Forum sędziów
Mam pytanie,
W EPU był nakaz zapłaty, po czym został wniesiony sprzeciw i zostało wydane postanowienie o skutecznym jego wniesieniu i o utracie mocy nakazu zapłaty w całości. Po czym powód został wezwany do uzupełnienia braków formalnych, a następnie składa wniosek o umorzenie postepowania – cofa powództwo w sprawie bez zrzeczenia się roszenia. Odpis pisma został wysłany pozwanemu ale nić nie odpowiedział.
Czy można umorzyć?
"jupi" napisał:
Mam pytanie,
Czy można umorzyć?
Chyba nawet trzeba
Ale de lege ferenda należałoby wprowadzić przepis że nie można cofnąć powództwa, bez zrzeczenia się powództwa lub bez zgody pozwanego, w przypadku podniesienia skutecznego zarzutu przedawnienia.
umorzyć - 203 par. 1 - rozprawy nie było, zgoda pozwanego nie potrzebna...
a i tak do umorzenia bo powód braków, jak rozumiem, nie uzupełnił.....
A czy cofnięcie powództwa, po podniesieniu słusznego zarzutu przedawnienia, można by uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego? Jak myślicie ?
Myślę, że tak.....powód przecież cofa pozew, żeby sprzedać wierzytelność.....można by uzasadnić uznanie cofnięcia jako niedopuszczalne....
"Sandman" napisał:
Myślę, że tak.....powód przecież cofa pozew, żeby sprzedać wierzytelność.....można by uzasadnić uznanie cofnięcia jako niedopuszczalne....
Sprzedać to może nawet po oddalaniu powództwa - zobowiązanie przecież istnieje i nie będzie powagi rzeczy osądzonej z nabywcą.
Ale sam powód może stresować pozwanego ponownymi procesami - a nóż widelec następnym razem przejdzie przez doręczenie awizo lub pozwany nie podniesie zarzutu. No i pozwany niesłusznie odzyskuje połowę opłaty.
To samo miałem na myśli...kolejne podjazdy w stosunku do pozwanego: czy to przez tego samego powoda czy też przez nabywcę wierzytelności....
"Sandman" napisał:
Myślę, że tak.....powód przecież cofa pozew, żeby sprzedać wierzytelność.....można by uzasadnić uznanie cofnięcia jako niedopuszczalne....
Tylko czy to jeszcze są "okoliczności sprawy" (art. 203 § 4 wyłącznie od nich uzależnia możliwość uznania cofnięcia za niedopuszczalne) czy też już okoliczności innych spraw, domysły, podejrzenia? Jak dla mnie, odmowa umorzenia - zbyt wątpliwa.
a de lege ferenda (jeśli mogę ):
§ 1 w art 203 otrzymuje brzmienie:
Pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do chwili doręczenia mu odpisu pozwu, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku.
Ewentualnie:
Pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, w sprawach o zapłatę - do chwili doręczenia mu odpisu pozwu, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku.
"mpałka" napisał:
Tylko czy to jeszcze są "okoliczności sprawy" (art. 203 § 4 wyłącznie od nich uzależnia możliwość uznania cofnięcia za niedopuszczalne) czy też już okoliczności innych spraw, domysły, podejrzenia? Jak dla mnie, odmowa umorzenia - zbyt wątpliwa.
Oczywiście w uzasadnieniu nie znalazłyby się moje przypuszczenia, graniczące z pewnością, że sprzeda w celu dalszego "gnębienia"ozwanego ...argumentacja uzasadnienia wyroku oddalającego odnosiłaby się do skuteczności podniesionego zarzutu przedawnienia i przekształcenia się roszczenia w zob. naturalne....co prowadziłoby do wniosku o niedopuszczalności cofnięcia wobec sprzeczności z zasadami wsp. społ.
Ja w przypadku cofnięcia po zarzucie przedawnienia nigdy nie umarzałem tylko zawsze oddalałem. To po tym jak jeden pozwany mi powiedział, że to już trzeci raz mu tak cofają.
Jeśli w takiej sytuacji powód cofa, ale i nie uzupełnia braków, to umarzam i tak po 14 dniach od doręczenia wezwania na podstawie art. 505(37) kpc.
"falkenstein" napisał:
Ja w przypadku cofnięcia po zarzucie przedawnienia nigdy nie umarzałem tylko zawsze oddalałem. To po tym jak jeden pozwany mi powiedział, że to już trzeci raz mu tak cofają.
I któryś powód skarżył?
No tak... jak nie uzupełnia braków to nie ma wyjścia tylko trzeba umorzyć. A jak oddalałem to brali uzasadnienia, ale jakoś żaden nie wniósł apelacji :-)
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.