Sobota, 23 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6116
Sobota, 23 listopada 2024

Forum sędziów

zażalenia Kp

Lamia
02.02.2008 16:28:51

Witam, mam mały problem. Złożono zażalenie na postanowienie o umorzeniu dochodzenia. Prok. umorzył ponieważ jego zdaniem wcześniej było prowadzone postępowanie (co do tego samego przedmiotu sprawy), w którym odmówiono wszczęcia śledztwa. Czy odmowa wszczęcia śledztwa korzysta z powagi rzeczy osądzonej? Z komentarza wynika, że z powagi korzysta tylko postępowanie zakończone w fazie ad personam. Jeżeli jest to pogląd właściwy, to czy może to stanowić podstawę do uchylenia postanowienia o umorzeniu dochodzenia jeżeli pokrzywdzony się na to nie powołuje?

remiusz
03.02.2008 16:10:03

Myślę, że już z treści art 17 par 1 pkt 7 kpk wynika zakres ochrony powagi rzeczy osądzonej, rzecz musi dotyczyć "tej samej osoby", a zatem konieczne jest opuszczenie fazy "in rem". Jak dla mnie, to sprawa winna się toczyć pod tym samym Ds/Ko, jako wniosek o podjęcie postępowania, o ile oczywiście zawiera nowe informacje. Oddzielną kwestią jest zakres zażalenia. Mimo treści art 433 par 1 kpk, gdy zażalenie składa zwykły zjadacz chleba, zwykle wychodzę poza literalną jego treść. Inaczej zasadnicza większość zażaleń lądowała by w koszu (czyt. utrzymać w mocy) w sprawach, które na utrzymanie nie zasługują. (nikt mnie przez to nie lubi ... )

Na marginesie, nie rozumiem po cholerę wszczynał, by umorzyć, gdy wcześniej odmówił wszczęcia. Coś się jednak w sytuacji faktycznej pewnie zmieniło, zatem tłumaczenie res iudicatą chyba lekko chybione.

Lamia
03.02.2008 17:45:48

Dziękuję za pomoc :smile:

Co do meritum sprawy - wcześniej była odmowa wszczęcia z powołaniem w uzasadnieniu, że podobna sprawa, co do tego samego domniemanego sprawcy, tylko z innym pokrzywdzonym została zakończona odmową wszczęcia!!! W mojej "drugiej" sprawie, zostało wszczęte i umorzone dochodzenie ponieważ prowadzący policjant zorientował się, że sprawa już taka była i umorzył, powołując się na powagę rzeczy osądzonej. Prorok przyklepał. Pokrzywdzony co do postanowienia o odmowie wszczęcia (pierwsza sprawa) spóźnił się z zażaleniem. Prowadzący postępowanie powinien chyba ewentualnie wznowić to pierwsze postępowanie niż wszczynać następne. Na marginesie, domniemany sprawca nie został wysłuchany ani w pierwszym postępowaniu (w ramach czynności wyjaśniających) ani w drugim postępowaniu po wszczęciu dochodzenia.

m35
03.02.2008 23:38:11

Wiesz co Lamia, to ja bym chyba jednak uchylił, żeby chociaż tego potencjalnego sprawcę przesłuchali jako świadka, co on ma do powiedzenia. Bo bez sensu, żeby najpierw wszcząć postępowanie, żeby po chwili umorzyć, bo już wcześniej odmówili wszczecia. Trzeba ich trochę nauczyć myślenia, bo Proki oduczyły się już logicznego myślenia jak widzę co oni wyrabiają w aktach.

justice
04.02.2008 12:16:24

Niedawno uchyliłem takie postanowienie prokuratora. Powołałem m.in. to analizując art.17 par.1 pkt 7 kpk:
"Umorzenie postępowania przygotowawczego, z uwagi na sposób skonfigurowania przesłanek (a w zasadzie braku jakichkolwiek przesłanek) jego podjęcia (art.327§1), nie może być uznane za zakończenie postępowania w rozumieniu komentowanego przepisu. Jeśli zaś postępowanie zakończyło się w fazie in personam, to postanowienie o umorzeniu stoi na przeszkodzie ponownemu prowadzeniu postępowania o ten sam czyn przeciwko tej samej osobie. To zaś, że ustawa dopuszcza w takim wypadku wznowienie postępowania przygotowawczego przy spełnieniu określonych przesłanek (art. 327 § 2), musi być oceniane w kategoriach odstępstwa od reguły" ( vide kom. do art.17 kpk w: Komentarz do Kodeksu postępowania karnego, P.Hofmański, E.Sadzik, K.Zgryzek, Legalis 2007).

