Forum sędziów
Jaka jest Wasza praktyka w sprawach o eksmisję z lokalu mieszkalnego w zakresie badania uprawnienia do lokalu socjalnego: czy przy wielości pozwanych - gdy jest ich np. 6 osób, zajmujących jeden lokal, a uprawnienia do lokalu socjalnego przysługuje przykładowo 5 z nich, w sentencji wyroku wymieniacie te 5 osób jako uprawnione i osobno wymieniacie tę jedną orzekając, że nie przysługuje jej uprawnienie do lokalu socjalnego?
Pozdrawiam
tak
"AQUA" napisał:
Jaka jest Wasza praktyka w sprawach o eksmisję z lokalu mieszkalnego w zakresie badania uprawnienia do lokalu socjalnego: czy przy wielości pozwanych - gdy jest ich np. 6 osób, zajmujących jeden lokal, a uprawnienia do lokalu socjalnego przysługuje przykładowo 5 z nich, w sentencji wyroku wymieniacie te 5 osób jako uprawnione i osobno wymieniacie tę jedną orzekając, że nie przysługuje jej uprawnienie do lokalu socjalnego?
Pozdrawiam
Kiedy orzekałam w cywilnym, w odrębych punktach orzekałam o uprawnieniach ( lub ich braku) do lokalu socjalnego.
"elew" napisał:
takjak wyżej
tak, z tym że rzadko do takiej sytuacji dochodzi, u mnie tak było np. gdy eksmitowałem dwoje rozwiedzionych małżonków - brak odrębnych gospodarstw domowych
a jak w Waszych okręgach rozumiane jest kryterium "osoby która spełnia przesłanki otrzymania ls wynikające z uchwały rady gminy" - bo u nas szczerze mówiąc, moim zdaniem zbyt szeroko. Uchwała wrocławska wprowadza kryterium dochodowe, tzw. niedostatku, (najniższa emerytura na głowę w gospodarstwie domowym) jako jeden z warunków koniecznych do uzyskania ls, ale oczywiście nie wystarczający. W naszym SO przepis rozumiany jest tak, że obligatoryjny ls dla osoby, która spełnia to kryterium dochodowe. Moim zdaniem, to błędne rozumienie. Jest to bowiem jeden z warunków określonych przez gminę, ale nie wystarczający. Oblig powinien być w przypadku osoby spełniającej warunki wystarczające, a nie jeden z koniecznych.
Inna rzecz, czy najniższa emerytura na głowę to nie jest przesłanka do przyznania fakultatywnego ls. Są jednak sytuacje ewidentnej kombinacji dochodami, zwłaszcza jak ktoś stronie coś podpowie.
Jak jest u was.
Oceny dikonuje odrebnie co do każdej z osób.
uchwały gminy u nas niet. Przynajmniej nic mi o niej nie wiadomo.
"aktopek" napisał:
Oceny dikonuje odrebnie co do każdej z osób.
uchwały gminy u nas niet. Przynajmniej nic mi o niej nie wiadomo.
To jak u Was przyznają lokale komunalne
Spróbuje sie dowiedzieć w poniedziałek Przez jakis czas brak uchwały mnie frapował, potem przestałam sie tym interesować. Wiem, ze obecnie o terminie przyznania lokalu socjalnego decydiue głównie to, czy właściciel lokalu, z którego orzeczono eksmisje wystapikł o odszkodowanie - wtedy lokal idzie jako "riorytet". Generalnie kolejka jest na kilka lat czekania.
Pytam z ciekawości bo np u nas we Wrocku ta sama uchwała mówi o kryteriach do otrzymania lokali socjalnych jak i wszystkich innych "o zasadach dysponowania lokalami wchodzącymi w skład mieszkaniowego zasobu gminy" czy jakos tak sie nazywa więc może u Was też nie ma jakiejś odrębnej uchwały dla socjali. Swoją drogą to by było nawet uczciwe nie uchwalać takiej uchwały skoro potem lokale komunalne i tak przyznawane są krewnym i znajomym królika (tak jak jest u nas).
u nas dzielnica uparcie -niezależnie czy są obligatoryjne przesłanki do otrzymania lokalu socjalnego czy nie wnosi o nieorzekanie o uprawnieniu do otrzymania lokalu socjalnego. Mają na to nawet stosowną uchwałę, że nie mają lokali socjalnych , która to uchwała ma już dobre 4 lata.
natomiast w uchwale jest wskazane, że lokal socjalny może otrzymać osoba znajdująca się w niedostatku -zatem kryterium dochodowe 100 % najniższej emerytury na głowę w gospodarstwie domowym, a w jednosoosobowym 150 %.
jakoś do tej pory nie zastanawiałem się czy jest to wystarczająca przesłanka czy tylko konieczna -bo jeżeli gmina nie ma lokali, to ich przyznać nie może, a skoro nie może to i niedostatek nie jest wystarczający przesłanką do jego otrzymania.
u nas gmina z reguły nie przystępuje do procesu, z wyjątkiem sytuacji gdy im się wydaje że powinna dwa razy mi się zdarzyło; wyłapałem natomiast zmiany w sytuacji gdy nie było nic z przesłanek obligatoryjnych, ale było kryterium niedostatku spełnione
u nas przystępuje w 90 % przypadków, i jeszcze często składa wnioski o uzasadnienie
U nas orzekamy jak wszędzie - osobno badamy przesłanki dla każdej osoby i osobne punkty w wyrokach. Gminy, które są w naszej właściwości mają podjęte uchwały (podobnej treści jak u Was) i dla naszego okręgowego niedostatek jest warunkiem obligującym Sąd do przyznania lokalu socjalnego.
