Sprawa wygląda tak. Jest sobie dłużnik i egzekucja z nieruchomości. Na pierwszej licytacji pojawia się jeden chętny i kupuje nieruchomość - odrębny lokal. Sąd udziela przybicia, a potem przysądza własność. Z różnych przyczyn nie został sporządzony plan podziału. Po trzech latach okazuje się, że dłużnik zmarł na dwa dni przed licytacją.
Pytanie: czy na podstawie art. 174§2 k.p.c. należy uchylić i przybicie i przysądzenie oraz zawiesić postępowanie? Czy też odpowiednie stosowanie tego przepisu w egzekucji oznacza tak naprawdę niedopuszczalność uchylenia postanowienia o przysądzeniu własności, które przecież przenosi własność.
Dalej - jaki ma skutek ewentualne uchylenie tych postanowień, jeżeli nabywca zbył juz lokal, a kolejnego właściciela chroni rękojmia publicznej wiary ksiąg wieczystych?
Te postanowienia (przybicie i przysądzenie) osobiście bym uchylił.
A jeżeli nabywca zdążył wpisać się do księgi i zbyć nieruchomość w taki sposób że kolejnego nabywcę faktycznie chroni rękojmia - to da tego nabywcy wszystko jest ok. - po to jest właśnie rękojmia.
Zbycie nieruchomości przez nie-właściciela nie jest czynnością prawną bezwzględnie nieważną - więc następcy prawni dłużnika nic nie wskórają nawet w sprawie o uzgodnienie treści kw (zakładam istnienie rękojmi).
Sądowi nadzorującemu egzekucję nie można tu postawić żadnego zarzutu - o ile zachowane były przepisy proceduralne.
Tak to w życiu po prostu bywa...
PZDRV
Co do rękojmi sprawa jest jasna; działa na korzyść nabywcy; co do uchylenia postanowień-biorąc pod uwage przepisy ogólne należałoby to zrobić, ale jest art. 826 kpc w powiązaniu z art. 824 § 1 kpc-postępowanie egzekucyjne umarza się w całości z urzędu jeżeli dłużnik nie ma zdolności sądowej (czyli zeszło mu się z tego świata), ale właśnie art 826 zdanie drugie mówi "umorzenie postępowania egzekucyjnego nie może naruszać praw osób trzecich" a tu jak drut prawa będą naruszone-bo ten co kupił na licytacji jest narazony na odpowiedzialność odszkodowawczą. Raczej bym nie uchylała, ale to jest moje prywatne zdanie, nie miałam nigdy takiej sprawy
Dorota, tyle tylko, że śmierć dłużnika nie powoduje umorzenia egzekucji lecz jej zawieszenie - jasno jest o tym mowa w art. 819 par 1 kpc. Postępowanie eg. podejmuje się z udziałem spadkobierców zmarłego dłużnika. Wierzyciel bez problemu przeprowadzić sobie może stwierdzeniówkę.
Regulacje art. 826 kpc w zw. z art. 824 par. 1 pkt. 2 kpc jako argument w tej dyskusji imo odpadają.
PZDRV
Rację masz jak byk, ale wzdragałabyym się przed uchyleniem postanowienia o przysądzeniu i przybiciu (czyli odwrotnie). postanowienie o pzrsyądzeniu własności ma tak daleko idące konsekwencje jak wyrok rozwodowy lub orzeczenie o separacji, kształtuje zupełnie nowy stan prawny jego wzruszenie godzi w pewność obrotu, a tu jak w większości spraw egzekucyjnych brak wielu potrzebnych regulacji
Uchylenie postanowień o przybiciu, a zwłaszcza o przysądzeniu, jest moim zdaniem niedopuszczalne. Zakłócenia, które wywołałoby to w obrocie prawnym, byłyby ogromne. A w postępowaniu egzekucyjnym trzeba chronić nie tylko interesy stron, ale i innych uczestników. Jedno z mądrzejszych orzeczeń SN, które znam: II CK 96 / 04.
