Powód żąda odszkodowania za kradzież auta ze strzezonego parkingu hotelowego. Twierdzi, że pozwany hotel nie kwestionował tego faktu i szkoda zostanie pokryta z ubezpieczenia oc.Jednak pozwany zaniechał zgloszenia zaistniałek kradziezy uniemozliwiła powodowi likwidacje szkody. Pozwany zas twierdzi, że powód nie powierzył auta na parkingu strzeżonym, brak wpisu do raportu ogólnego R3 - brak adnotacji o przekazaniu samochodu. Pozwany powołuje sie na regulamin parkingu hotelowego, gdzie widnieje zapis: za pozostawienie na parkingu auta, właścciel pojazdu jest zobowiązany uiścić opłatę zgodnie z obowiazująca taryfą parkingowa. Na fakturze końcowej brak jest zapisu o korzystaniu z parkingu.Pytanie brzmi: czy regulamin hotelu wiąże strony. Czytalem (M.Nesterowicz) - uważa, że regulaminy hotelowe nie wiąża stron. Nie sa to regulaminy w rozumieniu przyjętym w art.385 kc, gdyż nie są wydane przez strone upowaznioną. Co Wy na to? Czy powództwo należałoby oddalić czy nie?
jeśli samochód tam był to uwzględnić, bo nie rozumiem dlaczego nie ? W końcu zawarli umowę przechowania. Nawet jeśli była opłata, a powód jej nie uiścił to nie powoduje nieważności umowy przechowania. Niech sobie "otrącą"
Wydaje się, że to kwestia natury dowodowej. Też sądzę, że jeśli auto tam było, to uwzględnić. Nie zapłacił to nie pilnowali? jak słusznie pisze przedmówca, to kwestia wykonania umowy z jego strony, niech se potrącą albo nawet powództwo wzajemne wytoczą. Brak zapisu na fakturze świadczy pewnie głównie o tym, że fakturę wystawiano jak już auta nie było. Jeśli dowiedzie że auto tam stało i że parking miał status strzeżonego - umowa przechowania i zasądzasz jak w mordę strzelił.
Parking miał status strzeżonego i dodatkowo moge zaznaczyć, że była zepsuta brama (zamiast na pilota zamykali na kłódkę). Też mam takie zdanie jak moi przedmówcy. Jedna rzecz mnie tylko trapi- czy jeśli powód zapoznal się z regulaminem hotelu (zaakceptował go) i wiedział, że musi zawrzeć dodatkowa umowe na przechowanie pojazdu, a jak twierdzi pozwany nie zawarł, to czy w takiej sytuacji może mimi wszystko żądac odszkodowania za skradzione auto?Zaznacze dodatkowo, że powód do tej pory nie przedstawił żadnych dowodow na poparcie swoich twierdzeń i nie wiem czy bede zmuszony (niestety) skorzystać z art.6 k.c
"komo21" napisał:
Jedna rzecz mnie tylko trapi- czy jeśli powód zapoznal się z regulaminem hotelu (zaakceptował go) i wiedział, że musi zawrzeć dodatkowa umowe na przechowanie pojazdu, a jak twierdzi pozwany nie zawarł, to czy w takiej sytuacji może mimi wszystko żądac odszkodowania za skradzione auto?Zaznacze dodatkowo, że powód do tej pory nie przedstawił żadnych dowodow na poparcie swoich twierdzeń i nie wiem czy bede zmuszony (niestety) skorzystać z art.6 k.c
W tym przypadku znajomość regulaminu istotna jest tylko co do kwestii odpłatności za wykonanie umowy, a nie ma znaczenia odnośnie skuteczności jej zawarcia, również o tym czy umowę zawarto, czy nie - nie świadczy sam w sobie brak odpowiednich wpisów w dokumentach hotelu. Jeżeli powód udowodni (a może nie jest to okoliczność kwestionowana przez pozwanego), że samochód był na parkingu strzeżonym hotelu w noc kradzieży to hotel ponosi odpowiedzialność. Umowa została zawarta z chwilą wpuszczenia samochodu na hotelowy parking.
[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 11:50 am ]
A już zupełnie śmieszne jest podnoszenie przez powoda, że w fakturze nie ma ujętej odpłatności za parking! Przyjęte jest, że fakturę wystawia się dopiero po wykonaniu usługi hotelowej, tak więc w przedmiotowej sytuacji musiało to nastapić już po kradzieży. Nie wyobrażam sobie, aby gościa hotelowego obciążono opłatą za parking strzeżony, z którego właśnie skradziono mu samochód.
[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 10:13 pm ]
miało być "odnoszenie przez pozwanego".