Forum sędziów
Czesc chciałem dowiedzieć się jak wzywacie nabywców nieruchomości przy licytacji kiedy kupuja dwie osoby ze soba niespokrewnione czy solidarnie o cena nabycia czy stosownie do udziałow po 1/2 dzieki i czekam na informacje
To zależy jak kupują. Jeżeli jako wspólnicy s.c. to solidarnie, w innych wypadkach stosownie do wielkości udziałów.
a małżeństwo ze wspólnością ustawową? solidarnie?
tak ale jak stosowanie do udziałów to co zrobisz jak jeden zapłaci odmówisz przysądzenia własnosci.
"luke" napisał:
tak ale jak stosowanie do udziałów to co zrobisz jak jeden zapłaci odmówisz przysądzenia własnosci.
odmówię, bo nabyli w udziałach, wobec tego nie spełnili warunków licytacyjnych.
Pozdrawiam
tez mi się tak wydaje ale chciałem się upewnić dobrze że mamy spójna linie orzecznictwa
A mnie się wydaje inaczej. Powinno się wzywać obu do wpłacenia całości. Rzeczą drugorzędną jest, czy uznamy, że mamy tu do czynienia z solidarnością czy in solidum. Można bronić poglądu, że przy nabyciu na współwłasność chodzi o zobowiązanie dotyczące majątku wspólnego (art. 370 k.c.). Jeżeli kogoś ta koncepcja nie przekonuje, to może być in solidum. Bez wątpienia wpłacenie ceny przez któregokolwiek z nabywców oznacza wykonanie warunków licytacyjnych.
Wzywanie do uiszczenia w częściach niesie za sobą następujące niebezpieczeństwa. Załóżmy, że cena do zapłaty to 100.000 i jest dwóch nabywców po 1/2. Wzywamy po 50.000 zł. I teraz tak:
- jeden płaci 100.000 - czy należy to traktować jako niewykonanie warunków licytacyjnych? No bo przecież drugi nie wykonał zarządzenia sądu.
- jeden płaci 70.000, drugi 30.000 - czy tak jak wyżej?
- jeden płaci 50.000, drugi nic - niewykonanie? Ale jak ten pierwszy napisze zażalenie i zarzuci: co się sąd mnie czepia, wezwał do zapłaty 50.000, to zapłaciłem, czyli wezwanie wykonałem, to dlaczego ta odmowa przysądzenia? Ja bym takie zażalenie uwzględnił.
Tak ale z drugiej strony skoro kupują razem na współwłasność to chyba musza z tego tytułu poniesć konsekwencję bo przecież nie sprzedajemy udziału a solidarnośc z 370 kc może i można by na siłe przyczepić sam już nie wiem. Ponoć jest jakies orzezcenie Sn ze jak kupuja dwie osoby to nalezy ustalić ich udziały ja go nie znalazłem
Trzeba ustalić udziały w jakich nabywają własność - w postanowieniu o przysądzeniu.
Natomiast wzywać trzeba tak, aby razem zapłacili całość. Nie ma żadnego sensu wzywać do uiszczenia części ceny. Co starałem się wykazać.
moim zdaniem, każdego z nich należy wezwać do wpłacenia całej ceny sprzedaży, skoro pouczamy ich o rygorze wygaśnięcia skutków przybicia, nie widzę powodu by nie pouczyć też po prostu, że wpłacenie całej ceny przez jednego zwalnia drugiego, jak to zwał, solidarnie, in solidum, to procesowo jest bez znaczenia, 370 k.c. byłoby o.k. do uzasadnienia tego, ale zaraz, jakby się tym SN zajął, to by wywiódł że to szczególny rodzaj zobowiązania, że się tu nie stosuje - tak jak przyjął ze zgodą współmałżonka na nabycie licytacyjne
off topic stop... więcej nie piszę
oki wydaje mi sie że wszytsko wyjasnilismy dzieki za dyskusje
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.