Czwartek, 21 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6114
Czwartek, 21 listopada 2024

Forum sędziów

Wypowiedzenie umowy o pracę - art. 41 kp

grabka
26.02.2008 17:24:42

Dzisiaj przesłuchując powoda przed zamknięciem rozprawy, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego urodził mi się problem. Stan faktyczny: Pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę zawartą na czas nie określony z zachowaniem 3-miesiecznego okresu wypowiedzenia. Wypowiedzenie wręczono powodowi po powrocie do pracy, który to powrót nastąpił po wyczerpaniu okresu zasiłkowego (182 dni). Powód wrócił do pracy w dniu 5 czerwca 2007 roku, w tym dniu wykonał badania kontrolne z wynikiem : zdolny do pracy na zajmowanym stanowisku. Nie świadczył pracy. W dniu 6 czerwca wręczono mu wypowiedzenie, nie świadczył pracy, następnie wykorzystywał urlop wypoczynkowy, a potem w okresie wypowiedzenia został zwolniony ze świadczenia pracy. Przyczyny zasadne, potwierdza opinia biegłego. Dzisiaj powód zeznaje, że decyzją ZUS z lipca 2007 roku (decyzji tej nie ma w aktach sprawy, ani też w aktach osobowych powoda, nikt o tym wcześniej słowem nie wspomniał ) przyznano mu świadczenie rehabilitacyjne na okres 4 miesięcy po wyczerpaniu okresu zasiłkowego, to jest od 5 czerwca 2007 roku. Świadczenie wypłacał zakład pracy.
Jak ocenić dokonanie wypowiedzenia na tle art. 41 kp, który mówi: Pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Czy przyjąć, że wypowiedzenie narusza ten przepis ? (ku temu się skłaniam) W dacie wypowiedzenia nie była nikomu znana decyzja ZUS, ponieważ jeszcze jej nie było. Pracownik stawił się do pracy z zaświadczeniem o zdolności do pracy.


Proszę wszystkich „racusiów” o opinię.

tujs
26.02.2008 20:20:15

Dla ochrony przed wypowiedzeniem nie jest istotny termin wykazania powyższej okol. o niezdolności do pracy , lecz wyłącznie obiektywny stan rzeczy istniejący w chwili złożenia ośw. o wypowuedzeniu ( przyznao św. rehab) i pracodawca może rozw. st. pracy dopiero po 3 mies. czyli w we wrześniu w trybie art. 53 k.p
zob. wyrok dot. pracownicy w ciązy SN z 15.01 1988 I PRN 74/87 i komentarze przez analogię do art. 177 kp - wg mnie naruszono zatem art. 41

anpod
26.02.2008 21:11:45

Na pewno zgodzilabym się z tą tezą, gdyby chodziło o rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia. Nawet poźniejsze ujawnienie tego chroni pracownika przed rozwiazaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Ale tu mi się jakieś wątpliwości pojawiły- bo w sumie to 41 kp chroni pracownika przed rozwiązaniem za wypowiedzeniem w okresie usprawiedliwionej nieobecności. Tymczasem Twój powód był obecny, choc jak się następczo okazało, istniała okoliczność, która ewentualną nieobecność usprawiedliwiłaby.

[ Dodano: Wto Lut 26, 2008 9:21 pm ]
znalazłam orzeczenia, które chyba pośrednio będą miały zastosowanie.

Uchwała Pełnego Składu Izby Administracyjnej, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1993 r. I PZP 68/92 OSP 1994/4 poz. 65 Wokanda 1993/7 str. 12 OSNCP 1993/9 poz. 140
Wypowiedzenie umowy o pracę pracownikowi, który świadczył pracę, a następnie wykazał, że w dniu wypowiedzenia był niezdolny do pracy z powodu choroby, nie narusza art. 41 kp.
ta uchwała wielokrotnie była potem aprobowana w kolejnych orzeczeniach SN.

