Kochani,
podobno jesteśmy jedynym wydziałem w okręgu, w którym sędziowie referenci nie wydają zarządzeń w sprawach prawomocnie zakończonych. Ponieważ gromadzą się nad nami czarne chmury - gorąca prośba o info, jaka u Was jest praktyka.
Wiem, że nikt nie lubi długich postów, ale sprawa jest nagląca i informacje z Polski są nam naprawdę bardzo potrzebne.
"Uprawamacnianie" spraw. Tzn. żeby sędzia referent wydawał w sprawie po jej zakończeniu zarządzenie typu "Orzeczenie prawomocne z dniem ...".
Czy są jeszcze w Polsce sądy (wydziały), które tego nie robią? I co na to ich wizytatorzy?
Dołączam moje przemyślenia o tym:
1. Brak jest podstaw prawnych do wydawania takich "uprawamacniających" zarządzeń. Wydania takiego zarządzenia nie przewiduje ani kodeks postępowania cywilnego, ani regulamin urzędowania sądów. Nie wspomina o tym także H. Pietrzkowski w Metodyce pracy sędziego.
Przepisy przewidują jedynie, że po uprawomocnieniu się orzeczenia lub zarządzenia kończącego postępowanie w sprawie kierownik sekretariatu ustala, czy sędzia rozpoznający sprawę w pierwszej instancji dokonał zakwalifikowania akt do odpowiedniej kategorii, a w razie stwierdzenia braku kwalifikacji przedstawia akta przewodniczącemu wydziału dla dokonania tej czynności. (§ 42. 1. instrukcji). Nie ma tu nic o zarządzaniu przez sędziego referenta stwierdzania prawomocności orzeczenia.
2. Proponowane zarządzenie jest sprzeczne z przepisem art. 364 k.p.c., które dla stwierdzenia prawomocności orzeczenia wymaga formy postanowienia, a nadto bezwzględnie wymaga wniosku uczestnika postępowania (lub organu, który może wystąpić w postępowaniu na prawach strony, jak RPO czy Prokurator). Kwestie te są jednoznacznie ujmowane także w orzecznictwie SN i w literaturze prawa. [np. Komentarz Andrzeja Jakubeckiego zamieszczony w LEX do art. 364 k.p.c., gdzie m.in. pisze: „Prawomocność stwierdza się postanowieniem (zob. orzeczenie SN z dnia 21 grudnia 1965 r., I CZ 101/65, OSNC 1966, nr 10, poz. 169, zob. też uchwałę SN z dnia 18 czerwca 1966 r., III CZP 48/66, OSNC 1967, nr 2, poz. 19), co wynika obecnie jednoznacznie z art. 364 § 2. Postanowieniem odmawia się także stwierdzenia prawomocności (K. Piasecki (w Kodeks postępowania cywilnego..., t. 1, red. K. Piasecki, s. 1638). Niedopuszczalne jest stwierdzanie prawomocności orzeczenia zarządzeniem (zob. o tym A. Góra-Błaszczykowska, Orzeczenia..., s. 217).”]
3. Proponowane zarządzenie nie wywiera z prawnego punktu widzenia absolutnie żadnych skutków. Skoro nawet postanowienie wydane w trybie art. 364 k.p.c. nie skutkuje prawomocnością orzeczenia, jeśli nie jest ono rzeczywiście prawomocne – to tym bardziej zarządzenie sędziego nie może mieć takiego skutku. Skoro zarządzenie to nic nie wnosi do sprawy – to nie należy go wydawać. Nie ma do tego żadnej potrzeby ani celu. Przeciwnie, w sytuacji sędziów rejonowych, których referaty wynoszą nawet ponad 400 spraw (nie licząc nakazów upominawczych ani bankowych klauzul wykonalności), a jeszcze nie tak dawno dochodziły do 700 spraw – wydawanie takich zarządzeń byłoby marnotrawieniem cennego czasu sędziego; czasu, którego zabraknie do podejmowania czynności rzeczywiście wymaganych przez przepisy prawa.
Grozi nam też wydawanie zarządzeń o doręczaniu odpisów określonych orzeczeń ze stw. prawomocnością określonym instytucjom (urzędy skarbowe, sądy wieczystoksięgowe, wydziały geodezji i urzędom stanu cywilnego)
Czy są sądy (wydziały) w Polsce, w których sekretariaty robią to same (bez odrębnych zarządzeń sędziów referentów wydawanych w zakończonej juz prawomocnie sprawie)?
