Wtorek, 03 grudnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6126
Wtorek, 03 grudnia 2024

Forum sędziów

zamienię dziecko na alimenty...

joolli
06.03.2008 23:08:35

Wpłynął mi ciekawy pozew: w wyroku rozwodowym ustalono, że dzicko będzie mieszkac z matką, ojciec będzie płacić 450 zł alimentów do rąk matki, a matka - pokrywać pozostałe koszty. Po 2 latach dziecko pożarło się z matką i uciekło do ojca. Teraz od kilku miesięcy mieszka z nim, więc on wniósł o ustalenie, że koszty utrzymania dziecka będą ponosić oboje rodzice w ten sposób, że matka będzie płacić 300 zł do rąk ojca, a ojciec będzie pokrywał pozostałe koszty.

1. Czy powodem powinno być dziecko, czy ojciec?

2. W toku jest sprawa o ustalenie miejsca pobytu dziecka przy ojcu.
Czy tę sprawę o alimenty zawiesilibyście do czasu rozstrzygnięcia sprawy o miejsce pobytu?

3. Tata szanuje wyrok rozwodowy i nadal płaci alimenty dobrowolnie do rąk matki, choć w całości utrzymuje córkę.
Czy uważacie, że w tej sytuacji legalnie może powstrzymać się od płacenia?

Mam tu jeszcze problem z zabezpieczeniem tego powództwa, ale to już nie będę zawracać głowy, choć tu tez interesujące kwestie... ;-) Oczywiście wymyśliłam już wstępną koncepcję, ale ciekawa jestem wypowiedzi doświadczonych kolegów.

monikissima
06.03.2008 23:19:51

Powodem w kolejnej sprawie o alimenty będzie dziecko, reprezentowane przez ojca. Jednocześnie tatuś powinien wnieść o uchylenie swojego obowiązku alimentacyjnego, bo będą w obiegu dwa różne w swej treści tytuły wykonawcze. Sprawy raczej powinny być połączone (ale różne są praktyki w Polsce). Postępowania winny być zawieszone do czasu zakończenia sprawy o zmianę miejsca pobytu, a w czasie zawieszenia powinno obowiązywać zarządzenie tymczasowe, polegające np. na zawieszeniu obowiązku alimentacyjnego ojca na czas postępowania i zasądzeniu jakiejś kwoty od matki na tenże czas. To moje skromne zdanie.

K.Ierownik
07.03.2008 01:15:30

Anpod czekamy na komentarz.

mati
07.03.2008 08:47:10

trochę sądziłem w rodzinnym i ja zrobiłbym tak jak podpowiedzial Ci monikissima

joolli
07.03.2008 09:01:52

Trochę mi nie pasuje to żądanie ustalenia wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego ojca - przecież jego obowiązek alimentacyjny nie wygasa, a jedynie zmieni się sposób jego realizacji - na pokrywanie pozostałych kosztów utrzymania. Obowiązek wygasa, gdy dziecko utrzymuje się samodzielnie...

M.zd. dwóch tytułów w obiegu nie będzie, jeśli sentencja wyroku będzie brzmiała "w miejsce alimentów zasądzonych przez SO w ... w kwocie.. od ojca ... zasądza na rzecz.... od matki .... alimenty w kwocie ...., obciążając pozostałymi kosztami utrzymania córki ojca ..."

Czy błądzę?

mati
07.03.2008 09:38:02

z rozpedu nie zauważyłem tego "wygaśnięcia"
sory

[ Dodano: Pią Mar 07, 2008 9:41 am ]
Ale do czasu wydania wyroku trzeba to w jakiś sposób uregulować postanowieniem , a postanowieniem nie zmienisz wyroku SO.

[ Dodano: Pią Mar 07, 2008 9:43 am ]
parzeczytałem jeszcze raz posty.
monikissimo nie mówi nic o wygaśnięciu obowiązku alimentacyjnego.
nadal uwazam i podzielam to stanowisko

koriolan
07.03.2008 10:06:09

Moim skromnym zdaniem, odpowiadając na pytanie joolli:

1. ojciec jest przedstawicielem ustawowym małoletniego powoda,
2. postępowanie o zmianę obowiązku alimentacyjnego należało by zawiesić do czasu zakończenia sprawy do czasu rozstrzygnięcia sprawy o ustalenie miejsca pobytu (ewentualnie zabezpieczyć – ale tyko na wniosek – powództwo poprzez zawieszenie obowiązku alimentacyjnego ojca na czas postępowania i zasądzeniu jakiejś kwoty od matki na ten czas),
3. jak wyżej – mógłby przestać płacić tylko gdyby miał zarządzenie tymczasowe o zawieszeniu obowiązku.

Co do istoty problemu to będzie to : „zmiana wyroku zasądzającego alimenty” – na pewno nie sprawa o wygaśniecie, uchylenie obowiązku alimentacyjnego ale sprawa o zmianę wyroku w przedmiocie obowiązku alimentacyjnego – z art. 138 kro.
Sentencja wyroku będzie brzmiała "zmienia obowiązek alimentacyjny stron w ten sposób, że w miejsce alimentów zasądzonych przez SO w ... w kwocie.. od ojca ... zasądza na rzecz.... od matki .... alimenty w kwocie ...., obciążając pozostałymi kosztami utrzymania córki ojca ..."

