Forum sędziów
Zgodnie z przepisami, co do zasady ogłoszenie w sprawie o zasiedzenie i stwierdzenie nabycia spadku winno mieć miejsce w "w piśmie poczytnym na całym obszarze Państwa".
Czy przyjmujecie koncepcję że pismem takim jest Monitor Sądowy i Gospodarczy ? Takie 2w1
Ja do tej pory takiej koncepcji nie przyjmowałem i dawałem dodatkowo ogłoszenia w GW bądź w Rzeczpospolitej, ale mam tu teraz szereg akt w których są tylko ogłoszenia w Monitorze i tak się zastanawiam jakie było rozumowanie sądu ....
Niejako przy okazji - jakie inne pisma poczytne z ogłoszeniami sądowymi są możliwe (stosujecie) i ile to kosztuje ?
koncepcja mnie nie przekonuje, trudno mówić o poczytności MSiG
inne pisma, to jeszcze Gazeta Prawna, Tygodnik Powszechny (ceny zbliżone do GW i Rz, ale taki Tygodnik chce zapłaty dopiero po publikacji), Nasz Dziennik (podobno taniej, ale do tej pory strony same zlecały ogłoszenie, więc dokładnych cen nie znam)
poza tym każde ogłoszenie daję na stronę internetową sądu
"kam" napisał:
ale do tej pory strony same zlecały ogłoszenie, więc dokładnych cen nie znam)
A jak to technicznie wygląda?
Sąd wydaje postanowienie z treścią ogłoszenia i z czym jeszcze (lista możliwych gazet?, zakreślenie terminu, pod rygorem ?; zobowiązanie stron do przedłożenia gazety z ogłoszeniem? ) i nie zdarzyli się tacy co nie wykupili tego ogłoszenia ??
Mogę poprosić wzór takiego postanowienia ze zleceniem ogłoszenia stronom ??
Sąd wydaje postanowienie zarządzające dokonanie ogłoszeń, określa treść ogłoszenia oraz miejsca publikacji (pismo poczytne / MSiG / tablica ogłoszeń / urząd miasta itd) i przesyła odpis postanowienia stronom, w zarządzeniu o doręczeniu odpisu zobowiązując do dokonania ogłoszeń w prasie oraz MSiG (w pozostałe miejsca przesyła sąd) oraz złożenia dowodu ich dokonania (wskazując potencjalne gazety) w terminie X pod rygorem zawieszenia postępowania / dokonania ogłoszeń przez sąd na koszt strony.
Większość grzecznie dokonuje ogłoszeń (zresztą zazwyczaj jest to po uzgodnieniu takiego trybu np. na rozprawie) i jest to sprawniejsze niż zarządzenie dokonania ogłoszeń przez sąd i wykonanie tego zarządzenia (takie są u nas realia pracy sekretariatu), poza tym odpada wypłata należności za ogłoszenia, obciążanie kosztami itp. Trafił się jeden pełnomocnik, który napisał na mnie skargę...
Robię tak samo jak kam. W ciągu ostatnich paru lat tylko jedna osoba nie zamieściła ogłoszeń i musiałam to robić sama przez sekretariat. W postanowieniu piszę: "ostanowił zarządzić dokonanie ogłoszeń o treści poniżej wskazanej w Monitorze i w ogólnopolskiej częśc jeden z gazet: Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza, Nasz Dziennik, Fakt, SuperExpres,". Z wielkości nakładu była przez pewien czas Gazeta Prawna, ale obecny DGP ma za mały nakład. Do znalezienia się na liście zmierza Gazeta Polska Codziennie, ale jeszcze jest za mała. Najtańszy jest Nasz Dziennik - różnica w stosunku do Rzeczpospolitej kilkukrotna. Wolę jak strona sam decyduje, którą gazetę sponsoruje, żeby nie wikłać się w politykę. Jak musiałam sama ogłosić ten jeden raz, to poszło do Rzeczpospolitej - z nawyku, z powodu żółtych stron, które obecie nie są już żółte.
to nie dostałaś pisma z okręgu, że tak nie można?
Jak wynika z art. 610§1 kpc do ogłoszenia w sprawie o zasiedzenie (per analogiam także uwłaszczenie) stosuje się przepisy o stwierdzeniu nabycia spadku, a więc w szczególności art. 674§2 kpc. Z kolei z tego przepisu wynika, że jeżeli wartość „spadku” (sc. przedmiotu zasiedzenia/uwłaszczenia) jest nieznaczna, Sąd może zaniechać umieszczenia ogłoszenia w piśmie. W takim wypadku ogłoszenie jest podawane jedynie publicznie w miejscu położenia nieruchomości w sposób w tym miejscu przyjęty.
zazwyczaj zaś ta wartość jest nieznaczna - powiedzmy poniżej pięciu tysięcy złotych - więc może to jest wytłumaczenie
"chiyoda" napisał:
zazwyczaj zaś ta wartość jest nieznaczna - powiedzmy poniżej pięciu tysięcy złotych - więc może to jest wytłumaczenie
U mnie są nieruchomości warte 40k PLN, to nie nazwałbym tego nieznacznymi wartościami
Ha, posądziłbyś Konstancin - Jeziornę...
to nie dostałaś pisma z okręgu, że tak nie można?
Dostałam. Jakoś się u mnie nie przyjęło
"Joasia" napisał:
Ha, posądziłbyś Konstancin - Jeziornę...
No cóż, smutna prawda jest taka, że ceny nieruchomości w okolicach Warszawy są dla ludzi z tzw. interioru kompletnie szalone, w biednej Galicji zasiedzenia dotyczą w większości drobnych działek rolnych których wartość zazwyczaj jest niższa (lub niewiele wyższa) od wysokości opłaty od wniosku, chociaż zdarzają się rzecz jasna i droższe grunty. Taki urok tego kraju, od czasów austriackich zmieniło się niewiele ;-)
"Johnson" napisał:
Niejako przy okazji - jakie inne pisma poczytne z ogłoszeniami sądowymi są możliwe (stosujecie) i ile to kosztuje ?
właśnie dostałem fakturę z Naszego Dziennika za ogłoszenie w sprawie o zasiedzenie - 191,88 zł
"kam" napisał:
dostałem fakturę z Naszego Dziennika za ogłoszenie w sprawie o zasiedzenie - 191,88 zł
trzeba było zamówić wersję z odczytaniem na antenie w takim paśmie który oni nazywają "rzegląd najważniejszej prasy polskiej" chociaż wyszłoby pewnie ciut drożej ...
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.