Lamia
04.02.2008 19:26:24

Dziękuję za pomoc i wsparcie w myśleniu

bladyswit
04.02.2008 22:31:16

Zgadzam się : uchylić z hukiem

lodzsr
15.02.2008 10:37:34

A swoją drogą, to podoba wam się rola sądu jako nadzorcy postępowań przygotowawczych? Bo mi nie specjalnie. Zwłaszcza gdy mam knotrolować decyzję procesową, która nie jest nawet uzasadniona.
W poprzednim stanie prawnym (kontrola prokuratury okregowej i dopiero ewentualnie sąd) jeszcze to jakoś funkcjonowało, a teraz?
Na marginesie, przestrzegam przed zbyt pochopnymi uchyłami takich postanowień, bo sprawa ma szansę wrócić z aktem oskarżenia oskarżyciela posiłkowego, a z doswiadczenia wiem, że bywają to często bardzo "szczególne" sprawy. Człowiek się namęczy, a efekt niepewny.

magdam
15.02.2008 13:08:21

Lodzsr napisał/a : "Na marginesie, przestrzegam przed zbyt pochopnymi uchyłami takich postanowień, bo sprawa ma szansę wrócić z aktem oskarżenia oskarżyciela posiłkowego, a z doswiadczenia wiem, że bywają to często bardzo "szczególne" sprawy. Człowiek się namęczy, a efekt niepewny".


Mocno przesadziłeś/aś. Mam nadzieję, że rozpoznając zażalenie nie kierujesz się tą "rzesłanką". A może to żart? I tylko ja się nie znam?

bladyswit
15.02.2008 13:37:18

"magdam" napisał:

Lodzsr napisał/a : "Na marginesie, przestrzegam przed zbyt pochopnymi uchyłami takich postanowień, bo sprawa ma szansę wrócić z aktem oskarżenia oskarżyciela posiłkowego, a z doswiadczenia wiem, że bywają to często bardzo "szczególne" sprawy. Człowiek się namęczy, a efekt niepewny".



Realizuje się politykę karną, nie ?

lodzsr
15.02.2008 19:18:48

Lodzsr napisał/a : "Na marginesie, przestrzegam przed zbyt pochopnymi uchyłami takich postanowień, bo sprawa ma szansę wrócić z aktem oskarżenia oskarżyciela posiłkowego, a z doswiadczenia wiem, że bywają to często bardzo "szczególne" sprawy. Człowiek się namęczy, a efekt niepewny".

Rzeczywiście wygląda jakbym przesadził.

Sam w takich sprawach staram się jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w sprawie są szanse na wyrok skazujący (w razie wykonania dodatkowych czynności w postępowaniu przygotowaczym)
Jeżeli nie, szkoda uchylać.

Jeżeli to przesada, to proponuję taką praktykę: sprawa w razie wpływu z a/o oskarżyciela posiłkowego trafia do referatu tego, kto uchylił postanowienie prokuratora.

Zaręczam, że wówczas decyzje będą bardziej rozważne.

Oczywiście nie mówię o oportuniźmie, gdyż każdy ponosi odpowiedzialność za własne decyzje, ale uważam że uchył powinien naprawdę być przemyślany.

Modern_judge
16.02.2008 14:20:32

Lodz: Pozostaje jeszcze 339 par 3 pkt 1 lub 2.

A swoją drogą... Czy również uważacie, że z dniem wejścia w życie noweli marcowej, postępowania przygotowawcze zostały uchwycone w locie przez nowe przepisy? Ma to znaczenie w kilku kwestyjach, między innemi w przedmiotowej, lecz nie tylko. Chodzi o postępowanie uproszczone...

magdam
16.02.2008 15:52:30

Lodzsr napisał/a : "Jeżeli to przesada, to proponuję taką praktykę: sprawa w razie wpływu z a/o oskarżyciela posiłkowego trafia do referatu tego, kto uchylił postanowienie prokuratora".


