Po wyroku zaocznym pozwany wnosi sprzeciw, w którym oprócz zarzutów wywodzi, że jego niestawiennictwo na rozprawie było niezawinione, a po wezwaniu do uiszczenia opłaty od sprzeciwu nie uiszcza jej i ponownie podnosi, że nie powinien ponosić kosztów rozprawy zaocznej.
Moim zdaniem sprzeciw podlega odrzuceniu na podstawie art. 344 paragraf 3, natomiast kwestia kosztów rozprawy zaocznej mogłaby podlegać badaniu na podstawie art. 348 tylko wtedy, gdy sprzeciw zostałby skutecznie wniesiony (tj. w tym wypadku także opłacony przez pozwanego). Inaczej mówiąc: po skutecznym wniesieniu sprzeciwu i przeprowadzeniu procesu o kosztach rozprawy zaocznej należałoby orzec w oparciu i treść art. 108 paragraf 2 kpc w związku z art. 348 kpc.
Czy uważacie moje rozumowanie za prawidłowe, czy może coś przeoczyłam ???????
Uważam, że myślisz prawidłowo. Zresztą to "uważam, że" możesz sobie pominąć...
PZDRV
Tez mi się tak wydaje. Sprzeciw powinien być opłacony niezależnie od podniesionych w nim argumentów, a jak pozwany nie chce płacić, to może wnosic o zwolnienie od opłaty od sprzeciwu.
podpisywam się wszystkimi kończynami pod tezami postawionymi wyżej. Odrzucić.
"kudłaty" napisał:
podpisywam się wszystkimi kończynami pod tezami postawionymi wyżej. Odrzucić.