A co do tego, że gminy faktycznie lokalów nie mają: to nie powinno decydowac o treści naszych orzeczeń. Skoro nasz racjonalny ustawodawca przyznał niektórym ludziom (w praktyce prawie wszystkim, co do których wnosi sie o eksmisję) prawo do lokalu socjalnego, to naszym (sądów) obowiązkiem jest to prawo uznać w swoich orzeczeniach. A co do ich wykonania - to problem władzy wykonawczej Choć oczywiście nic tak dobrze nie robi wymiarowi sprawiedliwości jak niewykonale orzeczenia
osobne punkty w wyrokach do każdego pozwanego? ale jak wszystkim przysługuje prawo to też? ja piszę w takiej sytuacji "że wszystkim pozwanym przysługuje prawo do lokalu socjalnego"; ktoś u nas, skądinąd, miał apelację że jakże to, pięciu pozwanych a lokali nie pięć tylko jeden
czasami na to że gminy nie mają ls biją pełnomocnicy powodów i czasem skarżą ls ale nigdy nie widziałem skutecznej w tym zakresie apelacji
"kudłaty" napisał:
osobne punkty w wyrokach do każdego pozwanego? ale jak wszystkim przysługuje prawo to też? ja piszę w takiej sytuacji "że wszystkim pozwanym przysługuje prawo do lokalu socjalnego"; ktoś u nas, skądinąd, miał apelację że jakże to, pięciu pozwanych a lokali nie pięć tylko jeden
czasami na to że gminy nie mają ls biją pełnomocnicy powodów i czasem skarżą ls ale nigdy nie widziałem skutecznej w tym zakresie apelacji
U mnie po punkcie orzekającym eksmisję (I) jest punkt wskazujący osoby uprawnione - ale wszystkie razem (II), nastepnie tych pozwanych, którzy prawa do lokalu nie mają (III). a dalej reszta wyroku. Nawet jak lokal przysługuje wszystkim pozwanym to wymieniam ich ponownie w pkt II z imienia i nazwiska.
Ale pewnie praktyki są różne
"kudłaty" napisał:
osobne punkty w wyrokach do każdego pozwanego? ale jak wszystkim przysługuje prawo to też? ja piszę w takiej sytuacji "że wszystkim pozwanym przysługuje prawo do lokalu socjalnego"; ktoś u nas, skądinąd, miał apelację że jakże to, pięciu pozwanych a lokali nie pięć tylko jedennie chodzi o osobne punkty wyroku co do każdego pozwanego tylko o osobne orzeczenie co do tych pozwanych, którym prawo do lokalu socjalnego przysługuje i tych, którym nie przysługuje. A z art. 14 ust. 2 wynika, że jeżeli w wyroku orzeczono o uprawnieniu dwóch lub więcej osób, gmina ma im zapewnić co najmniej jeden lokal socjalny
czasami na to że gminy nie mają ls biją pełnomocnicy powodów i czasem skarżą ls ale nigdy nie widziałem skutecznej w tym zakresie apelacji
[ Dodano: Nie Lut 24, 2008 11:57 pm ]
właśnie przeczytałam post grubson. U mnie tak samo
"magda1311" napisał:
nie chodzi o osobne punkty wyroku co do każdego pozwanego tylko o osobne orzeczenie co do tych pozwanych, którym prawo do lokalu socjalnego przysługuje i tych, którym nie przysługuje. A z art. 14 ust. 2 wynika, że jeżeli w wyroku orzeczono o uprawnieniu dwóch lub więcej osób, gmina ma im zapewnić co najmniej jeden lokal socjalny
[ Dodano: Nie Lut 24, 2008 11:57 pm ]
właśnie przeczytałam post grubson. U mnie tak samo
Ja też tak robię, ale uświadomiłam sobie, że jeśli np. 5 pozwanych "łapie się" na socjalny, a tylko jeden- nie, to szukam ewentualnej podstawy dla tego jednego pozwanego, "biorąc pod uwagę dotychczasowy sposób korzystania przez niego z lokalu oraz jego szczególną sytuację materialną i rodzinną".
Uważam bowiem, że skoro mieszka z rodziną w lokalu, to dlaczego nie ma też mieć zapewnionego lokalu socjalnego?
Moja litościwość wynika też może z wcześniejszego orzekania w egzekucji, jeszcze przed ustawą o ochronie praw lokatorów, gdy niektórzy komornicy chcieli wyrzucać ludzi z lokali mieszkalnych dosłownie "na bruk" i czemu zawsze się sprzeciwiałam...
Pozdrawiam
W temacie eksmisji z garażu. Czy najem garażu - który z pewnością należy uznać za lokal użytkowy, a przynajmniej nie służący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych - podlega dziedziczeniu na zasadach ogólnych, czy też podobnie jak w art. 691 k.c. istnieją ograniczenia? W sprawie o eksmisję pełnomocnik (r.pr.) twierdzi, że nie podlega dziedziczeniu najem garażu, lecz ja tego nie podzielam - uznając je za prawo majątkowe do którego stosuje się ogóle przepisy o dziedziczeniu, a wobec tego czy jest to skuteczny zarzut "hamujący" w eksmisji z garażu? Jak myślicie?
