Mam sobie sprawę taką że:
- pozwany (pracownik) jest prawomocnie skazany [poddał się dobrowolnie karze, potem sie rozmyślił, ale SO wyrok utrzymał] za przywłaszczenie nasz szkodę powoda (pracodawca) powiedzmy 10000 zł;
- powód dochodzi w procesie cywilnym (pr. pracy) przywłaszczonych pieniędzy w kwocie powiedzmy 15000 zł, podnosząc iż postępowanie karne nie obejmowało całości zachowań pozwanego;
- pozwany wnosi o oddalenie powództwa w całości i mało co brakuje żeby wystąpił z powództwem wzajemnym
- postępowanie dowodowe: i już obecnie widać (I opinia biegłego porównująca przychody i wydatki - co kontrolował właśnie pozwany), że różna między kwotami pobranymi przez pozwanego a wydatkami przez niego udokumentowanymi (a na tym właśnie pozwany robił przekręty) będzie niższa niż te nieszczęsne 10000 zł, a być może nawet dojdzie to zera.
I co wtedy moi mili ?
1. muszę zasądzić co najmniej 10000 zł, bo tyle jest w opisie czynu za który został skazany pozwany; ignoruje że z opinii wychodzi mniej?
2. zasądzam tyle ile wyjdzie z opinii nie mniej jednak niż 1 zł. by było że wyrok karny skazujący uwzględniłem?
3. zasądzam 0 zł (tj. oddalam powództwo), gdy tak wyjdzie z opinii, tylko wtedy co z art. 11 kpc?
A i przy okazji piętnuje wydziały karne które "łykają" wszystko do czego przyznaje się oskarżony
[ Dodano: 11 Marzec 2008, 11:02 ]
Dodam że warianty rozwiązań ponumerowałem według moich preferencji ...
"Johnson" napisał:
- pozwany (pracownik) jest prawomocnie skazany [poddał się dobrowolnie karze, potem sie rozmyślił, ale SO wyrok utrzymał] za przywłaszczenie nasz szkodę powoda (pracodawca) powiedzmy 10000 zł;
wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 27.04.1995 (OSA 1996/9/35)
Sąd, w postępowaniu cywilnym, związany jest ustaleniem, co do faktów np. popełnienia przez określoną osobę kradzieży określonego przedmiotu, natomiast wycena tego przedmiotu w takim przypadku nie jest wiążąca, choć gdyby chodziło o kradzież sumy pieniędzy, ustalenie przez sąd karny wysokości tej sumy byłoby dla sądu cywilnego wiążące.
wyrok SN z 28.11.1980 (LEX nr 14562)
Sąd cywilny może samodzielnie ustalić, że niedobór, za który odpowiada osoba skazana za przestępstwo z art. 218 § 1 k.k., jest wyższy od ustalonego w wyroku skazującym albo że jest niższy, nie może natomiast powództwa w całości oddalić, gdyż koniecznym elementem przestępstwa z art. 218 § 1 k.k. jest stwierdzenie istotnego niedoboru.
wyrok SN z 10.11.1972 (II PR 294/71, LEX nr 7181)
1. Ustalenia prawomocnego wyroku skazującego pozwanego za zagarnięcie mienia powoda są, z mocy art. 11 k.p.c. wiążącą dla sądu cywilnego także i co do wysokości wyrządzonej tym przestępstwem szkody. (...)
wyrok SN z 3.10.1972 (I CR 356/72, LEX nr 7143)
Jakkolwiek przepis art. 11 k.p.c. statuuje zasadę, iż w postępowaniu cywilnym wiążą ustalenia prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa - to jednocześnie przepis ten, nie stwarza żadnego domniemania negatywnego i nie może być stosowany na niekorzyść poszkodowanego w sposób ograniczający go w możliwości wykazywania w postępowaniu cywilnym tych wszystkich okoliczności, które mają istotne znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia procesu. Tak więc np. jeżeli pozwany został prawomocnym wyrokiem karnym skazany za pobicie powoda, powodujące u niego ranę ciętą twarzy, to okoliczność ta nie wyłącza możliwości ustalenia w postępowaniu cywilnym za pomocą wszelkich środków dowodowych dalszych skutków tego pobicia. (...)
