Kazus: dziadek A ma córkę B i syna C. córka B ma córkę BD. Dziadek ma dom i mieszkanie. Dom darowuje wnuczce BD, po kilkunastu latach darowuje mieszkanie synowi C, po czym niebawem umiera. Spadek na podstawie ustawy nabywają B i C po ½ części. W skład spadku nie wchodzi nic, aktywa wynoszą zero. B wytacza przeciwko C (na podstawie art. 1000 k.c.) powództwo o zachowek, w którym domaga się 40 tys. zł jako ½ z ½ wartości mieszkania (aktualna wartość wg stanu z chwili dokonania darowizny 160 tys.).
I tu zagadnienie – zgodnie z art. 994 § 1 przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób nie będących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku.
Wyrok SA w Białymstoku I ACr 308/96 - niemożność doliczania do spadku po upływie dziesięciu lat licząc wstecz od śmierci spadkodawcy dotyczy tylko darowizn, które dokonane były na rzecz osób obcych, nie będących ani spadkobiercami, ani uprawnionymi do zachowku (na kanwie innego stanu faktycznego, brak szerszych wywodów).
Podobnie wykładnia art. 1002 kc - wystarczy, iż spadkobierca mający dziedziczyć roszczenie o zachowek należy do kręgu osób uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy, choćby in casu nie przysługiwało mu jego własne roszczenie o zachowek po tym spadkodawcy (Pietrzykowski).
Czy pogląd SA w Białymstoku jest powszechnie przyjęty? (ja się ku niemu skłaniam). W powyższym kazusie do spadku należałoby doliczyć darowiznę dokonaną na rzecz BD. Aktualna wartość wg stanu z chwili dokonania darowizny 500 tys. W tej sytuacji wartość spadku – 660 tys. Od tej wartości – zachowek należny C wynosi 165 tys. Wartość otrzymanej przez niego darowizny – 160 tys., zatem na podstawie 1000 § 2 k.c. nie ponosi on odpowiedzialności. Na podstawie art. 1001 kc B może wytoczyć powództwo o zachowek przeciwko swojej córce BD. Ewentualnie czy i jak uprawniony do zachowku (któremu nie przysługuje roszczenie o zachowek) może skorzystać z art. 1000 § 2 k.c.? Czy może wykładnia art. 994 § 1 kc powinna być taka, że chodzi wyłącznie o obdarowanych, którym przysługuje roszczenie o zachowek?
Może się mylę ale nie ma słowa o testamencie jako podstawie dziedziczenia, więc raczej nie ma mowy o zachowku.
[ Dodano: Nie Sty 29, 2012 7:53 pm ]
Przy systemie zachowku spadkodawca może rozrządzić całym swoim majątkiem. Osoby najbliższe mogą nie dojść do dziedziczenia w ogóle. W celu zabezpieczenia ich interesów ustawa daje im jedynie roszczenie pieniężne skierowane przede wszystkim do powołanego spadkobiercy. Rozmiar tego roszczenia jest uzależniony od wielkości udziału spadkowego, jaki przypadłby osobie uprawnionej przy dziedziczeniu ustawowym.
"sebus" napisał:
Może się mylę ale nie ma słowa o testamencie jako podstawie dziedziczenia, więc raczej nie ma mowy o zachowku.
"Johnson" napisał:
Przecież prawo do zachowku może mieć miejsce również przy dziedziczeniu ustawowym.
Obowiązywanie zasady swobody testowania oznacza, że spadkodawca może ustanowić spadkobiercą całego swojego majątku dowolną, wybraną przez siebie osobę, także spoza kręgu najbliższych krewnych. Powstaje zatem konieczność ustawowego zabezpieczenia interesów osób najbliższych spadkodawcy. Ochrona ta może być ukształtowana w dwojaki sposób: jako system rezerwy i jako system zachowku. Kontrowersje wywołuje kwestia, czy system zachowku ogranicza swobodę testowania - zob. B. Kordasiewicz, w: System Prawa Prywatnego, t. 10, Prawo spadkowe, Warszawa 2009, s. 828 i n.
"sebus" napisał:
Przecież prawo do zachowku może mieć miejsce również przy dziedziczeniu ustawowym.
"Johnson" napisał:
Czyli twierdzisz że jak mam dwoje dzieci i chce jedno z nich "wykolegować" to wystarczy że zamiast testamentu na jedno z dzieci (to które lubię) wystarczy że zrobię darowiznę i zachowam dziedziczenie ustawowe i dziecko "okrzywdzone" nic nie może zrobić ??
"sebus" napisał:
Ps. żebyśmy się nie przepychali może Podasz jakiś argument merytoryczny przeciwko mojej koncepcji bo na razie wydaje mi się, że ja swoją tezę obroniłem.
Zgadzam się z Johnsonem. Miałam kilka takich spraw - wszystkie przeszły przez II instancję. Przeczytałam chyba wszystko, co dostępne na ten temat, łącznie z monografią " Zachowek w polskim prawie spadkowym ".