I u nas tak właśnie jest.
Pozdrawiam.

Klara
17.02.2008 13:59:50

no w świetle nowej linii orzecznictwa SN co do wyłączeń sędziów; w mojej ocenie dość ryzykowny pomysł! więc u nas go nie praktykujemy!

koko
17.02.2008 19:36:29

u nas sie zmienia podstawę umorzenia na 17 par 1 pkt 11 kpk i tyle...

magdam
17.02.2008 21:51:46

Wiesz koko, to chyba nie o to chodzi.

jaro123
18.02.2008 00:41:59

Lodzsr napisał/a : "Jeżeli to przesada, to proponuję taką praktykę: sprawa w razie wpływu z a/o oskarżyciela posiłkowego trafia do referatu tego, kto uchylił postanowienie prokuratora".


I u nas tak właśnie jest.
Pozdrawiam.

czy stosujecie to jako "środek dyscyplinujący" dla sędziego rozpoznającego Kp ????

justice
18.02.2008 08:36:14

Od zmiany przepisów w lipcu 2007 niestety mamy więcej pracy z zażaleniami na postanowienia prokuratora (a w zasadzie postanowieniami policji zatwierdzanymi przez prokuratora - ta uwaga nie jest bez znaczenia); wcześniej jednak było sito w postaci prok. nadrzędnego i zupełnie wyjątkowo były one uchylane przez sąd; stąd prokuratorzy chyba przyzwyczaili się, że sąd "rzyklepuje" umorzenie czy odmowę wszczęcia. Teraz rola sądu jest aktywniejsza (a przynajmniej powinna być) i się dziwią, że sąd im zrobił kuku. Zdarzyło mi sie w tym okresie uchylić parę postanowień i refleksja na marginesie jest taka, że gdybym podszedł do sprawy "na odwal", to parę osób naprawdę pokrzywdoznych nie dostałoby ohrony prawnej w postaci ustalenia i ukarania sprawcy, bo policjantom i prokuratorom nie chciało się czegoś robić.
Dostrzegam też inną praktykę, że po złożeniu zażalenia przez pokrzywdzonego prokurator pospiesznie przeprowadza jakieś dowody, dołącza dokumenty, notatki urzędowe i wtedy śle sprawę do sądu z wnioskiem o nieuwzględnienie zażalenia.

magdam
18.02.2008 11:56:59

Justice - w zupełności się zgadzam.

jaro - na szczęście u nas w wydziale nikt tak tego nie traktuje i zapewniam nie kierują się tym przy rozpoznawaniu zażalenia.

jaro123
18.02.2008 17:04:35

I słusznie, pytałem tylko prowokacyjnie Pozdrawiam!

gzrech
27.02.2008 16:20:16

Jak postępujecie w następującym wypadku.

Zawiadomienie o popełnieniu przestęstwa przygotowawe przez adw. tylko i wyłącznie dotyczy czynu X o kwalifikacji X. Prokurator umarza dochodzenie i ma rację. Czyn X nie wypełnia znamion żadnego czynu zabronionego.
Następnie w treści zażalenie ten sam adw. podnosi, że przecież to prokurator winien był jeszcze zbadać zachowanie domniemanego sprawcy o inne niż wskazane w zawiadominiu czyny, pod kątem czy nie wyczerpują one znamion innych przestępstw.

Ja utrzymałem w mocy zaskarżone postanowienie uznając, że argumenty podniesione w treści zażalenia nie odnosiły się do okoliczności wskazanych w treści zawiadomienia i w konsekwencji do przedmiotu prowadzonego postępowania przygotowawczego. Wskazałem adw. że może składać nowe zawiadomienie o popełniu czynów wskazanych w zawiadomieniu.

Ten pogląd realizuję konsekwentnie od dłuższego czasu.

justice
28.02.2008 09:10:24

"gzrech" napisał:

Jak postępujecie w następującym wypadku.

Zawiadomienie o popełnieniu przestęstwa przygotowawe przez adw. tylko i wyłącznie dotyczy czynu X o kwalifikacji X. Prokurator umarza dochodzenie i ma rację. Czyn X nie wypełnia znamion żadnego czynu zabronionego.
Następnie w treści zażalenie ten sam adw. podnosi, że przecież to prokurator winien był jeszcze zbadać zachowanie domniemanego sprawcy o inne niż wskazane w zawiadominiu czyny, pod kątem czy nie wyczerpują one znamion innych przestępstw.