Ale jest też cos takiego:
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 26 lutego 2003 r. I PK 69/2002 Prawo Pracy 2003/10 str. 33

Bezskuteczność wypowiedzenia umowy o pracę w sytuacji, kiedy mimo stwierdzonej zaświadczeniem lekarskim niezdolności do pracy, pracownik pozostaje w pracy ze względu na niemożność opuszczenia miejsca pracy, a także gdy chory pracownik stawia się w miejscu pracy w celu załatwienia ważnych spraw dla pracodawcy, nie wynika z art. 41 Kodeksu pracy wobec braku przesłanki „nieobecności w pracy”. Bezskuteczność wypowiedzenia powinna być wówczas oceniona w kontekście art. 45 § 1 kp. Pozwoli to wyeliminować przypadki niesprawiedliwego pozbawienia ochrony stosunku pracy takich pracowników, którzy decydują się na wykonywanie swoich obowiązków pracowniczych mimo choroby.

Analiza dogłębna tego chyba dzisiaj mnie przerasta, ale moim zdaniem, Twój powód nie korzysta z ochrony przewidzianej w art. 41 kp, bo nie dotyczy go przesłanka usprawiedliwionej nieobecności

grabka
26.02.2008 21:40:42

@ Anpod
Zastanawiałam się dzisiaj na d sprawą w kontekście pierwszego przytoczonego przez Ciebie orzeczenia ( i jemu podobnych), ale nie dotyczy ono mojego stanu faktycznego, natomiast drugie orzeczenie przystaje do mojej sprawy. Wobec odroczenia rozprawy mam trochę czasu na przemyślenia i poczytanie orzecznictwa, co pewnie nie zmieni faktu, że sprawa się zagmatwała i jest trochę z gatunku "na dwoje babka wróżyła" .
Dzięki za opinię, w jednoosobowym wydziale nie ma z kim porozmawiać na temat problemów.

anpod
26.02.2008 22:07:37

grabea, a moim zdaniem, ten stan faktyczny z pierwszego orzeczenia jest do zastosowania u Ciebie.
Wydaje mi się, ze głownie zwracasz uwage na cześć drugą art. 41 kp tj " jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia" i w tym kontekscie zwracasz uwagę na przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego.
Natomiast w mojej ocenie w tej sprawie zasadnicze znaczenie będzie miała ta część przepisu: " Pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy" Z tegop punktu widzenia te cytowane przeze mnie orzeczenia włąsnie do tego stanu faktycznego się odnoszą, bowiem mowią o sytuacji, gdy pracownik świadczył pracę, wypowiedziano mu stosunek pracy, a potem okazało się, ze w tym dniu z uwagi na ewentualne zwolnienie lekarskie mogłby być nieobecny i ta nieobecność byłaby usprawiedliwiona.
Zwróć zreszta uwagę na to, ze w obu orzeczeniach mówi się o tym, ze tego typu sytuacja nie korzysta z ochrony przewidzianej w art. 41 kp.

P.S. ja tez wielbię to forum za możliwosc normalnej rozmowy, na którą w jednoosobowych wydziałach nie mamy zbyt często możliwosci. A tu można jak z kolegą/żanką zza biurka pogadac

grabka
26.02.2008 22:23:42

"anpod" napisał:

grabea, a
Natomiast w mojej ocenie w tej sprawie zasadnicze znaczenie będzie miała ta część przepisu: " Pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy"


Zgadzam się z Tobą, właśnie w związku z tym, że powód stawił sie do pracy, nie można mówić o usprawiedliwionej nieobecności. Sytuacja mnie trochę zaskoczyła, sprawinka do zakończenia, a tu figa. Nie analizowałam orzecznictwa, odnoszę się tylko do tego, co pamiętam bez czytania. Dzisiaj to raczej nic nie wymyślę, sesja długa z trudnymi stronami (stali, chorzy, klienci wydziału z kolejnymi pozwami :smile: ) roszczenia z kosmosu, w zasadzie trudno ustalić o co chodzi. Przyznam, że czuję się wyjątkowo zmęczona.

Interesująca jest też koncepcja tujsa.

