Proponuję wyodrębnić w oddzielny dział postępowanie egzekucyjne
Pozdrawiam
[ Dodano: Wto Lut 19, 2008 7:58 am ]
... chyba że oprócz mnie nikt sobie tego nie życzy
Może temat jest zbyt ogólny
[ Dodano: Sro Lut 20, 2008 10:10 pm ]
Aqua, czy u Ciebie w sądzie jest wydział cywilny wykonawczy?
Ciekawi mnie to, bo myślę, że ta dziedzina jest niedopieszczona, praktyka sądów nawet w tym samym okręgu diametralnie różna, a taki wydział dopracowałby się jednolitej praktyki.
Bardzo mnie interesuje, czy w Twoim sądzie regularnie i od wszystkich zarządców nieruchomości (czyt. dłużników) odbieracie sprawozdania z zarządu zajętymi nieruchomościami, jeśli tak to jak u Was to przebiega w praktyce?
Pozdrawiam wszystkich, którzy mają serce dla postępowania egzekucyjnego!
popieram pomysł wyodrębnienia egzekucji w osobny dział forum
pzdr
U nas jest sekcja egzekucyjna, której istnienie przyczyniło się do ujednolicenia praktyki, ale ja w niej aktualnie nie orzekam.
Sprawozdania od zarządców nieruchomości są odbierane.
Pozdrawiam serdecznie
Kudłatku!
dlaczego nie chciałbyś orzekać w takim wydziale egzekucyjnym? Dziedzina jest Ci znana, masz do tego rozsądne podejście, a praca w takim wydziale to głównie posiedzenia niejawne, żadnych podziałów majątku wspólnego czy zniesienia współwłasności zaniedbanych kamienic.... brrr ...
@Philomea
z tego co czytam to z Tobą - jak w dym, może stworzymy jakąś międzymiastową platformę orzeczniczą
ale ja lubię action i lubię salę wbrew pozorom
my mamy niespecjalizowane wydziały cywilne, choć dwa z podziałem literkowym, więc w pewnym sensie specjalizowane, my spółdzielnie mieszkaniowe oni gmina
jakby to jednak ktoś podzielił na wydział C, Ns i egzekucyjny, to wolałbym egzekucyjny niż Ns mimo że współwłasności kamienic to we Wro nie znosimy, mamy fajne gospodarstwa rolne, a prywatne kamienice to Ci mogę wyliczyć, są chyba ze cztery, co się ostały w rękach Niemców co to się gdzieś uchowali i eksmitujemy z nich ludzi wbrew racji stanu czasami
Miło słyszeć miłe słowa
Ja orzekam ponad 7 lat w cywilnym, ale miałam też epizod z kilkuletnią pracą poza sądem. Mam wrażenie, że moje doświadczenie pomaga mi w pracy na sali, ale mam czasem ochotę uwolnić się od ludzkich wynurzeń. Stąd myśl pracy w trybie niejawnym...