Deregulacja Politycznych Elit - Uchwała ORA w Białymstoku z 28 .03.2012 r.
Okręgowa Rada Adwokacka w Białymstoku na posiedzeniu w dniu
28.03.2012r. w pełni poparła uchwałę ORA w Katowicach z dnia
22.03.2012r. dotyczącą Deregulacji Politycznych Elit.
Treść Uchwały Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach z dnia 22.03.2012r.
Zawód polityka stał się zawodem zamkniętym dla aktywnych społecznie
obywateli. Ukształtowany system partyjny skutecznie wyeliminował
możliwość wpływu na rządy w państwie dla rzeszy osób nie związanym z
kastą politycznych "celebrytów", monopolizującą życie polityczne
ostatniego dwudziestolecia.
Nie jest to zgodne ani z zasadami demokracji, ani z interesem państwa.
Gry wewnątrzpartyjne często bowiem powodują, że eksponowane
stanowiska w państwie obejmują ludzie jawnie niekompetentni a
dorosłych obywateli pouczają osoby, które same niczego nie osiągnęły
we własnym życiu zawodowym.
Dlatego uznajemy, że argumentacja, związana z postulatem tzw.
deregulacji winna mieć w pierwszym rzędzie zastosowanie do grupy
zawodowych polityków.
Z powyższych względów postanawiamy poprzeć działania, służące
realizacji postulatów, niezbędnych dla deregulacji zawodu polityka w
Polsce. Są nimi:
zmiana ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu poprzez wprowadzenie
okręgów jednomandatowych,
zmiana ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu poprzez ograniczenie
minimum liczby podpisów osób, popierających kandydata do 500.
Realizacja powyższych postulatów umożliwi czynny udział w wyborach
osobom wyróżniającymi się pozytywnie w lokalnych społecznościach,
których wkład w życie polityczne istniejący system partyjny skutecznie
eliminuje. Przyjęte w dotychczasowej ordynacji rozwiązania
uwzględniają wyłącznie interes grupy zawodowych polityków.
Postulaty te postanawiamy upowszechnić w całym prawniczym środowisku
zawodowym i poza nim.
Nadto postanawiamy podjąć kroki, służące opracowaniu projektu
odpowiednich zmian ustawodawczych przez odpowiednie komisje
samorządowe.
Dobre
poszli na całość, ale mi się podoba, kto mieczem wojuje ten od miecza ginie
"art_60" napisał:
zmiana ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu poprzez wprowadzenie
okręgów jednomandatowych,
zmiana ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu poprzez ograniczenie
minimum liczby podpisów osób, popierających kandydata do 500.
Realizacja powyższych postulatów umożliwi czynny udział w wyborach
osobom wyróżniającymi się pozytywnie w lokalnych społecznościach,
których wkład w życie polityczne istniejący system partyjny skutecznie
eliminuje. Przyjęte w dotychczasowej ordynacji rozwiązania
uwzględniają wyłącznie interes grupy zawodowych polityków.
Chociaż ja tego nie napisałem, to w pełni identyfikuje się z tym poglądem i edycja jest zbędna Pomysł adwokatów uważam za rewelacyjny i genialny w swojej prostocie. Czyż nie jest tak, że pomimo kolejnych wyborów ciągle widzimy na naszej politycznej scenie te same twarze? W związku z tym, czy my rzeczywiście podczas wyborów wybieramy, czy jak za czasów PRL tylko głosujemy?
...i w dodatku nośne hasło tej świetnej akcji! Popieram!
no dzięki tej inicjatywie mogłam dziś tacie się zrewanżować za dowcip, którym z kolei dziś rozbawiał dzień /bardzo go ucieszył ten pomysł adowkatów, w tym że jeszcze są sensownie ludzie w kraju z poczuciem no w sumie czegoś więcej niż tylko humoru/
"Włóczykij" napisał:
no dzięki tej inicjatywie mogłam dziś tacie się zrewanżować za dowcip, którym z kolei dziś rozbawiał dzień /bardzo go ucieszył ten pomysł adowkatów, w tym że jeszcze są sensownie ludzie w kraju z poczuciem no w sumie czegoś więcej niż tylko humoru/Ja myślę, że adwokaci nie żartują. Wkurzone są różne środowiska, jeśli adwokatom uda się to skoordynować to ,,przewietrzą" tak zwane ,,polityczne elity".
"art_60" napisał:
Czyż nie jest tak, że pomimo kolejnych wyborów ciągle widzimy na naszej politycznej scenie te same twarze? W związku z tym, czy my rzeczywiście podczas wyborów wybieramy, czy jak za czasów PRL tylko głosujemy?
"marciano" napisał:
Czyż nie jest tak, że pomimo kolejnych wyborów ciągle widzimy na naszej politycznej scenie te same twarze? W związku z tym, czy my rzeczywiście podczas wyborów wybieramy, czy jak za czasów PRL tylko głosujemy?