wyrok SN z 10.03.1971 (II PR 184/70, LEX nr 6891)
Dopóki bowiem wyrok skazujący pozwaną nie jest podważony, zawarte w nim ustalenia w zakresie elementów przestępstwa przywłaszczenia i wysokości przywłaszczonej sumy pieniężnej są w postępowaniu cywilnym niepodważalne. Bez wpływu zatem na rozstrzygnięcie sprawy pozostało niesprawdzenie obrony pozwanej, choćby tylko w drodze jej przesłuchania, że szkoda taka nie powstała.
Przychylam się do poglądu przedmówcy. Ustalenie wysokości szkody wyrządzonej przestępstwem, dokonane przez sąd w postępowaniu karnym, wówczas nie wiąże, jeśli jest ocenne i pozostaje ustaleniem "osiłkowym" - jak przy określeniu wartości skradzionego przedmiotu (oczywiście z zastrzeżeniem, że nie możemy uczynić z przestępstwa wykroczenia). Gdy zaś stanowi jeden z elementów stanu faktycznego i wynika bezpośrednio z ustalenia przedmiotu przestępstwa, będzie wiążące. W tym przypadku, skoro pozwany skazany został za przywłaszczenie określonej kwoty, sąd cywilny pozostaje tym ustaleniem związany. A więc wariant 1 :smile:
popieram kolegów. O ile wysokość szkody została wskazana w sentencji wyroku skazującego nie można ustalić szkody w mniejszym rozmiarze.
też uważam że wariant 1 - czyli zgadzam się z przedmówcą,
no ale coś mi się wydaje że jesteśmy po wykładach procedury cywilnej, na aplikacji, tego samego prelegenta
i on na pewno tak mówił... nawet takie na egzaminie może i było?
pozdrawiam, szczególnie gorąco starszego kolegę z bratniegosądu ościennego
oops, w międzyczasie przedmówców zrobiło się dwóch i na dodatek ten bezpośredni też po tej samej szkole kpc
Ja jestem po innej, ale też się zgadzam.
Swoją droga ostatnio miałem sprawe, w której również miałem skazujący wyrok. powód wnoszący o pozbawienie wykoanlności tytułu wykonawczego w postaci prawomocnego nakazu zapłaty został skazany na przywłaszczenie mienia w postaci samochodu osobowego wnosil o pozbawienie wykoanlności nakazu zapłaty zasądzjaącego cenę samochodu bowiem po zakończeniu postepowania karnego Sąd karny zwrócił samochód pozwanej (poszkodowanej). I też związał mnie takim stanowiskiem choć moim zdaniem żadnego przywłaszczenia nie było (umowa, którą strony nazwały przedwstępną była jak najbardzie ostateczna).
"kudłaty" napisał:
coś mi się wydaje że jesteśmy po wykładach procedury cywilnej, na aplikacji, tego samego prelegenta
a taki kazus:
pani Y skazana za spowodowanie wypadku, gdzie obrażenia odniósł pasażer X (nietrzeźwy współwłaściciel pojazdu)
w procesie przeciwko tow. ubezp. drugi współwłaściciel żąda odszkodowania z tytułu auto-casco.
towarzystwo broni się, podnosząc, że to nie pani Y kierowała pojazdem, a pan X.
w procesie karnym tow. ubezp. udziału nie brało, wyrok zapadł na posiedzeniu w trybie 335 kpk.
???
"bladyswit" napisał:
???
pytanie brzmi: czy taka obrona w procesie cywilnym jest dopuszczalna wobec treści art. 11 kpc?
