozpoznawaniem spraw dyżurowych ktoś się przejmie -nawet granicy nie możemy założyć białego miasteczka
a tak w ogóle -to skoro ABW potrafi zagłuszyć rozmowy telefoniczne 4 pielęgniarek w gabinecie premiera , to ciekawe kiedy zablokują tą stronę
To trzeba ruszyć głową i wymyślić coś z sensem. Trzeba wykorzystać mocne strony naszego zawodu, walczyć z przeciwnikiem na własnym terenie. Z tą krwią... adwokaci będą na nas patrzeć jak na idiotów. Jeszcze bardziej niż teraz.
"P" napisał:
To trzeba ruszyć głową i wymyślić coś z sensem. Trzeba wykorzystać mocne strony naszego zawodu, walczyć z przeciwnikiem na własnym terenie. Z tą krwią... adwokaci będą na nas patrzeć jak na idiotów. Jeszcze bardziej niż teraz.
- a to w ogóle możliwe?
2083 wyświetlenia tematu.....
Jednocześnie mało oddanych głosów - zaledwie 0,6%. Zabierajcie proszę głos, komentujcie pomysł. NIe mogę zwrócić się o wsparcie w jego organizacji nie znając skali... Czas ucieka i trzeba naniesć ewentualne poprawki do harmonogramu. Pozwy już są analizowane i masowe ich składanie również niedługo
"elew" napisał:
To trzeba ruszyć głową i wymyślić coś z sensem. Trzeba wykorzystać mocne strony naszego zawodu, walczyć z przeciwnikiem na własnym terenie. Z tą krwią... adwokaci będą na nas patrzeć jak na idiotów. Jeszcze bardziej niż teraz.
- a to w ogóle możliwe?
Że będą patrzeć? Owszem...
Możliwe, możliwe. Na forum pojawiła się masa pomysłów, trzeba je wyselekcjonować pod kątem skuteczności. I czekać na następne.
Generalnie pomysł może i ok, tyle że okres trochę średni, bo nie wiem jak u Was, ale u nas w wydziale pełno choróbsk ... Ja sama od dwóch tygodni wyleźć z brania różnych prochów nie mogę (chyba, że to już inne kwestie weszły w rachubę i czas na odwyk ) a od chorych krwi nie biorą ...
My będziemy tylko wymyśłać a tak naprawde nikt na nas nie zwróci uwagi i nie bierze nas na serio.
29.02. mam zjazd w studium.
Mój mąż popierający ogólnie nasz protest, określił tę jego formę jako naiwną i ośmieszającą nas przez to, że z założenia ma być taka bezinteresowna i pompatyczna. Coś w tym jest
Twój mąż ma w pełni rację. Pomysł oddawania krwi, jako manifestacji, niema nic wspólnego z honorem i jest głupi, śmieszny, itd.
spójrzcie na to od tej strony, że jeśli - zdaniem niektórych - sędziemu nie przystoi brać dnia urlopu na żądanie, to w dniu wolnym z tytułu oddania krwi nie ma nic nieprzyzwoitego i nikomu nie będzie wypadało uczynić z wzięcia takiego dnia zarzutu. jednak dla oddania krwi istnieje wiele przesłanek negatywnych, stąd też znaczny procent chętnych może zostać zdyskwalifikowany, co spowoduje, że akcja nie będzie mieć charakteru masowego.
"maj73" napisał:
Twój mąż ma w pełni rację. Pomysł oddawania krwi, jako manifestacji, niema nic wspólnego z honorem i jest głupi, śmieszny, itd.
A czy mógłbys rozwinąć swą myśl? Wyjaśnij, dlaczego pomysł oddawania krwi jest głupi i nie ma niczego wspólnego z honorem?
Ani głupi, ani śmieszny. Tylko nieskuteczny.
"P" napisał:
Ani głupi, ani śmieszny. Tylko nieskuteczny.
Skąd ta pewność? Czy ktoś już próbował?
to nie jest tak, że pomysł jest głupi - w zasadzie w normalnych warunkach miałby jakiś szlachetny wydźwięk i może przyniósłby jakiś wymierny efekt. ale stwierdzić trzeba, że aktualnie w kraju nie ma tych wymaganych normalnych warunków. jest po prostu wojna całej sfery budżetowej, i nie tylko, o podwyżki. z doświadczenia życiowego i oglądu całej sytuacji od około kilku miesięcy wynika po prostu, że taka akcja nie ma sensu, bo nie będzie zauważona i nie będzie doceniona. staje się przez to zbyt teatralna, powiedzieć można - teatrzykowa. nie tędy niestety droga. ale jeśli większość sędziów postanowiłaby urzeczywistnić tenże pomysł, uważam, że każdy kto może powinien się przyłączyć.
ja natomiast jestem przeciwny tej akcji ze względów przedstawionych powyżej, co także dałem wyraz w ankiecie.