Moje przemyślenia:
Przepisy wymagają doręczania odpisów prawomocnych orzeczeń różnym organom - nie tylko urzędom skarbowym, urzędom stanu cywilnego, wydziałom geodezji i sądom wieczystoksięgowym, ale też:
- w przypadku nabycia nieruchomości przez cudzoziemca na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu, sąd przesyła odpis prawomocnego postanowienia ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych (§ 162 regulaminu);
- komornikowi przesyła się odpis prawomocnego postanowienia wydanego na skutek skargi na czynności komornika (§ 189);
- odpis prawomocnego postanowienia nakazującego wyjawienie majątku przesyła się do Krajowego Rejestru Sądowego celem dokonania wpisu do Rejestru Dłużników Niewypłacalnych (RDN) (§ 190 w zw. z § 174).
Ponadto w sprawach, w której sąd otworzył i ogłosił testament lub przesłuchał świadków testamentu ustnego, po zakończeniu postępowanie testament z odpisem protokołu otwarcia i ogłoszenia oraz protokoły zeznań tych świadków zabezpiecza się w kasie pancernej (§ 143 i 144; także instrukcja biurowa § 142) – co także jest czynnością sądu wymaganą po zakończeniu postępowania.
Jednak to, że sąd musi te czynności podejmować, nie oznacza, że za każdym razem wymagają one zarządzenia sędziego referenta czy Przewodniczącego Wydziału. Przeciwnie: zgodnie z instrukcją biurową czynności te należą do samodzielnego zakresu czynności kierownika sekretariatu, zaś Przewodniczący Wydziału sprawuje nad tym jedynie nadzór – jak nad całą pracą sekretariatu. W zakresie czynności w sprawach sądowych do obowiązków kierownika sekretariatu należy w szczególności „wydawanie odpisów, wyciągów, zaświadczeń, a na zarządzenie przewodniczącego wydziału, przewodniczącego posiedzenia, sędziego sprawozdawcy lub referendarza sądowego także innych dokumentów, uwierzytelnianie odpisów pism lub dokumentów wydanych z akt znajdujących się w sekretariacie, jak również przekazanych do archiwum zakładowego”. Czynności te „należą do samodzielnego zakresu działania kierownika sekretariatu”, który „odpisuje również pisma dotyczące tych czynności” (§ 9 ust. 1. pkt 3 i ust. 2 instrukcji). Kierownik sekretariatu może upoważnić do tych czynności określonych pracowników (§ 9 ust. 1 pkt 4 instrukcji). Z analizy językowej tych przepisów wynika jednoznacznie, że kierownik sekretariatu (lub upoważniony przezeń pracownik) samodzielnie wydaje z akt odpisy postanowień, zaś zarządzenia sędziego wymaga tylko wydanie z akt innych niż orzeczenia dokumentów.
Wobec powyższego racjonalne i zgodne z przepisami jest aby to sam sekretariat wysyłał odpowiednim organom odpisy prawomocnych orzeczeń – zgodnie ze wskazaniami instrukcji biurowej i regulaminu urzędowania sądów, bez konieczności obciążania sędziów referentów dodatkowymi czynnościami. Ta praca sekretariatu podlega nadzorowi Przewodniczącego Wydziału, a także okresowym kontrolom inspektora do spraw biurowości (§ 13. 1. i 2. instrukcji) Gdyby występowały jakieś uchybienia w tym zakresie, to środkiem zaradczym nie powinno być dodatkowe obciążenie sędziów liniowych wykonywaniem kolejnych czynności biurowych.
I wreszcie - grozi nam - O ZGROZO !!! - poświadczanie liczby kart w aktach zakończonych spraw. Czy jest w Polsce ktoś, kto tego nie robi?
Moje przemyślenia w tym względzie:
Poświadczanie liczby kart w aktach sprawy przed jej skierowaniem do archiwum należy do samodzielnych czynności kierownika sekretariatu i nie wymaga zarządzenia sędziego referenta (§ 35.1. instrukcji) – tak samo jak numerowanie kart w aktach, zszywanie akt, czy zakładanie kolejnego tomu po przekroczeniu 200 kart. Nakładanie na sędziów referentów kolejnego obowiązku „rzypominania” sekretariatowi o potrzebie prawidłowego prowadzenia akt nie tylko nie ma podstawy prawnej w przepisach proceduralnych i regulaminowych (nadzór nad pracą sekretariatu sprawuje Przewodniczący, a nie sędziowie liniowi - § 13 instrukcji), ale przede wszystkim zabierze sędziom czas niezbędny na wykonywanie rzeczywiście potrzebnych czynności w ich ogromnych referatach.