"bladyswit" napisał:
pytanie brzmi: czy taka obrona w procesie cywilnym jest dopuszczalna wobec treści art. 11 kpc?
czyli tow. ubezp. nie może kwestionować tego, kto kierował, mimo że nie występowało w post. karnym?
powinno najpierw załatwić wznowienie procesu karnego ?
"bladyswit" napisał:
czyli tow. ubezp. nie może kwestionować tego, kto kierował, mimo że nie
występowało w post. karnym?
powinno najpierw załatwić wznowienie procesu karnego ?
Towarzystwo Ubezpieczeń może podnosić, iż samochodem kierował w czasie wypadku pan X. Sąd nie jest w tym zakresie związany treścią wyroku skazującego, gdyż takiej właśnie sytuacji dotyczy zdanie drugie art. 11 k.p.c.:
"Jednakże osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną."
Kwestia ta jest sporna, bowiem stwierdzenie przez ubezpieczyciela że samochodem jechał mąż a nie żona, prowadzi do podważenia wyroku karnego, w kwestii tej wypowiadał się ostatnio SN,
Wyrok
z dnia 5 marca 2009 r.
Sąd Najwyższy
II CSK 484/08
2. W hipotezie art. 11 k.p.c. jest mowa o prawomocnym wyroku skazującym, a niezaskarżony w terminie lub utrzymany w mocy wyrok wydany w okolicznościach określonych w art. 387 k.p.k. jest takim właśnie wyrokiem. Stosowaniu art. 11 k.p.c. do prawomocnego wyroku skazującego wydanego w wyniku dobrowolnego poddanie się przez oskarżonego karze nie stoi również na przeszkodzie to, że zapada on bez przeprowadzenia postępowania na zasadach ogólnych. Wniosek oskarżonego o wymierzeniu mu kary może bowiem być uwzględniony tylko wtedy, gdy okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, a prokurator i pokrzywdzony nie sprzeciwiają się temu. Aby mogło dojść do uwzględnienia wniosku oskarżonego, nie mogą więc m.in. budzić wątpliwości - co ma zasadnicze znaczenie w niniejszej sprawie - okoliczności popełnienia czynu zabronionego, w tym samo jego istnienie.
3. Przewidziane w art. 387 k.p.k. przesłanki wydania wyroku skazującego na wniosek oskarżonego gwarantują więc zawartym w nim ustaleniom co do popełnienia przestępstwa wiarygodność porównywalną z ustaleniami wyroków wydanych po przeprowadzeniu postępowania na zasadach ogólnych.
4. Art. 11 k.p.c. - odmiennie niż art. 7 § 2 d.k.p.c. - nie przewiduje możliwości obalenia ustaleń prawomocnego wyroku skazującego. Zdanie drugie art. 11 k.p.c. wyraża tylko to, że osoba ponosząca odpowiedzialność za cudze czyny może, bez podważania ustaleń prawomocnego wyroku skazującego, bronić się wszelkimi zarzutami przysługującymi jej z mocy przepisów prawa cywilnego. Dążenie do przeciwdziałania rozbieżnościom miedzy wyrokami karnymi a orzeczeniami cywilnymi, którego wyrazem jest ten przepis, przemawia przeciwko dopuszczeniu możliwości obalania w postępowaniu cywilnym ustaleń prawomocnego wyroku karnego co do popełnienia przestępstwa zarówno przez osobę skazaną, jak i przez osobę, która nie była oskarżona. Do obalenia tych ustaleń może dojść tylko przez wzruszenie prawomocnego wyroku karnego za pomocą nadzwyczajnych środków zaskarżenia.
referent K. Zawada.
Wydaje się jednak, że nawet przy aprobacie tego stanowiska, prowadząc postępowanie dowodowe nie można a priori oddalić wszystkich wniosków dowodowych z tego względu że jest wyrok karny. Może przy dokonaniu odmiennych ustaleń, możliwe byłoby wznowienie postępowania karnego, bądź złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez X-a.