A tu wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 marca 2000 r. I CKN 1287/1999 LEX nr 51630:


W pewnych okolicznościach zgłoszenie przez dłużnika żądania ustalenia wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego wobec określonego wierzyciela, mimo że w rzeczywistości obowiązek ten istnieje, oznaczać może li tylko zgłoszenie żądania w nadmiernym zakresie. Przykładowo, taka właśnie możliwość wchodzi w rachubę, jeżeli dłużnik alimentacyjny z uwagi na powierzenie mu wykonywania władzy nad dzieckiem począł realizować swój obowiązek w naturze, aczkolwiek formalnie powinien on spełniać ten obowiązek w postaci pieniężnej do rąk drugiego z rodziców. W takim wypadku, oczywiście, zobowiązany nie powinien domagać się stwierdzenia wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego, a to wobec jego trwania, a jedynie domagać się - na podstawie art. 138 k.r.o. - stosownej zmiany wyroku zasądzającego alimenty. Jeżeli zaś to czyni, to - jak już podkreślono - należałoby tak ukształtowane powództwo potraktować jako powództwo za daleko idące.

joolli
07.03.2008 10:50:11

Racja, przepraszam, nie ma o wygaśnięciu, tylko o "uchylenie swojego obowiązku alimentacyjnego".
Ale zrozumiałam, że sens jest ten sam... chyba nie uchylamy, a zmieniamy, jak słusznie sprecyzował koriolan ;-)

K.Ierownik
07.03.2008 11:09:08

"monikissima" napisał:

Powodem w kolejnej sprawie o alimenty będzie dziecko, reprezentowane przez ojca. Jednocześnie tatuś powinien wnieść o uchylenie swojego obowiązku alimentacyjnego, bo będą w obiegu dwa różne w swej treści tytuły wykonawcze. Sprawy raczej powinny być połączone (ale różne są praktyki w Polsce). Postępowania winny być zawieszone do czasu zakończenia sprawy o zmianę miejsca pobytu, a w czasie zawieszenia powinno obowiązywać zarządzenie tymczasowe, polegające np. na zawieszeniu obowiązku alimentacyjnego ojca na czas postępowania i zasądzeniu jakiejś kwoty od matki na tenże czas. To moje skromne zdanie.


Skoro jeszcze anpod analizujesz problem pozwolisz, że ja przed ( czyli nad - wreszcie ) Tobą pozwolę sobie na kilka uwag.

Monikissima
Co do zasady tak. W szczegółach praktyka w naszych sądach trochę się jadnak różni. W opisanym stanie faktycznym przede wszystkim tatuś powinien wystąpic o zmianę miejsca pobytu dziecka. Skoro dziecko już faktycznie zamieszkało z ojcem, należałoby jeszcze wystapic o wydanie postanowienia tymczasowego w tym przedmiocie. Dla jasności sytuacji sprawy dotyczące alimentów powinny byc zawieszone do zakończenia sprawy dot. miejsca pobytu ( dziecku może sie przecież odmienic i po miesiącu wróci do mamusi). Jeżeli ojcu zależy na szybkim wyjaśnieniu kwestii alimentów powinien jednocześnie z powyższym wnioskiem opiekuńczym wystąpic o pozbawienie wykonalności aktualnego tytułu wykonawczego nakładającego na niego obowiązek alimentacyjny ( 840 kpc). Tu także może złożyc wniosek o wydanie postanowienia tymczasowego aby wstrzymac egzekucję alimentów od niego. Gdy egzekucji nie ma, trzeba cierpliwie składac wnioski o częściowe, za kolejne okresy pozbawienie wykonalności tytułu. Po wydaniu zabezpieczenia można spokojnie sprawę zawieszac. Dalsze zabezpieczenie można wydawac w trakcie zawieszenia. U nas jednak nie prowadzi sie spraw o uchylenie obowiązku alimentacyjnego ( regulamin też ich nie przewiduje). Przecież na rodzicu mającym dziecko, dopóki spełnione są przesłanki z art.133 kro, ciąży obowiązek alimentacyjny niezależnie od tego czy nastąpiła konkretyzacja tego obowiązku w orzeczeniu lub ugodzie sądowej czy nie. Dlatego moim zdaniem, aby zdjąc z tatusia obowiązek łożenia alimentów na syna, który z nim zamieszkał, nie uchylamy jego obowiazku alimentacyjnego tylko pozbawiamy wykonalności aktualny tutuł wykonawczy. Może chodziło Ci o uchylenie wyroku alimentacyjnego tylko na jakiej podstawie prawnej?
Podobnie moim zdaniem nie można zawiesic obowiązku alimentacyjnego. Argumentacja jak wyżej.
Może w innych sądach praktykuje sie jeszcze inne rozwiązania? Ciekawe co sie robi w tej sytuacji dajmy na to w SR w Szczytnie?

joolli
07.03.2008 11:34:34

Hmm... powództwo wytoczone przez naszego tatusia opiera się na art. 138 k.r.o. - co do tego raczej nie ma sporu.
Natomiast zgodnie z wytycznymi SN z 1987 r. i orzeczeniami wcześniejszymi, powództwo z 138 k.r.o. wyłącza powództwo opozycyjne z 840 k.p.c.

monikissima
07.03.2008 15:34:24

Bez urazy K.Ierownik, ale większego dążenia do skomplikowania sprawy prostej, niż działania przedstawione w Twoim poscie nie widziałam. Chyba jakiś mały wpływ macie tam u siebie? Z tym cyklicznym pozbawianiem tytułu wykonawczego wykonalności to jakaś hybryda.
Właśnie zgodnie z powołanym przez koroliana orzeczeniem nie ustalamy wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego, a tylko uchylamy obowiązek alimentacyjny określonego rodzica, określony w konkretnym wyroku i opiewający na określoną kwotę, a zasądzamy alimenty od drugiego rodzica, konkretyzując jego obowiązek alimentacyjny. Wszak konkretyzujemy tylko finansowy obowiązek alimentacyjny rodziców, a nie ten pozafinansowy.
W postępowaniu zabezpieczającym możemy wydać każde zarządzenie w celu zaspokojenia lub częściowego zaspokojenia roszczenia i w tym przypadku w grę wchodzi zawieszenie postępowania egzekucyjnego (jeżeli jest w toku) lub zawieszenie obowiązku alimentacyjnego (jeżeli egzekucji brak). Nie ma innego racjonalnego sposobu zabezpieczenia w takiej sytuacji. Przy wskazywanym przez Was rozwiązaniu zmiany orzeczenia (poprzez zamianę strony zobowiązanej z uprawnioną) faktycznie miałabym problem z określeniem stron postępowania w komparycji takiego orzeczenia. Czy w takiej sytuacji tatuś, chcąc zastąpić swój obowiązek alimentacyjny obowiązkiem alimentacyjnym mamusi nie uiszcza u Was opłaty od pozwu? Narazie nikt z Was nie przekonał mnie do robienia inaczej, niż robię, a K.Ierownik najmniej.

