Forum sędziów
witam. dzisiaj jest 27 luty 2008r., co oznacza iż nieuchronnie zbliża się termin wdrożenia punktu pierwszego harmonogramu działań w wersji zaproponowanej przez Dreeda
Jak rozumiem nie doczekaliśmy się konkretnych inicjatyw rządu, w związku z czym czas masowo składać pozwy kolegi tujsa
Czy możecie podzielić się informacją, ile osób w Waszych Sądach zdecydowało się złożyć pozwy i ewentualnie jakiego okręgu to dotyczy?
Powiem, że u mnie w Sądzie (okręg gdański) jest 24 sędziów (nie licząc asesorów)
zdecydowaną deklarację złożyły dwie osoby
optymistycznie dodam, że osiem osób nie odrzuciło tej propozycji, ale są dopiero w trakcie zapoznawania się z treścią pozwów - moim zdaniem ostateczna decyzja tych osób będzie zależało od "masowości" akcji - stąd też moje pytanie do Was
dwie kolejne osoby się wahają
pozostałe zaskoczą mnie niesamowicie, jeżeli się zdecydują, ale zapytam i dam znać
Na dzień dzisiejszy mam 7 pozwów podpisanych. Jutro mam nadzieję na jeszcze 6 i to będzie prawie 100 %.
Witam- ja także jestem z okręgu gdańskiego. Zasadniczo poza spotkaniami w kuluarach ( kilku sędziów w jednym pokoju siedzi i narzeka) nic się nie dzieje. Owszem Zgromadzenie Sędziów Okregu podjęło stosowną uchwałę, podobnież jak Oddział Justiti- ale wydaje się, że na tym zakończyły się protesty gdańskiego srodowiska sedziowskiego. Niewielu wchodzi na forum, wiekszość nawet nie wie o jego istnieniu. Nikt też nie ma pojęcia o jakimkolwiek harmonogramie protestacyjnym. Problemem jest próba zwołania Zebrania Sędziów
Nie sądze zatem, zeby ktokolwiek poszedł oddac krew, że o urlopie na żądanie, gremialnym składaniu pozwów, tudzież dniu bez wokand nie wspomnę.
Integracja środowiska to mrzonki. Nigdy nie było i nie będzie solidarne. Nawet jeżeli chodzi o papu.
U mnie na złożenie pozwu zdecydowało się czterech sędziów. Piąty się zastanawia.
u mnie jest dokładnie jak u AniB , wszyscy nieustannie narzekają ale jestem przekonana, że nikt nic nie zrobi, ani pozwy ani manifa ani urlop na żądanie, integracja zerowa, typowe dla nas , narzekać i czekać może ktoś inny sprawę załatwi a ja się jakoś przy okazji załapię na zmiany na lepsze, niestety nic z tego chyba nie będzie, a o forum dowiedzieli się ode mnie i co gorsza nikt na nie nie wchodzi i tylko mnie pytają od czasu do czasu czy wiem z forum co się dzieje i kiedy będą podwyżki i jakie, jednym słowem żenada sad
NiaB, Malsob - u mnie dokładnie tak było, pytałam o pozwy, mówiłam o forum i nic
w końcu sama wydrukowałam pozwy, harmonogram, rozdałam po pokojach i konsekwentnie marudzę prosząc o jasną deklarację
moim zdaniem większość po prostu nie chce wychodzić przed tzw. szereg, więc czekają, na ile akcja będzie masowa - dlatego musimy uzyskac jakąś konkretną info, ile będzie pozwów w przyszłym tygodniu, jako argument dla kolegów
"efa" napisał:
NiaB, Malsob - u mnie dokładnie tak było, pytałam o pozwy, mówiłam o forum i nic
w końcu sama wydrukowałam pozwy, harmonogram, rozdałam po pokojach i konsekwentnie marudzę prosząc o jasną deklarację
moim zdaniem większość po prostu nie chce wychodzić przed tzw. szereg, więc czekają, na ile akcja będzie masowa - dlatego musimy uzyskac jakąś konkretną info, ile będzie pozwów w przyszłym tygodniu, jako argument dla kolegów
Przykro mi, ale mam identyczne odczucie
"AQUA" napisał:
Przykro mi, ale mam identyczne odczucie
no to spróbujcie rozdać im te pozwy, naciskajcie na złożenie jasnej deklaracji - może jeżeli okaże się, że chociaż dwie osoby jasno powiedzą - składam pozew, reszta przestanie się wahać? A jeżeli jeszcze będziemy mieli argument w postaci ilości sędziów w Polsce, którzy jasno deklarują zamiar złożenia pozwów, to akcja przebiegnie rzeczywiście masowo?
wiem, że chodzenie po pokojach i nagabywanie, to nic przyjemnego, ale Ktoś musi odwalić czarną robotę
a propos pozwów to jak wiemy one mają na celu głównie "ruszenie " pytań do TK o zgodność przepisów o naszych wynagrodzeniach z Konstytucją. gdzieś cztałam ze po pozwach sędziów rejonowych z 1997r było już takie pytanie do TK i bodajże 4.10.2000 zapadło orzeczenie stwierdzające ze przepisy kształtujące pensje sędziowskie są jak najbardziej zgodne z art. 178 Konstytucj. o ile sie nie mylę uzas był taki, że skoro wynagrodzenie nie jest uzaleznione od ilości załatwień i innych takich wiecie bardziej indywidualnych kryteriów tylko jest ustalane w oparciu o jednakową dla wszystkich kwote bazową to nie uchybia to godności urzedu. ja rozumiem to tak że odniesiono się nie do wysokosci uposazeń o co przecież chodzi nam najbardziej, tylko do sposobu ich ustalania, a przecież to że musi być jakaś jedna kwota bazowa jakkolwiek ją nazwiemy to nie budzi niczyich watpliwości. czy ktos pamięta to orzeczenie TK ?, może ja coś pomyliłam, mam nadzieję że tak albo czegoś nie doczytałam w pozwach bo inaczej jesteśmy chyba na przegranej pozycji także z tej strony
"malsob" napisał:
u mnie jest dokładnie jak u AniB , wszyscy nieustannie narzekają ale jestem przekonana, że nikt nic nie zrobi, ani pozwy ani manifa ani urlop na żądanie, integracja zerowa, typowe dla nas , narzekać i czekać może ktoś inny sprawę załatwi a ja się jakoś przy okazji załapię na zmiany na lepsze, niestety nic z tego chyba nie będzie, a o forum dowiedzieli się ode mnie i co gorsza nikt na nie nie wchodzi i tylko mnie pytają od czasu do czasu czy wiem z forum co się dzieje i kiedy będą podwyżki i jakie, jednym słowem żenada :sad:
Charyzma i odpowiedzialność za siebie jest niestety cechą niewielu sędziów. Osobiście sam mam wiele podobnych odczuć co Wy... Nie ukrywam, że czasami mam ochotę to wszystko zostawić, gdyż drażni mnie podejście do "naszych spraw" jak opisałeś... Nie poddaję się jednak, ponieważ przez całe życie wyznawałem zasadę, że jeżeli obieram jakiś kierunek to nigdy, niezależnie od okoliczności nie zmieniam zdania.
Dlatego ciągle zachęcam w każdej możliwej chwili do udziału w życiu forum, do zgodnej z przepisami walki o poprawę naszego statusu.
Nie poddawajcie się - dzisiaj działa 400 osób, jutro 1500, a pojutrze dołączy reszta. Bez wiary nie można wiele osiągnąć. A co najważniejsze - nie możemy oglądac się na innych, bo w ten sposób zawsze znajdzie się ktoś, kto nas storpeduje.....
ok. Dreed, ale może Ty masz jakieś info na temat ilosci ewentualnych powodów? może chociaż z twojego podwórka?
naprawdę mam wrażenie, że niezdecydowanym chodzi właśnie o to, żeby nie być pierwszymi i ostatnimi.
Jak akcja ruszy, to moim zdaniem jest szansa na lawinę
Dreed masz oczywiście sto procent racji, walczę jak mogę ale to na razie "walka z wiatrakami". np. 31.03 mam sprawę w trójkowym składzie, jak myślisz jaki będzie odzew pozostałej dwójki jak powiem że idę na urlop na żądanie, bo ja sądzie, że stwierdzą że jakkolwiek mam rację i walczę o wspólne lepsze jutro to jednak rzucam im kłody pod nogi bo ...mają swoje zawalone referaty, planują urlopy itp, itd smutne ale prawdziwe
"efa" napisał:
ok. Dreed, ale może Ty masz jakieś info na temat ilosci ewentualnych powodów? może chociaż z twojego podwórka?
naprawdę mam wrażenie, że niezdecydowanym chodzi właśnie o to, żeby nie być pierwszymi i ostatnimi.
Jak akcja ruszy, to moim zdaniem jest szansa na lawinę
Ja nie będe ukrywał, że u mnie większość boi sie własnego cienia, ale kilka sztuk będzie. Reszta oczywiście poczeka na wynik i ewentualnie "wyciągnie pieniążki po kasę". Pewne mam 1/4 składu. W sąsiednich małych sądach będzie z tego co wiem prawie 100%.