Ja utrzymałem w mocy zaskarżone postanowienie uznając, że argumenty podniesione w treści zażalenia nie odnosiły się do okoliczności wskazanych w treści zawiadomienia i w konsekwencji do przedmiotu prowadzonego postępowania przygotowawczego. Wskazałem adw. że może składać nowe zawiadomienie o popełniu czynów wskazanych w zawiadomieniu.

Ten pogląd realizuję konsekwentnie od dłuższego czasu.

I słusznie, jak nie ma tożsamości czynu badanego przez prokuratora z czynem wskazanym w zażaleniu, to niby co weryfikować ma sąd jako instancja odwoławcza.

andrzej74
28.02.2008 11:51:25

"magdam" napisał:

Lodzsr napisał/a : "Jeżeli to przesada, to proponuję taką praktykę: sprawa w razie wpływu z a/o oskarżyciela posiłkowego trafia do referatu tego, kto uchylił postanowienie prokuratora".


I u nas tak właśnie jest.
Pozdrawiam.

A jak to dekretuje przewodniczący - zgodnie z kolejnościa wpływu /mało prawdopodobne/, czy też wydaje stosowne zarządzenie. Sprawa jest ważna bo znam przypadek wszczęcia postępowania dyscyplinarnego za nieprzestrzeganie art. 351 k.p.k.

gzrech
28.02.2008 13:44:25

Z "ostrożności procesowej" - po co ryzykować uchyłkę uznałbym nieobecność adw. za usprawiedliwioną i odroczył rozprawę. Chociaż spotkałem się poględem, że wszystko zależy od tego czy obrona ma charakter ob ligatoryjny - wtedy należy odroczyć, gdy takiego charakteru nie ma można kontyuować rozprawę - nie podzielam tego poglądu. Oskarżony ma obrońcę ma więc prawo, aby obrońca go realnie bronił, a więc uczestniczył w rozprawie.

lodzsr
28.02.2008 21:43:56

A jak to dekretuje przewodniczący - zgodnie z kolejnościa wpływu /mało prawdopodobne/, czy też wydaje stosowne zarządzenie. Sprawa jest ważna bo znam przypadek wszczęcia postępowania dyscyplinarnego za nieprzestrzeganie art. 351 k.p.k.


moim zdaniem art. 351 k.p.k. dotyczy tylko spraw rozpoznawanych na rozprawie (wynika to z końcowej części par. 1)

zażalenia na postanowienia prokuratora trafiają na posiedzenie, czyli bez ryzyka dyscyplinarki o referencie decyduje przewodniczący :smile:

markosciel
28.02.2008 23:25:03

Oczywiście, że przepis ten dotyczy spraw rozpoznawanych na rozprawie - ale w moim wydziale wszystkie sprawy są przydzielane w ten sposób - nawet sprzeciwy od nakazów. I uważam, że tak być powinno - a mówię to jako przewodniczący wydziału

andrzej74
29.02.2008 08:02:05

"markosciel" napisał:

Oczywiście, że przepis ten dotyczy spraw rozpoznawanych na rozprawie - ale w moim wydziale wszystkie sprawy są przydzielane w ten sposób - nawet sprzeciwy od nakazów. I uważam, że tak być powinno - a mówię to jako przewodniczący wydziału

Bywałem przewodniczącym wydziały, obecnie nie jestem, ale zgadzam się z Tobą - inaczej panowała by zupełna dowolność np tego lubię ,a tego nie to mu damy areszt z 196 tomami akt /wczoraj taki dostałem ale zgodnie z podziałem nowego wpływu /. Ponadto mój post nie dotyczył spraw Kp., ale subsydiarnego a/o a takowy rejestruje się w rep. K.

justice
03.03.2008 12:23:36

"koko" napisał:

zwróć uwagę na nowy przepis art 117 par 2a kpk i par 3 - adwokat albo przychodzi albo jest chory, jeżeli nie jest chory traktuję nieobecność jako nieusprawiedliwioną i nieobowiązkową / o ile jest z wyboru/ i nawet nie pytam oskarżonego, czy na coś tam wyraża zgode; lecę z koksem i tyle;