Petrus
07.03.2008 17:05:54

"K.Ierownik" napisał:

U nas jednak nie prowadzi sie spraw o uchylenie obowiązku alimentacyjnego ( regulamin też ich nie przewiduje). Przecież na rodzicu mającym dziecko, dopóki spełnione są przesłanki z art.133 kro, ciąży obowiązek alimentacyjny niezależnie od tego czy nastąpiła konkretyzacja tego obowiązku w orzeczeniu lub ugodzie sądowej czy nie. Dlatego moim zdaniem, aby zdjąc z tatusia obowiązek łożenia alimentów na syna, który z nim zamieszkał, nie uchylamy jego obowiazku alimentacyjnego tylko pozbawiamy wykonalności aktualny tutuł wykonawczy.


Przepraszam, ale chciałbym zauważyć, że powództwo o uchylenie obowiązku alimentacyjnego jest czym innym niż opozycyjne z kpc. Opozycyjnym mogę się domagać pozbawienia wykonalności tytułu wykonawczego, ale obowiązku alimentacyjnego nie zniweczę, a do tego będzie mi służyć powództwo o uchylenie.

joolli
07.03.2008 17:43:27

Dobrze, więc skomplikuję Wam sytuację dodatkowo zabezpieczeniem: powyższy tatuś (względnie tatuś w imieniu córki) wniósł o zabezpieczenie tego powództwa poprzez:
1) zobowiązanie matki do niewszczynania egzekucji (egzekucja się nie toczy, tatuś łoży dobrowolnie), bądź
2) upoważnienie tatusia do składania zasadzonych alimentów do depozytu sądowego.

I co Wy na to?

PS. Co do opłaty od pozwu, przewodniczaca nie pobrała, a akta przekazała mnie łącznie z nierozpoznanym wnioskiem o zwolnienie od kosztów...

Petrus
07.03.2008 19:52:02

"joolli" napisał:

Dobrze, więc skomplikuję Wam sytuację dodatkowo zabezpieczeniem: powyższy tatuś (względnie tatuś w imieniu córki) wniósł o zabezpieczenie tego powództwa poprzez:
1) zobowiązanie matki do niewszczynania egzekucji (egzekucja się nie toczy, tatuś łoży dobrowolnie), bądź
2) upoważnienie tatusia do składania zasadzonych alimentów do depozytu sądowego.

I co Wy na to?

PS. Co do opłaty od pozwu, przewodniczaca nie pobrała, a akta przekazała mnie łącznie z nierozpoznanym wnioskiem o zwolnienie od kosztów...

Odpowiedziałbym tak: 1) brak interesu prawnego żądania - tak mi się wydaje, 2) nowa uchwała III CZP 153/07 -
Sąd Najwyższy w uchwale z 27 lutego 2008 r. stwierdził, że do złożenia należności do depozytu sądowego na podstawie art. 883 § 2 kodeksu postępowania cywilnego nie jest wymagane zezwolenie sądu przewidziane w art. 6932 § 1 tego kodeksu (sygn. III CZP 153/07).
Egzekucję z wynagrodzenia za pracę rozpoczyna jego zajęcie, na które składa się wezwanie pracodawcy do przekazywania zajętej części wynagrodzenia bezpośrednio wierzycielowi. Zajęcie następuje z chwilą doręczenia wezwania dłużnikowi. Jednakże w myśl art. 883 § 2 k.p.c. dłużnik może żądać umorzenia egzekucji przyszłych należności, jeśli uiści wszystkie należności zaległe i bieżące oraz złoży do depozytu sądowego sumę równą sumie świadczeń periodycznych za sześć miesięcy. Musi jednocześnie upoważnić komornika do podejmowania tej sumy. Ten skorzysta z upoważnienia, jeśli stwierdzi, że dłużnik zalega z zapłatą. W takiej sytuacji komornik musi automatycznie wszcząć ponownie egzekucję. W praktyce z opisanej możliwości korzystają przede wszystkim osoby, na których ciąży ustalony wyrokiem sądu obowiązek wypłacania alimentów w określonej wysokości.

3) zwolnienie wiadomo uznaniowe, zależy co w oświadczeniu, 4) opłata? - 28 u. o kosztach w zw. z 22 kpc.

K.Ierownik
10.03.2008 01:16:01

Ponieważ czuję się wywołany do tablicy przez Monikissimę, oto jestem, ale jak to ja z szablą w dłoni. Nie mogę bowiem zgodzić się z tezami podtrzymywanymi przez mojego adwersarza ( czy mówi się adwersarkę?). Może mój poprzedni post nie był wystarczająco jasny. Może chciałem zbyt dużo w zbyt krótkiej formie zmieścić. Teraz się poprawię.
Dla przejrzystości wywodu chciałbym zostawić na boku kwestię zabezpieczeń. Ja nie jestem purystą językowym i nie tylko językowym, więc stosuję tylko jedno zabezpieczenie dla całego postępowania. Niektórzy jednak uważają, że bezwzględnie zabezpieczenie nie może zmierzać do zaspokojenia roszczenia. Jeśli tak uważają to niech się oni sami dalej martwią. Ja natomiast zawsze twierdziłem, że prawo i orzeczenia sądowe mają rozwiązywać problemy ludzi a nie komplikować im życie.
Skoro już przedpole oczyszczone przechodzę do sedna.
W naszym stanie faktycznym tatuś musi przeprowadzić 3 postępowania.