"Pablo" napisał:
W temacie eksmisji z garażu. Czy najem garażu - który z pewnością należy uznać za lokal użytkowy, a przynajmniej nie służący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych - podlega dziedziczeniu na zasadach ogólnych, czy też podobnie jak w art. 691 k.c. istnieją ograniczenia? W sprawie o eksmisję pełnomocnik (r.pr.) twierdzi, że nie podlega dziedziczeniu najem garażu, lecz ja tego nie podzielam - uznając je za prawo majątkowe do którego stosuje się ogóle przepisy o dziedziczeniu, a wobec tego czy jest to skuteczny zarzut "hamujący" w eksmisji z garażu? Jak myślicie?
Myślę, że zarzut nie jest skuteczny, bo stosuję się ogólne przepisy o dziedziczeniu.
P ozdrawiam
"AQUA" napisał:
W temacie eksmisji z garażu. Czy najem garażu - który z pewnością należy uznać za lokal użytkowy, a przynajmniej nie służący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych - podlega dziedziczeniu na zasadach ogólnych, czy też podobnie jak w art. 691 k.c. istnieją ograniczenia? W sprawie o eksmisję pełnomocnik (r.pr.) twierdzi, że nie podlega dziedziczeniu najem garażu, lecz ja tego nie podzielam - uznając je za prawo majątkowe do którego stosuje się ogóle przepisy o dziedziczeniu, a wobec tego czy jest to skuteczny zarzut "hamujący" w eksmisji z garażu? Jak myślicie?
Myślę, że zarzut nie jest skuteczny, bo stosuję się ogólne przepisy o dziedziczeniu.
P ozdrawiam
Kiedy pisałem o zarzucie "hamującym" miałem na myśli zarzut pozwanego w procesie o wydanie (eksmisję) z tytułu dziedziczenia najmu garażu - jako zarzut uprawnienia do władania cudzą rzeczą. Stąd wydaje mi się, że zarzut ten skutecznie niweczy żądanie wydania garażu, bo właśnie wchodzą ogólne przep. o dziedziczeniu? Czy błądzę może?
jak rozumiem, to żąda wydania garażu wynajmujący a broni się zarzutem że się go, w sensie ten najem, dziedziczy - spadkobierca najemcy?
to jak dla mnie się broni słusznie; kiedyś popełniłem orzeczenie w którym przyjąłem że dziedziczy się najem lokalu użytkowego (była to przeslanka rozstrzygnięcia w sprawie o zapłatę) i SO wprawdzie orzeczenie to zmienił, ale zasadę tę uznał za nie podlegającą kwestii
"kudłaty" napisał:
jak rozumiem, to żąda wydania garażu wynajmujący a broni się zarzutem że się go, w sensie ten najem, dziedziczy - spadkobierca najemcy?
to jak dla mnie się broni słusznie; kiedyś popełniłem orzeczenie w którym przyjąłem że dziedziczy się najem lokalu użytkowego (była to przeslanka rozstrzygnięcia w sprawie o zapłatę) i SO wprawdzie orzeczenie to zmienił, ale zasadę tę uznał za nie podlegającą kwestii
No ja też podzielam stanowisko, że najem użytkowych lokali podlega dziedziczeniu bez ograniczeń (inaczej niż w przypadku lokali mieszkalnych ze wzgl. na treść art. 691 k.c.).
PABLO,,
BARDZO PRZEPRASZAM, ALE W MOIM POPRZEDNIM POśCIE JEST BłąD: miało być, że zarzut jest właśnie skuteczny
Przepraszam za tę pomyłkę i wobec tego zdecydowanie zgadzam się ze wszystkimi, a o ograniczeniach nic nie wiem.
Pozdrawiam
"AQUA" napisał:
PABLO,,
BARDZO PRZEPRASZAM, ALE W MOIM POPRZEDNIM POśCIE JEST BłąD: miało być, że zarzut jest właśnie skuteczny
Przepraszam za tę pomyłkę i wobec tego zdecydowanie zgadzam się ze wszystkimi, a o ograniczeniach nic nie wiem.
Pozdrawiam
Właśnie tak sobie pomyślałem. Alea iacta est! Już sprawę skończyłem! Czekam na uzs!
Co do uchwał gmin, o których była mowa wcześniej to myślę, że w każdej gminie taka uchwała musi być bo określenie zasad gospodarowania zasobem komunalnym jest obowiązkiem rady gminy. Trzeba poszukać w dziennikach urzędowych województwa.
A z innej beczki mam pytanie o praktykę dot. art 14 ust. 3 ustawy o ochronie lokatorów.
Czy to, że sąd z urzędu bada czy zachodzą przesłanki do otrzymania lokalu socjalnego
oznacza, że musi wykazać się własną inicjatywą tzn. prowadzić swego rodzaju dochodzenie przy braku aktywności stron i zwracać się np. do urzędu pracy, pomcy społecznej, zakładów pracy ZUS itp. po to aby ustalić czy się komuś lokal socjalny należy czy nie. Czy też można w takiej sytuacji poprzestać na oświadczeniach stron (słuchaniu infomracyjnym)? Osobiście preferuję drugie rozwiązanie.
"tombialka" napisał:
Osobiście preferuję drugie rozwiązanie.
to proces, więc Sąd z urzędu nie powinien działać, to nie jest sytuacja wyjątkowa, myślę.