Czy art. 174 znajdzie odpowiednie zastosowanie w postępowaniu egzekucyjnym, skoro istnieje art. 819 z identyczną hipotezą? Nie przerabiałem tematu, ale wydaje mi się to wątpliwe. Art. 819 nie przewiduje uchylenia postanowień wydanych po śmierci strony.
Tak w ogóle to coś mi to podejrzanie zajeżdża kazusem egzaminacyjnym.
"P" napisał:
Tak w ogóle to coś mi to podejrzanie zajeżdża kazusem egzaminacyjnym.
"Vilgefortz" napisał:
Ja także uważam, że Ubi jest sędzią naukowcem i gnębi gdzieś studentów - stawiam, że z KPC
[ Dodano: Czw Lut 14, 2008 9:27 pm ]
PS
Generalnie nadal dopuszczam możliwość uchylenia tych orzeczeń - nie mam pewności czy powinno to nastąpić z urzędu w pierwszej instancji z mocy 174 kpc w zw, z art 13 par 2 kpc, czy mogłaby to zrobić ewentualnie II instancja na skutek zażalenia spadkobiercy dłużnika (po zaskarżeniu przez niego doręczonych postanowień o przysądzeniu i przybiciu).
PZDRV
"AQUA" napisał:
Zgadzam się z twierdzeniem, że podstawy zawieszenia postępowania egzekucyjnego są odrębnie uregulowane w art. 818-821kpc i te przepisy powinny być stosowane in principio.
Nie oznacza to jednak, że oprócz tych przepisów nie możemy odpowiednio stosować art. 174 par.2 w zw. z art. 13 par.2 kpc i za tym rozwiązaniem zdecydowanie w naszym casusie się opowiadam.
"kudłaty" napisał:
Moim zdaniem spadkobiercy dłużnika wchodzą do post. egz. takiego, jakim jest, i nie mają uprawnień do zmiany jakichkolwiek czynności ani skarżenia jakichkolwiek poprzednich rozstrzygnięć. Argument per analogiam - uprawnień takich nie ma również nabywca nieruchomości (art. 930). Argument przeciwko jakimkolwiek zmianom - art. 998 § 2 zd.
Przyjmując nawet, że tych orzeczeń nie należy uchylić z urzędu to z całą pewnością spadkobiercom dłużnika służy zażalenie na przybicie i przysądzenie.
Ponieważ o terminie licytacji dłużnik nie mógł być zawiadomiony powinna ona ulec odroczenu - przybicie na takim posiedzeniu jest wadliwe i po zaskarżeniu podlegałoby uchyleniu.
Argument z art. 998 par 2 kpc w takiej sytuacji odpada więc. Odpada zresztą tak czy inaczej bo przycie wydane po śmierci dłużnika nie jest prawomocne - może takim stac sie tylko jeżeli spadkobiercy dłużnika go nie zaskarżą (trzeba im te post sądu jednak doręczyć).
Jak uchylone zostałoby przybicie - to przysądzenia po zaskarżeniu także by poleciało.
Nie ma co rozdzierać szat nad pewnością obrotu w sytuacji gdy kpc szczegółowo podaje co i jak mamy zrobić.
Naszą dyskusje można potratować jako zgłoszenie postulatów de lege ferenda odnośnie wzmocnienia tej pewności.
PZDRV
"Vilgefortz" napisał:
Przyjmując nawet, że tych orzeczeń nie należy uchylić z urzędu to z całą pewnością spadkobiercom dłużnika służy zażalenie na przybicie i przysądzenie.
Ponieważ o terminie licytacji dłużnik nie mógł być zawiadomiony powinna ona ulec odroczenu - przybicie na takim posiedzeniu jest wadliwe i po zaskarżeniu podlegałoby uchyleniu.