Tylko jak to pogodzić z zakazem działania obrońcy na niekorzyść oskarżonego, które jest oczywiste, bo obrońca pozbawia klienta prawa do obrony (art.86§1 kpk - przepis moim zdaniem zbędny).
Nie zapytam już koleżanek i kolegów o skuteczność skargi do ORA na adwokata naruszającego swe obowiązki.

gzrech
03.03.2008 22:19:51

zwróć uwagę na nowy przepis art 117 par 2a kpk i par 3 - adwokat albo przychodzi albo jest chory, jeżeli nie jest chory traktuję nieobecność jako nieusprawiedliwioną i nieobowiązkową / o ile jest z wyboru/ i nawet nie pytam oskarżonego, czy na coś tam wyraża zgode; lecę z koksem i tyle;

Moim zdaniem to trąci naruszeniem prawa do obrony. W wypadku obrony z wyboru oskarżony ma prawo, żeby w toku rozprawy reprezentował go adwokat i to ten którego ustanowił a nie substytut. Niekiedy zdarza się przecież, że po prostu adwokatowi nie pasuje termin i tyle.
Jutro mam dokładnie taką sytuację. Wyznaczyłem termin, po tym jak przeprowadzałem opinię dotyczącą stanu zdrowia oskarżonego. Wyznaczyłem termin, adwokat napisał w piśmie, że ma już termin zająty, wykazał to kopiami zawiadomień w innych sprawach. Oskarzony oświadczył w piśmie, że nie domaga się obecności obrońcy i to wszystko. Muszę odroczyć.
Przecież adwokat się nie rozdwoi.
Inna stuacja kiedy rzeczywiście przegina pałę i przewleka proces, ale w takim wypadku wystarczy kara porządkowa 10.000 PLN i pan mecenas się z pewnością "wstawi" na kolejny termin

anpod
03.03.2008 22:32:46

ja też do tego podchodze zdroworozsądkowo, w koncu adwokaci jednocześnie porwadzą wiele spraw, sądy wyznaczają terminy domagając się stawiennictwa na każdej z nich, wobec czego zawsze może wystapić kolizja. Generalnie patrzę na pierwszeństwo wezwan, choć zdarza mi się przychylic do wniosku o zmianę terminu, gdy byłam pierwsza, bo np. innemu Sądowi bardzo namieszalabym,a u mnie to nie jest wielki problem. Generalnie uwazam, ze trzeba być czlowiekiem, jesli występują faktyczne przeszkody, a nie gra na zwłoke, zwalanie terminów, to nieusprawiedliwienie takiej nieobecnosci jest nadmiernym korzystaniem z "władzy"

mati
05.03.2008 11:40:04

oczywiście ,że znam art,117 ,a swoje zdanie zawarłem wcześniej.
Wyznaczem nowy termin, bo uwazam ze strona ma prawo do profesionalnej obrony.
Nie stosowałem kar, tylko uznawałem za usprawiedliwioną nieobecność.
Jeżeli odraczam sprawe ,bo strona chce ustanowic obrońcę , a wyznaczam zbyt szybki termin np 10 dni(wyznaczam termin nieco dłuższy by mógł zapoznać się z aktami) to uwazam,że jeżeli obrońca złoży pismo,że ma kolizje z wcześniej wyznaczonymi
sprawami - jest to uzasadnione.

pmaciej7
15.03.2008 23:07:23

A wracając do tematu:

"lodzsr" napisał:

Sam w takich sprawach staram się jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w sprawie są szanse na wyrok skazujący (w razie wykonania dodatkowych czynności w postępowaniu przygotowaczym)
Jeżeli nie, szkoda uchylać.


Ja naprawdę nie wiem, na jakiej zasadzie prokuratorzy filtrują sprawy z kategorii 207 i 209 k.k. - w których umorzyć, a w których oskarżyć. Zwłaszcza niealimenty. Czasami głowa boli, jak w ogóle można było nie oskarżyć. Przy tym najczęściej za dobrą monetę biorą to, co powie nierzetelny dłużnik.

mmpm
16.03.2008 15:16:39

>Lodzsr napisał/a : "Jeżeli to przesada, to proponuję taką praktykę: sprawa w razie wpływu z a/o oskarżyciela posiłkowego trafia do referatu tego, kto uchylił postanowienie prokuratora".