Moim skromnym zdaniem nie można jednak czekac na innych. Ja wiem jedno - walczę m.in. o swoją przyszłość i nawet gdybym był sam to działałbym dalej. Może kiedyś ktoś to doceni...Mam jednocześnie nadzieję, że stanie się podobnie jak z listem - z 4 podpisów zrobiło się 100%. Może teraz też tak będzie. Powoli myślę, że moje tłumaczenia, że jesteśmy traktowani niepoważnie zaczynają trafiać do ludzi i przestają czekać...na łaskę, bądź nie....
...kiedyś te kamienie drgną, i polecą jak lawina ...
[ Dodano: Sro Lut 27, 2008 7:24 pm ]
o Matko! Pełnoprawny jestem
"Mario 71" napisał:
...kiedyś te kamienie drgną, i polecą jak lawina ...
I jest to bardzo możliwe - wszystko zalezy od nas...Jeżeli znajdą się osoby w każdym sądzie, które zrobią pierwszy krok, to zawsze ktoś weźmie z nich przykład.
Jako ciekawostkę mogę podać, że w dniu dzisiejszym na forum od godz. 0.00 do 19.25 było 164 osoby zarejestrowane, a odwiedzin osób bez założonego konta było aż 1571..
Kiedy publikowałem list otwarty nie było dziennie nawet 10% z tej ilości. Wniosek jest prosty - swoją pracą i aktywnością zachęcamy innych...
W moim wydziale jest 5 sędziów. 4 osoby z całą pewnością są zdeterminowane i przyłaczymy sie do działań zawartych w harmonogramie. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy dźwignią wszystkich innych i nie poddajemy się. Namawimy, rozdajemy harmonogram, pozwy. Mamy nadzieję, że pozwy złoży ok. 15-20 osób. Jak to będzie z dniem "sądy bez sedziów" - na razie trudno wyrokowac. Niezależnie od stanowiska innych, nas w sądzie nie będzie. Przykro nam, gdy nasze koleżanki i koledzy czekają z założonymi rękami na efekty działań podjętych przez tych aktywnych. Trudno, trzeba się przyzwyczaic do myśli, że to my jesteśmy od czarnej roboty.
ale ja właśnie próbuję ustalić, ile tych kamieni drgnie na początku przyszłego tygodnia.
Na razie więcej osób jasno zadeklarowało, że weźmie udział w kontrowersyjnej dla mnie akcji manifestacja, niż złoży pozwy, czego nie rozumiem.
Forumowicze bez wahania zgłaszali również udział w manifestacji swoich kolegów z Sądu.
A przy niekontrowersyjnej (dla mnie) formie składania pozwów, nad treścią których koledzy tujs i archi się napracowali, a reszta licznie dyskutowała - wyjątkowo nikły odzew
"ludzka" napisał:
W moim wydziale jest 5 sędziów. 4 osoby z całą pewnością są zdeterminowane i przyłaczymy sie do działań zawartych w harmonogramie.
Zamierzam w piątek wręczyć wzór pozwu koledze z Twojego SO wydział C i mam nadzieję, że on popracuje nad swoimi kolegami. A co w innych wydziałach ?
U mnie w sądzie jest 17 sędziów (nie licząc asesorów, których akcja z pozwami kol. Tujsa w oczywisty sposób nie dotyczy). Pozwy składamy do końca przyszłego tygodnia. Liczę, że będzie to niemal 100%, no może jakieś 80% stanu.
Z pozwami kol. Arcziego jest gorzej. Szacuję, że będzie to jakieś 5 do 10 pozwów.
Ale udział w akcji "31.03 - urlop na żądanie" deklarują wszyscy! Co będzie, zobaczymy. Obawiam się, że jak w sąsiednich sądach i w Kraku nic się nie będzie działo, to entuzjazm może siąść.
Moim zdaniem to nie strach powoduje brak reakcji ale zwyczajne lenistwo. Owszem- każdy chętnie skorzysta z możliwości wiekszych zarobków ale palcem nie kiwnie. Skorzystam z zebrania, które będzie u nas w przyszłym tygodniu. Rozdam wzorki pozwów. Sama takowy złożę w przyszłym tygodniu.Ale nikogo nie będę przekonywać do tego, żeby brał udział w jakiejkolwiek formie protestu, bo naprawdę nie widzę sensu takich działań.
Swoją drogą zastanawialiście się nad etyką takich protestów ? ( wszak służba to jest podobno ta nasza praca)
Wiem, że nie jest to popularne stanowisko ale uważam, że moje zarobki nie są żenująco niskie. Rzecz jasna stosunkowo. Jeżeli porównam je do zarobków malarza pokojowego to i owszem- wychodzę przy nim kiepsko, zdecydowanie jednak lepiej niż babcia emerytka, która pracowała ciężko lat ponad 30 i nie ma ani na leki ani na mieszkanie.
Dla mnie osobiście bardziej żenujace jest nie to, że zarabiam tyle ile zarabiam, ale że zarabiam mniej niż parlamentarzysta czy radny. No nie czuje tego trójpodziału władzy i tego, że tę władze rzekomo także sprawuję. Żenujace jest dla mnie to, że pracuję na dwóch metrach kwadratowych a togę mam czystą jak ją sobie sama wypiorę. Odrazą napawają mnie układy i układziki w naszych sądowych grajdołkach,możliwość przeniesienia do innego Wydziału bez mojej woli i zgody, konieczność pisania sprawozdań dupokrytek. Najwiekszą zaś niechęć czuję do swoich kolegów i koleżanek za to, że im jest wszystko jedno. I jakiś taki ogólny niesmak do siebie, ze pod pretekstem stania na straży niezawisłości domagam się brudnych pieniążków (?)
"AQUA" napisał:
Przykro mi, ale mam identyczne odczucie cry
no to spróbujcie rozdać im te pozwy, naciskajcie na złożenie jasnej deklaracji - może jeżeli okaże się, że chociaż dwie osoby jasno powiedzą - składam pozew, reszta przestanie się wahać? A jeżeli jeszcze będziemy mieli argument w postaci ilości sędziów w Polsce, którzy jasno deklarują zamiar złożenia pozwów, to akcja przebiegnie rzeczywiście masowo?
wiem, że chodzenie po pokojach i nagabywanie, to nic przyjemnego, ale Ktoś musi odwalić czarną robotę
Sorry, już to wszystko odwaliłam i nic z tego....... cry
A dlaczego nie byłaś aqua q SO?
"malsob" napisał:
Dreed masz oczywiście sto procent racji, walczę jak mogę ale to na razie "walka z wiatrakami". np. 31.03 mam sprawę w trójkowym składzie, jak myślisz jaki będzie odzew pozostałej dwójki jak powiem że idę na urlop na żądanie, bo ja sądzie, że stwierdzą że jakkolwiek mam rację i walczę o wspólne lepsze jutro to jednak rzucam im kłody pod nogi bo ...mają swoje zawalone referaty, planują urlopy itp, itd smutne ale prawdziwe
Jeszcze Ci podziękują gdy dostaną podwyżki.
[ Dodano: Sro Lut 27, 2008 10:18 pm ]
Szanowna AniuB. Zaintrygowało mnie co to jest dupokrytka? Możesz wyjaśnic co to takiego bo chyba jest to forma wypowiedzi (?) mi obca ale nie mam pewności.
Chcę jeszcze dodac, że wywalczone przez nas pieniądze to z całą pewnością nie będą brudne pieniądze.
"anpod" napisał:
Aniu- nawiasem mowiac- świetne okreslenie, pierwszy raz sie z tym spotykam, w pierwszej chwili myslalam nawet, ze to do hipokryzji i hipokrytek jakas literówka, dopiero po chwili skojarzyłam. Ale okreslenie trafne bardzo :D.
i niestety - przyznam AniB, bardzo często u nas na północy (piszę w sensie geograficznym ) stosowane
[ Dodano: Czw Lut 28, 2008 12:29 am ]
zresztą nie na temat - często na szkoleniach ogólnopolskim spotkałam się z róznymi odmianami stosowanymi w naszym "języku prawniczym"
najbardziej zdziwiło mnie dosyć drastyczne określanie 207 kk - znęty
u mnie mówimy bardziej pieszczotliwie - znęcanka
wracając do tematu - mam nadzieję, że jutro okaże się, że jest więcej chętnych do chwilowej, wręcz oczekiwanej przeze mnie zmiany miejsc na sali sądowej
"anpod" napisał:
No coś Ty, K.Ierowniku, jesli kiedykolwiek sprawowałes jakas funkcje, czy choćby zastępowałes kogos, na pewno taką formę wypowiedzi stosowałes. To takie pismo, co wiesz, co kryje Twój tyłek przed przełożonymi .
Szanowna AniuB. Zaintrygowało mnie co to jest dupokrytka? Możesz wyjaśnic co to takiego bo chyba jest to forma wypowiedzi (?) mi obca ale nie mam pewności.
.
.
Znany jestem z tego, że nie lękam się przełożonych.
[ Dodano: Czw Lut 28, 2008 12:40 am ]
Dreedzie!
Każdy żołnierz przed bitwą ( 3 marca ) ma prawo do chwili oddechu.
[ Dodano: Czw Lut 28, 2008 12:41 am ]
MÓwiłem, że się nie lękam. Nawet Adminów!
na razie nie jest zbyt optymistycznie, zaledwie kilka ( dokładnie 3 ) osób zadeklarowało sie na 100 proc. Wiem jednak, że kilka następnych czeka, aż ktoś zrobi pierwszy krok. Tak więc składamy i mam nadzieję, że spowoduje to lawinę. Do boju !