Znów widać, że co kraj to obyczaj. U nas interpretacja jets następująca ustawa, nakazuje orzekac o uprawnieniu do otrzymainia lokalu w każdym wyroku nakazującym eksmisję. Skoro Sąd na obowiązek orzec o uprawnieniu do socjalnu to ma tez obowiązek zbadać z urzędu przesłanki do jego otrzymania. Osobiście słyszałem i rozmawiałem z koleżanką, której nasz okręg uchylił wyrok tylko dlatego, że nie zwróciła się o informację do UP.
Osobiście uważam, że była to znaczna przesada. Ja osobiście robię tak, że zwracam się to UP już na wstępnym etapie wraz z doręczeniem odp pozwu lub wyznaczeniem pierwszego terminu. Cyba, że od razu wiem z jakichs dokumentów, że klient pracuje, wtedy wystarczą jego zeznania. Podobnie jak co do stanu zdrowia czy innych przesłanej z uchwały.
Sąd bada, to znaczy, że ma orzec o uprawnieniu lub o braku uprawnienia - w oparciu o to co jest w aktach. To nie znaczy, że prowadzi postępowanie dowodowe z urzędu
"magda1311" napisał:
Sąd bada, to znaczy, że ma orzec o uprawnieniu lub o braku uprawnienia - w oparciu o to co jest w aktach. To nie znaczy, że prowadzi postępowanie dowodowe z urzędu
magda,
niestety, nie mogę się z tobą zgodzić z tej prostej przyczyny, że gdy w aktach nie mam nic, to z urzędu się zwracam do wszystkich urzędów, z urzędu przeprowadzam dowody i wydaję wyrok zaoczny, którego wydać nie mogę bez przeprowadzenia postępowania dowodowego.
Pozdrawiam
Zawsze coś jest w aktach – umowa najmu, wezwanie do zapłaty zaległych należności, wypowiedzenie. Przeprowadzam dowód z tych dokumentów. Jeżeli brak danych co do warunków do orzeczenia o lokalu socjalnym to orzekam o braku uprawnienia, także w wyroku zaocznym.
Komentarz A. Goli i L. Myczkowskiego z LexisNexis – Ochrona praw lokatorów do art. 14
Zgodnie z art. 14 ust 3 sąd ma z urzędu jedynie rozważyć tę kwestię, ale nie musi sam szukać dowodów. Trzeba bowiem pamiętać, że zgodnie z art. 6 kc okoliczności świadczące o potrzebie orzeczenia o uprawnieniu do lokalu socjalnego powinna podać strona pozwana a sąd może jedynie uzupełniająco wyjaśniać tę materię. Jeżeli okoliczności nakazujące przyznanie lokalu socjalnego nie zostaną ujawnione w toku procesu, sąd nie ma w obowiązku szczegółowo wyjaśniać w uzasadnieniu, dlaczego ich nie uwzględnił, nie po to bowiem przywrócono procesowi cywilnemu kształt kontradyktoryjny aby stosować zasadę inkwizycyjną; wystarczy by sąd określone kwestie rozważył, co nie oznacza, że obowiązany jest sam wyszukiwać dowody.
Też pozdrawiam
I dodam, że kontradyktoryjność to moja ulubiona zasada kpc
"AQUA" napisał:
Sąd bada, to znaczy, że ma orzec o uprawnieniu lub o braku uprawnienia - w oparciu o to co jest w aktach. To nie znaczy, że prowadzi postępowanie dowodowe z urzędu
magda,
niestety, nie mogę się z tobą zgodzić z tej prostej przyczyny, że gdy w aktach nie mam nic, to z urzędu się zwracam do wszystkich urzędów, z urzędu przeprowadzam dowody i wydaję wyrok zaoczny, którego wydać nie mogę bez przeprowadzenia postępowania dowodowego.
Pozdrawiam
Ja się z tym nie zgadzam! Zawsze byłem gorącym zwolennikiem najpełniejszej zasady kontradyktoryjności! Uważam, że w eksmisji wyrok zaoczny wchodzi w rachubę po przeprowadzeniu dowodów, ale w syt. szczególnej tj. art. 15 ust.4. A inaczej stosujemy ogólne zasady k.p.c. dot. "wz". w tym w szczególności aktualne brzmienie 339 par 2 k.p.c. W sprzeciwie pozwany zawsze może zarzucać, że należy mu się lokal socjal. Natomiast w pozostałym zakresie jestem zdania, że art. 14 ust. 3 mówiący o badaniu z urzędu nie wprowadza do k.p.c. zasady inkwizycyjności, podobnie jak w art. 684 k.p.c. gdzie mowa o ustalenie składu i wartości spadku "z urzędu".
popieram pogląd Magdy 1311
obowiązek poprzedzenia postępowaniem dowodowym wyroku zaocznego, nie jest dla mnie równoznaczny z obowiązkiem poszukiwania dowodów z urzędu, które miałyby wykazywać okoliczności korzystne wyłącznie dla jednej strony;
byłoby to w mojej ocenie naruszenia zasady bezstronności Sądu, której rozwinięciem jest kontradyktoryjność;
wyrok zaoczny wydaję w oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w aktach, nierzadko dający wystarczającą podstawę do orzeczenia lokalu socjalnego - wszędzie tam gdzie mamy małoletnich
jeśli nic nie ma - orzekam brak uprawnienia do lokalu socjalnego wyrokiem zaocznym
standardowo, zobowiązuję pozwanych przy doręczeniu odpisu pozwu do przedłożenia na rozprawie wszelkich dokumentów obrazujących ich sytuację materialną i wskazuję co by to mogło być - zaświadczenia z PUP, o wynagrodzeniu, wysokości renty
słucham strony i zwykle to co mówią pozwani nie jest kwestionowane przez powodów, czyli kontradyktoryjnie przyjmuję że jest tak jak oni mówią - okoliczności przyznane
do PUP, ZUS i innych zwracam się w razie wątpliwości, i wtedy faktycznie z urzędu to czynię, podobnie jak z urzędu poszukuję dowodów na okoliczność ustalenia czy pozwani mają tytuł prawny do innego lokalu mieszkalnego, jeśli wynika to w sposób niepewny z materiału dowodowego
Tak ja to rozumiem. A czy mam rację, to nie wiem.
