Kiedy przyszedłem do pracy w moim sądzie zastałem taką praktykę, że zarządzenie o zwrocie powodowi 3/4 opłaty po uprawomocnieniu nakazu (tak samo zwrot nadpłaty) uzasadnia się i doręcza obu stronom, a wypłatę zleca dopiero po uprawomocnieniu zarządzenia. Czy jest na tym forum ktoś kto nie uzasadnia i nie doręcza? Czy zna jakieś argumenty za tezą że zaskarżalność (art. 394 § 1 pkt 9 kpc) dotyczy tylko odmowy zwrotu opłaty, zaś nie dotyczy samego zwrotu? Wszak to i roboty więcej i jest ona bez sensu. Przecież powód nie ma gravamen (tym bardziej pozwany), bo jeśli mu zwrócimy za mało to mamy obowiązek wydać zarządzenie o uzupełniającym zwrocie. Zarządzenie o zwrocie kwoty x nie jest równoznaczne z odmową zwrotu ewentualnej reszty.
"mpałka" napisał:
Kiedy przyszedłem do pracy w moim sądzie zastałem taką praktykę, że zarządzenie o zwrocie powodowi 3/4 opłaty po uprawomocnieniu nakazu (tak samo zwrot nadpłaty) uzasadnia się i doręcza obu stronom, a wypłatę zleca dopiero po uprawomocnieniu zarządzenia. Czy jest na tym forum ktoś kto nie uzasadnia i nie doręcza? Czy zna jakieś argumenty za tezą że zaskarżalność (art. 394 § 1 pkt 9 kpc) dotyczy tylko odmowy zwrotu opłaty, zaś nie dotyczy samego zwrotu? Wszak to i roboty więcej i jest ona bez sensu. Przecież powód nie ma gravamen (tym bardziej pozwany), bo jeśli mu zwrócimy za mało to mamy obowiązek wydać zarządzenie o uzupełniającym zwrocie. Zarządzenie o zwrocie kwoty x nie jest równoznaczne z odmową zwrotu ewentualnej reszty.
"jarocin" napisał:
ja razem z nakazem doręczam powodowi informację, że po prawomocności nakazu zwrócę mu 3/4 (po to, aby nie składał durnych wniosków i zażaleń, że mu za mało zasądziłem).
My robimy drugi punkt w nakazie:
"o uprawomocnieniu się niniejszego nakazu w całości nakazuje zwrócić..."
Nie uzasadniamy, tak jak i nie uzasadniamy postanowienia o zasądzeniu kosztów zawartego w nakazie czy w wyroku. Po uprawomocnieniu się nakazu wysyłamy odpis do kasy do wykonania. Ponoć sędziowie wizytatorzy kręcili nosem na wydawanie warunkowych orzeczeń, ale taka praktyka niczyich praw nie narusza, a wszystkim ułatwia życie.
U nas jak u Ananiasza.
uważam, że nie ma podstawy, by taki zapis był w orzeczeniu i należy to tłumaczyć, że sąd zwraca w organizacyjnym rozumieniu słowa, a nie w sensie sądu wydającego orzeczenie
"Włóczykij" napisał:
uważam, że nie ma podstawy, by taki zapis był w orzeczeniu i należy to tłumaczyć, że sąd zwraca w organizacyjnym rozumieniu słowa, a nie w sensie sądu wydającego orzeczenie
wieeeem, że obecna redkacja przepisów uprawnia do takiego zapisu nakazów, ale ja po prostu jestem przyzwyczajano do dawnych wersji, a do tego przekona, że taka nowelizacja to niechlusjtwo, któremu wcale nie chodziło z zmianę praktyki, a może i chodzio, ale dla mnie brzydko to wygląda
fakt bowiem zworu opłaty po prawmocności jest oczywisty i po co to wpisywać i przewidywać zakrżalność
zdaję sobie jednak sprawę, że moje stanowisko ma mniejsze oparcie przy takiej redacji przepisów jaka jest...
to tak na krótko, bo moglabym uzasadnić tak bardziej fachowo, historycznie itp.