1. o zmianę miejsca pobytu dziecka
2. o pozbawienie wykonalności ostatniego wyroku alimentacyjnego, w którym zasądzono od niego alimenty ( powództwo opozycyjne )
3. o alimenty na rzecz dziecka od mamusi

Ad.1) kwestia niesporna, nie ma o czym się rozwodzić.
Ad.2) nie ma wątpliwości, że celem tatusia jest zwalczenie wyroku, na mocy którego łoży alimenty na dziecko, które zamieszkało z nim. Na forum pojawiły się 2 propozycje podstawy prawnej takiego roszczenie: art. 138 kro i art. 840 kpc. Na wstępie zauważyć należy, że zwalczany wyrok jest orzeczeniem prawomocnym i korzysta z powagi rzeczy osądzonej. Co do zasady nie może podlegać już zmianie. Z tego punktu widzenia obydwa powyższe powództwa różnią się zasadniczo. Powództwo opozycyjne z art. 840 kpc nie zmierza do naruszenia prawomocności wyroku, w przeciwieństwie do powództwa z art. 138 kro, które prowadzi do zniweczenia prawomocnych ustaleń ostatniego orzeczenia o alimentach. Powyżej wskazana różnica w skutkach obu roszczeń ma tu zasadnicze znaczenie. Pozytywne rozstrzygnięcie w sprawie z powództwo z art. 138 kro stanowi wyjątek od zasady nienaruszalności prawomocnych orzeczeń. Dlatego wykładnia tego przepisu powinna być zawężająca a jej ramy precyzyjnie określone. Z tego być może powodu sprawa tą zajął się Sąd Najwyższy w swoich wytycznych z dnia 16.12.1987 , III CZP 91/86 w tezie VII. W uzasadnieniu tej tezy SN precyzyjnie i wyczerpująco określił zakres okoliczności, których zmiana będzie podstawą faktyczną roszczenia z art. 138 kro. Zgodnie z wytycznymi zmiana stosunków z tego art.. może polegać na:
a) zmianie usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego lub możliwości zarobkowych zobowiązanego ( przesłanki z art.135§1 kro ) – skutek : podwyższenie bądź obniżenie alimentów;
b) uzyskaniu przez uprawnionego zdolności do samodzielnego utrzymania się ( przesłanka z art. 133§1 kro ) lub utrata przez zobowiązanego całkowicie możliwości zarobkowych ( art. 135§1 kro ) – skutek : ustalenie wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego. SN posługuje się też dla określenie tego samego rozstrzygnięcia zamiennie określeniem „ uchylenie obowiązku alimentacyjnego”.

Z powyższego jasno wynika, że nie ma innej możliwości orzec uchylenia ( ustalenia wygaśnięcia ) obowiązku alimentacyjnego jak tylko w wypadku spełnienia przesłanek z litery b. Nie jest zatem możliwe wydanie takiego orzeczenia co do rodzica dziecka nie mogącego utrzymać się samodzielnie, jak w naszym stanie faktycznym. Wydawanie w takiej sytuacji wyroku o „ zmianie obowiązku alimentacyjnego” lub „uchyleniu ( wygaśnięciu) obowiązku alimentacyjnego”, następuje bez należytej podstawy prawnej i prowadzi do niedopuszczalnego naruszenia prawomocności ostatniego orzeczenia o alimentach i jest sprzeczne z cytowanymi wyżej wytycznymi jak i z zasadami logiki. Orzeczenie wydane na podstawie art. 138 kro może zmienić jedynie zakres obowiązku alimentacyjnego lub ustalić jego wygaśnięcie, nie może natomiast wywrócić ostatniego, prawomocnego wyroku alimentacyjnego do góry nogami i z dłużnika zrobić wierzyciela. Zatem SN stwierdził w wytycznych, że powództwo z art. 138 kro wyłącza powództwo opozycyjne z art. 840 kpc, ale tylko w sytuacji zmiany stosunków objętych przesłankami z art. 133 i 135 kro, z czym w naszym kazusie nie mamy do czynienia. W pozostałych przypadkach zmiany okoliczności jak np. przejęcia przez zobowiązanego do alimentacji dziecka pod własną pieczę i utrzymanie, podstawą roszczenia zwalczającego ostatni wyrok alimentacyjny może być tylko i wyłącznie art. 840 kpc.
Ad.3) mowa o sprawie o zasądzenie alimentów, nie o zmianę orzeczenia o alimentach.

To co tu napisałem to nie moje wymyślne koncepcje. Opisałem tylko uzasadnienie VII tezy wytycznych SN.

[ Dodano: Pon Mar 10, 2008 1:18 am ]
"joolli" napisał:

Hmm... powództwo wytoczone przez naszego tatusia opiera się na art. 138 k.r.o. - co do tego raczej nie ma sporu.
Natomiast zgodnie z wytycznymi SN z 1987 r. i orzeczeniami wcześniejszymi, powództwo z 138 k.r.o. wyłącza powództwo opozycyjne z 840 k.p.c.


jooli, czytaj też uzasadnienia tez SN, a nie tylko same tezy

monikissima
10.03.2008 09:42:15


Zdziwię Cię zapewne K.Ierowniku, ale paradoksalnie Twoja szeroka argumantacja uzupełniona wytycznymi SN przekonuje mnie jeszcze bardziej, że mam rację.

Na podstawie przesłanek z litery b. powołanej przez Ciebie, orzeka się właśnie wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego, które różni się od uchylenia (z powodów, o jakich było w orzeczeniu powołanym przez koroliana). Uchylenie orzeka się w sytuacji naszego tatusia. Wytyczne SN są, jak widać niepełne. A zdanie: "SN posługuje się też dla określenia tego samego rozstrzygnięcia zamiennie określeniem „ uchylenie obowiązku alimentacyjnego” jest chyba Twojego autorstwa, a nie fragmentem tychże wytycznych SN. Moim zdaniem są to bowiem dwa różne orzeczenia, ale oba są oparte na art. 138 k.r. i o. - istotna zmiana okoliczności, która implikuje zmianę orzeczenia w przedmuiocie alimentów.

W mojej ocenie nie może istnieć w obiegu wyrok (tylko z pozbawieniem tytułu wykonawczego), zasądzający alimenty od tatusia, który na podstawie nowego wyroku będzie wierzycielem. To jest nieracjonalne. Należy wraźnie orzec, że uchyla się obowiązek alimentacyjny objęty TYM wyrokiem.

Petrus
10.03.2008 19:52:25

"monikissima" napisał:

Należy wraźnie orzec, że uchyla się obowiązek alimentacyjny objęty TYM wyrokiem.