Należy jednak pamiętać, że wyrok jest dokumentem urzędowym. Co niesie ułatwienie dla strony powodowej. Nie ma znaczenia kwestia w jaki sposób został wydany: czy na posiedzeniu w trybie art. 335 k.p.k. , w uwzględnieniu wniosku z art. 387 k.p.c. czy też zaoczny.
"Hakoss" napisał:
Towarzystwo Ubezpieczeń może podnosić, iż samochodem kierował w czasie wypadku pan X. Sąd nie jest w tym zakresie związany treścią wyroku skazującego, gdyż takiej właśnie sytuacji dotyczy zdanie drugie art. 11 k.p.c.:
"Jednakże osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną."
Kwestia ta jest sporna, bowiem stwierdzenie przez ubezpieczyciela że samochodem jechał mąż a nie żona, prowadzi do podważenia wyroku karnego, w kwestii tej wypowiadał się ostatnio SN,
Wyrok
z dnia 5 marca 2009 r.
Sąd Najwyższy
II CSK 484/08
(...) 4. Art. 11 k.p.c. - odmiennie niż art. 7 § 2 d.k.p.c. - nie przewiduje możliwości obalenia ustaleń prawomocnego wyroku skazującego. Zdanie drugie art. 11 k.p.c. wyraża tylko to, że osoba ponosząca odpowiedzialność za cudze czyny może, bez podważania ustaleń prawomocnego wyroku skazującego, bronić się wszelkimi zarzutami przysługującymi jej z mocy przepisów prawa cywilnego. Dążenie do przeciwdziałania rozbieżnościom miedzy wyrokami karnymi a orzeczeniami cywilnymi, którego wyrazem jest ten przepis, przemawia przeciwko dopuszczeniu możliwości obalania w postępowaniu cywilnym ustaleń prawomocnego wyroku karnego co do popełnienia przestępstwa zarówno przez osobę skazaną, jak i przez osobę, która nie była oskarżona. Do obalenia tych ustaleń może dojść tylko przez wzruszenie prawomocnego wyroku karnego za pomocą nadzwyczajnych środków zaskarżenia.
referent K. Zawada.
Wydaje się jednak, że nawet przy aprobacie tego stanowiska, prowadząc postępowanie dowodowe nie można a priori oddalić wszystkich wniosków dowodowych z tego względu że jest wyrok karny. Może przy dokonaniu odmiennych ustaleń, możliwe byłoby wznowienie postępowania karnego, bądź złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez X-a.
Należy jednak pamiętać, że wyrok jest dokumentem urzędowym. Co niesie ułatwienie dla strony powodowej. Nie ma znaczenia kwestia w jaki sposób został wydany: czy na posiedzeniu w trybie art. 335 k.p.k. , w uwzględnieniu wniosku z art. 387 k.p.c. czy też zaoczny.
Tak właśnie myślę, Tomku.
I ten punkt widzenia został już nawet poparty przez niemały autorytet z dziedziny kpc
Rzecz w tym, że nie zawsze bezkrytycznie podchodzę do stanowisk zawartych w orzeczeniach SN, a wyrok zacytowałem nie dla poparcia mojego poglądu.
Nie narzucam się też, iż na pewno mam rację. pewnie nie. Co ja tam "malutki" przy taaakim autorytecie, dlatego zacytowałem ów wyrok, który z pewnością ma większą wartość poznawczą aniżeli moje wypociny.
W omawianej kwestii byłbym jednak ostrożny....
Wyrok karny wiązałby wówczas gdyby pani X - będąc pozwaną, chciała udowodnić, że to nie ona jechała samochodem, i że to nie ona spowodowała wypadek.
Tutaj jednak zakład ubezpieczeń chce udowodonić że Y jechał samochodem, i to on spowodował wypadek.