magda, Pablo, kudłaty,
przekonaliście mnie, bo niby dlaczego mam w tym wypadku nie stosować zasady kontradyktoryjności i szukać dowodów z urzędu?
Jak równość stron, to równość i od dzisiaj wprowadzam w życie.
Pozdrawiam
sprawdzam uprawnienia do lokalu socjalnego w stosunku do każdego pozwanego tak jak pisali moi poprzednicy, ale czy mieliście kiedyś pozew o eksmisję z lokalu socjalnego?
mnie się coś takiego trafiło raz, jakimś trafem pozwany przyszedł o podał, że mieszka gdzies tam w Polsce i ma pracę, wiec uwzględniłam żądanie i orzekłam, na wszelki wypadek, że pozwanemu nie przysługuje prawo do lokalu socjalnego, ale czy tak być powinno?
U nas m.st. Warszawa występuje z takimi pozwami. Najśmieszniej jest wtedy, gdy sąd orzeka eksmisję z lokalu socjalnego i przyznaje lokal socjalny. Pozostaje jedynie art. 5 k.c. Bo na zdrowy rozsądek urzędników nie ma co liczyć.
"ubilexibi" napisał:
U nas m.st. Warszawa występuje z takimi pozwami. Najśmieszniej jest wtedy, gdy sąd orzeka eksmisję z lokalu socjalnego i przyznaje lokal socjalny. Pozostaje jedynie art. 5 k.c. Bo na zdrowy rozsądek urzędników nie ma co liczyć.
Według mnie w takiej sytuacji rozsądniej byłoby oddalić powództwo o eksmisję z lokalu socjalnego, w przypadku ustalenia, że pozwany ma prawo do lokalu socjalnego, z powołaniem na tę właśnie okoliczność.
"aktopek" napisał:
U nas m.st. Warszawa występuje z takimi pozwami. Najśmieszniej jest wtedy, gdy sąd orzeka eksmisję z lokalu socjalnego i przyznaje lokal socjalny. Pozostaje jedynie art. 5 k.c. Bo na zdrowy rozsądek urzędników nie ma co liczyć.
Według mnie w takiej sytuacji rozsądniej byłoby oddalić powództwo o eksmisję z lokalu socjalnego, w przypadku ustalenia, że pozwany ma prawo do lokalu socjalnego, z powołaniem na tę właśnie okoliczność.
trochę naciągane, bo zwykle umowy takie sa zawierana tylko na 2 lata a jak te 2 lata upłyną to tenże człowiek traci tytuł prawny. Oddalenie w takiej sytuacji eksmisji jest bezzasadne, bo de facto takiemu komuś nie służy tytuł prawny do lokalu.Oddalanie powództwa byłoby równoznaczne z odebraniem właścicielowi prawa do żądania ochrony jego prawa własności, a to jest sprzeczne z konstytucją.
Z drugiej strony należałoby wprowadzić zasadę, że każdy ma prawo do lokalu socjalnego tylko jeden raz, oraz że każdy kto otrzymał lokal socjalny automatycznie zostaje objęty nadzorem opieki społecznej. Niezaradnym i pokrzywdzonym przez los OPS pomoże, leniom i obibokom już nie. Jak ktoś pomimo danej mu szansy nie korzysta z niej to powinien wyładować na bruku, czyli w noclegowni dla bezdomnych. Dzisiaj, jak mi to wytłumaczył komornik, eksmisje z socjalnych polegają na tym że przeprowadza sie menela z kompletnie zdewastowanego lokalu do świeżo wyremontowanego, żeby mógł go sobie spokojnie dewastować.
Ja stosuje bardzo twardą linię przy przyznawaniu lokali socjalnych, i dokładnie sprawdzam czy istnieje jakikolwiek powód by takiego lokalu komuś nie przyznać. Bo nie można zapominac że w Warszawie prawo najmu lokalu z komunalnym czynszem to prawo o bardzo dużej wartości. Ostatnio liczyłem wartość prawa najmu 50 metrowego mieszkania i wyszło mi grubo ponad 300.000 złotych. Czynsz za takie mieszkanie na wolnym rynku nie schodzi poniżej 1300 zł, a "komunalni" płaca koło 300 zł miesięcznie. To tak jak dawać im co miesiąc 1000 zł w prezencie. Ja też chciałbym taki prezent.
czyli - choć brzmi to absurdalnie, sprawdzać czy pozwanemu zajmującemu lokal socjlany przysługuje prawo do lokalu socjalnego dzięki
"akjos" napisał:
czyli - choć brzmi to absurdalnie, sprawdzać czy pozwanemu zajmującemu lokal socjlany przysługuje prawo do lokalu socjalnego dzięki
Niestety, muszę zgodzić się z opinią falkensteina. Niestety, gdyż prościej byłoby oddalać na art. 5 kc zawsze wtedy, gdy na dzień orzekania pozwany kwalifikuje się do otrzymania lokalu socjalnego.