Wydaje mi sie ,ze wielu sędziów nie tyle jest leniwych co zastrzszonych.Boja sie konsekwencji i dyscyplinarek albo przeniesień czy braku możliwości awansu..
AniuB uklady i układziki są wszędzie ,a czasami ich forma jest zenujaca.
Ja deklarowałem udział w kazdej formie protestu a pozew już dopracowuje do swojej osoby.
Dreed, tak trzymaj. Rzadko się odzywam, ale to powiedzieć muszę jestem pod silnym wrażeniem. Twoja wiara jest nie jak ziarenko gorczycy, ale jak cała góra ziarenek. I to z penością da efekty. Nie raz Ci już na tym forum dziękowano, ale może czas zrobić to po raz kolejny. Dużo Ci zawdzieczamy. Pozdrawiam serdecznie.
Chciałem zadać pytanie - jak się przedstawia kwestia składania pozwów w sądach warszawskich ? W moim sądzie sędziowie wciąż rozważają złożenie pozwów.
Złożenie pozwu nie uwłacza godności urzędu. Pozew dotyczący porównania wynagrodzenia sędziego WSA z SSR uznaje za przemyślany a zawarte tam argumenty i sposób ich przedstawienia nie jawią się jako zwykły przejaw pieniactwa, którego każdy sedza winien unikać. Wątek ten był wównież poruszony w Rzepie, z bodaj poniedziałku. Sędzia to również obywatel i ma prawo do wymiaru sprawiedliwości. Przeżyłem już taką akcję składania pozwów pod koniec lat dziewięćdziesiątych, albo na początku 2000. Nikt do nikogo nie miał pretensji, czy żalów, chociaż była klapa - pozwy oddalono. Sam pozew złożę i również powstrzymam się od orzekania 31 marca.
U mnie w sądzie 6 sędziów zadeklarowało się że pozew złoży. Stanowi to ok. 1/4 ogólnej liczby sędziów, wciąż jednak staramy się aby było nas więcej. Uważam że nie ma co załamywać rąk tylko dążyć do przekonania jak największej liczby osób. Może determinacja mniejszości przekona niezdecydowaną większość.
U mnie wszyscy z którymi rozmawiałem powiedzieli, że złożą pozwy. Miarka się przebrała, mają dość!!!! Jutro idę dalej i oczekuję podobnych efektów.
U mnie będzie ponad połowa sędziów.
Dred, K.Ierownik - podajcie orientacyjnie liczbę pozwów i ewentualnie okręgi? albo chociaż geograficznie?
będę wdzięczna
Jestem z okręgu piotrkowskiego. A ten wynik to efekt wielotygodniowego zbiorowego spiskowania i knucia. Od dawna spotykamy sie pod hasłem : Szable w dłoń.
[ Dodano: Czw Lut 28, 2008 9:21 pm ]
Dodam jednak, że mój sąd nie jest duży więc jest nam łatwiej się zebrac ( kilkunastu sędziów)
Mój jest podobny, na Zachodzie. ;-)
Najskuteczniejszą metodą jest pewna, jasna i głośna deklaracja złożenia pozwu przez siebie samego oraz wyrażenie nadzieji, że "nie będę sam" w walce o naszą wspólną przyszłość. Można odrobinę wjechac na ambicję itp.
Najlepiej zacząć rozmowę równiez od pochwalenia naszej solidarności w liście otwartym i okazanie wiary, ze skoro tak dobrze nam idzie to pociągniemy dalej. Można tez przypomnieć, że pozew w każdej chwili można cofnąć.....
Myślę, że wiele osób myśli tak : po co mam sie wychylac. Jak kilku sędziów wygra procesy to i tak wszystkim wypłacą. Tak było kilka lat temu i taką taktykę sam zastosowałem gdy byłem aplikantem.
[ Dodano: Czw Lut 28, 2008 9:31 pm ]
A ja bym tam złożył. Lubię czasami się jakoś wyróżnic i zrobic na przekór wszystkim.
Złóż Aqua. Pokaż im ich prawdziwe oblicze.
AQUA
Tak właściwie to ważne jest tylko jedno. Uważasz , że pozew jest zasadny czy nie. Jeśli tak to musisz postąpic zgodnie z własnym przekonaniem. Pal sześc wszystkich innych.
[ Dodano: Pią Lut 29, 2008 12:06 am ]
Ponadto chodzi o manifestację swojego sprzeciwu na to co z nami robią. Zatem szable w dłoń.
Rozumiem ideę składania pozwów. Rozumiem, że lepiej byłoby, gdyby złożyła je większość sędziów. Nie rozumiem dlaczego pojedynczy sedzia nie może go złożyć. ?
Wyrażenia solidarność środowiska i sedziowie mają się ( jak dla mnie) do siebie mniej wiecej tak jak kozia ...............
Nie ma sensu oglądać się na innych, bo to z góry skazane jest na niepowodzenie. Niechże każdy odpowiada za siebie.
Pieniążki zasadniczo są jednak brudne ( nie te nasze tylko generalnie)Zdecydowanie lepiej walczy się w imię czegoś i za coś a nie dla kasy.
Usiłując, zatem, wmówić sobie, że nie domagam się kasy tylko autorytetu dla swojego urzędu, deklaruję, że pozew lub dwa złożę do połowy marca.
W naszym okręgu w dniu 10 lutego 2008 odbędzie się zebranie członków Iustitii. Po tym zebraniu powiem, jakie są szanse na masowe złożenie pozwów. Pozdrowienia i ... szable w dłoń (to do tych, którzy jeszcze ich w dłoni nie mają; ja do nich nie należę).
"ludzka" napisał:
W naszym okręgu w dniu 10 lutego 2008 odbędzie się zebranie członków Iustitii. Po tym zebraniu powiem, jakie są szanse na masowe złożenie pozwów. Pozdrowienia i ... szable w dłoń (to do tych, którzy jeszcze ich w dłoni nie mają; ja do nich nie należę).
10 marca. Ale coś mi się wdaje ludzka, że ciebie tam nie będzie bo Ty w odróżnieniu ode mnie nie wstapiłaś do Iustitii. Jednak nie martw się. Opowiem Ci wszystko co się działo na zebraniu.
Rzeczywiście, 10 marca. Ciekawe, K.Ierowniku, skąd masz takie szczegółowe informacje na mój temat.
"ludzka" napisał:
Rzeczywiście, 10 marca. Ciekawe, K.Ierowniku, skąd masz takie szczegółowe informacje na mój temat.
Bo taki za mnie ludzki K.Ierownik.
Ty sie tak duralex nie chwal i nie obnoś tym, że admin przeniósł twoje posty do działu dowcipy. Mina Ci zrzednie jak Ci powiem, że kideś admin kilka razy ocemzurował moje posty, a że sie nie poddawałem 2 posty całkowicie mi usunął.
I kto jest większy bohater? Tym bardziej, że pierwszy od Ciebie w poniedziałek pozew złożę. ( wystarczy dla Dreeda?). A tak w ogóle to mam większą i ostrzejszą szablę w dłoni! ( teraz musi wystarczyc)
od poniedziałku biegamy po sądzie z przygotowanymi pozwami, tylko miejsce na wpisanie powoda pozostaje puste i wszyscy, których da się zmobilizować mają od ręki wpisać dane, podpisać i oddać,
postanowiliśmy również, że jedna osoba zbierze wszystkie i złoży w sądzie pracy
to teraz do dzieła
Zastanawiam sie, skad u nas takie opory przed skladaniem pozwow. W koncu dla nas (sedziow) to powinien byc przyslowiowy pryszcz. W moim wydziale jedna pani, ktorej sie wydaje, ze aktorzy z Mody na Sukces po godzinach wcielaja sie w jej rodzenstwo, zlozyla ich w miesiacu okolo 30 (przeciwko tym aktorom i nie tylko). Ludzie skladaja ich codzinnie setki (mniej lub bardziej sensownych). zlozenie pozwu to nic takiego - prawo kazdego czlowieka, ktoremu sie wydaje, ze cos mu sie nalezy. A dla wielu z nas stanowi problem. Jesli przegramy - trudno - zadarza sie. Jesli wygarmy - hurra. A zlozenie pozwu nie boli. przynajmiej sady w koncu popracuja na rzecz sedziow.
[ Dodano: Pią Lut 29, 2008 11:57 pm ]
A u mnie w sadzie na 100 procent chce zlozyc tylko ja. I mam jeszcze dwie wahajace sie (na 10 sztuk nominowanych) w zanadrzu. Ale zloze pozew. A co mi tam.
[ Dodano: Pią Lut 29, 2008 11:59 pm ]
Tym bardziej, ze nie musze sie nad nim napracowac, bo ktos to zrobil za mnie. Dziekuje Tujs i Archi (przeslalabym Wam emotke z buzieczkiem ale nie ma - dlaczego Admininistratorze?)
projekty pozwów rozdałam w moim sądzie juz dawno wraz z harmonogramem .Od jutra dyplomatycznie będę ustalać kto je złozy lub złozył lub nie i kto się jeszcze .....waha
Sąd Rejonowy w Łomży: 12 pozwów na 13 sędziów (9 asesorów nie składało)
Sąd Rejonowy w Wysokim Mazowieckiem: 3 pozwy na 5 sędziów
Sąd Rejonowy w Zambrowie: 0 pozwów
Sąd Rejomowy w Grajewie: 0 pozwów.
