Czwartek, 21 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6114
Czwartek, 21 listopada 2024

Forum sędziów

Rejetr dłużników a wyjawienie majątku w kpc

Petrus
12.03.2008 20:32:54

Kazus jest taki:
dłużnik nie płaci, ukrywa majątek, egzekucja alimentów w toku - , Komornik wnioskuje o wyjawienie majątku, sąd wydał postanowienie o wyjawieniu, dłużnika przymusza się grzywnami, w końcu składa odpowiedni wykaz, na podstawie art. 55 ust. 3 ustawy o KRS z urzędu wpisano dłużnika do rejestru dłużników niewypłacalnych, egzekucja została zakończona, dług spłacony, po kilku latach dłużnik składa wniosek o uchylenie postanowienia o wyjawienie majątku, bo zrealizował obowiązek, dług spłacił, a wciąż jest wpisany do tego rejestru
jakie macie pomysły? bo jest parę ale każdy jest tylko mniejszym lub większym złem, a nie chcę nic sugerować

kudłaty
12.03.2008 20:52:07

Petrus
PETRUS
kto wymyśla te twoje kazusy
a czemu miałoby się uchylić postanowienie o wyjawieniu?
ja bym dlużnika wezwał do sprecyzowania charakteru pisma pod rygorem zwrotu pisząc mu jednocześnie że sprawa jest prawomocnie zakończona a zażalenie przysługuje do budki telefonicznej, jak mawiał moj wspaniały Sędzia Patron w karnym odwoławczym
obawiam się, obawiam się że takiej odpowiedzi aplikant III roku jednak udzielić nie może temu kto pyta a jeśli sam wymyślił problem to go to nie satysfakcjonuje
postanwienie o odrzuceniu wniosku jako niedopuszczalnego?
uchylic to sie powinno przepisy o wyjawieniu majątku w kpc
pozdrawiam

Petrus
12.03.2008 21:25:10

"kudłaty" napisał:

kto wymyśla te twoje kazusy

Kto, kto, życie! wymyśla, taki pismo wpłynęło i cześć.
Co do uchylenia przepisów kpc w tym zakresie jestem za.
Mam parę pomysłów jak pisałem ale to lipa na krótkich nogach. Co do odrzucenia wniosku... może i racja.
Zażalenie do budki telefonicznej - pozwolę sobie zatrzymać to powiedzonko.
A propos podrzucam własne - takie wnioski jak opisany to powinno sie umieszczać w teczce PNN - czyt. Pism Nikomu Niepotrzebnych albo niby po łacinie AI [sztuczna inteligencja skąd inąd ;-)] czyt. Actum Idiotum. pozdrawiam czekam na dalszy odzew

P
12.03.2008 23:28:49

1) Wniosek oczywiście bezzasadny + w post. egzekucyjnym + niezaskarżalny = oddalić na niejawnym bez uzasadnienia.
2) Uznać za wniosek o wykreślenie z rejestru dłużników niewypłacalnych i przekazać do rozpoznania wydziałowi rejestrowemu (uwaga - może doprowadzic do pewnego napięcia na linii sąd cywilny - sąd rejestrowy).

AQUA
13.03.2008 07:33:30

"P" napisał:

1) Wniosek oczywiście bezzasadny + w post. egzekucyjnym + niezaskarżalny = oddalić na niejawnym bez uzasadnienia.
2) Uznać za wniosek o wykreślenie z rejestru dłużników niewypłacalnych i przekazać do rozpoznania wydziałowi rejestrowemu (uwaga - może doprowadzic do pewnego napięcia na linii sąd cywilny - sąd rejestrowy).


Punkt 2 jest logiczny ze względu na uzasadnienie wniosku, ale przed ewentualnym przekazaniem zobowiązałabym dłużnika do sprecyzowania treści pisma przez jednoznaczne określenie żądania. (Ha, ha, już widzę, jak precyzuje, że właśnie żąda uchylenia postanowienia, bo nie jest już dłużnikiem...itd)
Po tym sprecyzowaniu- punkt 2.

Odnośnie punktu 1 zauważmy, że oddalenie na niejawnym wcale nie musi być niezaskarżalne, skoro zakończy postępowanie wywołane tym czcigodnym wnioskiem....

Pozdrawiam

[ Dodano: Czw Mar 13, 2008 7:38 am ]
może by tak odrzucić jako niedopuszczalny, bo coś mi to oddalenie nie pasuje?????

kudłaty,,

Ty to masz całkowicie świetne pomysły na radosną twórczość stron.

Pozdrawiam

ubilexibi
13.03.2008 08:37:14

Byłbym jednak za odrzuceniem tego wniosku na posiedzeniu niejawnym, jako niedopuszczalnego. Bez uzasadnienia. Nie jest to orzeczenie kończące postępowanie w sprawie. Takim orzeczeniem było już postanowienie o nakazaniu wyjawienia majątku.

Petrus
13.03.2008 17:53:09

"ubilexibi" napisał:

Byłbym jednak za odrzuceniem tego wniosku na posiedzeniu niejawnym, jako niedopuszczalnego. Bez uzasadnienia. Nie jest to orzeczenie kończące postępowanie w sprawie. Takim orzeczeniem było już postanowienie o nakazaniu wyjawienia majątku.

Jestem za.
Przeciwko oddaleniu - bo to oznacza merytoryczne rozpoznanie i np. nieuwzględnienie przesłanek ustawowych celem pozytywnego rozpatrzenia wniosku, a żadnych przecie przesłanek ustawa w takim względzie nie przewiduje, więc co tu rozpoznawać merytorycznie.
Jest jeszcze koncepcja celowościowa, otóż uchylenia postanowieniem dłużnikowi postanowienia o wyjawieniu majątku tak, by mógł wnieść do rejestrowego o wykreślenie. Tylko to oznacza, że musi być zastosowany 359 kpc w tym celu, a to oznaczałoby, że postanowienie o wyjawieniu staje się niekończącym sprawy, więc co nim jest?... ale w ten sposób staje się sprawiedliwość, bo dłużnik, który już nie jest dłużnikiem może się wykreślić z rejestru dłużników niewypłacalnych i uzyskać kredyt, czyli stać się czyimś dłużnikiem znowu.

kudłaty
13.03.2008 22:14:24

fazę postępowania rozpoznawczego w przedmiocie wyjawienia majątku kończy orzeczenie nakazujące złożenie wykazu i przyrzeczenia; o to się mogę Petrus bić, na pewno nie jest inaczej;
czyli nie można go uchylić na 359.
pzdr