Bardzo dziękuję.
Joasia.
Jestem na urlopie, ale po powrocie - zaczynam stosować instrukcję. U nas panuje patologiczna sytuacja, w której zastępca przewodniczącego (mający działkę międzyinstancyjną) po zwrocie akt z sądu okręgowego wydaje zarządzenie "1. Orzeczenie prawomocne z dniem XXYYZZ; 2. Przedłożyć akta sędziemu referentowi do dalszych zarządzeń". A te dalsze zarządzenia, to: zadekretowanie akt do archiwum oraz "akta do odłożonych", bo bez tego kierownik sekretariatu palcem nie kiwnie.
Przemyślenia trafne i oczywiste. Praktyka niestety odmienna. Czas z nią skończyć. Parę razy próbowałem ale teraz jak mi obniżyli wynagrodzenie powtórzę próbę
ad 1
U nas od dawna w związku z wyraźnymi sugestiami zawartymi w protokołach powizytacyjnych wydajemy zarządzenia o stwierdzeniu prawomocności orzeczeń, nie tylko kończących, ale i wpadkowych.
Wprawdzie nie przypominam sobie, aby w protokołach wyraźnie wypowiadano się co do formy stwierdzania prawomocności, ale z całą pewnością zawierały one zarzuty, że sędzia sprawozdawca nie dopełnił obowiązku ustalenia, czy orzeczenie jest prawomocne. Były także uwagi, że sekretariat nie jest uprawniony do samodzielnych ustaleń w tym zakresie.
Do tych zarządzeń żadnych uwag nie ma.
Jeśli strona żąda stwierdzenia prawomocności, to wydajemy postanowienie.
Ad.2
Wszystkie zarządzenia dotyczące doręczenia prawomocnych orzeczeń instytucjom wydaje sędzia sprawozdawca.
Ad 3
Nigdy nie było u nas i nie ma praktyki poświadczania liczby kart w aktach, za wyjątkiem papierowych ksiąg wieczystych.
[ Dodano: Sro Sty 18, 2012 2:23 am ]
"demokryt" napisał:
(...) "akta do odłożonych", bo bez tego kierownik sekretariatu palcem nie kiwnie.
"karuzelka" napisał:
Co to znaczy "akta do odłożonych", bo u nas tak nikt nie pisze ?
Joasiu, ależ to cudowne, co piszesz. chciałoby się tak,oj chciało. ale niestety rzeczywistość jest mniej różowa. u nas sędziowie uprawomacniają orzeczenia, archiwizują i akta odkładają, a sekretariat jedynie wykonuje.
Ad. 1 nigdy tego nie robię bez wniosku strony. Protokoł powizytacyjny przeczytałem ale zaraz zapomniałem więc nie pamiętam czy coś tam na ten temat było. Pytajcie Gotki, bo to Ona zwykle obrywa za moje nieróbstwo Coś mnie się o uszy obiło, że tak powinno być ale na razie nie stosuje.
Ad 2. owszem tak robimy. Tzn sekretariaty mają obowiązek tego pilnować i pilnują. Maj też wyliczyć prawomocność w prostych sytuacjach i przedłożyć do podpisu.
Ad. 3 nie robię i nie wymagam od sekretariatu niczego oprócz ponumerowania kart. O niczym innym mi w tym względzie nie wiadomo.
Kochani,
podobno jesteśmy jedynym wydziałem w okręgu, w którym sędziowie referenci nie wydają zarządzeń w sprawach prawomocnie zakończonych. Ponieważ gromadzą się nad nami czarne chmury - gorąca prośba o info, jaka u Was jest praktyka.
Co to znaczy "akta do odłożonych", bo u nas tak nikt nie pisze ?
"Uprawamacnianie" spraw. Tzn. żeby sędzia referent wydawał w sprawie po jej zakończeniu zarządzenie typu "Orzeczenie prawomocne z dniem ...".
Czy są jeszcze w Polsce sądy (wydziały), które tego nie robią? I co na to ich wizytatorzy?
Grozi nam też wydawanie zarządzeń o doręczaniu odpisów określonych orzeczeń ze stw. prawomocnością określonym instytucjom (urzędy skarbowe, sądy wieczystoksięgowe, wydziały geodezji i urzędom stanu cywilnego)
Czy są sądy (wydziały) w Polsce, w których sekretariaty robią to same (bez odrębnych zarządzeń sędziów referentów wydawanych w zakończonej juz prawomocnie sprawie)?
