Forum sędziów
Proszę o pomoc. Było prowadzone postępowanie przygotowawcze , ktre umorzono w prokuraturze z uwagi na treść opinii( obrażenia poniżej 7 dni. ). Pełnomocnik oskarżyciela prywatnego złożył więc do sądu prywatny akt oskarżenia. Na ostatniej rozprawie w sądzie dopuszczono dowód z opinii biegłego, który po zbadaniu pokrzywdzonego stwierdził, że są to jednak obrażeni powyżej 7 dni. Sąd wydał wyrok umarzający ( z uwagi na czyn ścigany z oskarżenia publicznego i przekazał sprawę do prokuratury celem sporządzenia aktu oskarżenia w odpowiednim trybie. Prokurator po przekazaniu sprawy , w aktach sprawy , w których wczesniej umorzył postępowanie przygotowawcze właśnie z uwagi na treść opinii( obrażenia poniżej 7 dni. )dopuścił nie wiadomo dlaczego, dowód z opinii kolejnego biegłego , który stwierdził, że u pokrzywdzonego są jednak obrażenia poniżej 7 dni , po czym pismem zwrócił przekazane akta z powrotem do sądu celem prowadzenia sprawy w trybie z oskarżenia prywatnego . Co teraz zrobić z tą przekazaną przez prokuratora sprawą ?W sądzie jest umorzonza prawomocnym wyrokiem. Czy wpisać ją na nowo, ale co zrobić z prawomocnym wyrokiem , w jakim trybie go uchylić ? Może się też okazać , że po ponownym przeprowadzeniu postępowania znowu biegły stwierdzi , że są to obrażenia powyżej 7 dni. Dlaczego lepsza okazała się opinia sporządzona w prokuraturze niż w sądzie ? Bardzo proszą o pomoc bo pokrzywdzony pisze skargi .
prok powinien dla przyzwoitości chociaż zrobić konfrontację biegłych ....
i myślę, że to trzeba zrobić ... albo konfrontację albo nową opinie, w której biegły odniesie się do wszystkich dotychczasowych opinii ...
tylko myślę jeszcze na jakim to etapie ... czy sądowym ... wpisać na nowo pod K ... i tu ... czy jakoś "zwrócić" to Prokuratorowi który przekazał i niech on to zrobi ...
Na początek to zastanawia mnie na jakiej to podstawie sąd po prawomocnym zakończeniu postępowania przekazał sprawę prokuratorowi w celu sporządzenia aktu oskarżenia. Sąd powienien był po prostu zwrócić akta i tyle. Co dalej z tym zrobi prok to już jego sprawa a nie sądu.
To, że prok dopuścił ponowny dowód z opinii biegłego to jest oczywiste. Prok jako organ postępowania przygotowawczego musi procedować w oparciu o dowody, które on dopuścił, a nie inny organ w tym np, sąd. Prok musi wydać swoje postanowienie dowodwe w zakresie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego.
Mógł ewetulnie powołać tego samego biegłego i odebrać od niego opinię uzupełniająca w formie ustnej i zapytać biegłego, czy podtrzymuje swoją opinię pisemą.
Co powienie zrobić sąd ze sprawą i aktami przesłanymi przez proka.
Po pierwsze wpisac do K
Po drugie umorzyć z uwagi na brak skargi uprawnionego oskarżyciela.
Po trzecie po uprawomocnieniu zwrócić akta prokowi.
Ja uwazam, że prawidłowo umorzono postępowanie (brak skargi uprawnionego oskarzyciela) czasami stosuje się trochę naciągając procedurę oprócz umorzenia -pkt 1 w pkt 2 przekazać wg. własciwości.
Ważne jeszcze w jaki sposób zakończył postępowanie bo nie wyobrażam sobie że po prostu przesłal akta musiał umorzyć postępowanie wieć nie wiem , czy pokrzywdzony zaskarżył ? Jeżeli zaskarżył to uznałbym przesłanie akt za przedwczesne do czasu rozpoznania zażalenia. Więc jeżeli zaskarżył to nie wpisywać a zwrócić z wskazaniem, iż akta powinny byc przesłane po uprawomocnieniu postanowienia. Jak nie zaskarżył to zacząć od początku i konfrontować biegłych.
właśnie to jest bardzo dobre pytanie ... dlaczego Prok sam przekazał sprawę do sądu ...
zazwyczaj jest tak, że umarza albo obejmuje ściganiem ...
jak nie obejmuje to pokrzywdzony sam składa prywatny a/o ...
a takie przekazane to co to właściwie jest ...