Tylko czy czasem nie spowoduje to likwidację = uchylenie obowiązku alimentacyjnego ojca wobec dziecka sensu largo. Czy jednym orzeczeniem uchylisz obowiązek alimentacyjny z innego wyroku i orzekniesz go ponownie w innej postaci w pkt 2 wyroku? jaka racja tego? mnie się wydaje, że na podstawie 138 kro może ojciec wnosić o zmianę obowiązku, kasa na opiekę nad dzieckiem a trzeba by było albo jako przedstawiciela dziecka wzywać matkę albo ustanowić kuratora dla dzieciaka, co Wy na to?

joolli
10.03.2008 22:12:10

mnie się wydaje, że na podstawie 138 kro może ojciec wnosić o zmianę obowiązku, kasa na opiekę nad dzieckiem a trzeba by było albo jako przedstawiciela dziecka wzywać matkę albo ustanowić kuratora dla dzieciaka


Nie, skądże, to już moim zdaniem zbyt karkołomna koncepcja: wierzycielem cały czas jest dziecko, tylko zmienia się osoba go reprezentująca i dłużnik świadczenia pieniężnego - płacił ojciec, teraz będzie płaciła matka. Po co tu kurator??? A już w ogóle matka - matka jest po drugiej stronie!
Nie wydaje mi się też, żebyśmy uchylając ojcu obowiązek świadczeń pieniężnych na dziecko, faktycznie uchylali obowiązek alimentacyjny ojca dziecka. Tak naprawdę obowiązek trwa, tylko zmienia się sposób jego wykonywania (z pieniężnego na świadczenia w naturze).
To prawda, że z reguły nie orzeka się o tej części obowiązku - zasądzamy alimnety od jednego rodzica, a o drugim milczymy, domyślnie obciązając go pozostałymi kosztami. Zauważmy jednak, że w wyroku rozwodowym wyjątkowo uregulowana została sytuacja obojga rodziców.
Dlatego uważam, że zmieniając wyrok rozwodowy w tym zakresie dla pełnej jasności należy również określić odmiennie sytuację zarówno matki, jak i ojca.

Podsumowując, poglad K.Ierownika mnie nie przekonuje (nawet po przeczytaniu UZASADNIENIA orzeczenia SN ;-) ) a pogląd Monikissimy jest chyba do pogodzenia z moim, o ile wynegocjuję zmianę sformułowania "uchylenie alimentów" na "zmianę sposobu spełniania obowiązku alimentacyjnego" ;-)

magdam
10.03.2008 22:14:23

Orzeka się uchylenie obowiązku alimentacyjnego w zakresie, w jakim określono go w konkretnym wyroku. Nie trzeba orzekać ponownie o tym obowiązku, bo wynika on wprost z przepisów prawa, a więc wyroki alimentacyjne nie tworzą tego obowiązku, a jedynie określają jego zakres. Popieram w całości pogląd prezentowany przez monikissimę.

[ Dodano: Pon Mar 10, 2008 10:24 pm ]
"joolli" napisał:

[o ile wynegocjuję zmianę sformułowania "uchylenie alimentów" na "zmianę sposobu spełniania obowiązku alimentacyjnego"


Wg mnie zmiana sposobu wykonywania obow. alim. nie dotyczy przedstawionej tu sytuacji, postępowanie dot. zmiany sposobu wykonywania (prowadzone zresztą w nieprocesie) dotyczy warunków technicznych płatności tj. np. terminu, do którego mają być płacone alimenty, czy zmiany osoby, do rąk, której ma być spełniane świadczenie np. w przypadku umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej, a nie zmiany zakresu obowiązku alimentacyjnego.

K.Ierownik
10.03.2008 23:01:23

"joolli" napisał:

Nie wydaje mi się też, żebyśmy uchylając ojcu obowiązek świadczeń pieniężnych na dziecko, faktycznie uchylali obowiązek alimentacyjny ojca dziecka. Tak naprawdę obowiązek trwa, tylko zmienia się sposób jego wykonywania (z pieniężnego na świadczenia w naturze).



Pewnie i trwa, ale z Twojego wyroku wynika co innego.


"jooli" napisał:

[Podsumowując, poglad K.Ierownika mnie nie przekonuje (nawet po przeczytaniu UZASADNIENIA orzeczenia SN ;-) ) a pogląd Monikissimy jest chyba do pogodzenia z moim, o ile wynegocjuję zmianę sformułowania "uchylenie alimentów" na "zmianę sposobu spełniania obowiązku alimentacyjnego" ;-)


Że mój pogląd Cię nie przekonuje to nie musi byc w tym specjalnie nic dziwnego. :sad: Ale, że pogląd SN i to pełnego składu izby cywilnej i adm. wyrażony w wytycznych Cie nie przekonuje to już rzecz bardziej intrygująca.

Petrus
10.03.2008 23:27:37

Tylko Kierowniku, czy powództwo opozycyjne nie powoduje wyłącznie pozbawienie wykonalności wyroku w danym okresie do daty wydania orzeczenia w sprawie tego powództwa opozycyjnego? na przyszłość będzie pozbawiał wykonalności, nie wiem, proszę o wskazówkę.
Jooli! myślę, że moja koncepcja wyrażona wyżej nie jest tak bardzo karkołomna, bo kurator wskazany przeze mnie ma być procesowym, wyłącznie bo pozew ze 138 ma być przeciwko dziecku, więc nie może ojciec moim zdaniem, jednocześnie pozywać dziecka i występować w jego imieniu przeciwko matce. Uchylenie obowiązku alimentacyjnego spowoduje, że taki ojciec będzie mógł się bronić takim wyrokiem przez płaceniem lub utrzymywaniem dziecka, gdyby sytuacja się zmieniła. Musi być wyrok w takiej sytuacji, w którym jasno bedzię wskazane że ojciec utrzymuje a matka płaci.

joolli
11.03.2008 10:53:36

"magdam" napisał:

Wg mnie zmiana sposobu wykonywania obow. alim. nie dotyczy przedstawionej tu sytuacji, postępowanie dot. zmiany sposobu wykonywania (prowadzone zresztą w nieprocesie) dotyczy warunków technicznych płatności tj. np. terminu, do którego mają być płacone alimenty, czy zmiany osoby, do rąk, której ma być spełniane świadczenie np. w przypadku umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej, a nie zmiany zakresu obowiązku alimentacyjnego.


Ja mam bardzo krótki staż orzekania :sad: Nigdy się z czymś takim nie spotkałam - mogłabyś napisać coś więcej? Jaka jest podstawa orzekania o czymś takim w nieprocesie?

