Czwartek, 21 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6114
Czwartek, 21 listopada 2024

Forum sędziów

Aktualizacja opłat za użytkowanie wieczyste.

mariusz78
27.10.2011 10:27:03

Problem jest następujący:
wniosek o ustalenie, że aktualizacja opłaty jest niezasadna złożył X w dniu 18.09.2009 r. W dniu 04.02.2010 r. doszło do zbycia prawa użytkowania wieczystego na rzecz Y, o którym organ ani SKO chyba nie wiedzieli. W każdym razie o rozprawie przed SKO zawiadomiony został jedynie X, który nie stawił się na rozprawie w dniu 5 kwietnia 2011 r. SKO oddaliło wniosek. W dniu 7.09.2011 r. sprzeciw od orzeczenia SKO złożył Y wskazując, że dopiero 31.08.2011 r. dowiedział się o toczącym się postępowaniu.
Moje pytania:
w jaki sposób Y ma stać się powodem. Pozwem jest bowiem wniosek o ustalenie, że aktualizacja jest niezasadna, ale art. 80 ust. 1 wskazuje, że sprzeciw od orzeczenia kolegium może złożyć użytkownik wieczysty, więc chyba Y sprzeciw mógł wnieść...
Tylko co z tym powodem i postępowaniem przed SKO, które zawiadamiało nie tego (chyba) użytkownika wieczystego.

TDK
27.10.2011 12:00:37

"mariusz78" napisał:

Problem jest następujący:
wniosek o ustalenie, że aktualizacja opłaty jest niezasadna złożył X w dniu 18.09.2009 r. W dniu 04.02.2010 r. doszło do zbycia prawa użytkowania wieczystego na rzecz Y, o którym organ ani SKO chyba nie wiedzieli. W każdym razie o rozprawie przed SKO zawiadomiony został jedynie X, który nie stawił się na rozprawie w dniu 5 kwietnia 2011 r. SKO oddaliło wniosek. W dniu 7.09.2011 r. sprzeciw od orzeczenia SKO złożył Y wskazując, że dopiero 31.08.2011 r. dowiedział się o toczącym się postępowaniu.
Moje pytania:
w jaki sposób Y ma stać się powodem. Pozwem jest bowiem wniosek o ustalenie, że aktualizacja jest niezasadna, ale art. 80 ust. 1 wskazuje, że sprzeciw od orzeczenia kolegium może złożyć użytkownik wieczysty, więc chyba Y sprzeciw mógł wnieść...
Tylko co z tym powodem i postępowaniem przed SKO, które zawiadamiało nie tego (chyba) użytkownika wieczystego.


Trochę dziwi mnie postępowanie użytkownika wieczystego, ale to jego wybór. Mógł przecież wnieść o stwierdzenie nieważności prawomocnego orzeczenia SKO lub o wznowienie postępowania – ale tu nie o tym.

Sprzeciw do SKO należało wnieść 14 dni od dnia doręczenia.
Tutaj sprzeciwu nie wniesiono terminie.
Jedyną drogą dalszego postępowania był wniosek do SKO – o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu przez nowego użytkownika wieczystego.
A następnie postanowienie SKO o przywróceniu terminu art. 59 kpa.

Jeżeli nie ma postanowienia o przywróceniu terminu (a coś mi się wydaje, ze nie ma-skoro jest pytanie), to czy sąd w ogóle powinien przyjąć ten sprzeciw/pozew?

Bez postanowienia o przywróceniu terminu orzeczenie SKO jest prawomocne, nowa opłata obowiązuje – i już.

Tak sobie myślę – a jak się mylę to sprostujcie moje …

mariusz78
27.10.2011 12:06:55

"TDK" napisał:

Sprzeciw do SKO należało wnieść 14 dni od dnia doręczenia.
Tutaj sprzeciwu nie wniesiono terminie.


No tak, ale o przywróceniu terminu możemy mówić wtedy kiedy w o ogóle doszło do doręczenia, a strona bez swojej winy nie wykonała czynności. Tutaj jednak doręczenia w ogóle nie było. Choć też wydaje mi się, że użytkownik powinien próbować najpierw wszystko "wyprostować" na drodze postępowoania administracyjnego

TDK
27.10.2011 12:25:16

"mariusz78" napisał:

No tak, ale o przywróceniu terminu możemy mówić wtedy kiedy w o ogóle doszło do doręczenia, a strona bez swojej winy nie wykonała czynności. Tutaj jednak doręczenia w ogóle nie było. Choć też wydaje mi się, że użytkownik powinien próbować najpierw wszystko "wyprostować" na drodze postępowoania administracyjnego


Dlatego pisałem tutaj o drogach szczególnych - wznowienia - art.145 §1, ust.4 - bez własnej winy nie brała udziału w postępowaniu, lub stwierdzenie nieważnosci.

Orzeczenie zostało wydane i należy domniemywać, że jest prawomocne.
Skoro jednak użytkownik wiecz. złożył sprzeciw - wolno mu!
To jedyną możliwa drogą dalszego postępowania (tutaj proces o ustalenie) jest wcześniejsze przywrócenie terminu w formie postanowienia.