I u nas tak właśnie jest.
Pozdrawiam.


Zgadam się ze zdaniem Klary, że to dość ryzykowne. W końcu sędzia raz już rozponawał sprawę, i uchylając postanowienie prokuratorskie zajął jakieś stanowisko w sprawie. Uważam, ze strona składająca apelację od wyroku wydanego w takiej sprawie z odpowiednio uzasadnionym powołaniem się na art. 41 par. 1 kpk, ma dużą szansę ją wygrać, tak jak ostatnio przy rozpoznawaniu przez tego samego sędziego spraw oskarżonych w tej samej sprawie, którzy7 dobrowolnie poddali się karze, i tych, co nie chcieli...
Gdy u nas w sądzie zaszła taka sytuacja, sędzia wyłaczył się od sprawy.

[ Dodano: Nie Mar 16, 2008 3:19 pm ]
"pmaciej7" napisał:

Zwłaszcza niealimenty. Czasami głowa boli, jak w ogóle można było nie oskarżyć. Przy tym najczęściej za dobrą monetę biorą to, co powie nierzetelny dłużnik.


Ty skażesz, okręg uniewinni.

pmaciej7
16.03.2008 17:40:32

^^
Tak jest, bo zawsze jego sytuacja nie jest dobra, bo on zarabia tylko 700 zł na czarno, a za 350 się musi utrzymać.
Ale jak w podobnych warunkach uniewinnisz tam gdzie prokurator oskarżył - uchyłka, bo przecież zostaje mu 350 zł, a dzieci to nie zabawka i płacić trzeba.

I zawsze tak jest.

koko
23.03.2008 13:34:46

a jak nie chwyci zwrot do uzupełnienia przygotowawczego, to dostaje ten sam sędzia?

pmaciej7
23.03.2008 15:55:12

U mnie tak, bo robiąc zwrot nie przesądzam przecież o winie, a ani nie oceniam materiału dowodowego pod kątem możliwości przypisania oskarżonemu popełnienia przestępstwa, a jedynie oceniam jego kompletność i możliwość uzupełnienia braków bez naruszenia zasady sprawności i szybkości postępowania sądowego. A przy zwrotach na dochodzenie/śledztwo, najczęściej nie odnoszę się przecież w ogóle do zgromadzonych dowodów.

Więc moim zdaniem nie ma podstawy do wyłączenia.

jaro123
25.03.2008 23:20:23

"gzrech" napisał:

Jak postępujecie w następującym wypadku.

Zawiadomienie o popełnieniu przestęstwa przygotowawe przez adw. tylko i wyłącznie dotyczy czynu X o kwalifikacji X. Prokurator umarza dochodzenie i ma rację. Czyn X nie wypełnia znamion żadnego czynu zabronionego.
Następnie w treści zażalenie ten sam adw. podnosi, że przecież to prokurator winien był jeszcze zbadać zachowanie domniemanego sprawcy o inne niż wskazane w zawiadominiu czyny, pod kątem czy nie wyczerpują one znamion innych przestępstw.

Ja utrzymałem w mocy zaskarżone postanowienie uznając, że argumenty podniesione w treści zażalenia nie odnosiły się do okoliczności wskazanych w treści zawiadomienia i w konsekwencji do przedmiotu prowadzonego postępowania przygotowawczego. Wskazałem adw. że może składać nowe zawiadomienie o popełniu czynów wskazanych w zawiadomieniu.


Ten pogląd realizuję konsekwentnie od dłuższego czasu.



I slusznie ja tez tak robie

koko
26.03.2008 09:16:20

to zależy , jakie informacje adw. zawarł w zawiadomieniu; przykładowo wskazywał na znęcanie, w skład którego wchodziły groźby, potem w toku dochodzenia okazuje się, że znęcanie odpada, ale groźby zostają i prok umarza, bo brak znamion znecania; ja w tej sytuacji uwzględniam zażalenie, nakazując rozważenie gróźb; podobnie jak zgłoszenie dotyczy kradzieży z włamaniem a zostaje i to niewątpliwe/ bo jedynie o tym mówimy/ naruszenie miru domowego;

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.