Petrus
14.03.2008 00:06:59

"kudłaty" napisał:

fazę postępowania rozpoznawczego w przedmiocie wyjawienia majątku kończy orzeczenie nakazujące złożenie wykazu i przyrzeczenia; o to się mogę Petrus bić, na pewno nie jest inaczej;
czyli nie można go uchylić na 359.
pzdr

a i ja się bić nie zamierzam. też uważam, że tak nie można, tylko że wiesz sam... można i już, a w jaki sposób - orzeczeniem Sądu. powiedz mi kto się zażali? dłużnik? nie - przecież dostał czego chciał. wierzyciel? on już dawno dostał czego chciał, czyli kasę, co mu zależy jakieś uchylenie wyjawienia, jak ten już dawno wyjawił, co miał. rejestr odmówi wykreślenia? na jakiej podstawie? stoi w 59 ust. 1, że wykreśli na podstawie uchylenia postanowienia? stoi. jest uchylone prawomocnie? jest, a że z naruszeniem prawa, to co z tego. prawomocne! ergo - rejestrowy musi wykreślić. i cześć. tak się robi. na żywo widziałem. i tak jest sprawiedliwie, żeby było śmieszniej.

kudłaty
14.03.2008 09:35:50

friend, a skąd przekonanie że tak jest sprawiedliwie? Jedyną konsekwencją tego orzeczenia jest wpis do rejestru dłużników, niech się stamtąd wykresla. Sorry, ale uruchamia mi się w tym momencie alergia na dłużnika niewypłacalnego, wiesz, wiosna jest to różne alergie hulają.
Wiem ze jest taka koncepcja że sprzeczne z prawem prawomocne jest git. Pisałem o tym w wątku o przekazaniówkach. No ale założenie jest takie że szukamy zgodnego z prawem rozwiązania a jak nie znajdziemy żadnego, to znaczy że to które znajdziemy jest zgodne z prawem. Dyskusję o relacjach sprawiedliwe i niezgodne z prawem a niesprawiedliwe zgodne z prawem, proponuję przenieść na forum filozofów (jak to proponował mi ktoś w innym wątku), albo przynajmniej na zamkniętą część forum, żeby ktoś nie pomyślał że my sobie własną sprawiedliwość wymierzamy.
Pozdrawiam

praefectus
14.03.2008 11:39:11

"ubilexibi" napisał:

Byłbym jednak za odrzuceniem tego wniosku na posiedzeniu niejawnym, jako niedopuszczalnego. Bez uzasadnienia. Nie jest to orzeczenie kończące postępowanie w sprawie. Takim orzeczeniem było już postanowienie o nakazaniu wyjawienia majątku.


A jaką podstawę prawną wpiszesz w postanowieniu o odrzuceniu? Art. 199 k.p.c. (w zw. z art. 13 par. 2 k.p.c.) nie pasuje - więc jaką? Niedopuszczalność drogi sądowej nie wchodzi w rachubę (tym bardziej pozostałe), bo istnieje domniemanie drogi sądowej, a żaden przepis jej nie wyłącza. Jeżeli brak jest podstawy materialnoprawnej dla uwzględnienia wniosku, to należy go merytorycznie oddalić, a nie odrzucać.

Nie ma takiej podstawy prawnej dla odrzucenia jak "niedopuszczalność wniosku" - jest niedopuszczalność DROGI SĄDOWEJ (bo jest np. droga administracyjna) lub bezzasadność wniosku (wtedy należy oddalić).

Pawnik
17.03.2008 22:36:58

Witam. Moim zdaniem również oddalić. Dłużnik może spokojnie "wykreślić się" w KRS-ie ( uchw. SN z 16.03.2007r., III CZP 9/07 ).

Petrus
17.03.2008 23:18:10

"Pawnik" napisał:

Witam. Moim zdaniem również oddalić. Dłużnik może spokojnie "wykreślić się" w KRS-ie ( uchw. SN z 16.03.2007r., III CZP 9/07 ).

Sorry Pawniku!
uchwała III CZP 9/07 jest całkowicie nieadekwatna do mojego kazusu. Tam chodziło o sytuację umorzenia wskutek wycofania wniosku o wyjawienie majątku. To kompletnie inna sprawa. Wciąż bym uważał, że wniosek jest nieznany ustawie, więc dlaczego należy go oddalać, czyli merytorycznie rozpoznawać?

PRZEMOT
18.03.2008 01:17:34

Dlaczego nie można odrzucić wniosku z powodu niedopuszczalności drogi sadowej?? Otóż w świetle klasycznej, tj kodeksowej i przedwojennej koncepcji [nie]dopuszczalności drogi sądowej mielibyśmy właśnie ewidentną niedopuszczalność drogi sądowej, bo sprawa o wyjawienie majątku, podobnie jak większość spraw egzekucyjnych, wynikają nie z norm o charakterze ius privatum, lecz ius publicum. Publicznoprawny charakter większości norm zawartych w części 3 KPC, nie budzi współcześnie wątpliwości w doktrynie. Są to zatem, podobnie jak sprawa o wyjawienie majątku tzw. sprawami cywilnymi w znaczeniu formalnym. Jest przepis nakazujący wszczęcie na wniosek sprawy o wyjawienie majątku, nie ma natomiast sprawy cywilnej w znaczeniu formalnym o uchylenie tego postanowienia. NIestety, od końca lat 90-tych TK I SN przyjęły - jak słusznie zauważa Praefectus - tzw. domniemanie drogi sądowej w sprawach cywilnych na podstawie KPC. Sąd powszechny może tylko wtedy odrzucić pozew (wniosek), jeżeli wskaże organ który daną sprawę może rozpoznać.
Dlaczego oddalić wniosek??? Prof. Broniewicz, w swojej niepublikowanej rozprawie habilitacyjnej "Legitymacja procesowa" twierdzi mniej więcej tak, że jeżeli powód zgłasza w pozwie roszczenie procesowe, to twierdzi zarazem, że jego żądanie pozwu - jest zasadne w świetle normy indywidualno konkretnej znajdującej zastosowanie. Zdaniem Prof. Broniewicza, jeżeli brak jest w rzeczywistości normy prawnej, o której istnieniu twierdzi powód, mamy do czynienia z bezzasdnością tego roszczenia inna niż brak tzw. legitymacji procesowej (dlaczego - to trochę niewykonalne, abym tu przepisywał rozprawę Broniewicza). Sądzę, że argumentację tę można tu odpowiednio zastosować. Swoją drogą mając na uwadze, to domniemanie drogi sądowej, zastanawiam, się czy wszelkie egzotyczne wnioski nie należałoby dekretować - także poprzez zastosowanie 130 KPC - jako pozwy???
P.s. oczywiście tego rodzaju wniosek (pozew lub cokolwiek by to nie było) po prawomocnym zakończeniu wyjawienia majątku, jest nowym wnioskiem w nowej sprawie cywilnej, a więc postanowienie sądu jest zaskarżalne zażaleniem na podstawie art. 394 § 1 w zw. z 13 par 2.