Bracia i Siostry!
Przestańmy wreszcie kombinować i dzielić włos na czworo.
Kto chce, czuje się na siłach 29 lutego idzie oddać krew. Ja pójdę chociaż wiem, że odpadnę w testach i nie będą chcieli pobrać mi krwi.
Kto nie czuje się na siłach lub uważa pomysł za niezbyt mądry bierze urlop na żądanie. Skutek będzie ten sam. Informacja w mediach bedzie taka.
Sędziowie oddają krew, sądy stoją ( oby).
dość już rozmów- warto, nie warto !! ja uważam, że warto - sami zobaczcie, jaki rozgłos w mediach ma akcja "widelec" policjantów - a przecież też nam chodzi o to, żeby ktoś w końcu zaczął pisać o tym, co robimy , więc zacznijmy działać !!
sprawdziałam przeciwskazania do oddania krwi:
Bezwzględne przeciwwskazania do oddania krwi:
* przebyta żółtaczka zakaźna,
* alkoholizm,
* narkomania,
* choroby krwi,
* choroby układu krążenia,
* choroby układu nerwowego,
* AIDS,
* łuszczyca,
* homoseksualizm,
* prostytucja.
Czasowa niezdolność do oddania krwi:
* tatuaż, endoskopia, przekłucie uszu - uniemożliwiają oddanie krwi na okres 12 miesięcy od momentu ich wykonania,
* pobyt w zakładzie karnym oraz 12 miesięcy po jego opuszczeniu,
* okres miesiączkowania i 3 dni od zakończenia,
* przebyte infekcje, przyjmowanie antybiotyków - dwa tygodnie od zakończenia,
* wizyta u stomatologa - przynajmniej na 48 godzin
Przyjmowanie doustnych leków antykoncepcyjnych nie jest przeciwwskazaniem do oddania krwi.
Jeśli jesteś:
* osobą pełnoletnią, a nie przekroczyłeś 65-ego roku życia,
* czujesz się zdrowy,
* ważysz nie mniej niż 50 kg,
* pragniesz pomóc drugiemu człowiekowi
to zgłoś się do Rejestracji RCKiK lub innego miejsca poboru:
* po lekkim, beztłuszczowym posiłku,
* z dokumentem tożsamości (dowód osobisty, paszport, prawo jazdy, legitymacja ubezpieczeniowa, legitymacja szkolna lub studencka).
Po wypełnieniu kwestionariusza, który otrzymasz w Rejestracji, przejdziesz kwalifikację laboratoryjną (morfologia krwi) i zostaniesz zbadany przez lekarza (pomiar ciśnienia, osłuchiwanie serca i płuc), który zakwalifikuje Cię do oddania krwi.