W doktrynie i judykaturze prawa cywilnego dominuje pogląd, że roszczenie o zachowek może przysługiwać nie tylko przy dziedziczeniu testamentowym, ale także ustawowym. Wynika to z tego, że spadkodawca może pozbawić osobę uprawnioną należnej mu korzyści nie tylko przez sporządzenie testamentu, ale także w ten sposób, że rozporządzi swoim majątkiem poprzez czynności między żyjącymi. Z tego względu ustawodawca w art. 991 k.c. nie uzależnił istnienia uprawnienia do żądania zachowku od tego, by spadkodawca pozostawił testament, lecz jedynie od tego, by uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu.
ja też popieram Johnsona. były nawet takie orzeczenia SN
dziękuję za zainteresowanie wątkiem, ale zasadniczym w mojej intencji przyczynkiem do dyskusji miało być zagadnienie, które da się ująć krótko w pytaniu: czy zaliczylibyście do spadku darowiznę dokonaną na rzecz wnuka dawniej niż przed 10 laty, w sytuacji, gdy temu wnukowi nie służy w danym przypadku roszczenie o zachowek, bo spadek po spadkodawcy nabył rodzic wnuka?
mam podobny problem. W 1996 rodzice przekazali notarialną umową darowizny gospodarstwo rolne, wpisując w treści aktu, że powiadomią o tym ZUS. Ojciec zmarl w 2000, matka w 2008. Gospodarstwo wyczerpywalo w całości spadek. W 2011 drugi syn wystąpil o zachowek, nie bylo testamentu.
"inger" napisał:
czy zaliczylibyście do spadku darowiznę dokonaną na rzecz wnuka dawniej niż przed 10 laty, w sytuacji, gdy temu wnukowi nie służy w danym przypadku roszczenie o zachowek, bo spadek po spadkodawcy nabył rodzic wnuka?
"inger" napisał:
dziękuję za zainteresowanie wątkiem, ale zasadniczym w mojej intencji przyczynkiem do dyskusji miało być zagadnienie, które da się ująć krótko w pytaniu: czy zaliczylibyście do spadku darowiznę dokonaną na rzecz wnuka dawniej niż przed 10 laty, w sytuacji, gdy temu wnukowi nie służy w danym przypadku roszczenie o zachowek, bo spadek po spadkodawcy nabył rodzic wnuka?
"Nadia" napisał:
Z przepisów art. 993 i art. 994 k.c. k.c. wynika, że zasadą jest, że do spadku dolicza się wszystkie darowizny poczynione przez spadkodawcę z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w art. 994 k.c. I tak:A czy zaliczylibyście do spadku darowiznę dokonaną na rzecz jednego z dwóch bratanków dokonaną przed mniej niż dziesięciu laty, w sytuacji, gdy bratankom nie służy roszczenie o zachowek, ale są spadkobiercami ustawowymi (jako zstępni rodzeństwa spadkodawcy)?
Przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób nie będących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku [§ 1]. W tym przypadku wnuk nie należy wprawdzie do kręgu spadkobierców ani osób uprawnionych do zachowku, ale darowizna podlegałaby tu doliczeniu do spadku tylko wtedy, gdy była dokonana przed mniej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku. Skoro umowa darowizny została zawarta więcej niż przed dziesięciu laty licząc wstecz od otwarcia spadku, to nie podlega zaliczeniu.
Tak, taka darowizna podlega zaliczeniu.
"Nadia" napisał:
Tak, taka darowizna podlega zaliczeniu.Ale to rozsądzasz w dziale spadku, nie w postanowieniu o nabyciu?
"pioneer" napisał:
Tak, taka darowizna podlega zaliczeniu.Ale to rozsądzasz w dziale spadku, nie w postanowieniu o nabyciu?
"Nadia" napisał:
W dziale spadku.No tak, ale nie było jeszcze pytania
"pioneer" napisał:
W dziale spadku.No tak, ale nie było jeszcze pytania
Np. gdy nie chce czegoś ujawnić jeden z uczestników, a drugi twierdzi, że co prawda sam nie posiada dowodów w ręku, ale ten pierwszy "na pewno" otrzymał darowiznę w postaci przelewu. Trudno z urzędu zwracać się do wszystkich banków, ale np. do właściwego Naczelnika US to już łatwiej - czy tylko na wniosek?
zatem Waszym zdaniem SA w Białymstoku pobłądził. ja jednak nadal mam wątpliwości, biorąc choćby pod uwagę cel instytucji zachowku.
"inger" napisał:
biorąc choćby pod uwagę cel instytucji zachowku.
niezupełnie. sytuacja zależy bowiem od tego, jak długo po darowiźnie pożyje przyszły spadkodawca, i czy w międzyczasie nie umrze dziecko spadkodawcy - rodzic obdarowanego wnuka. obydwa te czynniki są nie dające się przewidzieć.
na gruncie przytoczonego wyżej hipotetycznego kazusu: wnuczka wychodzi za mąż, to dziadek daruje jej dom (córka też nie jest stratna bo tam zamieszkuje, no i po co dwa razy załatwiać sprawy u notariusza). dziadek żyje jeszcze długo i szczęśliwie, córka takoż. krótko przed śmiercią dziadek darowuje mieszkanie synowi, aby i ten miał coś po nim (choć mieszkanie to nie dom), i żeby nie robić dzieciom problemów z testamentem czy działu spadku. a tu córka jeszcze chce od tego biedniejszego syna 1/4 wartości tego mieszkania. nie wydaje się to zgodne z wolą dziadka, poczuciem sprawiedliwości oraz ideą, by każda gałąź zstępnych dostała tyle samo, albo przynajmniej połowę
gdyby córka dziadka zmarła przed dziadkiem, to syn mógłby domagać się części zachowku od hojniej obdarowanej wnuczki.