"Gotka" napisał:
bo sedziowie na moją grzeczną prośbę ją raczyli zignorować,
No dobra, częściowo Wielkopolska i jednak część mojego okręgu. Ale to i tak mało.... Bardzo mało...
Hej, hej... Odezwijcie się, Wy - Którzy Nie Wykonujecie Durnej Roboty Do Której Nie Ma Podstaw Prawnych!!
Hej, hej, jest tam kto?
1.Prawomocność - tylko pieczątka, którą przystawia kierowniczka, a ja podpisuje.
2.Zawiadomienie o zmianie właściciela - zarządzenie wydaję, owszem , ale jako jeden z punktów w zarządzeniu do rozstrzygnięcia kończącego postępowanie, czyli napisane na rozprawie.
3. Żadnych innych czynności z aktami, poza podpisaniem archiwizacji, nie robię - ja czyli pewu
u nas wszystkie wyroki uprawomocnia nasza pw .... bo to dobra kobieta jest nawet uznaje przesyłki za doręczone i liczy termin uprawomocnienia ...
Ona również wydaje zarządzenia po uprawomocnieniu wyroku i robi archiwizację ...
postanowienia o kosztach biegłych w toku postępowania my sami uprawomocniamy ...
z kolei jak po uprawomocnieniu wpływa jakiś wniosek o odpis wyroku to co do zasady robimy sami tj. referenci, ale czasem robi to pierwszy s. który stawi się w sekretariacie ...
U nas sędziowie nie wykonują żadnej z tych czynności, o których pisze Joasia.
Jedyna czynność to archiwizowanie, ale adnotację na okładce wypełnia się zwykle w chwili ogłoszenia orzeczenia, żeby już potem nie zaglądać do akt.
Cin, z nieba mi spdasz. Napisz proszę na pW, z jakiego jesteś sądu.
Może ktoś jeszcze?
"demokryt" napisał:
Jestem na urlopie, ale po powrocie - zaczynam stosować instrukcję. U nas panuje patologiczna sytuacja, w której zastępca przewodniczącego (mający działkę międzyinstancyjną) po zwrocie akt z sądu okręgowego wydaje zarządzenie "1. Orzeczenie prawomocne z dniem XXYYZZ; 2. Przedłożyć akta sędziemu referentowi do dalszych zarządzeń". A te dalsze zarządzenia, to: zadekretowanie akt do archiwum oraz "akta do odłożonych", bo bez tego kierownik sekretariatu palcem nie kiwnie.
"Joasia" napisał:
Hej, hej... Odezwijcie się, Wy - Którzy Nie Wykonujecie Durnej Roboty Do Której Nie Ma Podstaw Prawnych!!
Kam, nie asystent, ale kierownik sekretariatu. Tak stanowi instrukcja.
Ale ale, czy to, co napisałeś, oznacza,że do tej pory tego nie robiliście? Plisss, napisz na PW, w jakim jesteś sądzie - bo nam wmawiają, że jesteśmy jedyni w okręgu - a tu okazuje się, że wcale nie.
Nie chcę robić dodatkowej zbędnej pracy, w dodatku pracy bez podstaw prawnych. Mam wystarczająco dużo roboty (np. sprawdzanie czy listonosz umie liczyć do 7-miu) - i juz teraz nie wyrabiam się z orzekaniem, nieraz już wyroki piszę na chybcika i tylko opieka Opatrzności sprawia, że gdzieś jeszcze nie zrobiłam jakiejś zbrodni, ale sądze że w tym ogłupiającym systemie to tylko kwestia czasu. Jak jeszcze wszystkie zakończone sprawy będa musiały jeszcze raz przejść przez moje dwie szafy - to naprawdę nastąpi KONIEC.
Archiwizacja - tak. Na okładce. I jak referent tego nie zrobi, to musi biedny PW.
Ale "uprawomacnianie"? Co to jest? W jakim trybie? Na jakiej podstawie?
Ostatnio się dowiedzieliśmy, że na podstawie Currendy.
No to Konstytucję trzeba będzie zmienić i poszerzyć katalog źródeł prawa o Currendę.
"Joasia" napisał:
Archiwizacja - tak. Na okładce. I jak referent tego nie zrobi, to musi biedny PW.
1.prawomocność - pieczątka, którą przystawia sekretarz, podpisuje PW, jak w międzyinstancji - zastępca PW.
2.sekretariat sam wysyła po uprawomocnieniu wszystko do US, USC itd.
3. żadnych ilości kart nie poświadczamy, PW podpisuje archiwizację na obwolucie.
Emef, napisz proszę na PW skąd jesteś. Dzięki. Joasia.