Witam Wszystkich Forumowiczów,

Bardzo jestem ciekaw czy po powodzi w 2010 r. do sądów wpłynęło dużo spraw dotyczących pomniejszania odszkodowania ubezpieczeniowego o kwotę otrzymanego ze środków budżetu państwa zasiłku celowego na usunięcie skutków powodzi.

Zagadnienie to jest ciekawe, moim zdaniem analogiczne do kwestii zasiłku pogrzebowego - uchwała SN III CZP 140/08.
Ostatnio także spotkałem się z zagadnieniem potrącania z odszkodowania kwot pieniężnych darowanych ubezpieczonemu przez sąsiadów w ramach tzw. pomocy sąsiedzkiej.
Wszędzie we wszystkich sprawach, z którymi mam styczność przez ubezpieczycieli podnoszony jest jeden zarzut, odszkodowanie nie może prowadzić do wzbogacenia - art. 824 par. 1 ze zn. 1 k.c. oraz o wymogu stosowania w danym przypadku zasady compensatio lucri cum damno.
Jestem więc ciekawy Waszego zdania na ten temat.

gdy było to nagłaśniane, to dla mnie było oczywiste, że skoro jest umowa, to zgodnie z nia odszkodowanie, a to, że ktoś skorzystał z jakiś śordków specjalnych, no to na tym nie może żerować ubezpiczyciel (taka pomoc mogła być z jakiejś pomocy charytatywnej i też ktoś ją dostaje i nic ubezpieczycielowi do tego), wydawało mi się, że było info w TV, że taki pogląd sąd reprezentowały, ale tu nie mam absolutnej pewności, czy słuchałam już o sprawach na etapie sądów
z tym wzbogaceniem w takiej sytuacji to jednak niepoważny zarzut, a co z ekwiwalentnością - skłądka zapłacona, a co ze świadczniem, to po co to ubezpieczenie i
podane orzeczenie muszę doczytać
ps. proszę tylko trawktować te opinie jako rozmowy prawników, a nie rekojmię stanowiska sądu ...

ps. proszę tylko trawktować te opinie jako rozmowy prawników, a nie rekojmię stanowiska sądu ...

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.