K.Ierownik
12.03.2008 00:11:55

"Petrus" napisał:

Tylko Kierowniku, czy powództwo opozycyjne nie powoduje wyłącznie pozbawienie wykonalności wyroku w danym okresie do daty wydania orzeczenia w sprawie tego powództwa opozycyjnego? na przyszłość będzie pozbawiał wykonalności, nie wiem, proszę o wskazówkę.


W sentencji wyroku należy wskazac w jakim okresie pozbawia się wykonalności tytuł wykonawczy. Może to byc zamknięty okres od....do. Jeżeli natomiast w wyroku wskażesz, że pozbawiasz wykonalności tytuł wykonawczy od dnia.......bez podania do kiedy, oznacza to , że tytuł wykonawczy jest pozbawiony wykonalności na przyszłośc, na czas nieoznaczony.

monikissima
12.03.2008 17:38:31

Czyli jaki jest sens, żeby istniał taki tytuł?
A gdy dziecko po latach znów trafi pod opiekę mamusi, to co wtedy? Niweczysz w jakiś sposób pobawienie wykonalności? W jaki? A załóżmy, że po trafieniu pod opiekę mamusi trzeba zasądzić wyższe alimenty, to co - podwyższasz alimenty zasądzone tym pierwszym wyrokiem, podczas, gdy w międzyczasie obowiązywał inny, gdzie to tatuś był wierzycielem?
Niech każdy robi po swojemu, a ja pozostanę przy robieniu prawidłowo :smile: (zwracam uwagę K.Ierowniku, że akcent w tym zdaniu położony jest na emotki)

K.Ierownik
12.03.2008 18:51:25

"monikissima" napisał:

Czyli jaki jest sens, żeby istniał taki tytuł?
A gdy dziecko po latach znów trafi pod opiekę mamusi, to co wtedy? Niweczysz w jakiś sposób pobawienie wykonalności? W jaki? A załóżmy, że po trafieniu pod opiekę mamusi trzeba zasądzić wyższe alimenty, to co - podwyższasz alimenty zasądzone tym pierwszym wyrokiem, podczas, gdy w międzyczasie obowiązywał inny, gdzie to tatuś był wierzycielem?
Niech każdy robi po swojemu, a ja pozostanę przy robieniu prawidłowo :smile: (zwracam uwagę K.Ierowniku, że akcent w tym zdaniu położony jest na emotki)


Skoro już nie masz trudniejszych pytań do mnie to wnioskuję, że kończą Ci się argumenty.
Mnie to wcale nie dziwi, gdyż to mój sposób rozstrzygnięcia tego stanu faktycznego jest zgodny z przepisami prawa.
Zatem gdy po latach dziecko wróci do mamusi występuje ona o nadanie temu staremu wyrokowi ponownie klauzuli wykonalności. To jest szybka sprawa, wystarczy postanowienie. Jednocześnie może także wystapic od razu o podwyższenie alimentów. Na koniec chcę podkreślic, w całej tej dyskusji nie przedstawiłaś żadnych konkretnych, opartych na przepisach prawa argumentów przeciwko mojemu rozwiązaniu. Twierdzenie, że "nieracjonalne jest aby w obiegu były dwa wyroki" nie zawiera w sobie konkretnej treści prawnej. Wyrok alimentacyjny pozbawiony klauzuli wykonalności " nie jest w obiegu ", gdyż nie podlega on wykonaniu. Można go jedynie powiesic sobie w ramce na ścianie. Nie jest to nadzwyczajna sytuacja w sprawach alimentacyjnych gdzie czasami wydaje się kilkanaście wyroków między tymi samymi stronami i żeby ustalic ile wynoszą aktualne alimenty trzeba dysponowac ostatnim wyrokiem. To rezultat wynikającej z art. 138 kro możliwości zmiany prawomocnego rozstrzygnięcia alimentacyjnego.
Swoją drogą to dziwne, że orzekając na podstawie tych samych przepisów sądy w moim rejonie Polski i w Twoim dochodzą do tak różnych wniosków.
Pozdrawiam, pozostając w nadziei, że kiedyś w końcu się zgodzimy.

Petrus
12.03.2008 20:46:16

"K.Ierownik" napisał:

W sentencji wyroku należy wskazac w jakim okresie pozbawia się wykonalności tytuł wykonawczy. Może to byc zamknięty okres od....do. Jeżeli natomiast w wyroku wskażesz, że pozbawiasz wykonalności tytuł wykonawczy od dnia.......bez podania do kiedy, oznacza to , że tytuł wykonawczy jest pozbawiony wykonalności na przyszłośc, na czas nieoznaczony.

dzięki za wskazówkę

monikissima
12.03.2008 23:13:11

"K.Ierownik" napisał:

Pozdrawiam, pozostając w nadziei, że kiedyś w końcu się zgodzimy.

Na pewno. Nawet podejrzewam, że w większości kwestii. :smile:
Praktyka, w zależności od okręgu jest bardzo różna. Gdy robisz coś w określony sposób przez lata, to trudno się otworzyć na jakąś nową koncepcję. Dotyczy to, tak mnie, jak i zapewne Ciebie. Dla mnie podany kazus był zawsze tak oczywisty, że nie widziałabym w nim żadnego problemu. Mój SO też tłumaczyłby to jakimś moim zaćmieniem, gdybym nagle wyjechała z wydaniem orzeczenie w takiej sprawie na podstawie art. 840. Nie chce mi się przeczesywać lexa (którego w domu zresztą nie mam) i Ci tu wypisywać jakichś archaicznych publikacji na popracie moich tez, bo leń ze mnie. W tej kwestii nie przekonamy się wzajemnie i tyle. :smile:

Ps. A trudnych pytań nie zadaję innym zazwyczaj z innych powodów, niż brak moich argumentów...
Również pozdrawiam

iga
27.03.2008 20:38:42

u nas również stosuje się art. 840 par.1 pkt2 kpc - zarzut spełnienia świdaczenia od dnia kiedy dziecko przeszło pod opiekę drugiego z rodziców i tenże rodzic łoży na jego utrzymanie bezpośrednio, tak finansowo jak i poprzez osobiste starania.