Z drugiej strony trzeba jednak dać priorytet uprawnieniom powoda wynikającym z prawa własności i jeśli powód powołuje się na wygaśnięcie umowy najmu lokalu socjalnego, to orzec eksmisję.
U nas też takie sprawy wpływają i w sprawach takich badam aktualne uprawnienie do lokalu socjalnego.
Swoją drogą te pozwy- to sztuka dla sztuki, chyba że strona powodowa liczy na zmianę sytuacji pozwanego i że ewentualnie orzekniemy o braku uprawnienia do lokalu socjalnego
Nie rozumiem, dlaczego takie sprawy gminy do sądu kierują, skoro przecież same mogą sobie ustalić aktualną sytuację pozwanego i zawrzeć kolejną umowę najmu lokalu socjalnego.
Oczywiście nie zgadzam sie z wami, że oddalenie z uwagi na ustalenie prawa do lokalu socjalnego to "naciągane" rozwiązanie. Moja propozycja jest bardzo klarowna, bardziej niż stosowanie art. 5.
Pozwany utracił prawo do lokalu socjalnego z umowy, ale ma je z ustawy - dlatego oddalam. Po co stosować tu art. 5?
To nie na moją głowę: ,,utracił prawo z umowy, ale ma je z ustawy"? To ma w końcu tytuł prawny do zajmowania konkretnego lokalu czy nie? Przecież, jak pisał falkenstein, to są umowy na czas określony, a więc po upływie terminu najem wygasa.
"aktopek" napisał:
Oczywiście nie zgadzam sie z wami, że oddalenie z uwagi na ustalenie prawa do lokalu socjalnego to "naciągane" rozwiązanie. Moja propozycja jest bardzo klarowna, bardziej niż stosowanie art. 5.
Pozwany utracił prawo do lokalu socjalnego z umowy, ale ma je z ustawy - dlatego oddalam. Po co stosować tu art. 5?
ja tego też nie rozumiem ale może zbiżający się wielkimi krokami długi weekend uniemożliwia mi racjonalne myślenie...
"ubilexibi" napisał:
To nie na moją głowę: ,,utracił prawo z umowy, ale ma je z ustawy"? To ma w końcu tytuł prawny do zajmowania konkretnego lokalu czy nie? Przecież, jak pisał falkenstein, to są umowy na czas określony, a więc po upływie terminu najem wygasa.
Może warto byłoby się zastanowić dlaczego są na czas określony? Dlatego, że są to lokale na preferencyjnych warunkach, a umowy na czas określony pozwalają po upływie terminu na ocenę, czy dana osoba nadal spełnia kryteria do lokalu socjalnego; jeżeli nie, teoretycznie lokal socjalny powinien wrócić do Gminy z przeznaczeniem dla innego oczekującego.
Doprawdy nie wiem czego nie rozumiecie - prawo może mieć swoje źródło w ustawie lub w umowie, to chyba taka elementarna wiedza. Jeżeli pozwany zachowuje prawo do lokalu socjalnego (spełnia kryteria z ustawy), zobowiązanym do zapewnienia tego lokalu jest gmina - czyli powód, to doprawdy uwzględnienie powództwa eksmisyjnego jest według mnie rozstrzygnięciem nieprawidłowy.Chyba, że występują dodatkowe okoliczności - na przykład lokal przyznano dużej rodzinie, stąd stosunkowo duży metraż, a obecnie została jedna osoba, która nie chce po wygaśnięciu umowy podpisać kolejnej na lokal o mniejszym metrażu. Czyli można ustalić i podnosi to powód, że pozwany prawo do lokalu ma, ale nie tego który obecnie zajmuje.
W innej sytuacji wydawanie wyroku, w którym w 1 punkcie orzeka sie eksmisję i nakazuje wydać lokal gminie, a w 2 wstrzymuje wykonanie wyroku, do czasu złożenia pozwanemu przez gminę oferty zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego, jest według mnie nieporozumieniem.
I jeszcze jedno - nie po raz pierwszy zauważam i przyznam, że bardzo mi sie to nie podoba i zniechęca do jakichkolwiek wypowiedzi zwłaszcza merytorycznych, protekcjonalny i lekceważący ton widoczny w niektórych wypowiedziach.
Myślę, że umowy najmu lokalu socjalnego są zawierane na czas oznaczony, bo tak stanowi art. 23 ust. 1 u.o.p.l. A intencje ustawodawcy? Możemy tylko zgadywać.
To, że ktoś spełnia przesłanki do otrzymania lokalu socjalnego nie daje mu prawa zamieszkiwania w konkretnym lokalu. Idąc tym tropem rozumowania, trzeba by przyjąć, że osoba, która samowolnie zajęła lokal socjalny, ale spełnia przesłanki do jego otrzymania, nie może być eksmitowana, ponieważ jej uprawnienie wynika z ustawy.
Co do protekcjonalnego tonu - proponuję więcej dystansu i poczucia humoru
Dawno nie było nic o eksmisji, więc czas przypomnieć temat
Powód żąda eksmisji po wypowiedzeniu umowy najmu i w punkcie drugim pozwu wnosi o orzeczenie prawa do lokalu zamiennego. Eksmisja jest do oddalenia bo wypowiedzenie było nieważne – brak określenia przyczyny wypowiedzenia.