Pozdrawiam.

grabka
26.02.2008 22:35:46

"anpod" napisał:

ja też ledwo zipię, bo od 4 rano intensywnie intelektualnie się eksploatuje, wiec cieżko mi nawet dobierać slowa do polemiki . MOze jutro, jak mnie z kolei sądzenie na sali nie wykonczy, podejde do tego, co napisał tujs. Bo mam na koncu jezyka, ale jezyk mało giętki


Masz końskie zdrowie, albo jesteś tytanem pracy, żeby wstawać o godzinie 4. Ja kładę się spać ok. 1, wstaję o 6 i jestem wykończona.
Jeszcze raz pozdrawiam.

kubalit
28.02.2008 13:59:19

Ciekawa dyskusja, zwłaszcza ta jej część która dotyczy pór odpoczynku

Tezy z komentarza z lexa - może okażą się pomocne:

Jackowiak Urszula, Piankowski Maciej, Stelina Jakub, Uziak Waldemar, Wypych-Żywicka Alina, Zieleniecki Marcin
komentarz
Fun.Gosp 2004
Komentarz do art.41 kodeksu pracy (Dz.U.98.21.94), [w U. Jackowiak (red.), M. Piankowski, J. Stelina, W. Uziak, A. Wypych-Żywicka, M. Zieleniecki, Kodeks pracy z komentarzem, Fundacja Gospodarcza, 2004, wyd. .
Stan prawny: 2004.07.01

5. Wypowiedzenie umowy o pracę pracownikowi, który świadczył pracę, a następnie wykazał, że w dniu wypowiedzenia był niezdolny do pracy z powodu choroby, nie narusza art. 41 k.p. ( uchw. SN z 11.03.1993 r., I PZP 68/92, OSN 1993/9/140; wyr. SN z 10.09.1998 r., I PKN 287/98, OSNAPiUS 1999/19/606; wyr. SN z 14.09.1998 r., I PKN 323/98, OSNAPiUS 1999/20/642; wcześniej wyr. SN z 14.10.1997 r., I PKN 322/97, OSNAPiUS 1998/15/451).
Dokonane w takim przypadku wypowiedzenie jest zgodne z prawem. Ustawodawca posłużył się w art. 41 k.p. terminem "usprawiedliwiona nieobecność w pracy", a nie "niezdolność pracownika do wykonywania pracy". Tym samym położył nacisk na istnienie faktycznej, usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, a nie jego niezdolności do jej wykonywania. W konsekwencji przepis ten nie upoważnia do objęcia ochroną pracowników obecnych w pracy, lecz niezdolnych do jej wykonywania z powodu choroby.
(1)( Podjęcie przez pracownika niezdolnego do pracy wskutek choroby czynności zarobkowych przeciwnych wskazaniom lekarskim nie jest wykonywaniem obowiązku troski o dobro zakładu pracy nawet wtedy, gdy pracodawca, bez swojej wiedzy i zgody, uzyskał przy okazji korzyść majątkową.
(2)( Przejawem troski pracownika niezdolnego do pracy wskutek choroby o dobro zakładu jest stosowanie się do wskazań lekarskich i powstrzymywanie się od wykonywania czynności mogących przedłużyć jego nieobecność w pracy (art. 218 pkt 5 k.p. w związku z art. 100 § 2 pkt 3 k.p.) ( wyr. SN z 16.11.2000 r., I PKN 44/00, OSAPiUS 2001/11, tezy bieżące).
Natomiast za bezprawne należy uznać wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę w czasie jego nieobecności, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający pracodawcę do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia, który po powrocie do pracy przedstawił niezwłocznie usprawiedliwienie nieobecności.
6. Ze względu na ochronę przewidzianą w art. 41 k.p. nie jest obojętne, czy pracownik otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę w czasie, gdy wykonywał pracę, czy też w dniu, w którym pracy nie świadczył, a jedynie przyniósł do zakładu pracy zwolnienie lekarskie (wyr. SN z 17.11.1997 r., I PKN 366/97, OSNAPiUS 1998/17/505).