Reasumując: na poziomie rejonów w okręgu łomżyńskim na dzień dzisiejszy 57,6%
@micgas
Gratuluję doskonałej organizacji Waszych sądów.....
Od dnia dzisiejszego działa darmowa ankieta odnośnie sądów jakie biorą udział. Każdy może oddac głos - nie musi być to osoba zalogowana.
Z uwagi na ograniczenia, dostępnych jest tylko 10 odpowiedzi, a tym samym musiałem zrobić sondę z podziałem jedynie na apelacje... W sondzie została pominięta apelacja łódzka. Nie jest to dyskryminacja!!! Każdy z nas wie doskonale, że w okręgu łódzkim pozwy zostały już złożone !!!
Zachęcam do udziału w ankiecie, a przede wszystkim do masowego wsparcia ....
u mnie w Sądzie niestety nastroje zmieniają się z dnia na dzień. Raz się wydaje, że nic z tego, następnego dnia, że owszem, nawet spora liczba pozwów, potem znowu wychodzi na to, że większość ogląda się na innych, a przede wszystkim na MS (nie rozumiem, dlaczego).
Każdy kalkuluje, czy się opłaca, nikt nie chce robić za oszołoma. Dlatego pilnie śledzę, jak przebiega akcja w innych Sądach, aby ewentualnie przekonać nieprzekonanych.
A ja złożyłem dzisiaj pozew sam jeden. Myślałem, że pięścią pancerną uderzymy całym składem na dziennik podawczy, a tu... fiasko. Wprawdzie jeszcze 5 osób deklaruje się, że na 100% złoży do końca tygodnia, ale to i tak tylko 1/3 stanu pełnoprawnego.
Ktoś jednak musi być pierwszy
A poza tym jest tak, jak to pisze efa. Huśtawka nastojów - od apatii do euforii i abarot.
Mam 12 pozwów i pytanie: Przeciwko komu powinien wnieść pozew prezes SR?
"grabea" napisał:
Mam 12 pozwów i pytanie: Przeciwko komu powinien wnieść pozew prezes SR?
Najlepiej przeciwko sobie i od razu uznać powództwo
Przeciwko Sądowi Rejonowemu. Problem wyłania się przy reprezentacji strony. Wtedy moim zdaniem występować winien wiceprezes.
"micgas" napisał:
Przeciwko Sądowi Rejonowemu. Problem wyłania się przy reprezentacji strony. Wtedy moim zdaniem występować winien wiceprezes.
Też tak myślę, ale mój prezes nie jest przekonany
"grabea" napisał:
Mam 12 pozwów i pytanie: Przeciwko komu powinien wnieść pozew prezes SR?
13 w drodze to nam daje ok. 87%. Kto lepszyu czekamy na informacje.
Szble w dłoń!!!! uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!
P.S.
Może sie minister przestraszy. (Mam na myśli mój okrzyk)
[ Dodano: Wto Mar 04, 2008 11:37 am ]
te 13 to właściwie wszystkie możliwe.
[ Dodano: Wto Mar 04, 2008 11:39 am ]
To nasz prezes też się zastanawia. GÓrą nasi, górą sąd w .................( nie tak łatwo duralex ,Ty p.s.)
jeden z 12-tu, to pozew byłego prezesa
Duralex, miało byc oczywiście p.g. a nie p.s.
"anpod" napisał:
grabea, z całą pewnościa przeciwko Sądowi Rejonowemu w ... a nad czym sie zastanawia, tzn, kto miałby być pracodawcą, czy nad reprezentacją, co poruszył micgas?Na ten temat są orzeczenia SN, wydane na bazie pozwów z lat 90-tych. O ile dobrze pamiętam to jest tak jak twierdził micgas, prezes jest przecież sędzią (prezesura to wszak tylko funkcja) i jako sędzia pozywa swojego pracodawcę czyli rodzimy SR, reprezentacja należy wtedy do wiceprezesa. SN odrzucił pogląd, że pozew należy wnieść przeciwko prezesowi SO, czy ministrowi, bo i takie pomysły wtedy były.
Mój prezes miał wątpliwości, kto jest pracodawcą. Ja nie miałam, chciałam tylko potwierdzić swoje stanowisko. Wszystko już wyjaśnione. Będzie pozew od prezesa
"grabea" napisał:
Mój prezes miał wątpliwości, kto jest pracodawcą. Ja nie miałam, chciałam tylko potwierdzić swoje stanowisko. Wszystko już wyjaśnione. Będzie pozew od prezesaGratuluję takiego PREZESA., niestety mojemu prezesiuniątku nie starczyło chyba odwagi, bo niby zgadza się z potrzebą protestu, popiera nawet, ale pozwy to... wicie, rozumicie składajcie sami.
SR Tarnowskie Góry złożył 12 pozwów na 18 sędziów ale jutro jeszcze cos wpłynie!!
juz pisza o nas!!!
http://www.rp.pl/artykul/102031.html
chyba jednak dziennikarze sledza to forum....
Jestem wśród tych, którzy wczoraj złożyli pozwy, niemniej jednak informacje prasowe, że jest nas po pierwszym dniu tylko 30 nie wskazują na zapowiadaną masowośc protestu.
Koleżanki i Koledzy! Obudźcie się!
Praktyka ostatnich lat wskazuje na to, że biernym czekaniem nic nie zdziałamy.
Złożenie pozwu nie jest niczym niegodnym urzędu sędziego. To powszechnie stosowany środek ochrony prawnej uregulowany przepisami kpc.
Dlatego pora na rozruch komputerów i grzanie drukarek, pióra i długopisy w dłoń i do roboty.
Tylko razem możemy coś zdziałać w naszej sprawie.
Po pierwsze nie wszyscy sędziowie wiedzą o istnieniu tego forum , po drugie , co wynika z pierwszego , za malo ta inicjatywa jest rozpropagowana informacyjnie wśród samych sędziów...ale od czego są faxy , maile...
Popieram. Trzeba składać pozwy masowo. Powiem tylko że w Warszawie akcja rozkręca się. W moim wydziale wszyscy sędziowie podpisali pozwy. Podobnie jest w innych wydziałach, gdzie o dziwo frekwencja jest bliska 100%. U nas w Sądzie do piątku zbieramy pozwy, by w poniedziałek wysłać umyślnego, który je wszystkie łącznie złoży
Po przeczytaniu ostaniego postu powiem: serce rośnie !
Dobrze byłoby, gdyby zebrać 14 marca dane o ilości wniesionych pozwów i podac je do mediów, np. do autorki artykułu w Rzeczpospolitej. To będzie miało swoją wymowę.
Piotr 142 napisał:
Dobrze byłoby, gdyby zebrać 14 marca dane o ilości wniesionych pozwów i podac je do mediów, np. do autorki artykułu w Rzeczpospolitej. To będzie miało swoją wymowę.
Nie trzeba, wystarczy te dane zamieścic na forum. Dziennikarze z rzeczpy przecież nas tutaj śledzą Pozdrawiam ich przy okazji.
Przepraszam, to napisał Piotr412
u nas wszyscy sędziowie w przyszłym tygodniu złoża pozwy w oparciu o wzór kolegi tujsa ( chylimy czoło przed szanownym kolegą). Wiem też, że rejony w moim okręgu także są zdecydowane na przyszły tydzień - prawdopodobnie wtorek. Nie jest więc tak, jak chciałoby ministerstwo, że to tylko grupka awanturników składa pozwy. Kamienie drgnęły - poza oczywiście betonem, który nigdy nie drgnie.
Kolejno wnoszone pozwy i propagowanie w środowisku wiedzy o tej możliwości da nam efekt ,,kuli śnieżnej". Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wystarczy spojrzeć na wcześniejsze uchwały Oddziałów Iustitii i Zgromadzeń Ogólnych publikowanych na stronie Iustitii, aby mieć świadomość jaki poziom osiągnęła frustracja w środowisku sędziowskim. Panie Ministrze Sprawiedliwości! Obiecankami nie da się tego problemu załatwić ! Prosimy o merytoryczne podejście, bo protestowanie nikomu z nas się nie uśmiecha, Praca czeka.
"dorota" napisał:
Trzeba składać pozwy masowo.
A propos:
Dzisiaj mieliśmy zebranie sędziów w związku z koniecznością wyborów uzupełniających Przedstawieciela na Zgromadzenie. Wydawałoby sie, że okazja cudowna- obecnych 40 osób. Powiedziałam o forum, powiedziałam o pozwach, o dniu urlopu na telefon o innych formach protestu, powiedziałam, ze wydrukowałam pozwy i każdy może dostać egzemplarz o ile nie chce im się ściągać ich z netu.Powiedziałam, że osobiście taki pozew złożę i że jest propozycja, żeby złożyć je masowo. Powiedziałam, że do niczego nie nakłaniam ale chciałabym znać zdanie innych.
Cisza była jak makiem zasiał.....
Chociaż nie powiem, kilka osób potakiwało głowami ze zrozumieniem.