Argument z art. 998 par 2 kpc w takiej sytuacji odpada więc. Odpada zresztą tak czy inaczej bo przycie wydane po śmierci dłużnika nie jest prawomocne - może takim stac sie tylko jeżeli spadkobiercy dłużnika go nie zaskarżą (trzeba im te post sądu jednak doręczyć).
Jak uchylone zostałoby przybicie - to przysądzenia po zaskarżeniu także by poleciało.
Nie ma co rozdzierać szat nad pewnością obrotu w sytuacji gdy kpc szczegółowo podaje co i jak mamy zrobić.
Naszą dyskusje można potratować jako zgłoszenie postulatów de lege ferenda odnośnie wzmocnienia tej pewności.
PZDRV
ok, przecież dłużnik zmarł na dwa dni przed licytacją, to już komornik go zdążył zawiadomić, czyż nie? wg mnie taka licytacja i co za tym idzie przybicie jest ważne i nie ma jak uchylać z urzędu. Niewątpliwie tylko uprawomocnić się nie mogło... więc przysądzenie może być nieważne.
[ Dodano: Sro Lut 20, 2008 10:28 pm ]
Cyba nie doczytałam, co napisałaś AQUA ,dopiero po wysłaniu mojego posta, w każdym razie mam to samo zdanie
przyjmując, że 174 par. 2 nie znajdzie zastosowania przez 13 par.2 nie do końca jestem pewien nieprawomocności postanowienia o przybiciu.
Uważam, że choć bez winy sądu, to zostało wydane wadliwie - postanowienie należało zawiesić. Tylko że art. 819 kpc nie przewiduje zawieszenia z mocy prawa ze skutkiem od śmierci dlużnika, a zawieszenie na skutek postanowienia organu egzekucyjnego. Postanowienie o przybiciu, o ile zostałoby wydane na jawnym, podlegałoby zaskarżeniu zażaleniem według reguł ogólnych. Czy nie jest tak, że spadkobiercy dłużnika mogliby ewentualnie wnosić o przywrócenie terminu do zaskarżenia tego orzeczenia? W istocie, termin zaskarżenia nie jest przecież zależny od prawidłowości powiadomienia o posiedzeniu jawnym. Nie powiadomiony może sobie wnosić o przywrócenie terminu, ewentualnie skargę o wznowienie (ale to nie bajka egzekucyjna). Dlaczego miałoby być doręczane tym spadkobiercom.
Inaczej rzecz się ma z przysądzeniem, jeśli zostało wydane na niejawnym, z reguły przecież tak będzie, o prawomocności nie może być raczej mowy skoro go nie doręczono uczestnikom postępowania egzekucyjnego w osobach spadkobierców.
Argument o naruszeniu pewności obrotu i ochronie praw nabytych jest z pewnością istotny. Ale, zauważmy że nabywca nie staje się właścicielem nieruchomości do czasu uprawomocnienia się przysądzenia własności. Nabywając w takiej drodze własność przecież ma świadomość ryzyka wiążącego się z istnieniem instytucji procesowych pozwalających na odwlekanie w czasie momentu w którym będzie mógł realizować swoje uprawnienia za które już dawno zapłacił, w szczególności ryzyka działań dłużnika zmierzających do nie uprawomocnienia się przysądzenia własności lub też ryzyka sytuacji, w której skutkiem okoliczności obiektywnych się ono nie uprawomocni. Jakby następnego dnia po przysądzeniu zmarł dłużnik, w sumie byłoby tak samo. Czyli, skoro postanowienie o przysądzeniu nieprawomocne, to nie może być mowy o nabytych prawach.
A jeśli się wpisał nabywca do KW i puścił dalej? Rękojmia, ewentualne roszczenia odszkodowawcze od Skarbu Państwa. Zauważmy, że niezależnie od obranego wariantu, ryzyko tych roszczen istnieje - bądź ze strony następców prawnych dłużnika, bądź ze strony nabywcy.
pzdr