Czy oddalając powództwo o eksmisję mam też, wyraźnie to wskazując w wyroku, oddalić żądanie – no właśnie czego? – ustalenia prawa do lokalu zamiennego? Czy tylko oddalić powództwo o eksmisję i nie zajmować się w ogóle tym punktem 2? Nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy orzekać o lokalu zamiennym i nie bardzo wiem jak traktować taki wniosek. Ale tak sobie myślę, że gdyby powód żądał eksmisji i orzeczenia o lokalu socjalnym, to tylko oddaliłabym powództwo o eksmisję i nie zajmowała się w ogóle wnioskiem o orzeczenie o lokalu socjalnym, bo to by się stało bezprzedmiotowe.
Co o tym myślicie?
Myślę tak, jak Ty- oddaliłabym powództwo, a kwestia lokalu zamiennego jako bezprzedmiotowa w związku z oddaleniem - należy do ewentualnego uzasadnienia.
dzięki, tak mi się wydawało, ale lubię jak mi ktoś tu potwierdzi
a ja mam pytanie z innej beczki, pozwana została eksmitowana z prawem do lokalu socjalnego, gmina ostatecznie złożyła ofertę zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego ale ona się z tym nie zgadza i pisze do sądu, że lokal nie spełnia standardów - pytanie czy jej przysługuje w ogóle droga sądowa i jeśli tak jak takie roszczenie określić
O ustalenie to jej chyba droga sądowa przysługuje. Interes prawny raczej ma. Określiłbym to jako powództwo o ustalenie, iż zaoferowany lokal nie spełnia wymogów określonych w ustawie, lub że oferta gminy jej nie wiąże lub coś w tym stylu Pytanie, jak to wpłynie na rozstrzygnięcie wniosku o nadanie klauzuli wykonalności?
może się nie znam dokładnie ale w wyroku stwierdza się wstrzymanie eksmisji do czasu złożenia oferty lokalu socjalnego a nie jego przyjęcia przez delikwenta. tak więc dłużnik fruuu! a potem niech sobie dochodzi, czego tam chce.
"mitesek" napisał:
może się nie znam dokładnie ale w wyroku stwierdza się wstrzymanie eksmisji do czasu złożenia oferty lokalu socjalnego a nie jego przyjęcia przez delikwenta. tak więc dłużnik fruuu! a potem niech sobie dochodzi, czego tam chce.
Przecież o to chodzi, że delikwent twierdzi że nie oferuje mu sie lokalu socjalnego, tylko inny lokal, który nie spełnia określonych wymogów ...
Ja bym sie raczej zastanawiał czy to nie powinien być zarzut na etap egzekucji (np. zażalenie na nadanie klauzuli wykonalności), a nie na powództwo o ustalenie.
Również przychylałbym się do koncepcji zażalenia na nadanie klauzuli. Powództwo o ustalenie jakoś mi po prostu nie pasuje z bliżej nieokreślonych przyczyn. Zastanowiłbym się także nad powództwem opozycyjnym. Skoro strona twierdzi, że gmina w istocie nie złożyła jej oferty zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego, bowiem lokal oferowany nie spełnia wymogów lokalowi takiemu stawianych, to chyba można przyjąć, że przeczy zdarzeniu, na którym oparto wydanie klauzuli wykonalności ?
"Ignotus" napisał:
Również przychylałbym się do koncepcji zażalenia na nadanie klauzuli. Powództwo o ustalenie jakoś mi po prostu nie pasuje z bliżej nieokreślonych przyczyn. Zastanowiłbym się także nad powództwem opozycyjnym. Skoro strona twierdzi, że gmina w istocie nie złożyła jej oferty zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego, bowiem lokal oferowany nie spełnia wymogów lokalowi takiemu stawianych, to chyba można przyjąć, że przeczy zdarzeniu, na którym oparto wydanie klauzuli wykonalności ?
Bardzo przekonujaca koncepcja. Jesli przysługiwałoby powdztwo z art. 840 kpc, to ządanie oparte na art 189 kpc raczej odpada.
"Ignotus" napisał:
Również przychylałbym się do koncepcji zażalenia na nadanie klauzuli. Zastanowiłbym się także nad powództwem opozycyjnym. Skoro strona twierdzi, że gmina w istocie nie złożyła jej oferty zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego, bowiem lokal oferowany nie spełnia wymogów lokalowi takiemu stawianych, to chyba można przyjąć, że przeczy zdarzeniu, na którym oparto wydanie klauzuli wykonalności ?
Ale czemu miałby składać powództwo opozycyjne, gdy prościej, taniej, szybciej, złożyć zażalenie na klauzulę wykonalności. A co do powództwa o ustalenie, to po prostu brak interesu prawnego.
"Johnson" napisał:
Ale czemu miałby składać powództwo opozycyjne, gdy prościej, taniej, szybciej, złożyć zażalenie na klauzulę wykonalności.
Owszem, tylko nie bardzo widzę jak ewentualnie w ramach rozpoznawania zażalenia na klauzulę czynić ustalenia w przedmiocie czy ów lokal spełnia kryteria lokalu socjalnego, czy też nie.
"Ignotus" napisał:
Owszem, tylko nie bardzo widzę jak ewentualnie w ramach rozpoznawania zażalenia na klauzulę czynić ustalenia w przedmiocie czy ów lokal spełnia kryteria lokalu socjalnego, czy też nie.