Założenie, że jeżeli jechała X to nie jechał Y należy do sfery wnioskowania. (czyli domniemanie - wywodzimy z jednych faktów inne)
O ile pamiętam (mogę się mylić), nie ma w postępowaniu karnym takiego zakazu aby dwie różne osoby skazać za ten sam czyn. Art. 17 par. 1 pkt 7 k.p.k. mówi, że nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy postępowanie karne co do tego samego czynu tej samej osoby zostało prawomocnie zakończone albo wcześniej wszczęte toczy się.
Wiemy też, że zdarzają się sytuację, gdyż kto inny "bierze" winę na siebie- a żona za męża w przypadku przestępstw drogowych, chyba jest najczęstszym tego przypadkiem. A później co nie dość wnikliwy prokurator, sąd klepiący wniosek i poszło! Dążenie do uniknięcia rozbieżności pomiędzy wyrokiem karnym a cywilnym jest wartością trudną do przecenienia, ale w sytuacji gdy facio (przepraszam - Y), spowodował wypadek a teraz rości sobie z tego tytułu pretensję, wcześniej uczestnicząc w przestępstwie którego skutkiem było wydanie wyroku karnego (np. złożył fałszywe zeznania, iż żona jechała), to wydanie wyroku zasądzającego mogłoby być trudne do zaakceptowania.
Nowa sprawa, o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym (???). Wniosek złożony przez stronę pozwaną. Podstawa wznowienia do art. 403 §1 pkt 2 kpc.
I teraz mam prawomocny wyrok skazujący pełnomocnika powoda za czyn z art. 270 §1 kk w związku z art. 12 kk za to że: "w dniu xxx w miejscowości yyy w celu użycia za autentyczny dokonał podrobienia dokumentu w postaci pozwu o zapłatę xxxx zł p-ko mojej pozwanej poprzez zawarcie w tym piśmie procesowym nieprawdziwych danych, że sporządził go radca prawny oraz posłużenie się w tym dokumencie sfałszowaną pieczątką o treści Rad.pr mgr Oskarżony Gd-coś tam, a nadto zawarł w tym dokumencie nieprawdziwe dane, że pozwana odebrała naprawiony samochód bez zastrzeżeń, a dnia ZZZ przedłożył ten dokument w SR uzyskując w dniu MMM nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym na szkodę mojej pozwanej"
I teraz czy nie uważacie że sąd karny trochę przegiął w tej "czerwonej częsci" ustalając że coś zwarte w pozwie jest nieprawdą? To ustalenie (ten fakt), to jest to czy dokument zawiera prawdę czy nie w sumie nie należy do znamion art. 270 kk?? Czy jestem tym ustaleniem związany (art. 11 kpc) ? No i czy w związku z tym, że rzekomo twierdzenie pozwu - tj. oświadczenie powoda - jest nieprawdziwe wyłącza ustalenie na podstawie dowodów tego faktu?
A i sąd tu oceniał zachowanie nie powoda tylko jego pełnomocnika, który co prawda miał pełnomocnictwo ale radcą prawnym nie był
"Johnson" napisał:
I teraz czy nie uważacie że sąd karny trochę przegiął w tej "czerwonej częsci" ustalając że coś zwarte w pozwie jest nieprawdą? To ustalenie (ten fakt), to jest to czy dokument zawiera prawdę czy nie w sumie nie należy do znamion art. 270 kk?? Czy jestem tym ustaleniem związany (art. 11 kpc) ?
No i czy w związku z tym, że rzekomo twierdzenie pozwu - tj. oświadczenie powoda - jest nieprawdziwe wyłącza ustalenie na podstawie dowodów tego faktu?