No i prawdę mówiąc trzy czy cztery osoby zadeklarowały jeszcze przed zebraniem, że pozew zbiorowy podpiszą. A koleżanka zobowiązała się poprawic stronę z główką, żeby wpisać wszystkich ewentualnych chętnych.
Ale ta cisza.
W moim rejonie orzeka ponad 50 sędziów
mam nadzieję ,ze ci odważni pociągną za sobą delikatnie mówiąc tych mniej zdecydowanych ????? aniuB dostarcz im na biurka artykuł z rzepy o pozwach w którym jest stanowisko Przewodn. KRS-u że pozwy nie sprzeciwiają się zasadzie godności urzędu ...
link poniżej
http://www.rp.pl/artykul/102031.html
Nie tracmy nadziei. Mnie wydawało się, że w pewnym wydziale nikt nie złoży pozwu, a tu dzisiaj okazuje się, że złożą wszyscy lub prawie wszyscy (7, 8 osób). Akcja trwa jeszcze cały tydzień, więc jest szansa na jej powodzenie.
Mnie powaliło co innego. Byłabym w stanie zrozumieć, gdyby ktoś wstał i powiedział; Jestem przeciwny każdej formie protestu, albo: protest jest bez sensu itd, itp.
Rozumiecie- przynajmniej wyraziłby swój pogląd. Oficjalnie , na forum publicznym.
Nie mogę pojąć dlaczego wszyscy milczeli.
Może i faktycznie nie powinno być żadnych podwyżek - jacy sędziowie takie wynagrodzenie.
Zasadniczo nasza grupa zawodowa charakteryzuje się współczynnikiem BMW- bierny, mierny ale wierny.Cichutko siedziec, broń boże nie wychylać się i nisko kłaniać prezesom.
Zgadza się, jest to regułą w sądach, w których średnia wieku wynosi mniej, niż 40 lat, a tak jest z reguły. Prawdopodobnie to skutek PRL-owskiego wychowania i doboru kadry. Mam całą książkę na ten temat: "Sądownictwo w Polsce Ludowej: między dyspozycyjnością a niezawisłością", Andrzej Rzepliński, Oficyna Wydawnicza "Pokolenie, Warszawa 1989. Z tym, że bywają chlubne wyjątki. Niestety, tylko wyjątki.
I takie nastawienie psychiczne to fakt, z którym trzeba się liczyc planując jakiekolwiek działania. Nie przełamywać, bo nie da się tysiącom ludzi zrobić prania mózgu, tylko mu przeciwdziałać w jakiś skuteczny sposób, na przykład jakoś go ominąć.
no ja też nie mogę się doczekać odpowiedzi w jakim wieku sędziowie są najbardziej odporni
a swoją drogą uwielbiam takie uogólnienia !!!
Te same co aniaB wrażenia odniosłam na naradzie rocznej. Nikt ( oprócz mnie pyskatej i kolegi który wtórował - oboje mamy już po 40-tce ) nie odezwał się, a po zakończeniu wszyscy, pośpiesznie uciekli do domku Większość ma znacznie poniżej 40 lat. Na co liczą, na awansiki, na przypodobanie się prezesowi, bo a nuż zwolni się stanowisko przewodniczącego Z przyjemnością zatem czytam wypowiedzi młodych na tym forum
To chyba nie jest kwestia wieku. Nie wiem jaka jest w moim Sądzie średnia, chyba rzeczywiście poniżej czterdziestki, zreszta sama tej magicznej cyfry nie przekroczyłam.
Osobiście uważam, że jest to raczej cecha sędziów a nie mniej niż czterdziestolatków- niechęć przed ujawnianiem poglądów na forum publicznym.
Chowanie głowy w piasek jest, jak dla mnie, wyjątkowo obrzydliwe.
no nie żartujcie, że będziecie toczyć poważną dyskusję na temat czy to zależy od tego, czy ktoś ma ukończone 40 lat czy ich nie ma
dołączam do wytrzeszczonegolexa
"anpod" napisał:
AQUA, to wirus grabei, od 3 dni choruję na zołądek, to i pozieleniałam. Mam nadzieję, niedlugo wrócić do ludzkich kolorów
No chyba, że mi sie uda Dreeda do tego czasu wygryżć i sie w pomaranczową kieckę ubiorę
tylko bez publicznego podgryzania to jest karalne, co najmniej z wykroczenia!
Ja jestem wykształciuchem PRL-owskim, musiałem ukończyc na aplikacji WUML( dla tych mlodszych wyjaśnienie- Wyzszy Uniwersytet Marksizmu iLeninizmu).
Nie jestem nasiaknięty uniżonością a wręcz przeciwnie - jestem buntownikiem.
Czytając wypowiedz o 40-latkach doznałem szoku
Heh, miało być "więcej", nie "mniej", niż 40 lat. Jakież to ciekawe dyskusje mogą wyniknąć z takiego błędu pisarskiego.
Lektura książki A. Rzeplińskiego była bardzo pouczająca, uważam, że powinna to być pozycja obowiązkowa dla każdego aplikanta sądowego. Dowcipnisiom polecam jeszcze jedną w podobnej tematyce: Adam Strzembosz, Maria Stanowska "Sędziowie warszawscy w czasie próby 1981-1988", IPN KŚZpNP, Warszawa 2005. Jeszcze powinna być w księgarniach. Też rozwiewa sporo złudzeń.
Co do magicznej granicy 40 lat: jak zapewne domyślają się osoby inteligentne czytające to forum, nie prowadziłem badań statystycznych na ten temat. Dla tych kilku sądów, które znam z autopsji, ta reguła się w 100% sprawdza. Jeżeli ktoś odważy się w ogóle coś powiedzieć "od włos", to z całą pewnością będzie to osoba przed czterdziestką. Jeżeli macie pretensje o tę cezurę, to miejcie je do tych sędziów, którzy się nie odzywają. Ja opisuję zjawisko, nie wywołałem go.
Możliwe, że w skali Polski ta cezura jest inna: 45 lat, może 50, może jeszcze inaczej. Jak zapewne domyślają się osoby inteligentne czytające to forum, nie prowadziłem badań statystycznych na ten temat. Może zresztą nie jest to kwestia wieku, tylko innych cech? Nie wiem.
Wiem natomiast, że atmosfera nagonki, w której pracujemy, nie stworzyła się sama. Winni jej stworzenia są właśnie ci, którzy siedzą cicho, kiedy trzeba wstać i zaprotestować. Przykłady z ostatnich lat: kto ośmielił się zaprotestować przeciwko wymuszonym przez ministerstwo "dyżurom ofiarowym"? Dlaczego wnioski o stwierdzenie niekonstytucyjności nie poleciały od razu z pierwszych posiedzeń w trybie 24-godzinnym? Dlaczego nikt nie pozwał ZZ o obrazę dóbr osobistych w związku z jego skandalicznymi wypowiedziami o sędziach?
Generalnie chodzi o to, że zachowanie większości sędziów jest, oględnie mówiąc, bojaźliwe. I jest to fakt, z którym należy sie liczyć, planując jakiekolwiek działania. Nie nalezy się spodziewać, że się to nastawienie przełamie - na to trzeba długiego czasu, może nawet dziesiątek lat. Od tych ludzi po prostu nie należy żądać zbyt wiele.
"P" napisał:
Heh, miało być "więcej", nie "mniej", niż 40 lat. Jakież to ciekawe dyskusje mogą wyniknąć z takiego błędu pisarskiego.
Heh, nie ma to jak błędy pisarskie i ich konsekwencje.
Było i śmieszno i straszno.
Pozdrawiam
P napisał:
Wiem natomiast, że atmosfera nagonki, w której pracujemy, nie stworzyła się sama. Winni jej stworzenia są właśnie ci, którzy siedzą cicho, kiedy trzeba wstać i zaprotestować. Przykłady z ostatnich lat: kto ośmielił się zaprotestować przeciwko wymuszonym przez ministerstwo "dyżurom ofiarowym"? Dlaczego wnioski o stwierdzenie niekonstytucyjności nie poleciały od razu z pierwszych posiedzeń w trybie 24-godzinnym? Dlaczego nikt nie pozwał ZZ o obrazę dóbr osobistych w związku z jego skandalicznymi wypowiedziami o sędziach?
A czy ty się ośmieliłeś, złożyłeś wniosek, pozwałeś? Jeśli tak, to możesz sobie przypisac cechę braku bojaźliwości. Jeśli nie, to czy byłbys uprzejmy napisac, dlaczego?
Zgadzam się z Twoją tezą, że częśc naszych kolegów i koleżanek cechuje brak odwagi w wyrażaniu swoich poglądów na forum publicznym. Czy jest to większośc, nie wiem, bo równiez nie prowadziłam badań statystycznych. Nie jest to jednak cecha wyłącznie sędziów, ale cecha naszego społeczeństwa w ogóle uwarunkowana historycznie. Zmiany tego stanu rzeczy, jak pisałeś, nie nastąpią szybko. Proponuję zacząc od siebie. Wiem, jakie to trudne.