Krew możesz oddać:
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy przy ul. Ks.Markwarta 8
Rejestracja:
* codziennie 7.30 - 15.00
* czwartki 7.30 - 17.30
* wszystkie soboty 8.00 - 12.00
Oddział Terenowy Włocławek - Szpital Wojewódzki ul. Wieniecka 43
· pn.,wt.,czw.,pt.- w godz. 7.00 - 10.00
· śr.- w godz. 7.00 - 17.00
Oddział Terenowy Inowrocław - Publiczny Specjalistyczny ZOZ ul. Poznańska 97
· pn. 7.30 - 17.00
· wt.-pt. 7.30-10.30
Oddział Terenowy Toruń - Wojewódzki Szpital Zespolony ul. Św. Józefa 53
· pn., wt., czw., pt. - w godz. 7.00 - 11.00
· śr. - 7.00 - 17.30
Oddział Terenowy Brodnica - ul. 18 Stycznia 36a
· śr., pt. - w godz. 7.00 - 11.00
· pn. - 7.00 - 17.00
Oddział Terenowy Chełmno - Zakład Opieki Zdrowotnej ul. Plac Rydygiera 1
· wt. i czw. - w godz. 7.00 - 10.30
Grudziądz - na terenie Szpitala Specjalistycznego ul. Sikorskiego 32
· śr. i pt.- w godz. 7.00 - 11.30
Lipno - ul. Jaśminowa 12
· pt.- w godz. 7.00 - 11.00
Rypin - na terenie Samodzielnego Publ. ZOZ ul. Warszawska 40 /I piętro/
· wt..- w godz. 7.00 - 11.00
Golub-Dobrzyń - na terenie Szpitala Powiatowego Sp. z o.o. ul. Lek.Med. G.J.Koppa 1E
· każdy czwartek- w godz. 7.00 - 11.00
Świecie - na terenie Samodzielnego Publ. ZOZ ul. Wojska Polskiego 126
· każdy poniedziałek- w godz. 7.00 - 11.00
Więcbork - na terenie NZOZ PROVITA ul.Powst.Wielkopolskich 2A 26
· 1 poniedziałek m-ca- w godz. 7.00 - 11.00
Nakło - na terenie Straży Pożarnej ul. Dąbrowskiego
· 2 poniedziałek m-ca - w godz. 8.00 - 12.00
Chełmża - ul. Kościuszki 4
· każdy wtorek m-ca - w godz. 8.00 - 11.00
Radziejów - na terenie Samodzielnego Publicznego ZOZ ul. Szpitalna 3
· 2 i 4 poniedziałek - w godz. 7.30 – 11.30
"anpod" napisał:
no dobrze, to jakie macie propozycje dla tych, którch dotyczą bezwzględne przeciwskazania, bo ja do takich należę? To nie post zaczepny :D, tylko chodzi mi o faktycznie rozwazanie tego, co tacy mają zrobić, bo kilka osób niewątpliwie sie znajdzie.
kurcze, wodniczka, ale mnie zdołowałas, od jakiegoś czasu zastanawiam się nad odaniem krwi, bo mam taką fajną, uniwersalną grupe i w ogole nie miałam świadomości, że choroba, ktorą przeszłam mając 4 lata mnie dyskwalifikuje
przykro mi, nie lubię być powodem rozczarowania ale w końcu lepiej wiedzieć co i jak !
ANPOD napisał : "no dobrze, to jakie macie propozycje dla tych, któych dotyczą bezwzględne przeciwskazania, bo ja do takich należę? To nie post zaczepny , tylko chodzi mi o faktycznie rozwazanie tego, co tacy mają zrobić, bo kilka osób niewątpliwie sie znajdzie. "
To jasne biorą dzień urlopu na żądanie.
"monikissima" napisał:
29.02. mam zjazd w studium.
Mój mąż popierający ogólnie nasz protest, określił tę jego formę jako naiwną i ośmieszającą nas przez to, że z założenia ma być taka bezinteresowna i pompatyczna. Coś w tym jest
Monikissima - zdanie Twojego męża jest oczywiście ważne, bo pozwala wyobrazić sobie oddżwięk społeczny przynajmniej części społeczeństwa (z Twojego postu wynika bowiem, że Twój ślubny jest spoza firmy)
Ale co Ty sądzisz na ten temat???
Zasłanisz się bowiem tylko zdaniem małżonka.
To jasne biorą dzień urlopu na żądanie.
Zgadzam się, nie mam zamiaru oddawać krwi, bo mam fobię związaną ze słowem "ŻYŁA",
mam natomiast zamiar nie przyjść do pracy.
ps. znowu coś z moim kompem - zmienia mi się język, jak coś nacisnę
Witam,
a nie lepiej aby brać przykład z policjantów i wysłać naszemu ministrowi jakiś prezent.
Widelec już był, to teraz moze łyżeczka żeby nie było plagiatu
Po zapoznaniu się z Waszymi opiniami, dyskusji z "źródłami zewnętrznymi z tego kroku rezygnujemy..... Zamykam ten temat, a co robimy i w jakich terminach znajdziecie klikając TUTAJ
Uważam, że sama akcja oddania krwi – w jeden dzień wszyscy (?) sędziowie – jest wspaniałym pomysłem. Przecież oddając krew ratujemy komuś życie. Dlatego uważam, że nie powinniśmy definitywnie z akcji rezygnować. Przeciwnie pójdźmy wszyscy 29 lutego do punktów krwiodawstwa i oddajmy krew. Rzecz w tym , by nie wiązać tego z naszą walkę o godne wynagrodzenia. Oddanie krwi nie może mieć związku z naszymi żądaniami placowymi.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.