A i sąd tu oceniał zachowanie nie powoda tylko jego pełnomocnika, który co prawda miał pełnomocnictwo ale radcą prawnym nie był
Skoro myślisz, podobnie jak ja że nie wszystko w tym opisie jest przestępstwem (tzn. prawdziwość oświadczenia lub nie - nie należy do znamion czynu z art. 270 kk to może tak:
Wyrok z dnia 17 czerwca 2005 r. III CK 642/04
(...) Związanie dotyczy, ustalonych w sentencji wyroku, znamion przestępstwa, a także okoliczności jego popełnienia, dotyczących czasu, miejsca, poczytalności sprawcy itp. Wszelkie inne ustalenia prawomocnego, skazującego wyroku karnego, wykraczające poza elementy stanu faktycznego przestępstwa, nie mają mocy wiążącej dla sądu cywilnego, nawet jeśli są zawarte w sentencji wyroku. (...) ?
"Hakoss" napisał:
Wyrok karny wiązałby wówczas gdyby pani X - będąc pozwaną, chciała udowodnić, że to nie ona jechała samochodem, i że to nie ona spowodowała wypadek.
Tutaj jednak zakład ubezpieczeń chce udowodonić że Y jechał samochodem, i to on spowodował wypadek.
Jakkolwiek w redakcji art. 11 obecnego kodeksu postępowania cywilnego nastąpiła zmiana w zestawieniu z dawnym przepisem art. 7, wyrażająca się w szczególności w tym, że zwrot o możliwości "obalenia" ustaleń prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa został zastąpiony zwrotem o możliwości "owoływania się w postępowaniu cywilnym" na wszelkie możliwości wyłączające lub ograniczające odpowiedzialność cywilną osoby, która nie była oskarżona w postępowaniu karnym, to jednak niepodobna przyjąć, aby powyższe zmiany redakcyjne miały na celu tak zasadniczą merytoryczną zmianę przepisu, jaka wynikałaby z wykładni przedstawionej w rewizji nadzwyczajnej.
Przyjęcie, że osoba trzecia, przeciwko której nie toczyło się postępowanie karne, miałaby być bezwzględnie związana ustaleniami wyroku karnego i nie mogłaby przed sądem cywilnym wykazywać ich wadliwości, prowadziłoby do rozstrzygnięcia o odpowiedzialności cywilnej tej osoby bez jej udziału i z pozbawieniem jej możliwości obrony swych praw i interesów. Takie rozwiązanie byłoby sprzeczne nie tylko z podstawowymi założeniami procesu sądowego, ale także z brzmieniem przepisu art. 11 k.p.c., zastrzega on bowiem na rzecz osoby trzeciej możność powołania się w postępowaniu cywilnym na "wszelkie" okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną, a do tych okoliczności należy zaliczyć przede wszystkim kwestię winy tego, za kogo ponosi się odpowiedzialność.
Należy więc przyjąć, że zmiana redakcyjna art. 11 zd. drugie k.p.c. w zestawieniu z art. 7 § 2 dawnego k.p.c. została podyktowana dążeniem do poprawniejszego wyrażenia myśli ustawodawcy. W przepisie tym nie chodzi bowiem w istocie rzeczy o "obalenie" ustaleń prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa, jak to przewidywał art. 7 § 2 dawnego k.p.c., gdyż sam wyrok karny pozostaje niezmienny i ma nadal w pełni moc wiążącą, natomiast umożliwia on osobie, która nie była oskarżona, powołanie się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną, w tym również na takie okoliczności, które przeczą winie skazanego, za którego osoba trzecia ponosiłaby odpowiedzialność według zasad prawa cywilnego.
W tych warunkach za trafne należy uznać stanowisko Sądu Powiatowego i Wojewódzkiego, że art. 11 k.p.c. nie stał na przeszkodzie do zaofiarowania przez stronę pozwaną i przeprowadzenia dowodów na to, że jej podwładny, kierowca autobusu, nie zawinił wypadku. Ponieważ zaś zgodnie z art. 154 § 1 k.z., w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji, wzajemne dochodzenie naprawienia szkód poniesionych wskutek zderzenia może nastąpić tylko na zasadach winy, przeto brak winy kierowcy wyłączałby odpowiedzialność strony pozwanej za szkody poniesione przez powoda.