P- na pewno mylisz sie w jednym- nie Twój błąd wywołał tę dyskusję, choć ja początkowo się tego włąsnie "czepnęłam". Dyskusję wywołało w ogole wprowadzenie cezury wiekowej dla pewnych zachowań. Jest ona kompletnie nieuprawniona, równie dobrze mozna byłoby napisać, ze ci powyżejj 40 roku zycia, to doświadczeni buntownicy, bo się w komunie wychowali i nasiąknęli atmosferą buntu i oporu wobec władzy. A z kolei młodzi siedzą cicho, bo doskonale wiedzą, ze awansują tylko ci, ktorzy są pokorni wobec przelozonych, a są wychowani w atmosferze wyscigu szczurów, wiec awans jest dla nich sprawą prorytetową. I na kazde z tych twierdzen na pewno znalazłoby sie kilka/kilkanaście osób potwierdzających te tezy.
Więc wybacz, ale to nie ma nic wspolnego ani z wiekiem, ani z tym, czym ktoś nasiąkał, a zalezy od indywidualnych cech każdego z nas. I stawianie na tym forum takich cech dzielących nas na starszych i mlodszych i wartościowanie w związku z tym jest zupełnym nieporozumieniem.
Pomijam, że w swej mlodości, w ogole nie zwróciłes uwagi na to, ze przyjąłes do swych też kompletnie błedne założenia. Otóż ludzie 40-letni w okresie do 89 roku nie mieli w ogole szansy pracować i byc wciągniętymi w tryby komunistycznej maszyny. A gdyby chodziło tylko o wychowanie w tamtych latach, to w mniejszym, lub większym stopniu, każdy z nas czynnych obecnie zawodowo załąpał się na tamte lata.
Jestes, jak rozumiem, człowiekiem młodym. Czy zrobiłeś którąkolwiek z rzeczy, o ktorej piszesz, a ktora byłaby symptomem owej niezależnosci?
ha! Widzę, ze i ludzka w tzw. miedzyczasie postawiła te same pytania
Zapewniam Cię P., że bierność, mierność, wygodnictwo itp. nie były i nie są kwestią wieku (a mam prawo tak twierdzić z perspektywy doświadczeń swoich 40 lat, jak też dlatego, że zawsze brzydziłam się wspomnianymi cechami i starałam się z nimi walczyć - wielu czterdziestoletnich również). Wprowadzanie uogólnień i tego typu kryteriów wg mnie zawsze jest błędem
niestety P zgadzam się z przedmówcami
wśród moich znajomych sędziów trzydziestolatków, także widzę oznaki bierności, choćby podczas obecnych działań związanych ze składaniem pozwów :sad:
najczęstsze pytanie to "A po co?" i "Jaki to ma sens"
dla mnie to zupełne niezrozumienie tematu, niezależnie od biernej postawy
Wiek nijak się ma do bojaźliwości lub jej braku. Powiedzmy sobie, że ma się do niej tak jak kozia dupa do trąby. Albo jest się bojaźliwym albo nie.
oznaki malkontenctwa są wszędzie nie tylko pośród nas
Jednakże dodam, iż nie tylko wiek, ale i temperament każdego z nas jest ważny i jest inny. W naszym zawodzie trudno być zawsze młodym i przebojowym lub jedno, czy drugie. Sama struktura zawodowa wprowadza obyczaj nie wychylania się - bo prestiż zawodu i w ogóle koledzy, środowisko.
Mówi się, że sędzią sie jest ,a nie się bywa i mówi się o powadze urzędu. Te czynniki zwłaszcza w małych miasteczkach i nie skłaniają do wyjścia z kosą na szaniec i nie można mieć do nikogo żalu, bo tak jest.
Dobry adwokat załóżmy asertywny i wygadany, który mimo że przegra, to "bajeruje"" stronę może nie być następnie dobrym sędzią, gdzie te cechy nie mają pierwszorzędnego znaczenia. Te sprawy (banalne - wiem), sprawiają, że nie dziwię się, że ktoś składa, a ktoś nie składa pozwu.
Natomiast każdy składający pozew działa przede wszystkim we własnym interesie, a w drugiej kolejności dla ogółu
Gregmen napisał:
Natomiast każdy składający pozew działa przede wszystkim we własnym interesie, a w drugiej kolejności dla ogółu
A u mnie jest odwrotnie. Taka to ze mnie ludzka ludzkośc.
Nie zgadzam sie z Tobą. W ramach naszego protestu działamy w pierwszej kolejności dla ogółu. Dowodem są zamieszczone w pozwach wnioski o zwrócenie się z pytaniem (nie omawaim, bo wszyscy je znają) do Trybunału Konstytucyjnego.
Zgadzam sie z Ludzką. Ja też kieruje się raczej ogółem niż uzyskaniem czegokolwiek dla siebie. Gdyby tak było nie składałabym pozwów. Szczerze wątpię czy maja szansę zakończyć się wyrokiem zasądzajacym. Raczej chodzi mi o wyrażenie niezadowolenia, pogladu na kwestie wynagrodzeń itd, itp, etc. Efekt końcowy, jak dla mnie jest...hm... nieprzewidywalny i nie dla niego robię to co robię.
Dziękuję duralex, tegom się nie spodziewała.
Tylko mi tych podziękowań nie przenosic do działu dowcipy, bo to sa poważne podziękowania.
U nas w Sądzie zebranko jest dzisiaj. Efekty w postaci ilości wniesionych pozwów muszą byc i będą.
"duralex" napisał:
a ja dla odmiany zgodzę się z ludzką ??:
I ja też, chociaż nie dla odmiany.
duralex napisał:
A - HA! u ludzkiej w wydziale jest zebranie, a ludzkiej w pracy nie ma
Proszę moderatorów o przeniesienie moich poprzednich podziękowań dla d. do działu dowcipy.
P.S. Działam przez dobrze umocowanego pełnomocnika.
"duralex" napisał:
aniuB - czy w Twoim Sądzie już Ktoś złożył pozew? czy Ty juz złożyłaś i czy wiesz może, ilu Was będzie?
Czekamy do przyszłego piątku- tj 15 marca. Prognozy są kiepskie. Zainteresowanie złożeniem pozwów niewielkie. Wstępnie wspólny pozew zadekalarowało złożyć łącznie ze mną pięć osób ( może sześć. ) Obawiam się przy tym, że jeżeli będzie tak mało chętnych to deklarujący zrezygnują - tym bardziej, że podobno (wrodzone lenistwo nie pozwoliło mi tego sprawdzić) pozwy pracownicze nie są juz bezpłatne.Wtedy z mojego grajdołka 18 marca pójda tylko moje pozwy.
To oczywiście nie ma większego sensu ale nie będę z gęby robić cholewy- złożę.
"aniaB" napisał:
Czekamy do przyszłego piątku- tj 15 marca. Prognozy są kiepskie. Zainteresowanie złożeniem pozwów niewielkie. Wstępnie wspólny pozew zadekalarowało złożyć łącznie ze mną pięć osób ( może sześć. ) Obawiam się przy tym, że jeżeli będzie tak mało chętnych to deklarujący zrezygnują - tym bardziej, że podobno (wrodzone lenistwo nie pozwoliło mi tego sprawdzić) pozwy pracownicze nie są juz bezpłatne.Wtedy z mojego grajdołka 18 marca pójda tylko moje pozwy.
To oczywiście nie ma większego sensu ale nie będę z gęby robić cholewy- złożę.
Pięć osób to bardzo dobry wynik !!! Niestety zauważam w tym punkcie harmonogramu niesamowicie asekuracyjną postawę znacznej części środowiska sędziowskiego. Najczęściej spotykanym argumentem jest "mi chyba nie wypada.."
To bardzo smutne, gdy sędzia Rzeczypospolitej Polskiej w ten sposób manifestuje swoją "niezawisłośc i niezależność". Przypomina mi to lata 1945-1989.....
Zawód sędziego wiąże się z odpowiedzialnością za swoje czyny. Jeżeli nie umiemy w zdecydowany sposób wyrazić swojego stanowiska (niezadowolenia), pracujemy kosztem swoich rodzin, potakujemy wszelkim (nawet błędnym) poleceniom, to moim skromnym zdaniem nie nadajemy się do tego zawodu... Zapraszam do zmiany zawodu, na taki w którym jesteśmy urzędnikami wykonującymi bez szemrania każde życzenie władz...
Gratuluję Ci Aniu twardego stanowiska. Wystarczy nawet Twój jeden głos. Dla mnie już jesteś kandytatem na prezesa sądu. Być zdecydowanym i konsekwentnym - taki ma być sędzia RP.
P.S.
Czytając o Twoich kolezankach i kolegach w czarnych barwach widzę u Ciebie "dzień sądów bez sędziów".
Jako ciekawostkę zauważę również, że na forum nie widzę zbytnio malkontentów... Bardzo chcielibyśmy podyskutować z osobami przeciwnymi naszym działaniom. Ale jak myślę takich nie ma...są tylko mierni, bierni, wierni, a tacy boją się nawet zabrać głos w dyskusji.
"Dreed" napisał:
Pięć osób to bardzo dobry wynik.
Ha, ha ( śmiech okrutny) - na ponad pięćdziesięciu sędziów ??
To wynik żałosny.
Co do malkontentów - to ja z natury swojej jestem strasznym malkontentem. Zasadniczo ta cecha charakteru ( głebokie niezadowolenie z niemalże wszystkiego) jest motorem sprawczym wszelkich moich działań.
witajcie.
U mnie miało być dwóch, potem miało byc lepiej, a do dzisiaj pozwy podpisało 6, kilku rozważa. Chyba jest lepiej, niż myślałam.
