Stan faktyczny wygląda następująco:
zarówno gmina Y jak i powód X są współwłaścicielami nieruchomości z tymże powód w 1/8 a gmina w połowie. Z powództwa pana X toczyło sie postępowanie o eksmisję, które zakończyło sie oczywiście przyznaniem prawa do lokalu socjalnego. Obecnie pan X pozywa gminę Y odszkodowanie za niedostarczenie lokalu socjalnego powołując sie na art. 207 kc i wyrok SN z dnia 25.06.1971 r. (III CRN 137/77, LEX 6947)-Na podstawie art. 209 k.c. jeden ze współwłaścicieli może dochodzić roszczeń wymienionych w tym przepisie nie tylko przeciwko osobom trzecim, lecz także przeciwko współwłaścicielom, przy czym właściwą pozostaje droga procesu. Udział w procesie dalszych współwłaścicieli nie jest konieczny. Wiem, że orzeczenie to zostało zjechane w piśmiennictwie, ale z drugiej strony dlaczego jeden ze współwłaścicieli ma ponosić szkodę za to, że gmina jest współwłaścicielem nieruchomości i nie dostarcza lokalu?
Mieliście już coś takiego?
Po pierwsze, dochodzenie odszkodowania za niedostarczenie lokalu socjalnego nie jest czynnością zmierzającą do zachowania wspólnego prawa własności (podobnie jak dochodzenie zapłaty czynszu najmu). Dlatego nie ma tutaj podstawy do stosowania art. 209 k.c.
Po drugie, należy wziąć pod uwagę kwestie materialnoprawne. Skoro zobowiązanie do zapłaty odszkodowania za niedostarczenie lokalu jest zobowiązaniem pienieżnym, to jest zobowiązaniem podzielnym. A zatem dzieli się na tyle zobowiązań, ilu jest wierzycieli (tj. współwłaścicieli lokalu) - z tym jednak zastrzeżeniem, że jedno z tych zobowiązań "cząstkowych" w ogóle nie powstanie, bo wyklucza to tożsamość wierzyciela i dłużnika (którym jest gmina).
A zatem: powód może dochodzić tylko takiego ułamka odszkodowania, jaki odpowiada jego udziałowi we współwłasności.
Też tak sądzę
Jak dla mnie zarówno dochodzenie czynszu najmu, jak i odszkodowania jest czynnością zachowawczą. Zachowanie wspólnego prawa to nie tylko ochrona samej rzeczy, ale też pożytków jakie rzecz przynosi. Natomiast nawet wykonywanie czynności zachowawczej nie może następować przy sprzeciwie pozostałych współwłaścicieli. Jeśli taki sprzeciw pojawi się, to przekonuje mnie pogląd wyrażony w uchwale z 14 czerwca 1966r., III CO 20/65:
Jak wyżej zaznaczono, zastosowanie art. 89 prawa rzeczowego (art. 209 k.c.) do dochodzenia wierzytelności z tytułu czynszu najmu lub z innych podobnych tytułów jest m.in. uzasadnione tymi przyczynami, które zadecydowały o zaliczeniu powództwa windykacyjnego do czynności zachowawczych. Ta analogia nakazuje uznanie, że do dochodzenia wymienionych wierzytelności przez jednego ze współwłaścicieli, stosują się także ograniczenia, jakie orzecznictwo przyjęło co do roszczenia windykacyjnego.
W uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 15.IX.1960 r., 1 CO 16/60 (OSN 1961 r., poz. 31) wyjaśniono m. in., że współwłaściciel może żądać, aby osoba trzecia wydała mu całą rzecz wspólną tylko o tyle, o ile inny ze współwłaścicieli temu się nie sprzeciwi, w razie bowiem takiego sprzeciwu w rachubę wchodzi tylko dopuszczenie powoda do współposiadania w odpowiedniej części. To samo - z przyczyn wyżej podanych - należy odnieść do dochodzenia roszczeń objętych niniejszą uchwałą. Oznacza to, że roszczenie współwłaściciela o czynsz nie mogłoby być przez sąd uwzględnione w całości, gdyby inny współwłaściciel temu się sprzeciwił albo wytoczył także powództwo o czynsz za ten sam okres. Wówczas pierwszy z tych współwłaścicieli nie mógłby żądać części czynszu, przypadającej na udział współwłaściciela wyrażającego taki sprzeciw.
W rezultacie doszliśmy do tego samego - współwłaściciel może żądać tylko tego, co przypada na jego udział