Pawnik
18.03.2008 13:40:15

"Petrus" napisał:

Witam. Moim zdaniem również oddalić. Dłużnik może spokojnie "wykreślić się" w KRS-ie ( uchw. SN z 16.03.2007r., III CZP 9/07 ).

Sorry Pawniku!
uchwała III CZP 9/07 jest całkowicie nieadekwatna do mojego kazusu. Tam chodziło o sytuację umorzenia wskutek wycofania wniosku o wyjawienie majątku. To kompletnie inna sprawa. Wciąż bym uważał, że wniosek jest nieznany ustawie, więc dlaczego należy go oddalać, czyli merytorycznie rozpoznawać?
Tak, ale zauważ że w uzasadnieniu tej uchwały SN jednak dał pewną wskazówkę, iż utrzymywanie wpisu w KRS pomimo ustania stanu niewypłacalności dłużnika jest bezcelowe. Czy mozna to per analogiam rozciągnąć również na sytuację w której dłużnik spłacił całe zobowiązanie a postępowanie w sprawie wyjawienia majątku jest zakończone prawomocnie, to jest już zmartwienie KRS-owców
Wniosek moim zdaniem trzeba oddalić, ponieważ mimo wszytsko przepisy k.p.c przewiduję możliwość uchylenia postanowienia przez ten sąd który je wydał ( np. art. 359 ). Skoro oceniasz, że nie zachodzi żadna z przesłanek uzasadniająca uchylenie - oddalasz wniosek. Pozostaje tylko pytanie: czy jest to postanowienie zaskarżalne: moim zdaniem nie - ponieważ nie kończy ono postępowania w sprawie ( ono już jest wczesniej prawomocnie zakończone ).

Petrus
18.03.2008 21:16:56

"Pawnik" napisał:

Wniosek moim zdaniem trzeba oddalić, ponieważ mimo wszytsko przepisy k.p.c przewiduję możliwość uchylenia postanowienia przez ten sąd który je wydał ( np. art. 359 ). Skoro oceniasz, że nie zachodzi żadna z przesłanek uzasadniająca uchylenie - oddalasz wniosek. Pozostaje tylko pytanie: czy jest to postanowienie zaskarżalne: moim zdaniem nie - ponieważ nie kończy ono postępowania w sprawie ( ono już jest wczesniej prawomocnie zakończone ).

Sorry, ale znów się albo nie rozumiemy, albo nie rozumiesz jaki był wniosek... wniosek był właśnie o uchylenie postanowienia, więc spójrz na 359kpc, tylko uchylane mogą być niekończące postępowania w sprawie, a jak sam zaznaczyłeś, zakończone już zostało orzeczeniem o nakazaniu wyjawienia majątku dłużnikowi. A rejestrowy pośle gościa na drzewo, bo nie ma uchylenia i nie ma umorzenia, więc koniec pieśni oddalą wniosek. Najlepsze że zastosowano wykładnie rozszerzającą art. 59 krs i uchylono postanowienie...

Pawnik
18.03.2008 21:31:22

"Petrus" napisał:

Wniosek moim zdaniem trzeba oddalić, ponieważ mimo wszytsko przepisy k.p.c przewiduję możliwość uchylenia postanowienia przez ten sąd który je wydał ( np. art. 359 ). Skoro oceniasz, że nie zachodzi żadna z przesłanek uzasadniająca uchylenie - oddalasz wniosek. Pozostaje tylko pytanie: czy jest to postanowienie zaskarżalne: moim zdaniem nie - ponieważ nie kończy ono postępowania w sprawie ( ono już jest wczesniej prawomocnie zakończone ).

Sorry, ale znów się albo nie rozumiemy, albo nie rozumiesz jaki był wniosek... wniosek był właśnie o uchylenie postanowienia, więc spójrz na 359kpc, tylko uchylane mogą być niekończące postępowania w sprawie, a jak sam zaznaczyłeś, zakończone już zostało orzeczeniem o nakazaniu wyjawienia majątku dłużnikowi. A rejestrowy pośle gościa na drzewo, bo nie ma uchylenia i nie ma umorzenia, więc koniec pieśni oddalą wniosek. Najlepsze że zastosowano wykładnie rozszerzającą art. 59 krs i uchylono postanowienie...
Rozumiem jaki był wniosek, ale fakt, że może My się nie rozumiemy Przytoczyłem 359 przykładowo po to, żeby uzasadnić potrzebę oddalenia wniosku, a nie jego odrzucenia. Skoro kpc w ogóle przewiduje dopuszczalność uchylania postanowień w różnych przypadkach ( inne to np.: 240, 395 ) i stwierdzasz, ze taki przypadek nie zachodzi wniosek - oddalasz, a nie odrzucasz. Odrzucenie przewiduje zawsze wprost przepis ( odrzucenie pozwu, apelacji itd.).
Co do rejestrowego, sorry ale to jego zmartwienie i tam ma gościu drogę instancyjną. Przy wyjawieniu nic już raczej nie możesz grzebać.
Pozdro

Petrus
18.03.2008 21:54:35

OK. teraz się już rozumiemy... 359 nie więc oddalenie. Może i ja bym się skłonił do oddalenia nie odrzucenia. hm... sprawa ciężka. pzdr

AQUA
18.03.2008 22:09:28

"Petrus" napisał:

OK. teraz się już rozumiemy... 359 nie więc oddalenie. Może i ja bym się skłonił do oddalenia nie odrzucenia. hm... sprawa ciężka. pzdr


Kochani,

gdyby miało być oddalenie, to- jak już wcześniej wskazywano, to byłaby decyzja merytoryczna, a merytoryczna już zapadła.

Mój najnowszy pomysł ( zastrzegam, że jaiś udziwniony i ściśle proceduralny i też co do zasady nie podoba mi się):

Zarejestrować wniosek pod nową sygn. Co, rozpoznać i oddalić, dopuszczając dowód z dokumentów w aktach Co o wyjawienie majątku.

Jak myślicie????????




Pozdrawiam

ubilexibi
19.03.2008 20:50:18

@ praefectus

Po pierwsze, to ze mnie jest taki wredny drań (chociaż wychowawczyni w podstawówce mówiła, że ,,zimny drań”, ale na tak wczesnym etapie rozwoju mogła się mylić), że w sentencji postanowienia nie podam podstawy prawnej. Tak to już jest w postępowaniu cywilnym, że podstawę prawną podaje się w uzasadnieniu, a nie w sentencji. W k.p.k. jest faktycznie inaczej.

