Forum sędziów
Wezwałem powoda do uzupełnienia braków formalnych apelacji, którą powód wniósł. Powód wniósł zażalenie na " decyzję sądu w przedmiocie wezwania go do uzupełnienia braków formalnych apelacji". Mam 3 koncepcje:
1. potraktować zażalenie formalnie i je odrzucić z uwagi na brak zasakarżalności zarządzenia przewodniczącego,
2. odpisać powodowi, iż wezwanie do uzupełnienia braków formalnych jest czynnością przewodniczącego, co do której nie ma drogi zaskarżenia i nie otwierać powodowi możliwości złożenia zażalenia na postanowienie o odrzuceniu zażalenia, które ewentualnie wydałbym wybierając wariant nr 1,
3. nie robić nic i po upływie terminu do uzupełnienia braków formalnych apelację odrzucić ?
Proszę o podpowiedzi.
Bramka nr 2.
Może pomoże (nie będziesz się babrał z ciągiem zażaleń) i powód zrozumie sugestię i uzupełni....a jak nie uzupełni to bach....
Termin dla uzupełnienia liczyłbym od daty otrzymania pisma informującego.
Ewentualne żale będzie mógł wylać w zażaleniu na odrzucenie apelacji.
"Sandman" napisał:
Bramka nr 2.Ja wybrałbym bramkę numer 2, ale termin do uzupełnienia liczyłbym od daty odebrania pisma wzywającego do usunięcia braków.
Może pomoże (nie będziesz się babrał z ciągiem zażaleń) i powód zrozumie sugestię i uzupełni....a jak nie uzupełni to bach....
Termin dla uzupełnienia liczyłbym od daty otrzymania pisma informującego.
Ewentualne żale będzie mógł wylać w zażaleniu na odrzucenie apelacji.
Ja jestem za #1, a potem i tak #3, niezależenie od tego czy zostanie zaskarżone postanowienie z #1.
Jak strona liczy na jakieś ciągi to #2 tylko przedłuży postępowanie.
tak bez żadnych dodatkowych "okoliczności łagodzących " ja tez wybrałabym rozwiązanie nr 1 i niezależnie od tego, numer 3.
"sebus" napisał:
Wezwałem powoda do uzupełnienia braków formalnych apelacji, którą powód wniósł. Powód wniósł zażalenie na " decyzję sądu w przedmiocie wezwania go do uzupełnienia braków formalnych apelacji". Mam 3 koncepcje:
1. potraktować zażalenie formalnie i je odrzucić z uwagi na brak zasakarżalności zarządzenia przewodniczącego,
2. odpisać powodowi, iż wezwanie do uzupełnienia braków formalnych jest czynnością przewodniczącego, co do której nie ma drogi zaskarżenia i nie otwierać powodowi możliwości złożenia zażalenia na postanowienie o odrzuceniu zażalenia, które ewentualnie wydałbym wybierając wariant nr 1,
3. nie robić nic i po upływie terminu do uzupełnienia braków formalnych apelację odrzucić ?
Proszę o podpowiedzi.
Co do zasady jestem za rozwiązaniem nr 1. Odpowiedź szczegółowa zależy od tego jak rozumiesz pojęcie "braków formalnych". Jeżeli w tym pojęciu mieści się również ustalenie i wezwanie do opłaty od apelacji to jest to zarządzenie zaskarżalne na podstawie 394 par 1 pkt 9 kpc.
"galerius" napisał:
Wezwałem powoda do uzupełnienia braków formalnych apelacji, którą powód wniósł. Powód wniósł zażalenie na " decyzję sądu w przedmiocie wezwania go do uzupełnienia braków formalnych apelacji". Mam 3 koncepcje:
1. potraktować zażalenie formalnie i je odrzucić z uwagi na brak zasakarżalności zarządzenia przewodniczącego,
2. odpisać powodowi, iż wezwanie do uzupełnienia braków formalnych jest czynnością przewodniczącego, co do której nie ma drogi zaskarżenia i nie otwierać powodowi możliwości złożenia zażalenia na postanowienie o odrzuceniu zażalenia, które ewentualnie wydałbym wybierając wariant nr 1,
3. nie robić nic i po upływie terminu do uzupełnienia braków formalnych apelację odrzucić ?