Ciekaw, swoją drogą, jestem cóż on takiego robił w zakładzie pracy przez te dwa dni, skoro pracy - jak pisała grabea - w tym czasie nie świadczył. Może to też powinno być jakąś wskazówką. W pierwszym dniu, jak rozumiem, był na badaniach u lekarza medycyny pracy. To jednak jeszcze nie odzwierciedla jego woli wykonywania pracy. Zawsze może tłumaczyć się, że chciał się przekonać czy otrzyma zdolność do pracy. Samo stawienie się do zakładu pracy po upływie okresu zasiłkowego można by przy tym traktować jak próbę uniknięcia zwolnienia go na podstwie art. 52 kp (za nieusprawiedliwioną absencję w pracy). Gdyby przy tym cały czas utrzymywał, że nadal nie powinien świadczyć pracy bo jest niezdolny do jej wykonywania i dodatkowo już w tym czasie ubiegałby się o świadczenie rehabilitacyjne (ciekawe kiedy złożył wniosek o przyznanie mu takiego świadczenia) możnaby rozważyć czy jednak nie powinno się skorzystać z przepisu art. 41 kp. To że się pojawił w zakładzie niczego przecież nie przesądza. Mówi się o "nieobecności w pracy" (trzeba by przez to chyba rozumieć nie podejmowanie pracy w danym dniu), a nie o nieobecności w miejscu pracy, w zakładzie pracy itp. Powołane przez anpod orzeczenie (jak widać szeroko aprobowane) dotyczy sytuacji, w której pracownik wykonywał pracę, a następnie wykazywał, że nie można było go zwolnić bo nie był zdolny do jej świadczenia. Rozumiem i podzielam względy jakimi kierował się SN, który w ten sposób chciał przeciwdziałać tzw. cwaniactwu. Nie wiem jednak czy powód w sprawie grabei faktycznie znajdował się w takiej samej sytuacji.

grabka
28.02.2008 16:54:35

Ponieważ nie orzekam w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, zupełnie nie mam pojęcia jaka jest procedura dotycząca składania wniosku o świadczenie rehabilitacyjne, czy przypadkiem jakaś inicjatywa w tym zakresie nie należy do zakładu pracy. Musze się dokształcić! Z tego co mi wiadomo, to wniosek o świadczenie jest składany pod koniec okresu zasiłkowego, stad też decyzja ZUS jest wydawana znacznie po upływie tego okresu. Mój powód nic nie robił w pracy po powrocie ze zwolnienia. W pierwszym dniu wykonał badania, następnego dnia wręczono mu wypowiedzenie i zwolniono ze świadczenia pracy, potem korzystał z urlopu, a następnie do końca okresu wypowiedzenia pracodawca zwolnił go z obowiązku świadczenia pracy. Zresztą jak się okazało na ostatnim terminie, w tym czasie zakład pracy wypłacał mu świadczenie rehabilitacyjne.
Nie miałabym wątpliwości, jakie rozstrzygnięcie, gdyby rozwiązano z powodem umowę o pracę na podstawie 53 kp.
Mam jeszcze trochę czasu, następny termin za miesiąc, poczytam, pomyślę, liczę też na Waszą pomoc :smile:

[ Dodano: Czw Lut 28, 2008 5:10 pm ]
Powód w ogóle nie podnosił okoliczności, że w czasie dokonania wypowiedzenia korzystał ze świadczenia rehabilitacyjnego, kwestionował przyczyny wypowiedzenia.

anpod
04.03.2008 16:26:31

grabea, dzisiaj rzucilam wątek swoim okręgowym i nikt nie miał wątpliwosci co do tego, ze Twój powód z ochrony z 41 kp nie korzysta. Na dalszą dyskusje, nad ewentualnym innym błedem w wypowiedzeniu w takim stanie faktycznym nie bylo czasu.

grabka
04.03.2008 19:25:32

anpod,
Wielkie dzięki za troskę. Po pobieżnej (niestety) analizie orzecznictwa tez dojrzałam do takiego rozstrzygnięcia.

underinfluence
18.04.2008 21:48:42

Według mnie nie mozna oczekiwać od pracodawcy, aby przewidział, ze jego pracownikowi, który pojawił się w pracy po upływie okresu zasiłowego, Zus przyzna świadczenie rehabilitacyjne, tym bardziej, że w dniu, ktorym pracownik pojawił się pracy legitymował sie zaświadczeniem lekarskim o zdolności do pracy, jak rozumiem. Pracodawca dopiero po jakimś czasie dowiaduje sie o przyznaniu świadczenia rehabilitacyjnego. Należałoby oceniać sytuację z dnia złożenia oświadczenia woli. Nie doszło do naruszenia art. 41 k.p. według mnie!

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.