Po drugie, czy tego typu wnioski należy oddalać, czy odrzucać, to temat na inną bajkę. W wolnej chwili odgrzebię orzeczenie SN, w którym sąd ów wywiódł, że w k.p.c. obowiązuje wprost niewyrażona zasada, iż wnioski niedopuszczalne się odrzuca. I ja to kupuję.
Wiem, że w praktyce jest również obecny pogląd, że jak brak szczególnej podstawy, to wniosek się oddala. Ale i tak wracamy do pytania o podstawę prawną oddalenia.

Po trzecie, w tym wypadku mówienie o podstawie materialnoprawnej oddalenia wniosku jest nieporozumieniem, bo cały czas poruszamy się w sferze przepisów procesowych.

Po czwarte, naprawdę nie trzeba mnie oświecać w kwestii drogi sądowej.

Po piąte, podstawą odrzucenia jest właśnie art. 359 k.p.c. Można bowiem zmieniać i uchylać tylko postanowienia niekończące postępowania. Co oznacza, że uchylanie tylko tego rodzaju postanowień jest dopuszczalne. Zatem uchylenie postanowienia kończącego jest niedopuszczalne.
I jak mamy wniosek o uchylenie postanowienia niekończącego, to możemy się zastanawiać – uwzględnić czy oddalić (dokonywać ,,merytorycznej” oceny). Natomiast, przy postanowieniu kończącym nie ma w ogóle takich rozważań.

Po szóste, pytanie retoryczne, dla wszystkich numeromaniaków: jaka jest podstawa prawna oddalenia powództwa oczywiście bezzasadnego, nieznajdującego oparcia w żadnych przepisach? A jaką podstawę prawną podacie w postanowieniu o oddaleniu wniosku o spalenie akt?

@pawnik

Dłużnik nie może się wykreślić z RDN, bo ustawa nie przewiduje wykreślenia w takiej sytuacji. I dobrze, bo niby w imię czego ma się go wykreślić? Narozrabiał, nie można było od niego nic wyegzekwować. To niech teraz cierpi.

@przemot

Oczywiście, że ten wniosek nie wszczyna żadnego nowego postępowania i jest po prostu wnioskiem w sprawie o wyjawienie majątku. To, że sprawa jest zakończona nie znaczy, że nie można składać w niej wniosków.
Na pewno nie ma podstaw do rejestracji nowej sprawy w Co.

No i w zasadzie wszystkim się dostało

Petrus
19.03.2008 23:30:20

Jakżeż się cieszę, że prezentowane przeze mnie poglądy początkowe, na moje wyczucie prezentowane, a że praktyka niewielka, więc ostrożnie się wypowiadam, są coraz bardziej zgodne z Twoimi Ubi... bo tak czuję, żeś mądrym zawodowcem. pozdrawiam

elew
19.03.2008 23:38:34

dobrze prawisz petrus

praefectus
21.03.2008 00:33:15

"ubilexibi" napisał:

@ praefectus

Po pierwsze, to ze mnie jest taki wredny drań (chociaż wychowawczyni w podstawówce mówiła, że ,,zimny drań”, ale na tak wczesnym etapie rozwoju mogła się mylić), że w sentencji postanowienia nie podam podstawy prawnej. Tak to już jest w postępowaniu cywilnym, że podstawę prawną podaje się w uzasadnieniu, a nie w sentencji. W k.p.k. jest faktycznie inaczej.



Brawo, kolejny spektakularny sukces drogi Watsonie.

Pewnie też zawsze miałeś podniesiony palec ku górze, nawet gdy nikt nie zadawał pytania, a "zimny drań" pani używała z przekory, zamiennie z określeniami "wzorowy uczeń" i "rymus"...

Co do mojego sformułowania "w postanowieniu", to oczywiście był to skrót myślowy i miałem na myśli uzasadnienie, nie mniej jednak jestem wdzięczny za analizę porównawczą procedury karnej i cywilnej.

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 12:42 am ]
"ubilexibi" napisał:

@ praefectus

Po drugie, czy tego typu wnioski należy oddalać, czy odrzucać, to temat na inną bajkę. W wolnej chwili odgrzebię orzeczenie SN, w którym sąd ów wywiódł, że w k.p.c. obowiązuje wprost niewyrażona zasada, iż wnioski niedopuszczalne się odrzuca. I ja to kupuję.
Wiem, że w praktyce jest również obecny pogląd, że jak brak szczególnej podstawy, to wniosek się oddala. Ale i tak wracamy do pytania o podstawę prawną oddalenia.


Z chęcią zapoznam się z tym orzeczeniem, póki co uważam, że aby odrzucić pozew (wniosek), trzeba obalić konstytucyjne domniemanie istnienia drogi sądowej - musi być zatem stosowny przepis ku temu. Co zaś się tyczy podstawy prawnej oddalenia, to oddala się też i z tego powodu, że brak jest jakiejkolwiek podstawy prawnej żądania - brak podstawy do uwzględnienia żądania jest podstawą do jego oddalenia.

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 12:51 am ]
"ubilexibi" napisał:

@ praefectus

Po piąte, podstawą odrzucenia jest właśnie art. 359 k.p.c. Można bowiem zmieniać i uchylać tylko postanowienia niekończące postępowania. Co oznacza, że uchylanie tylko tego rodzaju postanowień jest dopuszczalne. Zatem uchylenie postanowienia kończącego jest niedopuszczalne.
I jak mamy wniosek o uchylenie postanowienia niekończącego, to możemy się zastanawiać – uwzględnić czy oddalić (dokonywać ,,merytorycznej” oceny). Natomiast, przy postanowieniu kończącym nie ma w ogóle takich rozważań.



Art. 359 k.p.c. jest podstawą odrzucenia? To bardzo ciekawe, czy mógłbyś rozwinąć tę myśl? Jaki to ma związek z tym, że można uchylać postanowienia nie kończące postępowania?

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 12:58 am ]
"ubilexibi" napisał:

@ praefectus

Po szóste, pytanie retoryczne, dla wszystkich numeromaniaków: jaka jest podstawa prawna oddalenia powództwa oczywiście bezzasadnego, nieznajdującego oparcia w żadnych przepisach? A jaką podstawę prawną podacie w postanowieniu o oddaleniu wniosku o spalenie akt?


Tak jak pisałem wyżej, każdy ma prawo wystąpić z dowolnym roszczeniem, o ile nie jest ustawowo wyłączona droga sądowa - nawet z tak absurdalnym, jak podajesz. Z uwagi natomiast na to, że brak jest normy prawnej uzasadniającej takie żądanie, podlega ono oddaleniu.

Ponadto mógłbym teraz, używając Twojej metody konwersacji, także odpowiedzieć "żadnej podstawy prawnej nie podam w postanowieniu o oddaleniu wniosku o spalenie akt, ponieważ napiszę to w uzasadnieniu", ale wiem, że nie miałeś na myśli sentencji.