Proszę o podpowiedzi.
Co do zasady jestem za rozwiązaniem nr 1. Odpowiedź szczegółowa zależy od tego jak rozumiesz pojęcie "braków formalnych". Jeżeli w tym pojęciu mieści się również ustalenie i wezwanie do opłaty od apelacji to jest to zarządzenie zaskarżalne na podstawie 394 par 1 pkt 9 kpc.
Brak precyzji z mojej strony - nie było mowy w wezwaniu o braki o jakiejkolwiek opłacie.
prawdzie jestem karnikiem ... ale lubię testy wielokrotnego wyboru ...
jako karnik wybieram odpowiedź nr 1 ...
ale wydaje misię, że jednocześnie jak upłynął termin i braków nie uzupełnił apelację też odrzucić
"Ama" napisał:
prawdzie jestem karnikiem ... ale lubię testy wielokrotnego wyboru ...a właśnie SN Izba Karna uznał, żeby się w takiej sytuacji nie bawić w formalizm bo tak można w kółko i bez końca. Nie chce mi się szukać orzeczenia teraz. Żeby daleko nie szukać Zarządzenie Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 2010 r. WZ 55/10
jako karnik wymieram odpowiedź nr 1 ...
ale wydaje misię, że jednocześnie jak upłynął termin i braków nie uzupełnił apelację też odrzucić
Na orzeczenie wydane przez sąd w przedmiocie odrzucenia skargi, o której mowa w ustawie z dnia 17 czerwca 2004 r., środek odwoławczy nie przysługuje.
Wniesienie (...) środka odwoławczego od orzeczenia wydanego w postępowaniu mającym ze swej istoty charakter jednoinstancyjny, w sposób oczywisty nie może wywoływać skutków prawnych i inicjować postępowania procesowego o charakterze dwuinstancyjnym zmierzającego do badania dopuszczalności wniesienia takiego środka.
"romanoza" napisał:
prawdzie jestem karnikiem ... ale lubię testy wielokrotnego wyboru ...a właśnie SN Izba Karna uznał, żeby się w takiej sytuacji nie bawić w formalizm bo tak można w kółko i bez końca. Nie chce mi się szukać orzeczenia teraz.
jako karnik wybieram odpowiedź nr 1 ...
ale wydaje misię, że jednocześnie jak upłynął termin i braków nie uzupełnił apelację też odrzucić
to może najpierw "naprawić" przepisy ... to ustawodawca nam zafundował taką zabawę w kółko
mnie się twój kazus zdarzył kilka razy i z tej perpektywy odpowiem, że:
wersja 1 jest najbardziej poprawna formalnie - bo gość składa zażalenei na coś niezakarżalnego i trzeba odrzucić - ale tu jest pułapka ciągu zażaleń i donikąd prowadzącego
dlatego lepiej od razu - wersja 3
owszem na odrzucenie apelacji zażalenie mu też służy, ale to przynajmniej skończy sprawę
"Gotka" napisał:
mnie się twój kazus zdarzył kilka razy i z tej perpektywy odpowiem, że:
wersja 1 jest najbardziej poprawna formalnie - bo gość składa zażalenei na coś niezakarżalnego i trzeba odrzucić - ale tu jest pułapka ciągu zażaleń i donikąd prowadzącego
dlatego lepiej od razu - wersja 3
owszem na odrzucenie apelacji zażalenie mu też służy, ale to przynajmniej skończy sprawę
Chyba, że trafi - tak jak ja swego czasu- na skarżacego żądajacego nadania procesowego biegu jego zażaleniu na zarządzenie i żądającego wydania postanowienia, co przy objęciu sprawy nadzorem, który spowodował - było jednak wytknięte jako uchybienie. Ciąg zażaleń i tak będzie, bo już z góry widać, ze delikwent nie uzupełni raczej braków apelacji i trzeba będzie ją odrzucać, a na odrzucenie i tak będzie się skarżył, nie uzupełniając braków kolejnych zażaleń... Kto jeszcze tak ma? Ręka do góry!