A co, SKO bez postanowienia o przywróceniu terminu posłało papiery do sądu - na zasadzie - niech się sąd martwi??

[ Dodano: Czw Paź 27, 2011 12:31 pm ]
"mariusz78" napisał:


No tak, ale o przywróceniu terminu możemy mówić wtedy kiedy w o ogóle doszło do doręczenia, a strona bez swojej winy nie wykonała czynności. Tutaj jednak doręczenia w ogóle nie było.


Z tego co wiem to sądy nie zajmują się poprawnością postępowań administracyjnych.
Masz orzeczenie, które bez postanowienia o przywróceniu terminu do złożenia sprzeciwu jest prawomocne.

mariusz78
27.10.2011 12:40:20

"TDK" napisał:

A co, SKO bez postanowienia o przywróceniu terminu posłało papiery do sądu - na zasadzie - niech się sąd martwi??


Oczywiście . Nie było wniosku o przywrócenie terminu - użytkownik w sprzeciwie wskazał, że jego zdaniem dochował terminu, bo wniósł sprzeciw w terminie 14 dni od dnia uzyskania wiedzy o postępowaniu administracyjnym.

TDK
27.10.2011 12:54:59

"mariusz78" napisał:

Oczywiście . Nie było wniosku o przywrócenie terminu - użytkownik w sprzeciwie wskazał, że jego zdaniem dochował terminu, bo wniósł sprzeciw w terminie 14 dni od dnia uzyskania wiedzy o postępowaniu administracyjnym.


I co, SKO uznało, że to "wskazanie" samo z siebie wystarczy?

No właśnie, czy rzeczywiście nie było wniosku?
A czy SKO nie powino uznać tego pisma za wniosek o przywrócenie terminu i wydać postanowienie przywcające termin?
A dopiero po jego uprawomocnieniu posłać do sądu?


Pogonić ich, pogonić, niech se kpa poczytajom

mariusz78
27.10.2011 13:02:50

Moim zdaniem SKO nie ma wyboru - wpływa sprzeciw, to przekazuje go do sądu - Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 24 kwietnia 2007 r. (II SA/Gd 171/07, LEX nr 523908). Jeśli natomiast ktoś wskazuje, że dopełnił terminu, to nie można chyba traktować tego jako wniosku o przywrócenie terminu, bo przy takim wniosku składający ma świadom,ość niedochowania terminu. Tutaj tego nie ma. W cytowanym przeze mnie orzeczeniu WSA stwierdził, że termin do wniesienia sprzeciwu (...) jest terminem materialnym, a zatem nie mają do niego zastosowania przepisy regulujące kwestię przywracania terminów, bowiem przepisy te - zarówno w postępowaniu administracyjnym, jak i cywilnym, dotyczą jedynie terminów procesowych.

Gotka
27.10.2011 13:30:33

ja bym ich pogoniła
miałam 2 razy takie przypadki i tak zrobiłam - takie rzeczy powinny się dziać na drodze administracyjnej wg kpa
wydaje mi się, że znalazałm wówczas orzeczenia NSA o przeciwnej wymowie, niż powyższe
jak znajdę, to wkleję

TDK
27.10.2011 13:32:02

"mariusz78" napisał:

Moim zdaniem SKO nie ma wyboru - wpływa sprzeciw, to przekazuje go do sądu. Jeśli natomiast ktoś wskazuje, że dopełnił terminu, to nie można chyba traktować tego jako wniosku o przywrócenie terminu, bo przy takim wniosku składajacy ma świadom,ość niedochowania terminu. Tutaj tego nie ma


Nie dokładnie tak - przepis mówi: wpływa sprzeciw złożony w terminie 14 dni od doręczenia to przekazuje do sądu - a tu do doręczenia w ogóle nie doszło.

Chyba jednak po tym sprzeciwie powinni mu doręczyć orzeczenie - skoro nie wniósł o wznowienie postępowania - bo w tym przypadku nie wznawia się z urzędu postępowania - tylko na wniosek.
Z pouczeniem, że teraz może wnieść sprzeciw (jeszcze raz).

No właśnie, a jak ktoś by pojechał na wakacje i nie odebrał orzeczenia, które uprawomocniło by się na podwójnym avizie.
A w sprzeciwie napisał, że dopiero dzisiaj się dowiedział i uważa, że dopełnił terminu to też według Ciebie powinno SKO posłać to do sądu? Czy też wydać postanowienie o odmowie przekazania do sądu?

Edit:
Jakaś edycja się w międzyczasie zdarzyła

mariusz78
27.10.2011 13:32:17

"Gotka" napisał:

ja bym ich pogoniła


To znaczy?

Gotka
27.10.2011 13:54:48

odrzuciłam pozew wobec niedopuszczalności drogi sądowej

mariusz78
27.10.2011 14:07:48

"Gotka" napisał:

odrzuciłam pozew wobec niedopuszczalności drogi sądowej


Nad taka opcja tez się zastanawiamy

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.