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 1:01 am ]
"ubilexibi" napisał:

@ praefectus

Dłużnik nie może się wykreślić z RDN, bo ustawa nie przewiduje wykreślenia w takiej sytuacji. I dobrze, bo niby w imię czego ma się go wykreślić? Narozrabiał, nie można było od niego nic wyegzekwować. To niech teraz cierpi.





[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 1:02 am ]
"ubilexibi" napisał:



No i w zasadzie wszystkim się dostało


Tylko pytanie czy skutecznie i czy rzeczywiście o to chodzi na tym forum.

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 1:08 am ]
"ubilexibi" napisał:



Po czwarte, naprawdę nie trzeba mnie oświecać w kwestii drogi sądowej.



Masz rację! Grunt to znać swoją wartość.

kudłaty
21.03.2008 09:09:47

Praefectus
pozwól, że zaproponuję Ci to, co proponujesz mnie w innym wątku
"trochę dystansu do siebie"

ubilexibi
21.03.2008 09:47:23

Przykro mi, ale nie widzę żadnego związku między odrzuceniem wniosku a obaleniem konstytucyjnego domniemania dopuszczalności drogi sądowej. Przecież przepisy przewidujące wprost odrzucenie np. apelacji, wniosku o przywrócenie terminu, wniosku o zwolnienie od kosztów nijak się mają do dopuszczalności drogi sądowej.

Co do art. 359 k.p.c., to również mi przykro, ale jaśniej nie potrafię.

Przytyki osobiste pominę. Chociaż niewątpliwie istnieje pewna różnica między autoironią a złośliwością.

praefectus
21.03.2008 16:53:27

"ubilexibi" napisał:

Przykro mi, ale nie widzę żadnego związku między odrzuceniem wniosku a obaleniem konstytucyjnego domniemania dopuszczalności drogi sądowej. Przecież przepisy przewidujące wprost odrzucenie np. apelacji, wniosku o przywrócenie terminu, wniosku o zwolnienie od kosztów nijak się mają do dopuszczalności drogi sądowej.

Co do art. 359 k.p.c., to również mi przykro, ale jaśniej nie potrafię.


Przecież była mowa o odrzuceniu pozwu (wniosku wszczynającego postępowanie w sprawie) z powodu jego bezzasadności (jesteś zwolennikiem takiej właśnie koncepcji), a nie odrzucaniu w sprawach wpadkowych. Czym innym jest odrzucenie apelacji, czy różnych wniosków w sprawach wpadkowych, a czym innym odrzucenie pozwu (wniosku wszczynaj. post.). Przecież to zupełnie różne sytuacje.

Art. 370 k.p.c. stanowi, że sąd pierwszej instancji odrzuci na posiedzeniu niejawnym apelację wniesioną po upływie przepisanego terminu, nieopłaconą lub z innych przyczyn niedopuszczalną, jak również apelację, której braków strona nie uzupełniła w wyznaczonym terminie. Z przepisu tego można wyprowadzić uprawienie do odrzucania apelacji, gdy jest niedopuszczalna jako taka. Natomiast nie odnosi się to do pozwu (wniosku wszczynającego postępowanie w sprawie), gdyż taki pozew lub wniosek zawierający merytoryczne żądanie można odrzucić tylko wtedy, gdy pozwala na to art. 199 k.p.c. lub względnie inny szczególny, a nie dlatego, że żądanie jest pozbawione podstawy prawnej. I nie ma tu żadnej analogii co do spraw wpadkowych.

Jedną z podstaw odrzucenia pozwu (wniosku wszczynającego postępowanie w sprawie) jest niedopuszczalność drogi sądowej. Z kolei pojęcie dopuszczalności drogi sądowej wiąże się z prawem żądania merytorycznego rozpoznania danej kwestii przez Sąd. Dopuszczalność drogi sądowej zachodzi natomiast wtedy, gdy sprawa jest sprawą cywilną (w znaczeniu materialnym albo formalnym) i podlega załatwieniu przez sąd powszechny (nie jest zastrzeżona kompetencja innego organu). Jeśli przesłanki dopuszczalności drogi sądowej są spełnione, a nie zachodzą pozostałe przesłanki z art. 199 par. 1 k.p.c. (względnie inny przepis szczególny nie stanowi odmiennie), należy żądanie rozpoznać merytorycznie.

Tak jak wspomniałem wcześniej, z chęcią poznam to orzeczenie SN, o którym pisałeś, a z którego wynika, że jest inaczej.

Co do art. 359 k.p.c., to nie mogę się zgodzić z Twoją argumentacją. Z przepisu, który pozwala zmieniać lub uchylać postanowienie niekończące postępowania na skutek zmiany okoliczności wysnuwasz wniosek, że daje to podstawę do odrzucania w przypadku wniosku dotyczącego orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie. Otóż moim zdaniem nie ma żadnego przełożenia, a możliwość odrzucania wniosków dotyczących kwestii, co do których wydano postanowienie kończące postępowanie, zawiera się w zagadnieniu powagi rzeczy osądzonej - jeżeli takowa występuje, to jest podstawa do odrzucenia, ale wynikająca z art. 199 par. 1 pkt 2 k.p.c. (w zw. z art .13 par 2 k.p.c.), gdy nie zachodzi powaga rzeczy osądzonej, należy żądanie rozpoznać merytorycznie. Jest to oczywiście w dużym uogólnieniu.

ubilexibi
21.03.2008 20:02:16

Nie jestem zwolennikiem odrzucania wniosków wszyczynających postępowanie z powodu ich bezzasadności. Nigdy, niczego takiego nie twierdziłem. Taki pogląd wyraził inny uczestnik dyskusji. Wystarczy przeczytać moje posty.

Cały czas się upierałem, że w wypadku wniosku o uchylenie postanowienia o wyjawienie majątku (a o tym dyskutujemy) mamy do czynienia z wnioskiem rozpoznawanym w tej samej sprawie. A więc kwestią incydentalną, czy też wpadkową. Podobnie, jak w wypadku wniosku o sprostowanie albo wykładnię takiego postanowienia. Dlatego to, co pisałem o odrzuceniu wniosku, nie ma nic wspólnego z dopuszczalnością drogi sądowej. I stąd ten 359 k.p.c.

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 8:05 pm ]
Kwestię powagi rzeczy osądzonej postanowień (?) w kontekście art. 199 k.p.c. proponuję przemilczeć.

AQUA
21.03.2008 20:32:00

Luuuudzie, ale w tym temacie się narobiło.

Odrzucić, wniosek jest niedopuszczalny.

P.S. Każdy ma prawo do własnej oceny i interpretacji i osobiście nie mam nic przeciwko temu.