Jednakże nie wydaje się, aby osoby takie mogły podważać w procesie cywilnym ustalenia wyroku karnego co do popełnienia przestępstwa przez osobę skazaną. W kwestii tej zarówno w judykaturze, jak i w doktrynie występuje rozbieżność stanowisk.
Skoro myślisz, podobnie jak ja że nie wszystko w tym opisie jest przestępstwem (tzn. prawdziwość oświadczenia lub nie - nie należy do znamion czynu z art. 270 kk to może tak:
"Ignotus" napisał:
Przychylam się do poglądu przedmówcy. Ustalenie wysokości szkody wyrządzonej przestępstwem, dokonane przez sąd w postępowaniu karnym, wówczas nie wiąże, jeśli jest ocenne i pozostaje ustaleniem "osiłkowym" - jak przy określeniu wartości skradzionego przedmiotu (oczywiście z zastrzeżeniem, że nie możemy uczynić z przestępstwa wykroczenia). Gdy zaś stanowi jeden z elementów stanu faktycznego i wynika bezpośrednio z ustalenia przedmiotu przestępstwa, będzie wiążące. W tym przypadku, skoro pozwany skazany został za przywłaszczenie określonej kwoty, sąd cywilny pozostaje tym ustaleniem związany. A więc wariant 1 :smile:
Podobnie jak przedmówca,
Tylko w zakresie znamion przestępstwa za które sprawca został prawomocnie skazany,
jak by był skazany za poświadczenie nieprawdy to wówczas tak jaką prawdę ustalił sąd karny, a wszystkie upiększenia i dodatki mające na celu "lepsze" zobrazowanie przestępnego zachowania sprawcy - m.zd. - nie wiążą.
Wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 270 par. 1 kk kto podpisuje dokument nie swoim nazwiskiem (w celu użycia za autentyczny) lub dokumentem takim się posługuje.
Prawdziwość bądź nie oświadczenia zawartego w treści dokumentu nie ma dla bytu przestępstwa znaczenia, chociaż może Sąd Karny chciał w ten sposób podkreślić wagę (społeczną szkodliwość) tego czynu.Z tego co pamiętam to 270 i 271 kk się nieco kłócą ze sobą.
Poza tym, oświadczenie pełnomocnika (rzekomego pełnomocnika - bo nie był pełnomocnikiem - nie miał pełnomocnictwa, czy też miał pełnomocnictwo ale nie mógł być pełnomocnikiem bo nie był r.pr.?) nie jest żadnym dowodem w sprawie.
Poza tym: 403 par 1 pkt 2) k.p.c. wyrok został uzyskany za pomocą przestępstwa.
SN napisał:
Postanowienie z dnia 5 lutego 1999 r. III CKN 1075/98 OSNC 1999/7-8/138, Biul.SN 1999/6/6
Poświadczenie nieprawdy w dokumencie, użytym później przez stronę jako środek dowodowy, nie jest podstawą wznowienia postępowania, wymienioną w art. 403 § 1 pkt 2 k.p.c.
Stanowisko Sądu Apelacyjnego, że w grę wchodzi podstawa wznowienia z art. 403 § 1 pkt 2 k.p.c., jest za daleko idące. Wymieniony przepis stanowi, że można żądać wznowienia na podstawie, iż wyrok został uzyskany za pomocą przestępstwa. Użycie słów "za pomocą" wskazuje, że o tej podstawie wznowienia mówić można, gdy istnieje związek przyczynowy między popełnieniem przestępstwa a wyrokowaniem, najczęściej, gdy uzyskanie wyroku określonej treści jest celem przestępnego działania. Chodzi tu o przestępstwo sądowe, takie jak np. łapownictwo, fałszywe zeznania, wymuszenie, popełnione przez osobę lub przeciwko osobie, która brała udział w procesie (strona, pełnomocnik, sędzia, protokolant, biegły, tłumacz). Poświadczenie nieprawdy w dokumencie, użytym później przez stronę jako środek dowodowy, nie jest podstawą wznowienia postępowania, wymienioną w art. 403 § 1 pkt 2 k.p.c.
