Forum sędziów
Jestem za, a nawet wolałabym więcej
"M.P." napisał:
Jestem za, a nawet wolałabym więcej
ja również, a może nadto 50% tej opłaty dla sędziego ?
Ponieważ założyciel wątku tego nie sprecyzował: rozmawiamy o sprawach karnych, czy tak?
"censor" napisał:
Ponieważ założyciel wątku tego nie sprecyzował
Jak to nie
A tom może nie doczytał albo czujny założyciel-moderator skorygował
"Johnson" napisał:
MS proponuje opłatę 100 zł od pisemnego uzasadnienia wyroku
tyle wynosi w sądzie administracyjnym (zaliczyłam niezłe zdziwienie składając taki wniosek) jako strona
Paczpan, a mówili że to niemożliwe.
"falkenstein" napisał:
Paczpan, a mówili że to niemożliwe.
bo wtedy to było niesłuszne, a teraz już jest słuszne...
Pracowe i ubezpieczeniowe zapewne się nie załapią.....
ale nic nie piszą o rygorze /jakoś nie widzę szansy, że to wejdzie, chyba że tak na okoliczność nagrywania się zabezpieczają/
"Włóczykij" napisał:
ale nic nie piszą o rygorze /jakoś nie widzę szansy, że to wejdzie, chyba że tak na okoliczność nagrywania się zabezpieczają/
Będzie to tak ...
1) wpływa wniosek o uzasadnienie
2) sędzia pisze i jednocześnie wzywa o 100 zł
3) jak strona nie zapłaci to nie dostanie napisanego uzasadnienia
ta przyjdzie i se po zeta (sorry po 2 zeta) skseruje
a sędzia wydaje postanowienie, żeby ściągnąć te 100 zł i przekazuje do należności sądowych, długo potem komornik idzie w teren i zajmuje regał prod. chińskiej i wpływa pozew przeciwko prezesowi SR o zwolnienie spod egzekucji, złożony przez dziadka dłużnika, co ten regał kupił na raty.
cdn.?
Tak będzie. Z pomysłów zrodzonych pod egidą Gowina będzie napisac nową księgę o dziejach głupoty w Polsce
Słuchajcie, w którym dziale mogę poczytać jak się poruszać po tym forum? pomóżcie proszę
Czy to oznacza, że osoby wypowiadające się w tym wątku są przeciwne przywróceniu opłaty od wniosku o sporządzenie uzasadnienia?
Sprawdziłem dokładnie (przeczytacie o tym wkrótce wiecie gdzie) że opłaty od uzasadnień wprowadzono w Polsce w 1938 r. dekretem Prezydenta RP "w sprawie usprawnienia postępowania sądowego". A obowiązywały one nieprzerwanie do wejścia w życie uksc z 2005 r. I najwyższy czas zakończyć eksperyment z brakiem opłat od uzasadnień, bo niczego dobrego on nie przyniósł.
"Sonia W" napisał:
Słuchajcie, w którym dziale mogę poczytać jak się poruszać po tym forum? pomóżcie proszę
w tym http://sedziowie.kei.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=577&highlight=obs%B3uga+forum
pozdrawiam :D
raczej bym powiedzała, że realiści-cyniści żartami się ratujący
no bo jak długo ten przepis pofunkcjonuje, skoro nawet opłata minimalna 30 zł się nie utrzymała, a miała być tym minimum, które miało chronić przed pieniactwem
jak sobie czytam, co tam sobie prawnicy obecnie piszą, to tylko stwierdzam, że jednak widzę, że na studiach byłam dawno..., a teraz jakieś nowe trendy się robią, zapomnając o pewnych podstawach
oczywiście może faktycznie jestesmy na tym etapie, że uważamy, że postępowanie sądowe jest ograniczone dla rozgarniętych i mających kasę, i tak rozwój cywilizacyjny sobie w kraju zakładamy i wtedy inaczej będzie się patrzeć na różne rozwiązania, zatem szkoła za pieniadze, służba zdrowia za pieniadze, emerytura jak sam sobie zadabasz, jak kapitalizm, to kapitalizm, nieważne, że New Age, XXI wiek, kosmosy, komputery, wokoło tylko czy wypalony czy nie, czy zadośćuczynienie, bo się za bardzo zdenerwował, a tacy wrażliwi jesteśmy ...