Pozdrawiam serdecznie

P
21.03.2008 22:15:26

A dlaczego niedopuszczalny? Jaki konkretnie przepis zabrania jego wniesienia? Jaki konkretnie przepis daje podstawę do jego odrzucenia?

Petrus
22.03.2008 00:33:33

Jako gospodarz tego wątku, który jak widzę, przysporzył nielicznym tak wiele emocji, pragnę poczynić pewne przedświąteczne podsumowanie Wielkosobotnie.
Przeważa myśl odrzucenia wniosku jako niedopuszczalnego, czy może ja go określę, jako nieznanego ustawie. Pozwolę sobie wskazać na fakt rzadki, ale fakt, że nie zawsze jesteśmy w stanie wskazać podstawę prawną dla postanowienia o jedynie słusznej treści. Jeślibym oddalić miał ów wniosek, dla mnie to oznacza jedno - jest on przewidziany prawem, tzn. dłużnik ma prawo wnioskować o uchylenie postanowienia o wyjawieniu majątku. Uważam, że dłużnik nie ma takiego prawa, bo prawo nie przewiduje takiej możliwości. Jeśliby przewidywało, to stanowiłoby, że dłużnik musi spełnić dane przesłanki ustawowe. Wtedy rozpoznawałbym wniosek, a gdyby nie spełnił przesłanek, to bym go oddalił. Art. 199 kpc dotyczy pozwu bądź poprzez art. 13 par 2 wniosku w postępowaniu nieprocesowym. I tyle. Nie może być używany w przypadku pisma procesowego wszczynającego postępowanie wpadkowe, a które jedynie w treści zawiera sformułowanie wnoszę o uchylenie postanowienia itd. Taką próbę wszczęcia postępowania wpadkowego, jako nieznane ustawie, należy utrącić na wstępie i je odrzucić, bo jeślibyśmy oddalili, to w zażaleniu skarżący słusznie by wskazał, że skoro Sąd uznał za zasadne rozpoznanie merytoryczne, to jednak jest coś na rzeczy, że dłużnik jest w dziwnej sytuacji i dlaczego, skoro nie ma przesłanek zawartych w ustawie, by mu jakoś zlikwidować to postanowienie o wyjawieniu majątku, tego nie uczyniono. I tak zapewne zażalenie by oddalono, ale skarżący w tej tylko kwestii miałby rację. Toteż odrzucić w uzasadnieniu wskazując na wszystkie przepisy jakie się da, również 359 kpc. A zaznaczam, że w rzeczywistości postanowienie uchylono!

P
22.03.2008 15:55:35

"Petrus" napisał:

Pozwolę sobie wskazać na fakt rzadki, ale fakt, że nie zawsze jesteśmy w stanie wskazać podstawę prawną dla postanowienia o jedynie słusznej treści. Jeślibym oddalić miał ów wniosek, dla mnie to oznacza jedno - jest on przewidziany prawem, tzn. dłużnik ma prawo wnioskować o uchylenie postanowienia o wyjawieniu majątku. Uważam, że dłużnik nie ma takiego prawa, bo prawo nie przewiduje takiej możliwości. Jeśliby przewidywało, to stanowiłoby, że dłużnik musi spełnić dane przesłanki ustawowe. Wtedy rozpoznawałbym wniosek, a gdyby nie spełnił przesłanek, to bym go oddalił.


Mylisz dwie rzeczy: zasadność roszczenia z dopuszczalnością jego podniesienia.

Otóż każdy podmiot wnosić może do Sądu o cokolwiek. Wynika to stąd, że każdy ma prawo do poszukiwania ochrony prawnej, także sądowej, dla każdego żądania, które uważa za słuszne. To tylko organy władzy publicznej mają obowiązek zawsze działać na podstawie i w granicach prawa (art. 7 konstytucji) - obywatele nie muszą.

Tak więc nieprawdziwe jest założenie, że podmiot prawa prywatnego może wnosić tylko o te roszczenia, które przewidują przepisy. Nie ma takiego ograniczenia.

Bramka istnieje dopiero w dalszym toku postępowania. Nie każde podniesione żądanie zasługuje na uwzględnienie. Uwzględnić można tylko takie roszczenie, które jest przewidziane przez prawo. Sąd bada, czy przepisy przewidują takie roszczenie, jeżeli tak, to bada czy zostały spełnione przesłanki, jeżeli tak - zasądza. Jeżeli przepisy danego roszczenia w ogóle nie przewidują, to powództwo podlega oddaleniu ze względu na brak podstawy prawnej. Nie ma bowiem przepisu, który ustanawiałby jakiś obowiązek pozwanego wobec powoda występującego z takim żądaniem. Innymi slowy: oddalenie powództwa nie następuje na podstawie konkretnego przepisu, tylko ze względu na brak takiego przepisu.

Przykład z praktyki: często podnoszone przez dyletantów powództwo o rozwiązanie darowizny ze względu na rażącą niewdzięczność obdarowanego. Rażąca niewdzięczność uzasadnia odwołanie darowizny, nie rozwiązanie. Takie powództwo nie ma podstawy prawnej - i właśnie z tego powodu zostaje oddalone. Nie odrzucone.

"Petrus" napisał:

Art. 199 kpc dotyczy pozwu bądź poprzez art. 13 par 2 wniosku w postępowaniu nieprocesowym. I tyle. Nie może być używany w przypadku pisma procesowego wszczynającego postępowanie wpadkowe, a które jedynie w treści zawiera sformułowanie wnoszę o uchylenie postanowienia itd.


Zgadza się (dodam jeszcze tylko wniosek o wszczęcie egzekucji). Art. 199 i art. 1099 kpc mają zastosowanie jedynie w zakresie w nich wskazanym. Wykładni rozszerzającej nie podlegają, bo w istocie są wyjątkami: zasadą jest, że Sąd jest obowiązany rozpoznać każdą sprawę, z którą strona się do niego zwróci, a odrzucenie pozwu oznacza w istocie odmowę rozpoznania sprawy (z przyczyn mniej lub bardziej formalnych). Wobec tego dopuszczalne jest tylko w wyraźnie wskazanych sytuacjach.

Tak więc, jak widać, brak podstawy odrzucenia takiego wniosku.

"Petrus" napisał:

Taką próbę wszczęcia postępowania wpadkowego, jako nieznane ustawie, należy utrącić na wstępie i je odrzucić, bo jeślibyśmy oddalili, to w zażaleniu skarżący słusznie by wskazał, że skoro Sąd uznał za zasadne rozpoznanie merytoryczne, to jednak jest coś na rzeczy, że dłużnik jest w dziwnej sytuacji i dlaczego, skoro nie ma przesłanek zawartych w ustawie, by mu jakoś zlikwidować to postanowienie o wyjawieniu majątku, tego nie uczyniono. I tak zapewne zażalenie by oddalono, ale skarżący w tej tylko kwestii miałby rację. Toteż odrzucić w uzasadnieniu wskazując na wszystkie przepisy jakie się da, również 359 kpc. A zaznaczam, że w rzeczywistości postanowienie uchylono!