te ciągi odrzuceń zażaleń i na to zażaleń... to temat rzeka i jeden z większych koszmarów naszego kpc
mój przypadek ekstremalny - 6 lat postępowania międzyinstacyjnego co do odrzucenia apelacji uczestnika z podziału majątku - skarżył wszytsko, nawet postanowienia o zwolnieniu go od opłaty od zażalenia, którą to opłatę jednocześnie uiszczał, zarządzenia o wezwaniu do uzupelneinia braków też etc.
finał miał miejsce w postępowaniu z powództwa wnioskodawcy z tej srawy przeciwko SkP - naszemu sądowi o odszkodowanie za to postępowanie, gdzie sądu obu instancji stwierdziły, że była to długotrwałość ale nie przewlekłość, bez winy sądu, spowodowana korzystaniem przez stronę z uprawnień które ustawodawca w kodeksie przewidział
"Gotka" napisał:
te ciągi odrzuceń zażaleń i na to zażaleń... to temat rzeka i jeden z większych koszmarów naszego kpc
mój przypadek ekstremalny - 6 lat postępowania międzyinstacyjnego co do odrzucenia apelacji uczestnika z podziału majątku - skarżył wszytsko, nawet postanowienia o zwolnieniu go od opłaty od zażalenia, którą to opłatę jednocześnie uiszczał, zarządzenia o wezwaniu do uzupelneinia braków też etc.
finał miał miejsce w postępowaniu z powództwa wnioskodawcy z tej srawy przeciwko SkP - naszemu sądowi o odszkodowanie za to postępowanie, gdzie sądu obu instancji stwierdziły, że była to długotrwałość ale nie przewlekłość, bez winy sądu, spowodowana korzystaniem przez stronę z uprawnień które ustawodawca w kodeksie przewidział
a ja uważam, że w takiej sytuacji należaloby zasądzić
do tego ostatniego - nie mogę opisywać szczegółów sprawy, ale jako ten pw który ostatni zajmowal się postępwoaniem międzyinstancyjnym i w końcu przedstawił sprawę do II instancji uważam, że zrobiłam wszystko co mogłam w ramach przepisów
taka była też ocena obu instancji, a powódka kasacji nie wywiodła, choć jej slużyła
ale powództwo bylo do oddalenia też z powodu dziwnej konstrukcji szkody i w istocie nieudowodnienia jej wysokości oraz związku przyczynowego nawet z winą sądu opisaną według powodki
Wybrałbym opcję 1 i połaczył z 3. Wydałbym jedno postanowienie dwupunktowe: pkt. 1 - odrzucenie apelacji, pkt. 2 - odrzucenie zażalenia. Żadnych pism informujących, żeby nie wywoływać wrażenia, że Sąd stara się naciskać na stronę.
"kubalit" napisał:
Wybrałbym opcję 1 i połaczył z 3. Wydałbym jedno postanowienie dwupunktowe: pkt. 1 - odrzucenie apelacji, pkt. 2 - odrzucenie zażalenia. Żadnych pism informujących, żeby nie wywoływać wrażenia, że Sąd stara się naciskać na stronę.
I tak też zrobiłem. A zażalenie od powoda już wpłynęło
"sebus" napisał:
Wybrałbym opcję 1 i połaczył z 3. Wydałbym jedno postanowienie dwupunktowe: pkt. 1 - odrzucenie apelacji, pkt. 2 - odrzucenie zażalenia. Żadnych pism informujących, żeby nie wywoływać wrażenia, że Sąd stara się naciskać na stronę.
I tak też zrobiłem. A zażalenie od powoda już wpłynęło
No to czeka Cię ciąg zażaleń.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.