U mnie na razie tylko ja i koleżanka. Ale jeszcze parę osób się deklaruje.
"magdam" napisał:
U mnie na razie tylko ja i koleżanka. Ale jeszcze parę osób się deklaruje.
ale ty chyba z mojej apelacji jesteś, o ile się nie mylę?
Mam informacje tylko z SR w Elblągu.
poprawka - 8 podpisanych pozwów u mnie w Sądzie. Co do jeszcze kilku - otymistyczne oznaki
[ Dodano: Pon Mar 10, 2008 4:39 pm ]
a może Dreed uwzględniłbyć w swoim wątku o Sądach, że w SR Elbląg 2 pozwy, jak wynika z informacji magdam?
Właśnie się dowiedziałam, że w mojej sprawie nie ma problemu i po prostu wszyscy składają wnioski o wyłączenie, ale koleżanka otrzymała zobowiązanie do uzupełnienia braków formalnych pozwu przez złożenie go na urzędowym formularzu. Wg mnie nieprawidłowo, bowiem nasze sprawy nie podlegają rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym, ponieważ nie wynikają z umowy o pracę.
III PZP 2/03 uchwała SN 2003.03.06
W postępowaniu w sprawach z zakresu prawa pracy (art. 476 § 1 KPC) o roszczenia wynikające z u m o w y o p r a c ę (art. 505[1] pkt 1 KPC) stosuje się przepisy kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu uproszczonym (art. 505[1]-505[13] KPC).
Frey Robert artykuł Radca Prawny.2001.5.66
Postępowanie uproszczone w sprawach z zakresu prawa pracy. Teza nr 3
45087/3
Postępowanie uproszczone jest obligatoryjne tylko w sprawach wynikających z umów, a zatem jeżeli analogiczne roszczenia powstaną z tytułu stosunku pracy nawiązanego, np. w drodze wyboru czy mianowania, to nie znajdzie ono zastosowania.
w nawiązaniu do wcześniejszych postów
niech mi ktoś z łaski swojej wytłumaczy dlaczego stawia się znak równości między tymi z " bmw" bierny, mierny, wierny a tymi co nie składają postów. Mierny dlaczego i komu wierny, chyba nie prezesowi, bo to śmieszne, a bierny - sprawa chyba złożona.
Po drugie jeśli działacie przede wszystkim dla innych, to po co krytykujecie tych co nie składają pozwów (bmw), chyba nie oczekujecie wdzięczności.
nie złożyłem pozwu, jeśli to zrobię to razem, wspólnymi siłami kolegów z sądu, gdyż zgadzam się że w ilości siła.
ps. nie sieję defetyzmu, po prostu piszę, co myślę i wiem że nie zawsze zgodnie z większością.
"Gregmen" napisał:
w nawiązaniu do wcześniejszych postów
niech mi ktoś z łaski swojej wytłumaczy dlaczego stawia się znak równości między tymi z " bmw" bierny, mierny, wierny a tymi co nie składają postów. .
Wymownego określenia BMW użyłam chyba jako pierwsza i zapewniam, że na myśli miałam nie tych co nie składają pozwów tylko tych co boją się wyrazić swoje zdanie w temacie protestu.
Jeżeli potrafisz głośno i publicznie oświadczyć, ze pozów nie składasz ( wszystko jedno z jakich przyczyn), to według moich kryteriów BMW nie jesteś.
Nie wiem jak według kryteriów innych osób. :smile:
"Gregmen" napisał:
...niech mi ktoś z łaski swojej wytłumaczy dlaczego stawia się znak równości między tymi z " bmw" bierny, mierny, wierny a tymi co nie składają postów.
Znaku równości nikt nie stawia. BMW to w skrócie osoba, która nie umie wyrazić swoich poglądów niezaleznie od tego czy są spójne czy sprzeczne z innymi postawami.
"Gregmen" napisał:
...Po drugie jeśli działacie przede wszystkim dla innych, to po co krytykujecie tych co nie składają pozwów (bmw), chyba nie oczekujecie wdzięczności.
Nie oczekujemy wdzięczności. Oczekujemy, ewentualnie wsparcia lub konkretnego i rzeczowego określenia swojego stanowiska. Nie ma nic gorszego niż zasłanianie się czymś bardzo niedookreślonym jak najczęsciej "godność urzędu". Czemu nie pada tutaj odpowiedź co to jest, wg osób będących przeciwnymi...Mnie osobiście np. bardzo boli, że Ci co piszą o jedności nic nie robią w kierunku uzyskania poparcia większości w swoich sądach. Założę się również, że jako pierwsze sprawdzą stan konta, jeżeli nasze działania coś dadzą. My przynajmniej będziemy mogli powiedzieć, że uczyniliśmy wszystko, co przy naszych "minimalnych" możliwościach było możliwe, zeby zmienić trwający od kilku lat stan rzeczy...
"Gregmen" napisał:
...nie złożyłem pozwu, jeśli to zrobię to razem, wspólnymi siłami kolegów z sądu, gdyż zgadzam się że w ilości siła....
Tutaj się nie zgodzę...Ktoś musi zacząć. Nie będzie siły "jedności", jeżeli każdy ogląda się na innych i czeka kto zacznie... W ten sposób mozemy czekać i czekac...
Napisz w takim razie jak zgromadzisz większość na jeden dzień "sądów bez sędziów", jeżeli czekacie na "jedność"...? Z czekania nic nie powstanie.
Najlepszą metodą rozmowy jest krótkie - mogę liczyć na Ciebie? Prosty, z mojego podwórka przykład - idzie 2, zastanowienie się...To jest i trzeci i czwarty. Kilka dni i jest większość...
Osobiście uważam, ze największą bolączką dużej części naszego środowiska jest oczekiwanie, aż ktoś zrobi coś z nas... Nie zrobi!!! - działamy sami... To my patrzymy, kiedy inni pójdą za nami.
Popatrz proszę na ranking - ranking, który nie jest odzwierciedleniem rzeczywistej ilości pozwów, a jedynie poszczególnych, niekiedy małych sądów. Co w takim razie powiesz o sądach, gdzie złożyły pozew 2 osoby? Być może mają już łatkę wichrzycieli i niezadowolonych ze swojej pozycji... Ale nie bały sie, nie czekały i napewno za ich przykładem dojdą nowe...Nawet jeżeli nie - to oni zaakcentowali, że jestesmy traktowani gorzej niż niskiego szczebla proacownik administracji. Oni wyrazili swoją opinię i mają odwagę bronić swoich poglądów..
Jak dla mnie nie ma nic gorszego niż wyznawanie zasady "cisza nad trumną"...Patrzenie na innych...Nie chcę, to mówię głośno, ale podaję dlaczego, określam się...
Jednak jak sam widzisz na forum, jest inaczej u niektórych. Cisza....
To jak w takim razie wydają te osoby wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej? Też czekają jak orzeknie koleżanka, kolega?
W Twoim wypadku przynajmniej miałeś odwagę powiedzieć "nie".... Nie podałeś powodów, ale umiałeś się określić. Nie bajdurzyłeś o "godności". I za to m.in. należy Ci się szacunek...
"Gregmen" napisał:
nie złożyłem pozwu, jeśli to zrobię to razem, wspólnymi siłami kolegów z sądu, gdyż zgadzam się że w ilości siła.
ps. nie sieję defetyzmu, po prostu piszę, co myślę i wiem że nie zawsze zgodnie z większością.
Siejesz, siejesz. Zgadzasz się, że w ilości siła. Ale ilośc powinieneś liczyc nie tylko w swoim sądzie. Ja odczuwam dużą satysfakcję z naszego jednoczenia się na forum. Ciesze się, że mogę zrobic coś nie tylko dla siebie i sędziów z mojego sądu mobilizując ich do działania, ale i dla tych aktywnych i odważnych sędziów skupionych na forum. Dlatego nawet gdybym sam miał zlożyc pozew w moim sądzie, zrobiłbym to, aby dołożyc swoją cegiełkę do naszych wspólnych forumowych, ogólnopolskich wysiłków. Jak sam powiedziałeś w ilości, a ja dodam i w jedności siła. Juz Kmicic mówił, że jeśli miałby sam sie porwac na tysiące, to się porwie. Czego Tobie oraz wszystkim nam życzę, kończąc może trochę nietypowo hasłem: SZABLE W DŁOŃ.
Przez cały zeszły tydzień mój pozew biedaczek był sam jeden na złym świecie. Dzisiaj ma już dwóch braci. To wprawdzie nadal mniej niż 20 % stanu, ale upozwowienie SRu wzrosło o 200%. Imponujący wynik
Może ktos się wypowie , czy pozew projektu Tujsa składany w ramach naszej akcji powinien byc złożony na formularzu w trybie uproszczonym. Problem ten wczoraj poruszyła Magdam . Takie wezwanie do usunięcia braków formalnych wczoraj dostałam . Chyba poczekam na zarządzenie o zwrocie i złozę zażalenie. Swoja drogą ciekawe jak z tego wybrną skoro gereneralnie w sprawie koleżanki zaczęli się wyłączać. Co wy na to ? To uproszcz?
bb - z przyjemnością pomogę Ci opracować to zażalenie!