Stój, wróć. Po kolei: nie ma podstawy do odrzucenia, jest podstawa do rozpoznania, nie ma natomiast - co oczywiste - podstawy do uwzględnienia. Wniosek podlega oddaleniu ze względu na brak podstawy prawnej. Powołanie w uzasadnieniu jakichkolwiek przepisów następuje jedynie w celu wykazania przez Sąd I instancji, że szukał podstawy prawnej do uwzględnienia wniosku, a mimo tego jej nie znalazł.

O ile w ogóle będzie jakieś uzasadnienie, bo w sytuacji opisanej na początku wątku postanowienie oddalające wniosek jest niezaskarżalne i uzasadnienia nie wymaga.

Natomiast uchylenie postanowienia o nakazaniu złożenia wykazu i przyrzeczenia to oczywisty i rażący błąd Sądu. Uchylenie następuje ex nunc, więc konsekwentnie i złożony wykaz nalezałoby uznać za niebyły, więc i wiadomości uzyskane na jego podstawie za nielegalnie zdobyte, a więc i wyegzekwowane świadczenie za zdobyte sprzecznie z prawem. Nonsens.

Petrus
22.03.2008 23:29:31

Taka jest różnica, że to jest postępowanie wpadkowe a podajesz przykład postępowania w sprawie nowej - odwołanie darowizny. Przykład moim zdaniem nie przystaje do kazusu. Uważam wciąż, że wniosek jest nieznany prawu, co powoduje niemożność jego merytorycznego rozpoznawania - odrzucenie, a dopiero rozpoznawanie wniosku kompletnego (czyli niewybrakowanego) znanego prawu w postępowaniu wpadkowym może skutkować oddaleniem. Tak mi się wydaje. Oczywiście mogę się mylić. Ale zgadzamy się, że uwzględnienie to błąd.

P
23.03.2008 22:35:29

Z punktu widzenia tematu dyskusji ta różnica jest nieistotna. Przykład jest trafny.

Koncepcja z odrzucaniem wniosków "nie znanych prawu" nie ma żadnych podstaw prawnych. Jedyne podstawy odrzucenia to te wyraźnie wskazane w przepisach.

Twoje stanowisko jest sprzeczne wewnętrznie i widać, że go nie przeanalizowałeś. Odrzucenie wniosku oznacza odmowę jego rozpoznania w ogóle. Natomiast jeżeli stwierdzasz, że wniosek nie ma podstawy prawnej (= przepisu pozwalającego na jego uwzględnienie), to znaczy, że sprawę rozpoznałeś co do istoty - inaczej byś tego nie stwierdził.

Petrus
24.03.2008 22:41:37

"P" napisał:

jeżeli stwierdzasz, że wniosek nie ma podstawy prawnej (= przepisu pozwalającego na jego uwzględnienie), to znaczy, że sprawę rozpoznałeś co do istoty - inaczej byś tego nie stwierdził.

To brzmi logicznie, tylko czy jak stwierdzam, że nie ma drogi sądowej, więc odrzucam pozew, czy wniosek, to nie analizuję go merytorycznie również, żeby to stwierdzić?

kudłaty
24.03.2008 22:43:27

A ja zapytam tak: jeżeli odrzucamy koncepcję odrzucania wniosku niedopuszczalnego, bo nie znanego procedurze cywilnej (zaznaczam, nieznanego procedurze, a nie - nieznajdującego uzasadnienia w przepisach, mimo że jej znanego, czy też merytorycznie niezasadnego), to jak rozpoznamy wniosek o uchylenie prawomocnego wyroku? Tak literalnie sformułowany, nie jako apelacja, nie jako skarga o wznowienie, nie powództwo o pozbawienie wykonalności - tylko tak sformułowany? Oddalimy, odrzucimy, ad acta, co jeszcze?
O wniosku o spalenie akt już napisano, też dobry przykład.
To taka sama sytuacja przecież - wniosek o uchylenie prawomocnego postanowienia, które merytorycznie zakończyło postępowanie w sprawie.
A, no niech będzie że ten wniosek o uchylenie wyroku motywowany w podobny sposób. Na przykład, że to wniosek o uchylenie prawomocnego wyroku eksmisyjnego z powodu rażąco nagannego zachowania się współlokatora? Bo już nie pije, nie bije, nie znęca się etc?
Argument za odrzuceniem może być jeszcze taki (tak naprawdę do tego zmierza pośrednio argument Ubiego z art. 359 kpc - że tak naprawdę wnioskujący zamierza skorzystać z nieznanego ustawie środka odwoławczego.
Można oczywiście długą rozprawę napisać o tym, że ten wniosek to wszczyna nowe postępowanie. I załatwienie jego kończy to postępowanie, to trzeba to uzasadnić i służy środek zaskarżenia. Ale jakie postępowanie?
W jakim zatem trybie ma być rozpoznawany ten wniosek? Ta koncepcja prowadzi wprost do konkluzji że wniosek taki, winien być rozpoznany w PROCESIE! Jest to bowiem - skoro nowe postępowanie - a nieznane ustawie - postępowanie dla którego nie zastrzeżono trybu postępowania nieprocesowego. Nie jest to wpadkowe postępowanie w ramach egzekucji. Czyli - proces! No bo dlaczego jakikolwiek inny tryb - patrz art. 13! Życzę powodzenia w rozpoznawaniu takiego wniosku jako wszczynającego nowe postępowanie cywilne. Nie można go w tej koncepcji puścić na niejawnym, bo przecież to wyjątek od reguły rozpoznawania spraw na niejawnym. Od razu odpieram argument, że ustawodawca zastrzegł tryb postępowania nieprocesowego dla wszystkich postępowań mających za przedmiot wyjawienie majątku. A guzik - dla rozpoznania wniosku o nakazanie wyjawienia majątku i owszem. O uchylenie postanowienia o wyjawieniu majątku nie. A majątkowe to, czy niemajątkowe? To może SO, bo to i elementy niemajątkowe w sobie też zawierać może. A jak majątkowe, to jaki będzie wps?
Zaznaczam, że święta spędziłem w abstynencji, gdyby ktoś po przeczytaniu powyższego wywodu wątpił. Tak sobie tylko dywaguję.
No i tak sobie argumentować można ad absurdum, Kochani.
Ja uważam, że taki wniosek jako nieznany ustawie podlega odrzuceniu. A jak się dłużnik z takim wnioskiem zgłosi i sąd odwoławczy inaczej rzecz oceni, wtedy obiecuję zmienić pogląd, a nawet odszczekać publicznie wszystko co tu napisałem.
Pozdrawiam

ubilexibi
25.03.2008 09:05:21

Wydaje się, że zasadniczy problem w niniejszej dyskusji polega na mieszaniu dwóch płaszczyzn. Innej ocenie podlegają bowiem wnioski wszczynające postępowanie, a innej - wnioski składane w toku postępowania.

