Witajcie,
sprawa wygląda następująco:
po wydaniu nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym pozwany częsciowo spłacił dług, wobec czego powód ograniczył i zmienił żądanie pozwu domagając się zasądzenia od pozwanego kwoty pomniejszonej o dokonaną spłatę i wydania w tym zakresie nakazu zapłaty.
Co zrobilibyście w takiej sytuacji, skoro jest już wydany nakaz zapłaty. Czy skierowalibyście sprawę do trybu "C", a może należałoby uchylić nakaz zapłaty i wydac nowy lub częściowo umorzyć co do kwoty już spłaconej?
Wszystko zależy od tego czy przed uprawomocnieniem się czy po - patrz art. 332 par 2 kpc w zw z art. 353 (2) kpc.
Jak przed uprawomocnieniem - to postanowieniem uchylasz nakaz w cofniętej częsci i w tym zakresie postępowanie umarzasz. Jak po uprawomocnieniu - to robisz a/a.
A jak robicie gdy:
- nakaz z weksla - i z klauzulą wykonalności,
- wpływają zarzuty, że częściowo spłacli już po nakazie;
- powód potwierdza i pisze: owszem, spłacili, więc o tę spłatę ograniczyliśmy wniosek egzekucyjny; i komornik wszystko już wyegzekwował łącznie z kosztami, a tytuł sobie zostawił w aktach; żądamy utrzymania nakazu w mocy.
Powództwo do oddalenia, oczywiście, ale czy razem z uchyleniem nakazu - który przecież został już wyegzekwowany i stracił przez to wykonalność" To wygląda mi dziwnie: uchylić słusznie wydany, wyegzekwowany nakaz.
no ale jeśli wyrokiem utrzymamy taką wyegzekwowaną część, będzie jeszcze gorzej
no jest ten argumnet, że decyduje dzien wyrokowania, ale chyba tu nie najlepszy
(ciekawy kazus notabene)
"Joasia" napisał:
Jak przed uprawomocnieniem - to postanowieniem uchylasz nakaz w cofniętej częsci i w tym zakresie postępowanie umarzasz. Jak po uprawomocnieniu - to robisz a/a.
A jak robicie gdy:
- nakaz z weksla - i z klauzulą wykonalności,
- wpływają zarzuty, że częściowo spłacli już po nakazie;
- powód potwierdza i pisze: owszem, spłacili, więc o tę spłatę ograniczyliśmy wniosek egzekucyjny; i komornik wszystko już wyegzekwował łącznie z kosztami, a tytuł sobie zostawił w aktach; żądamy utrzymania nakazu w mocy.
Powództwo do oddalenia, oczywiście, ale czy razem z uchyleniem nakazu - który przecież został już wyegzekwowany i stracił przez to wykonalność" To wygląda mi dziwnie: uchylić słusznie wydany, wyegzekwowany nakaz.