Witam ! Mam pytanie, czy w sprawie z wnioskiem prokuratora o umorzeniu postęp i zastosowanie śr zabezpieczjacego wobec podejrzanej, która jest całkowiecie ubezwłasnowolniona i ma opiekuna prawnego, gdy kieruję na posiedznie to wzywamy: podejrzaną , biegłych psychiatrów, psychologa a zawiadamimy : obrońcę podejrzanej, prokuratora, czy też zawiadamiacie opiekuna prawego podejrzanej i doręczacie mu odpis wniosku prokuratora o war umorzenie. A pokrzywdzonych też zawiadamiacie , czy nie ( bo jest orzenienie SN z 2004r. że nie są oni stroną więc nie powinno się ich zawiadamiać ?

"paprotkav" napisał:

odpis wniosku prokuratora o war umorzenie

"censor" napisał:

odpis wniosku prokuratora o war umorzenie

Nie czepiam się, tylko pozostaję z najlepszą wolą udzielenia założycielce wątku merytorycznej pomocy. Niewątpliwie lepiej byłoby, gdyby zechciała sama wypowiedzieć się, czy nie doszło tu do oczywistej omyłki pisarskiej.
Zakładając że tak, i że chodzi o umorzenie (bezwarunkowe) postępowania, na post otwierający wątek odpowiadam jak następuje.
Orzeczenia z 2004r. o niezawiadamianiu pokrzywdzonych dotąd nie znałem; jeśli tak w SN wymyślili, to ja nie polemizuję.
W zasadzie, co do zawiadomienia stron i wezwania biegłych zgadzam się, mam tylko wątpliwości co do podejrzanej. Tu moim zdaniem nie ma potrzeby wzywania na posiedzenie – bo i po co? Wystarczy moim zdaniem zawiadomić, zwłaszcza gdyby okazało się, że biegli psychiatrzy w opinii napisali, iż podejrzana jest niezdolna do udziału w postępowaniu. A to jest chyba prawdopodobne, skoro jest z nią (podejrzaną) tak źle od strony zdrowotnej, że się „łapie” na art.31§1 kk.

Co do problemu. Na termin posiedzenia wzywasz podejrzaną o ile nie napisali biegli, że nie może brać udziału w postępowaniu, a konkretniej, że jej udział byłby niewskazany. Samo spełnienie przesłanek z art. 31 kk nie powoduje niemożności brania udziału w posiedzeniu. Inaczej musi być na posiedzeniu. Tak wynika z art. 354 kpk - sprawę na posiedzeniu rozpoznaje się z udziałem podejrzanej i obońcy, a także prokuratoa. Zatem jeśli wyślesz zawiadomienia to mogą się nie stawić. Na to są na pewno orzeczenia i takie jest jednolite stanowisko doktryny. Co do zawiadomienia pokrzywdzonych to tu jestem zdania, że musisz ich powiadomić. Z jakiego rzepisu wynika, że nie? Z art. 354 kpk wynika jedynie, że nie stosuje się przepisów o oskarżycielu posiłkowym i powództwo cywilne jest niedopuszczalne. A to nie oznacza, że nie ma pokrzywdzonego. Pokrzywdzonego zawsze powiadamiasz, nie może jedynie być oskarżycielem. Acha i tu na posiedzenie wezwałbym na wszelki wypadek opiekuna prawnego jeśli Pani jest ubezwłasnowolniona.
A tak w ogóle to jest problem czy postępowanie takie jest postępowaniem sądowym, czy też postanowieniem przygotowawczym a ma to związek z tym czy taki wniosek to skarga zasadnicza taka jak a.o. czy też nie. Z tego co pamiętam było orzeczenie, że skargą zasadniczą nie jest bo prokurator może wniosek cofnąć co wiąże sąd i co prowadzi do umorzenia postępowania w przedmiocie wniosku, a nie umorzenia merytorycznego.

Zasadą jest, że taki wniosek prokuratora kierujemy na rozprawę, a na posiedzenie, tylko jeśli zostaną spełnione warunki z art. 354 pkt 2 kpk. Jeśli na posiedzenie, to wzywamy podejrzanego, bo jego obecność na posiedzeniu jest obowiązkowa, chyba że biegli orzekli w opinii, że nie może brać udziału i wzywamy też biegłych, zaś prokuratora i obrońcę zawiadamiamy, choć ich obecność też jest obowiązkowa. Przepis art. 93 kk nakazuje sądowi bezwzględne przesłuchanie biegłych psychiatrów i psychologa, niezależnie czy wniosek rozpoznajemy na rozprawie, czy na posiedzeniu .

Oczywiście prokurator złożył wniosek o umorzenie postepowania.Dzięki wszystkim za wskazówki, gdyz od niedawna zaczęłam dodatkowo orzekać w sprawach karnych .

Na rozprawie orzekamy z ogólnymi zasadami - wtedy już wystarczy zawiadomić podejrzanego i jeśli są spełnione przesłanki skutecznego doręczenia to możemy sądzić. A co do kierowania na rozprawę, to chyba byłbym w stanie się założyć, że w kraju zdecydowana większość spraw idzie na posiedzenie a nie na rozprawę.

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.