"Ama" napisał:
właśnie to jest bardzo dobre pytanie ... dlaczego Prok sam przekazał sprawę do sądu ...
zazwyczaj jest tak, że umarza albo obejmuje ściganiem ...
jak nie obejmuje to pokrzywdzony sam składa prywatny a/o ...
a takie przekazane to co to właściwie jest ...
kompletnie nico, skoro jest prawomocne umorzenie przez sąd...
Jeżeli dopuścił dowód z opinii biegłego to musiał to robić w trakcie postępowania przygotowawczego a potem umorzyć na brak interesu stwierdzając wczesniej że prywatka. Musiał to zakończyć merytoryczną decyzją Jeżeli tego nie zrobił to trzeba mu to zwrócić a wcześniej zadzwonić, ew. jak są kłopoty to via prok okręgowy. Przy okazji umorzenie powoduje że akta powinien trzymać w prok. a my najwyżej moglibyśmy sie o nie zwrócić. Jeżeli przesyła akta to działa jak pełnomocnik pokrzywdzonego.
Umorzenie w Sądzie niczego nie tamuje bo było to umorzenie z powodu braku skargi oskarżyciela publicznego, jak się pojawi to rozpoznajemy normalnie.
Dzięki za odpowiedzi.Wymyślajcie , wymyślajcie , może coś razem uda nam się wykombinować.
moim zdaniem, z tego co piszesz, prokurator nie miał podstaw do przesłania ponownie akt do sądu, więc brak podstaw do ponownego wpisania. Jeśli wpłynie kolejny akt w prywatce wpisać ponownie sprawę Nową!!! Zwrócić się o akta Ds, skonfrontować biegłych i ewentualnie dopuścić nową opinię (zależy od charakteru problemu, ale być może instytut?) a jeśli nadal będą wątpliwości - art 5ty się kłania
swoją drogą, w normalnych układach prokurator mógłby dla ,,świętego spokoju,, objąć ściganiem to 157 par 2 i zostawić decyzję sądowi...
sory, chłop dostał wpierdziel, a sprawca śmieje się w twarz, coś tu jest nie halo
brawo dla prokuratury, jak czytam te zabaway z procedurą to mnie gniecie
Ale co teraz zrobić w sądzie z tą sprawą przekazaną i z tym prawomocnym wyrokiem , w jakim trybie go uchylić? Czy sąd dopuścił się rażącego naruszenia przepisów? Zdarzenie miało miejsce w 2008 r. Pozdrawiam.
Ale po co uchylać? Moim zdaniem nie ma tzw. prawomocności materialnej.
wyroku nie trzeba uchylać gdyż sąd nie rozstrzygał co do meritum tylko w kwestii formalnej - umocowania oskarżyciela do wniesienia a/o...
"Graffi" napisał:
wyroku nie trzeba uchylać gdyż sąd nie rozstrzygał co do meritum tylko w kwestii formalnej - umocowania oskarżyciela do wniesienia a/o...
Dokłanie.
Zacząc trzeba od tego, czy wpłynęła skarga od pokrzywdzonego, czy tylko Prok przesłał akta. Gdyby tylko przesłał akta to nie wpisywałbym a ew. zawiadomił pokrzywdzonego z pouczeniem, iz w tym przypadku należy wnieśc ponownie a/0.
Najważniejsze jednak czy postanowienie o umorzenie w ogóle było i czy prawomocne
"rudy kot" napisał:
właśnie to jest bardzo dobre pytanie ... dlaczego Prok sam przekazał sprawę do sądu ...
zazwyczaj jest tak, że umarza albo obejmuje ściganiem ...
jak nie obejmuje to pokrzywdzony sam składa prywatny a/o ...
a takie przekazane to co to właściwie jest ...
kompletnie nico, skoro jest prawomocne umorzenie przez sąd...
w regulaminie prokuratorskim jest uregulowane przekazanie sądowi sprawy ściganej z oskarżenia prywatnego.
a co z przedawnieniami jak po takim casie pokrzywdzony znów wniesie prywatny a/o ?
Teraz nie mam nic pod ręką, bom na urlopie, ale stoi co nieco na ten temat w komentarzach i orzecznictwie.
to jest odrębna kwesia, którą należy zbadać jak już ustalisz, że skutecznie wniesiono a/o
"mo65" napisał:
a co z przedawnieniami jak po takim casie pokrzywdzony znów wniesie prywatny a/o ?
Nie jest przedawnione ponieważ do rocznego terminu przewidzianego w art. 101§ 2 k.k. należy doliczyć 5 lat - art. 102 k.k.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.