na niewinne, zaczepliwe pytanie, taka odpowiedź, ale taką miałam refleksję po informacji o takim drobiazgu jak uzasadnienie za 100 zł (w zestawieniu z tym, do czego się przywyczaiłam w wymiarze - wewnętrznie opieram się podświadomie zmianom, ale przecieć jestem tylko człowiekiem wynajętym do pewnej roboty),
oczywiście opłata od uzasadnienia była dobra choćby po to, żeby nie było, o czym Falk pisał, że dla zaoszczędzenia na odpisie orzeczenia, ktoś sobie wnosi o wyrok z uzasadnieniem, no i powstaje pytanie czy 20 zł to już nie na te czasy, a jak podnosić, to podnosić, więc 100 zł - no ale mi tak na wyczucie jakoś ta kwota nie współgra, a raczej od wartości przedmiotu sporu nie powinna być naliczana
ot takie dywagacje popułudniow--deszczowe
Oczywiście, że od wartości przedmiotu sporu lub ułamka opłaty stałej. Nie jesteśmy, cin, przeciwni opłacie od uzasa, przeciwnie, postulaty jej wprowadzenia (reaktywacji) na forum były zgłaszane wielokrotnie. Problem w innym zaprojektowanym rozwiązaniu, że ma byc zlikwidowany przepis :"Sąd nie podejmie żadnych czynności w sprawie zanim nie zostanie należycie opłacona". Teraz Gowi wprowadza kredytowanie postępowania sądowego. Zaiste w tak biednym resorcie który likwiduje sądy, zamraża wynagrodzenia, wygasza etaty, taka hojnośc jest kompletnie niezrozumiała. Także fundowanie różnym funduszom i innym windykatorom postępowania sądowego - mam na myśli epu i dalszą drogę po uchyleniu nakazu, wysyłanie pism, zawiadomień itp, po t5,50 zł każde. Z budżetu, ponoc zagrożonego. Uffffff
Ja tam byłbym zatem, żeby zwolnienie od opłat było tylko tymczasowe. A na koniec trzeba było zapłacić.
opłata za uzasadnienie wyższa niż opłata od apelacji (która może wynosić i 40 zł...)?
Ja tam uważam, że prawo żądania uzasadnienia powinno zaczynać sie tylko od pewnej wartości przedmiotu sporu. Bo pisanie uzasów w sprawach o jazde na gapę to bzdura.
no i napisałem.
http://sub-iudice.blogspot.com/2012/06/nowelizacja-czyli-wraca-nowe.html
"Johnson" napisał:
MS proponuje opłatę 100 zł od pisemnego uzasadnienia wyroku
Skąd pochodzi ta informacja? Tutaj nie ma nic o opłacie od wniosku o uzasadnienie.
"mpałka" napisał:
MS proponuje opłatę 100 zł od pisemnego uzasadnienia wyroku
Skąd pochodzi ta informacja?
Moje źródło jest wskazane. A źródło dziennikarzy to nie wiem.
http://legislacja.rcl.gov.pl/dokument/51395
strona 6
Podwyżki w sądach będą, ale mniejsze niż zapowiadano
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/634040,podwyzki_w_sadach_beda_ale_mniejsze_niz_zapowiadano.html
A ja głupi i naiwny klikam w link mając nadzieje, że chodzi o wynagrodzenie..
"Greebo" napisał:
A ja głupi i naiwny klikam w link mając nadzieje, że chodzi o wynagrodzenie..
... bo to taki sprytny tytuł jest
Mam problem. Zorientowałem się, że sa dwie wersje projektu założeń projektu u stawy o zmianie uksc:
1. http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/9376/9377/40374/40375/dokument31966.pdf?lastUpdateDay=01.08.12&lastUpdateHour=7%3A48&userLogged=false&date=Wednesday%2C+1+August+2012
- w tej wersji ani słowa o opłacie od wniosku za uzasadnienie wyroku
2. http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//1/47800/47806/47807/dokument37676.pdf?lastUpdateDay=01.08.12&lastUpdateHour=5%3A56&userLogged=false&date=Wednesday%2C+1+August+2012
- w tej wersji jest fragment o ww. opłacie (s. 6-7)
Która z tych wersji jest aktualna? Może ktoś wie?
***
Przy okazji informuję, iż zabieramy się (my czyli Zespół Prawa Cywilnego SSP Iustitia) do przygotowania własnych założeń dotyczacych zmian w szeroko pojętych kosztach sądowych w sprawach cywilnych!!!
Zapraszamy wszystkich (zrzeszonych i nie) do współpracy! Projekt jest szeroki.
Mnie szczególnie interesują kwestie dotyczące:
- egzekucji nalezności sądowych (co tutaj możnaby poprawić, jak to powinno funkcjonować, jakie sa przeszkody w praktyce)
- uszczelnienia systemu kosztów sądowych (którędy wyciekają pieniądze SP, gdzie w uksc są luki).
Aktualny jest ten drugi. Najbardziej aktualny projekt znajduje się w zakładce "Stały Komitet Rady Ministrów", bo to jest chyba aktualny etap prac.
Pozdrawiam
Wielkie Dzięki
Ja się oczywiście deklaruję, i od razu rzucam propozycję zastąpienie zwolnienia od ponoszenia kosztów zwolnieniem od obowiązku ich wyłożenia z góry. A dopiero na koniec postępowania decydowanie o nie obciążaniu, bądź częściowym nie obciążaniu kosztami. Pozwoli na dostosowanie ostatecznego rozstrzygnięcia do aktualnej sytuacji strony.
A tak ogólnie to pierwsze pytanie, które należy zadać to to, czemu mają służyć opłaty. Bez odpowiedzi na nie nie można odpowiedzieć też na pytanie jakie powinny one być. Bo żeby ustalić odpowiednie środki musimy znać cel.