K.Ierownik
27.03.2008 22:30:33

"iga" napisał:

u nas również stosuje się art. 840 par.1 pkt2 kpc - zarzut spełnienia świdaczenia od dnia kiedy dziecko przeszło pod opiekę drugiego z rodziców i tenże rodzic łoży na jego utrzymanie bezpośrednio, tak finansowo jak i poprzez osobiste starania.


Iga , i tuś mi siostra.

kazanna
06.06.2008 12:21:47

U nas nawet nie powstał spór , jakoś od poczatku takie sparwy rozstrzygamu jako sparwy o pozbawienie tytułu wykonalności i tyle. Ja generalnie preferuje proste rozwiązania i nie lubię dróg okrężnych

monikissima
06.06.2008 17:55:01

Właśnie tutaj wybrałaś najbardziej skomplikowaną z możliwych.

Ale ... już nic nie mówię. Widzę, że to nie jest jednostkowa praktyka K.Ierownika, więc milczę już na ten temat. :smile:

K.Ierownik
06.06.2008 18:30:21

Pewnie, że nie jest to jednostkowa praktyka. Zwracam delikatnie Ci uwagę Moni, jak ona oczywista jest dla Kazana ta " moja" praktyka.

monikissima
06.06.2008 19:20:45

No widzę ...

kazanna
06.06.2008 23:13:25

Wydaje mi się , ze pozbawienie tytułu wykonalności w takim stanie faktycznym , kiedy jeden z rodziców przejmuje opiekę na dzieckiem to jedna z prostszych spraw...
Podoba mi sie ten dział forum i będę z niego korzystała. Może jakiś fajny temat podrzucę???

iga
29.08.2008 22:22:15

KILLKA PONIŻSZYCH POSTÓW ZOSTAŁO PRZENIESIONYCH Z INNEGO TEMATU, PONIEWAŻ DOTYCZY TEGO TEMATU:


Tak sobie myślę jeszcze monik o tej poprzedniej sprawie gdzie rozważaliśmy stosowanie 840 i przyznaję Ci po części rację. Wprawdzie podałam, że dłużnik może powołać się na spełnienie świadczenia alimentacyjnego przez osobiste wychowywanie i utrzymywanie dziecka. Ale prawda jest taka, że to powinno dotyczyć jedynie alimentow do chwili orzekania, to jest do momentu gdzie sąd jest w stanie stwierdzić, że obowiązek faktycznie został spełniony (wykonany). Natomiast co do alimentow na przyszłość, to już chyba nie - bo tak naprawdę spełnienie świadczenia powinno być dokonane a nie dopiero spodziewane (myślę o realizowaniu obowiązku alimentacyjnego w przyszłości). Nie wiem czy mnie dobrze rozumiesz.
Zatem muszę to jeszcze przemyśleć.

monikissima
30.08.2008 09:24:23

"iga" napisał:

Zgadzam się z Kero - dla mnie to też nie jest powództwo przeciwegzekucyjne, bo strony są te same a jedynie reprezentacja się zmienia. Dla mnie to też jest na zmianę w trybie 138.


Czyli zmieniasz koncepcję, a nie pozostajesz przy art. 840 kpc ... Aaaa, chyba, że piszesz teraz o sytuacji, o której rozmawialiśmy kiedyś (w sumie tak by mogło wynikać z tego opisu i z poprzedniego postu). W tamtej sprawie ja jednoznacznie pozostaję przy art. 138 kro, a jak czytałam sobie wczoraj orzecznictwo do art. 138, dotyczące zwłaszcza uchylenia obowiązku alimentacyjnego , to zdania w kwestii, że w razie zmiany rodzica, pod którego pieczą dziecko pozostaje uchyla się ustalony konkretnym wyrokiem obowiązek alimentacyjny i w jego miejsce orzeka inny konkretny obowiązek alimentacyjny, a nie pozbawia istniejący tytuł wykonawczy wykonalności, nie zmienię. :smile:

iga
30.08.2008 10:55:47

Twoje stanowisko chyba ma uzasadnienie. Wprawdzie art. 128 definiuje obowiązek alimentacyjny, ale 135 go konkretyzuje. Gdyby więc uznać, że zmieniły się stosunki bo dziecko przebywa teraz u ojca a nie u matki i w zw. z tym ma zastosowanie art. 138, można chyba napisać w wyroku "uchyla obowiązek alimentacyjny określony wyrokiem z dnia...." i to chyba nie byłoby źle, bo obowiązek ten uchylalibyśmy nie w ogóle, ale tylko w tym zakresie, w jakim został skonkretyzowany w wyroku. Ta opcja rozwiązuje też te moje wątpliwości dotyczące spełniania tego obowiązku w przyszłości, o których pisałam wyżej.
Tak więc ojciec mógłby się powołać na art. 840 - ale tylko do chwili orzekania, tj. do chwili, do której może udowodnić, że obowiązek ten spełnił świadcząc bezpośrednio na dziecko będące pod jego opieką - i w tym zakresie jego powództwo o pozbawienie wykonalności byłoby o uwzględnienia, a od daty orzeczenia - do oddalenia. Natomiast art. 138 można stosować zarówno co do alimentów sprzed orzeczenia jak i po jego wydaniu tj. na przyszłość.

monikissima
31.08.2008 12:02:58

Dokładnie o to mi chodziło!!!! I dokładnie tak piszę takie orzeczenie "z dniem ... uchyla obowiązek alimentacyjny A.B wobec maloletniego X.Y. określony wyrokiem tutejszego sądu z dnia ...., w sprawie .... "
Oczywiste jest, że obowiązek alimentacyjny dalej istnieje, ale nie w takiej formie, jaka została wskazana w ostatnim wyroku :smile:

iga
31.08.2008 12:31:01

"Pomyślałam i doszłam do takich wniosków. Poniekąd sytuacja jest podobna do sprawy o alimenty - tam też rozstrzygamy na przyszłość. Jeśli powódka udowodni, że pozwany nie łożył na utrzymanie dzieci to zasądzamy alimenty również na przyszłość, choć z oczywistych względów nie jest ona w stanie wykazać, że w przyszłości też nie będzie płacił. Podobnie w przypadku pozbawienia wykonalności - powód może wykazać, że do chwili orzekania osobiście utrzymywał dziecko i je wychowywał - ale pomimo iż nie jest w stanie wykazać, że również po wydaniu orzeczenia będzie spełniał świadcznie można przyjąć,ze będzie to czynił. Pozostaję zatem przy 840 kpc. "