"Gregmen" napisał:
w nawiązaniu do wcześniejszych postówCzytając Gregmena zamyśliłem jak ten jego Stirlitz i też mi się się spodobało. Gdy znowu się zamyśliłem to zauważyłem u kolegi G. pewną sprzeczność - bo skoro twierdzi, że ,,pisze co myśli i wie, że nie zawsze w zgodzie z większością" to - będąc indywidualistą - w kwestii wnoszenia pozwów ogląda się jednak na większość ? Moim skromnym zdaniem nasz zawodowy idywidualizm (sędzia to człowiek-instytucja) będzie przeszkodą w naszej walce jeśli nie zrozumiemy, że gry zespołowe mają inne wymagania niż uprawiane na codzień dyscypliny indywidualne. Może niechęć niektórych sędziów do wnoszenia pozwów to nie jest choroba BMW, ale obrzydzenie do ,,owczego pędu"?
niech mi ktoś z łaski swojej wytłumaczy dlaczego stawia się znak równości między tymi z " bmw" bierny, mierny, wierny a tymi co nie składają postów. Mierny dlaczego i komu wierny, chyba nie prezesowi, bo to śmieszne, a bierny - sprawa chyba złożona.
Po drugie jeśli działacie przede wszystkim dla innych, to po co krytykujecie tych co nie składają pozwów (bmw), chyba nie oczekujecie wdzięczności.
nie złożyłem pozwu, jeśli to zrobię to razem, wspólnymi siłami kolegów z sądu, gdyż zgadzam się że w ilości siła.
ps. nie sieję defetyzmu, po prostu piszę, co myślę i wiem że nie zawsze zgodnie z większością.
witajcie. A więc u mnie z dwóch zrobiło sie 11
prawdopodobnie byłoby 12, ale Kolega nominację dostał dopiero kilka tygodni temu.
poza tym zdaje się, że w sąsiednim Sądzie coś ruszy.
opłaciło się chodzenie i nagabywanie
pozdrawiam
szanowni koledzy. w zwiazku ze spawą wzywania o wniesienie naszych pozwów na urzedowych formularzach może warto przemysleć czy dla dobra sprawy nie uzupełnic pozwów i wnieść je jednak na formularzach tam gdzie tego wymagają. zgadzam sie oczywiscie ze wszystkimi pogladami, ze nie podlegaja one rozpoznaniu w postepowaniu upominawczym lecz nalezy pamiętać, że pozew wniesiony na formularzu w postepowaniu zwykłym bedzie miał pełną skuteczność. czy wiec dla dobra sprawy nie warto stracić tydzień na uzupełnienie tego "braku" i oszczedzic sobie postepowania zazaleniowego, które przynajmniej u mnie trwa minimum 2 miesiace. czas dla nas to PIENIĄDZ. nie chcę byc złym prorokiem ale może jakiś pr-owiec z MS spróbuje wykorzystac tę sprawę do uzasadniania stanowiska, ze sami sędziowie są podzieleni w ocenie zasadności pozwów.
"sebolr" napisał:
szanowni koledzy. w zwiazku ze spawą wzywania o wniesienie naszych pozwów na urzedowych formularzach może warto przemysleć czy dla dobra sprawy nie uzupełnic pozwów i wnieść je jednak na formularzach tam gdzie tego wymagają. zgadzam sie oczywiscie ze wszystkimi pogladami, ze nie podlegaja one rozpoznaniu w postepowaniu upominawczym lecz nalezy pamiętać, że pozew wniesiony na formularzu w postepowaniu zwykłym bedzie miał pełną skuteczność. czy wiec dla dobra sprawy nie warto stracić tydzień na uzupełnienie tego "braku" i oszczedzic sobie postepowania zazaleniowego, które przynajmniej u mnie trwa minimum 2 miesiace. czas dla nas to PIENIĄDZ.
Z uwagi na to, że nasze sprawy nie podlegają rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym zasadnym jest wnoszenie zażaleń na zarządzenie o zwrocie z powodu nie złożenia pozwu na urzędowym formularzu, skoro uważamy, że takie zarządzenia niezgodne z obowiązujacymi przepisami. Pozew i tak się liczy, jako złożony, a zażalenie z pewnością zostanie rozpoznane do czasu uzyskania orzeczenia TK.
Mam też nadzieję, że ta jedna sprawa będzie niechlubnym wyjątkiem.
"sebolr" napisał:
nie chcę byc złym prorokiem ale może jakiś pr-owiec z MS spróbuje wykorzystac tę sprawę do uzasadniania stanowiska, ze sami sędziowie są podzieleni w ocenie zasadności pozwów.
To nie kwestia zasadności pozwów tylko trybu rozpoznania sprawy.
Dzięki za odzew! Zatem, czekam na zarządzenie o zwrocie i składam zażalenie. Bedę informować na bieżąco. Załączę na forum treść złożonego zażalenia. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze zmieni zdanie, skoro to oczywiste, że nie uproszcz. Miłego dnia !
"magdam" napisał:
nie chcę byc złym prorokiem ale może jakiś pr-owiec z MS spróbuje wykorzystac tę sprawę do uzasadniania stanowiska, ze sami sędziowie są podzieleni w ocenie zasadności pozwów.
To nie kwestia zasadności pozwów tylko trybu rozpoznania sprawy.
my to wiemy, ale prasie będzie można skutecznie sprzedać jakąś odpowiednią opinię, bo przecież z reguły dziennikarze nie odróżniają zwrotu od oddalenia. sebolr ma rację.
"bb" napisał:
Dzięki za odzew! Zatem, czekam na zarządzenie o zwrocie i składam zażalenie. Bedę informować na bieżąco. Załączę na forum treść złożonego zażalenia. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze zmieni zdanie, skoro to oczywiste, że nie uproszcz. Miłego dnia !
Moim zdaniem, bb, jeśli tylko możesz powinnaś wcześniej - przed wydaniem zarządzenia o zwrocie pozwu - napisać krótkie pismo procesowe, w którym wyjaśnisz amatorowi postępowania uproszczonego, że przepisy dotyczące tego postępowania nie dotyczą Twojej sprawy. Wydaje mi się, że skoro złożenie pozwów ma mieć także pewien wymiar medialny nie powinno dochodzić do takich sytuacji jak zwrot pozwu. Po co ma taki przypadek zostać nagłośniony. Społeczeństwo odbierze to w taki sposób, że albo sędzia nie potrafi złożyć pozwu, albo nie potrafi właściwie ocenić jaki rodzaj postępowania winien wdrożyć. W obu przypadkach bije to w środowisko sędziowskie i z całą pewnością nie służy najlepiej sprawie podwyżek wynagrodzeń dla tej grupy zawodowej (tylko czekać jak pojawią się komentarze typu "o co podwyższać wynagrodzenie komuś kto nie najlepiej wykonuje swoją pracę".
Zgadzam sie calkowicie. Uzpelnilabym pozew zgodnie z zyczeniem i jednoczesnie dolaczyla pismo ustosunkowujace sie do kwalifikacji do p. uproszczonego. Przewodniczacy moze byc bardzo zzyty ze swoja koncepcja ( i nie zawahac sie go zwrocic - co z roznych powolywanych juz wzgledow nie byloby korzystne), ale sprawozdawca moze przeciez przekazac do zwyklego.
Spieszę donieśc, że i u mnie nie jest tak okrutnie żle. To znaczy zasadniczo w ogóle jeszcze nie jest, ale 9 osób zdecydowało się składać pozwy.
Doszliśmy do wniosku, że poczekamy na ewentualnych innych chętnych nawet do poniedziałku, wtorku. Przy okazji wyszło szydło z worka, ze niektórzy z potencjalnych powodów są na forum, tylko cicho siedzą i nic się ze mną nie bratają. No i jak to jest, że oni wiedzą, że ja to ja, a ja nie wiem pod jakimi nickami się ukrywają.
Znaczy się, do kontrwywiadu nie nadaję się zdecydowanie.
My skladamy tez w poniedzialek/wtorek obydwa pozwy. Mam nadzieje ze bedzie nas wielu.
mam nadzieję, że my też jednak, ostatecznie, nie wypadniemy fatalnie i coś z tego Wrocławia będzie; na razie co niektórzy się namawiają i może będzie co z tego
A co do trybu uproszczonego - ja do mojego pozwu po prostu na końcu dopisałam akapit, że moim zdaniem ta sprawa nie podlega rozpoznaniu w uproszczonym, bo... . Myślę, że to może przekonać niektórych zwolenników tego trybu bez konieczności wnoszenia ewentualnego zażalenia.
A w ogóle to mam prośbę, aby zasygnalizować, jeśli gdzieś zostanie złożone zapytanie do Trybunału Konstytucyjnego. Może to zachęcić innych sądzących do takiego postępowania.
Z doświadczenia wiem, że lepiej Sądu nie pouczać
"aniaB" napisał:
Z doświadczenia wiem, że lepiej Sądu nie pouczać
Spokojnie - Sąd sędziego posłucha
"aniaB" napisał:
Z doświadczenia wiem, że lepiej Sądu nie pouczać
Ja nie pouczałam, ja tylko delikatnie i taktownie wyraziłam swój pogląd
W przesławnych Sądach Piotrkowskich w 3 z 5 spośród nich urlopy na żądanie wezmą prawie wszyscy. O pozostałych nie wiem.
Miś, czy Ty to Ty ?
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.