Stąd podana podstawa wznowienia jawi się jako wątpliwa,
Druga wątpliwość polega na tym, że sprawa zakończyła się na etapie nakazu w postępowaniu upominawczym. Wtedy Sąd nie czyni własnych ustaleń.
"Oklahoma" napisał:
... jeżeli chodzi o przestępstwo przywłaszczenia mienia - wartość tego przywłaszczonego mienia rzeczywiście jest znamieniem czynu. To jednak nie oznacza, że Sąd cywilny nie może zasądzić więcej jeżeli tak ustali ale nigdy mniej - chyba, że art. 5 k.c. ale bez podważania ustaleń Sądu karnego w tym zakresie.
"Ignotus" napisał:
... jeżeli chodzi o przestępstwo przywłaszczenia mienia - wartość tego przywłaszczonego mienia rzeczywiście jest znamieniem czynu. To jednak nie oznacza, że Sąd cywilny nie może zasądzić więcej jeżeli tak ustali ale nigdy mniej - chyba, że art. 5 k.c. ale bez podważania ustaleń Sądu karnego w tym zakresie.
Owszem, jak to już wcześniej pisałem, wartość ma znaczenie wyłącznie wówczas, kiedy decyduje o kwalifikacji czynu jako przestępstwo/wykroczenie. A także wówczas, gdy mamy do czynienia z mieniem znacznej bądź wielkiej wartości (115 par. 5 i 6 kk) Ale generalnie możemy sobie ustalać do woli, pod warunkiem, że nie będziemy "rzeskakiwać" między tymi granicami kwotowymi, decydującymi o kwalifikacji prawnej czynu
"Ignotus" napisał:
Owszem, jak to już wcześniej pisałem, wartość ma znaczenie wyłącznie wówczas, kiedy decyduje o kwalifikacji czynu jako przestępstwo/wykroczenie. A także wówczas, gdy mamy do czynienia z mieniem znacznej bądź wielkiej wartości (115 par. 5 i 6 kk) Ale generalnie możemy sobie ustalać do woli, pod warunkiem, że nie będziemy "rzeskakiwać" między tymi granicami kwotowymi, decydującymi o kwalifikacji prawnej czynu
"APW" napisał:
Owszem, jak to już wcześniej pisałem, wartość ma znaczenie wyłącznie wówczas, kiedy decyduje o kwalifikacji czynu jako przestępstwo/wykroczenie. A także wówczas, gdy mamy do czynienia z mieniem znacznej bądź wielkiej wartości (115 par. 5 i 6 kk) Ale generalnie możemy sobie ustalać do woli, pod warunkiem, że nie będziemy "rzeskakiwać" między tymi granicami kwotowymi, decydującymi o kwalifikacji prawnej czynu
"Oklahoma" napisał:
Chyba nie rozumiem za dobrze twojej wypowiedzi... Sąd karny musi ustalić, o tyle o ile jest to możliwe znamiona czynu, w tym zakresie działa z urzędu niezależnie od inicjatywy stron. W przypadku pieniędzy nie chodzi o ilość banknotów, czy monet ale właśnie o ich łączną wartość - czyli sumę nominałów.
Nie wyobrażam sobie by jakikolwiek Sąd mógłby ustalić, że przywłaszczono na 50 monet po 5zł, 10 banknotów po 10 zł itp., no chyba że sprawca nie zdążył, ich wydać, co chyba jednak rzadko się zdarza. Dlatego w przypadku pieniędzy zawsze chodzi o sumę nominałów czyli wartość. W przypadku pieniędzy własnie ich wartość czyli łączna suma oznacza to co zostało przywłaszczone.