Wycofuję się z tego - nie można przyjąć analogii ze sprawą o alimenty, skoro art. 840 kpc wymaga ewidentnie udowodnienia przez powoda, że świadczenie zostało przez niego spełnione. A tego powód nie jest w stanie udowodnić co do alimentów przyszłych. Zatem odpada podstawa spełnienia świadczenia.
Zastanawiam się natomiast nad tym, czy powód nie mógłby się powołać na to, że świadcznie nie może być egzekwowane (też 840 ale na innej popdstawie)- bo od chwili przejęcia opieki nad dzieckiem jest on zarazem dłużnikiem jak i reprezentantem dziecka w tej sprawie - i nie wyobrażam sobie za bardzo egzekucji w tej sytuacji.
Jakoś nie mogę się oswoić z tym 138 mimo wszystko.
Z drugiej strony jeśli ktoś mnie nie przekona na którą podstawę z art. 840 powód może się skutecznie powołać - to skłonna jestem ostatecznie przyznać rację monik - nawet pomimo wytycznych SN, bo do mnie przemawia jedynie logika, a SN też lubi zmieniać zdanie.

Washington Irving
03.03.2009 22:56:21

hej hej! a jak jest ze sprawą reprezentacji? kogo pozywa tatuś o uchylenie alimentów - dziecko reprezentowane przez kogo? Chyba nie przez niego chociaż u niego dziecko już przebywa? A jak wytacza równocześnie powództwo o zasądzenie alimentów na rzecz małoletniego to rozumiem, że pozywa mamusię i to się takie dwie sprawy łączy do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia?
ja się gdzieś jako początkujący zgubiłam.

ogólnie koncepcja 840 kpc mi się podoba ale świta mi równocześnie, że pracując w I Cywilnej naczytałam sie kiedyś czegoś o uchylaniu na 138. Doczytam i sobie to rozstrzygnę. A co z reprezentacją?

iga
22.07.2009 01:32:39

wyjaśniło się, jest orzeczenie SN - aczkolwiek przekleiłam to z zupełnie innego tematu. Czyli jednak 138 kro:


"dorota" napisał:

Wyrok

z dnia 29 marca 2000 r.

Sąd Najwyższy

I CKN 1287/99

W pewnych okolicznościach zgłoszenie przez dłużnika żądania ustalenia wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego wobec określonego wierzyciela, mimo że w rzeczywistości obowiązek ten istnieje, oznaczać może li tylko zgłoszenie żądania w nadmiernym zakresie. Przykładowo, taka właśnie możliwość wchodzi w rachubę, jeżeli dłużnik alimentacyjny z uwagi na powierzenie mu wykonywania władzy nad dzieckiem począł realizować swój obowiązek w naturze, aczkolwiek formalnie powinien on spełniać ten obowiązek w postaci pieniężnej do rąk drugiego z rodziców. W takim wypadku, oczywiście, zobowiązany nie powinien domagać się stwierdzenia wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego, a to wobec jego trwania, a jedynie domagać się - na podstawie art. 138 k.r.o. - stosownej zmiany wyroku zasądzającego alimenty. Jeżeli zaś to czyni, to - jak już podkreślono - należałoby tak ukształtowane powództwo potraktować jako powództwo za daleko idące.
LEX nr 51630
51630

iga
22.07.2009 20:34:10

ucięłam sobie jednak dzisiaj krótką pogawędkę z kolegą i on powiedziłał, że w doktrynie orzeczenie to (albo podobne) spotkało się z krytyką, i że doktrynerzy opowiadają się za 840.

Nie chciało mi się kopać po doktrynie ale w komentarzu Ignatowicza (przy art. 98) jest takie stwierdzenie :
"W myśl orz. SN z 9.05.1958r # CR 4/58 OSPiKA 1959r poz.10 (także aprobująca glosa B.Dobrzańskiego) w wypadku powierzenia wykonywania władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców (na podstawie art. 58 par.1 lub 107 ) drugie z rodziców nie jest przedstawicielem ustawowym dziecka."

Zatem skoro wykonywanie władzy rodzicielskiej zostało powierzone ojcu, i tym samym matka nie jest już przedstawicielem ustawowym dziecka (przynajmniej w zakresie jaki nie został jej zastrzeżony) - tym samym nie może już dalej reprezentować dziecka w postępowaniu egzekucyjnym - czyli zobowiązanie nie może być przez nią egzekwowane.
Czyżby zatem 840?

sponn
23.07.2009 13:52:52

Zeby juz nie zakladac nowego watku... sprawa wlasnie z takiej kategorii.

Powod wnosi o uchylenie alimentow na maloletnie dzieci. Alimenty byly ustalone ugoda dosc dawno temu, nie podwyzszane. Nie mam pojeciaczy byla prowadzona egzekucjia bo ani slowa o tym.

W tej chwili dzieci mieszkaja upowoda od czerwca 2009 r. z uwagi na smierc matki.

Dzieciaczkom musze ustanowic kuratora.

Ale czy powodztwo jest zasadne ? Przychylajac sie do pogladu monikisimmy należałoby uchylić obowiązek alimentacyjny ojca wobec dzieci. Przychylajac sie do pogladu K.Ierownika nalazaloby pozbawic ugode klauzuli wykonalności ale nie mam takiego zadania w pozwie.
Powód chce uchylenia alimenow. Co prawda generalnie jestem zwolennikiem koncepcji 840 przy zmianie rodzica ale tutaj mamy troszke inna sytuacje.

Jakies pomysly ? Dzieki

Johnson
23.07.2009 16:15:53

"sponn" napisał:


Jakies pomysly ?


Uwzględnić.

ujw
24.07.2009 11:04:15

zdecydowanie art. 138 kro - uchylenie alimentów określonych w ugodzie...
przeszlifowane przeze mnie kiedyś tam... i wówczas moja koncepcja zwyciężyła z tą rodem z 840 k.p.c. :P

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.