"falkenstein" napisał:
A tak ogólnie to pierwsze pytanie, które należy zadać to to, czemu mają służyć opłaty. Bez odpowiedzi na nie nie można odpowiedzieć też na pytanie jakie powinny one być. Bo żeby ustalić odpowiednie środki musimy znać cel.
Moim zdaniem cele to:
1. mają być współpłaceniem stron za koszty ich sporów i przez to skłaniać strony do znalezienia innego sposobu rozwiązania ich konfliktu;
2. mają być też "straszakiem" na opornych dłużników, którzy winni wiedzieć, że ich opór ich kosztuje
3. mają zablokować oszołomów i pieniaczy.
Jednocześnie nie mogą być tej wysokości by być blokadą dla dochodzenia słusznych praw strony która "wpadła w kontakt" z opornym dłużnikiem (stroną)
Też popieram możliwość zwolnienia od wyłożenia kosztów z góry, ale bez późniejszego badania sytuacji strony na koniec postępowania i decydowania o nie obciążaniu, bądź częściowym nie obciążaniu kosztami.
To że biedak się procesuje niesłusznie - to powinna być jego sprawa.
Na koniec obciążanie kosztami każdego, nawet super biedaka, zależne od wyniku procesu. Przegrał to płaci - amen.
Jednak by powstrzymać nieprzemyślane decyzje strony (w obecnych czasach ludzie nie potrafią myśleć o tym co będzie potem, na koniec postępowania) już na początku wprowadziłabym jakąś podstawową opłatę, z której zwolnienia nie ma. Reszta opłaty i wydatki mogą być na kredyt.
"Tomasz Zawiślak" napisał:
Wielkie Dzięki
[ Dodano: Sro Sie 01, 2012 4:12 pm ]
A o jakiej zakładce piszesz? Na jakiej stronie? Nie umiem jej znaleźć...
O tej:
http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/1/projekt/47800
w razie problemów, wal jak w dym
[ Dodano: Sro Sie 01, 2012 8:43 pm ]
"falkenstein" napisał:
Ja się oczywiście deklaruję, i od razu rzucam propozycję zastąpienie zwolnienia od ponoszenia kosztów zwolnieniem od obowiązku ich wyłożenia z góry. A dopiero na koniec postępowania decydowanie o nie obciążaniu, bądź częściowym nie obciążaniu kosztami. Pozwoli na dostosowanie ostatecznego rozstrzygnięcia do aktualnej sytuacji strony.
A tak ogólnie to pierwsze pytanie, które należy zadać to to, czemu mają służyć opłaty. Bez odpowiedzi na nie nie można odpowiedzieć też na pytanie jakie powinny one być. Bo żeby ustalić odpowiednie środki musimy znać cel.
Ja też się zgadzam, ale trzeba od razu przygotować "łopatologiczną" argumentację na taki zarzut, który z pewnością się pojawi:
"Ryzyko poniesienia kosztów sądowych w wyniku rozstrzygnięcia sprawy będzie stanowiło barierę w dochodzeniu praw przed sądem"
Jeszcze raz dzięki Cin!
Ta ostatnia wersja projektu różni się od tej, którą miałem namierzoną. Swoją drogą ciekawe, ile to sie jeszcze razy zmieni... Wiesz to może Cin?
Dla mnie ten projekt to coś dobrego, bo mam się do czego odnieść, a tak się łatwiej myśli i pisze. Z drugiej strony unikne też odkrywania Ameryki
1. warto wprowadzić przy opłacie od skargi na orzeczenie referndarza, żeby można o nią nie wzywać gdy się widzi, że jest do uwzględnienia 9tak jak przy zażaleniu, gdy sąd może sam je uwzględnić, niestety referndarz nie może, ale po przedłużać, brać opłatę, po to by zaraz zwracać0
2. nieczytelne wg mnie jest uregulowanie opłaty od skargi na orzeczenie referndarza, gdy dotyczy kosztów w nakazie (liczyć od wps nakazu często jest zawyżone wobec kwoty zaskrżonych kosztów)
3. w jakiś prostych rzeczach z małymi kwotami powinien być rygor np. niewydania dokumentu, odpisu
4. koniecznie powinny być znaki opłaty, a nie tylko elektroniczne przelewy
może promocja ? jeżeli ktoś odrazu uiści opłatę np. od wniosku od klauzlę, to płaci 6 zł, a jak trzeba go wezwać o taką opłatę to już 12 zł (żeby koszty korespondencji i pracy pokryć, a ludzie jak jest oszczędność, to jakoś tak zwykle jednak się zwiedżą i stosują do tego)
5. skoro Best jako lobbysta postuluje, żeby w Mc jednak nie płacic całości opłaty, bo ten zwrot 3/4 to dużo roboty, a nakazy zwykle się uprowamacniają, to może hdyby brać 1/4 to wewanie do zapłaty opłaty uzupełniającejk pod rygorem umorzenia ? ale tu pewnie trudno byłoby to uzyskać, bo jednak sprawa w toku, ale przy e- sądzie jakoś poszło, że wszczete postępowanie może być jednak umorzone
6. skoro mamy zaookraglenie do 1 zł w art. 22 to powinno być ono po całości kostów (np. przy wynagrodzeniu biegłego nie ma)
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.