W wypadku tych pierwszych decydujące znaczenie ma kwestia dopuszczalności drogi sądowej, a potem dokonywana na podstawie przepisów prawa materialnego ocena ich zasadności. Prawdą jest, że można wnieść do sądu każdy pozew tyle, że nie każde powództwo będzie uwzględnione. Prawdą jest również, że bezzasadność powództwa (wniosku) nie może wpływać na ocenę jego dopuszczalności.

To jednak nie ma znaczenia dla oceny wniosku o uchylenie postanowienia o wyjawienie majątku, ponieważ wnioski składane w toku postępowania (w kwestiach incydentalnych, wpadkowych)) podlegają innym regułom. Kwestia dopuszczalności drogi sądowej w ogóle nie powstaje, bo przecież wniosek jest składany w sprawie, która już się toczy. Przede wszystkim jednak, zarówno dopuszczalność, jak i zasadność takiego wniosku jest oceniania wyłącznie na podstawie przepisów prawa procesowego.
Wniosek taki podlega ocenie jak każda inna czynność procesowa. Zgodzimy się chyba, że przepisy postępowania zawierają zamknięty katalog czynność procesowych (numerus clausus). Innymi słowy, nie można dokonać dowolnej (jaką się tylko wymyśli) czynności procesowej. Można dokonywać tylko takich czynności, które są przewidziane w k.p.c. Można składać tylko takie wnioski, które są w k.p.c. przewidziane. Inne wnioski są niedopuszczalne.

Tylko proszę mnie nie łapać za słówka. O ,,możności" składania wniosków piszę w znaczeniu skutecznego złożenia. Wniosek, nieprzewidziany w k.p.c. (niedopuszczalny) oczywiście nie może być skuteczny. Chociaż faktycznie może się zdarzyć, że ktoś go wniesie. Wtedy trzeba go odrzucić.

Wskazywałem już wyżej, że jest też wyrażany pogląd, aby wnioski niedopuszczalne oddalać.

To tyle.

Pawnik
25.03.2008 13:08:01

A ja obstaję nadal przy oddaleniu takiego wniosku w tej konkretnej sprawie. Argument o niedopuszczalności wniosku o uchylenie prawomocnego postanowienia o nakazaniu wyjawienia majątku mnie nie przekonuje. Wniosek taki jest formalnie dopuszczalny, albowiem art. 359 dopuszcza mozliwość uchylania postanowien po spełnieniu 2 przesłanek: postanowienie nie może kończyc postępowania w sprawie oraz musi nastąpić zmiana okoliczności. Zmiana okoliczności nastąpiła - facet spłacił zadłużenie ( ustał jego stan niewypłacalnosci ). Nie spełniła się natomiast pierwsza przesłanka. Skutkiem stwierdzenia tegoż jest oddalenie wniosku. Każde odrzucenie jest wyraźnie przewidziane przez k.p.c. ( np. 410 k.p.c. Art. 359 nie zawiera stwierdzenia, ze w przypadku braku przesłanki "nie kończenia postepowania" wniosek podlega odrzuceniu.
No i pytanie dla zwolenników odrzucenia: takie postanowienie jest zaskarżalne czy nie?

ubilexibi
25.03.2008 13:41:05

Oczywiście, że jest niezaskarżalne. Podobnie jak wydane w takim wypadku postanowienie o oddaleniu wniosku.

Pawnik
25.03.2008 14:02:33

"ubilexibi" napisał:

Oczywiście, że jest niezaskarżalne. Podobnie jak wydane w takim wypadku postanowienie o oddaleniu wniosku.

Właśnie, więc w gruncie rzeczy spór jest czysto akademicki i bez praktycznego znaczenia. Postanowienia takiego nie trzeba uzasadniać a praktyczny skutek oddalenia czy odrzucenia jest identyczny. Facet musi spadac na drzewo i dobijac się w KRS-ie sprawiedliwości

ubilexibi
25.03.2008 14:15:53

A czy my tu toczymy jakieś inne spory poza ,,akademickimi bez praktycznego znaczenia"?

Pawnik
25.03.2008 14:21:12

"ubilexibi" napisał:

A czy my tu toczymy jakieś inne spory poza ,,akademickimi bez praktycznego znaczenia"?

Mam nadzieję

P
25.03.2008 20:34:30

"ubilexibi" napisał:

Zgodzimy się chyba, że przepisy postępowania zawierają zamknięty katalog czynność procesowych (numerus clausus). Innymi słowy, nie można dokonać dowolnej (jaką się tylko wymyśli) czynności procesowej. Można dokonywać tylko takich czynności, które są przewidziane w k.p.c. Można składać tylko takie wnioski, które są w k.p.c. przewidziane. Inne wnioski są niedopuszczalne.


Teraz rozumiem, skąd bierzecie te wykładnię. Cóż, nigdy wcześniej nie zetknąłem się z takim założeniem. Zawsze było tak, że strona może wnosić, o co chce, najwyżej tego nie dostanie (czyli wniosek ulegnie oddaleniu). Współgra to z konstytucyjną zasadą, że dozwolone jest to, co nie jest wyraźnie zabronione. To się stosuje również do postępowania cywilnego.

Mnie się taka wykładnia wydaje bezpodstawna. Miałaby jeszcze jakieś uzasadnienie przy wnioskach składanych przez strony po wydaniu orzeczenie kończącego postępowanie, całe czy wpadkowe, bo wtedy jedyną czynnością, jaką dopuszcza procedura, jest złożenie środka odwoławczego. Ale w toku postępowania?

Nie wiem, poczytam.

wb02
25.03.2008 23:00:11

A moim zdaniem wniosek jest do odrzucenia. Tylko, że trudno przyjąć wyrażany pogląd o konieczności przekazania wniosku do wydzialu KRS. Z kazusu wynika bowiem, że wnioskodawca chce uchylenia postanowienia. Nie można zresztą takiego wpisu z KRS wykreslić bowiem to nie informacja o tym czy nasz wnioskodawca jest zobowiązany do wyjawienia majątku ale czy był zobowiązany do wyjawienia majątku. To ostzreżenie dla wierzycieli, iż ten delikwent miał problemy z płaceniem długów i trzeba na niego uważać.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.