Dlaczego ? Nie można badać prawdziwości dokumentu o którym mowa w art. 786 kpc (bo rozumiem, że w tym trybie winno nadawać się klauzulę wykonalności) ?
Chodzi mi o to, że w postępowaniu zażaleniowym badanie czy zaoferowany przez gminę lokal odpowiada wymogom określonym w art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy o ochronie ... a przede wszystkim szczegółowym warunkom przewidzianym przepisami Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, może być nieco utrudnione. Dlatego pomyślałem o koncepcji powództwa opozycyjnego. Ale się nie upieram
[ Dodano: Czw Wrz 25, 2008 1:31 pm ]
... jednakże jako argument przemawiający moim zdaniem na korzyść powództwa opozycyjnego mogę przytoczyć fragment komentarza E. Wengerka :
Według autora " w zażaleniu można zgłosić zarzuty, że:
a) nie było w ogóle tytułu egzekucyjnego, ponieważ dokument nie odpowiada warunkom tytułu egzekucyjnego (np. iudicium inexistens, orzeczenie nieprawomocne itp.) albo tytuł przed nadaniem klauzuli wykonalności został uchylony;
b) zachodzi sprzeczność między określeniem uprawnień wierzyciela lub obowiązków dłużnika w tytule egzekucyjnym a stwierdzeniami postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności;
c) brak podstaw formalnych do objęcia klauzulą wykonalności osób trzecich niewymienionych w tytule egzekucyjnym, z tego powodu, że nie zostały spełnione przesłanki art. 788, 789 i 791 k.p.c.;
d) brak było dokumentu urzędowego lub prywatnego urzędowo poświadczonego, wykazującego, iż nastąpiło zdarzenie, od którego było uzależnione wykonanie tytułu egzekucyjnego ( art. 786 k.p.c.). "
Wynika z tego moim zdaniem, że badaniu na etapie postępowania zażaleniowego podlegałoby samo istnienie dokumentu stanowiącego podstawę nadania klauzuli, a nie kwestia prawdziwości tego dokumentu. W przedstawionej przez adab sytuacji poza sporem pozostaje, że dokument urzędowy istniał. Sporne jest tylko to czy był zgodny ze stanem faktycznym, a mianowicie, czy lokal zaoferowany przez gminę był lokalem socjalnym w rozumieniu powołanych przeze mnie wcześniej przepisów.
Mam jeszcze jeden ciekawy cytat:
Maciej Muliński, Postępowanie o nadanie klauzuli wykonalności krajowemu tytułowi egzekucyjnemu, Warszawa 2005, s. 189:
"Dłużnik nie może w postępwoaniu o nadanie klauzuli wykonalności podnosić zarzutu, iż pomimo przedstawienia przez wierzyciela stosownego dokumentu, gmina nie zaoferowała mu w rzeczywistości lokalu socjalnego. Wskazany zarzut ma charakter materialnoprawny, może zatem zostać podniesiony w powództwie o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności (art. 840 par. 1 pkt 1 kpc)". W przypisie dodatkowo czytamy: "Ściślej rzecz ujmując dłużnik powinien wnosić o ograniczenie egzekucji do czasu zaoferowania mu odpowiedniego lokalu. Jednocześnie dłuznik może wnosić o zabezpieczenie powództwa przez zawieszenie postępowania egzekucyjnego".
Wydaje się, iż pogląd ten będzie aktualny także w rozpatrywanej przez nas sytuacji, tj. gdy oferta została wprawdzie złożona, ale nie spełnia ona wymogów ustawowych.
Dla odświeżenia wątku
Czy ktoś z Szanownych Państwa, orzekał w sprawie o eksmisję o lokalu zamiennym dostarczanym przez gminę?
Sytuacja ma się następująco, właściciel wypowiada umowę najmu, (czynsz regulowany) na podstawie art. 11 ust. 2 pkt 4 ustawy o ochronie praw lokatorów, wskazując że budynek jest do kapitalnego remontu bo inaczej się zawali.
Miasto w ramach korespondencji z lokatorem obiecuje mu lokal zamienny za x - lat.
Lokator nie spełnia warunków do przyznania mu lokalu socjalnego.
uSTAWA BRZMI:
Art. 32. W razie wypowiedzenia najmu, na podstawie art. 11 ust. 2 pkt 4, najemcy opłacającemu w dniu poprzedzającym dzień wejścia w życie ustawy czynsz regulowany, obowiązek zapewnienia temu najemcy lokalu zamiennego oraz pokrycia kosztów przeprowadzki spoczywa, do dnia 31 grudnia 2015 r., na właściwej gminie.
z kolei art.
Art. 14. 1. W wyroku nakazującym opróżnienie lokalu sąd orzeka o uprawnieniu do otrzymania lokalu socjalnego bądź o braku takiego uprawnienia wobec osób, których nakaz dotyczy. Obowiązek zapewnienia lokalu socjalnego ciąży na gminie właściwej ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającego opróżnieniu.
Mówi tylko o lokalu socjalnym.
Więc, czy:
1) stosujecie analogię art. 14 ust. 1 i ust. 6 do lokalu zamiennego,
2) czy w ogóle o tym orzekacie
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/538262,eksmisja_w_poznaniu_najpierw_do_hotelu_a_potem_na_bruk.html
To Miasto nie ma żadnej wizji rozwiązania tego problemu.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.