Forum sędziów
Mam pytanie odnośnie sładu orzekającego w sprawie o roszczenie za godziny nadliczbowe. Zgodnie z art.47 k.p.c. wymienione zostały przypadki, gdzie skład jest nastepujący: sędzia + 2 ławników. Niestety w mojej sprawie winien być skład 1-osobowy. Przez nieuwage rozpedzilem sie i orzekałem z dwoma lawnikami. Wiem, że istnieje orzecznictwo SN, gdzie stwierdzono, że brak składu właściwego (w tym wypadku brak ławników) prowadzi do niewazności postępowania. A co w moim przypadku, gdy było za duzo? Na szkoleniu mówili nam zawsze, że za dużo nigdy nie zaszkodzi. W tej sprawie będe miał prawie na 100% ugodę, ale co jesli strony podważą skład?
przeważający jest też pogląd, że nie ma składu lepszego, czy gorszego - jest tylko skład właściwy. A więc nie możesz prowadzić tak sprawy. Jeżeli jesteś pewny, że będzie ugoda, to niec nie stoi na przeszkodzie, być na tą ostatnią rozprawę wszedł sam. Wówczas nieważności nie powinno być bo nie rozstrzygasz sprawy merytorycznie. Jeżeli natomiast nie będzie ugody też wchodzisz sam i czynności dowodowe powtarzasz :sad:
"komo21" napisał:
Na szkoleniu mówili nam zawsze, że za dużo nigdy nie zaszkodzi.
Żartujesz? Gdzie takie szkolenia robią?
Johnson, ten post był do mnie??
"arczi" napisał:
Johnson, ten post był do mnie??
A cytat był czyj?
pośpiech, nie doczytałem, sorry
Tak to jest jak się jest jedną nogą na forum, a drugą w aktach...
Zastanawiam sie, czy ewentualnie w czasie procesu byłaby mozliwość przejścia ze składu ławniczego na skład 1 osobowy? Czy byłby ewentualnie do tego stanu jakieś podstawy prawne, żeby kolokwialnie mówiąc - obejść prawo?Jedną sprawę zakończyłem i strony nie kwestionowały składu, jednak złożyły apelację. Obawiam się, czy sąd okregowy sam zauważy nie wytknie składu orzekającego?
"komo21" napisał:
Zastanawiam sie, czy ewentualnie w czasie procesu byłaby mozliwość przejścia ze składu ławniczego na skład 1 osobowy? Czy byłby ewentualnie do tego stanu jakieś podstawy prawne, żeby kolokwialnie mówiąc - obejść prawo?Jedną sprawę zakończyłem i strony nie kwestionowały składu, jednak złożyły apelację. Obawiam się, czy sąd okregowy sam zauważy nie wytknie składu orzekającego?
Nic Ci Sąd II instancji, nie bedzie wytykał tylko wyrok w granicach zaskarżenia uchyli, zniesie postępowanie z uwagi na jego nieważność i sprawę przekaże do ponownego rozpoznania (art. 394 pkt 4 kpc)
A przejście ze składu niewłaściwego do prawidłowego to twój obowiązek w sytuacji, gdy prowadziłeś sprawę w składzie trzyosobowycm, a winieneś w składzie jednoosobowym. Przecież przepis art. 47 kpc jest jasny i masz go stosowac. Gdy stwierdzisz, że go nie zastosowałeś, kolejne rozprawy wyznaczasz w składzie prawidłowym, przy czym powtarzasz czynności, które przeprowadziłeś w składzie niewłaściwym.
W sytuacji, w której miałoby na 100 % dojść do ugody nie wiem czy powtarzałbym jakiekolwiek czynności (np. słuchanie po raz kolejny 15 świadków ). Natomiast nie budzi żadnych wątpliwości, że od tego momentu sprawę rozpoznawać powinieneś tylko w składzie właściwym (zgodnym z przepisami). I pamiętaj: nie ma składów lepszych i gorszych. Są tylko składy zgodne i niezgodne z przepisami. A ten wykładowca, który na szkoleniu twierdził "że za dużo nigdy nie zaszkodzi" albo miał na myśli coś innego niż skład sądu, albo też właśnie mu zaszkodziło (co na szkoleniach czasami się zdarza) i cierpiał na tzw. syndrom dnia wczorajszego, majacząc przy tym w oczekiwaniu na przerwę.
"ludzka" napisał:
Zastanawiam sie, czy ewentualnie w czasie procesu byłaby mozliwość przejścia ze składu ławniczego na skład 1 osobowy? Czy byłby ewentualnie do tego stanu jakieś podstawy prawne, żeby kolokwialnie mówiąc - obejść prawo?Jedną sprawę zakończyłem i strony nie kwestionowały składu, jednak złożyły apelację. Obawiam się, czy sąd okregowy sam zauważy nie wytknie składu orzekającego?
Nic Ci Sąd II instancji, nie bedzie wytykał tylko wyrok w granicach zaskarżenia uchyli, zniesie postępowanie z uwagi na jego nieważność i sprawę przekaże do ponownego rozpoznania (art. 394 pkt 4 kpc)
A przejście ze składu niewłaściwego do prawidłowego to twój obowiązek w sytuacji, gdy prowadziłeś sprawę w składzie trzyosobowycm, a winieneś w składzie jednoosobowym. Przecież przepis art. 47 kpc jest jasny i masz go stosowac. Gdy stwierdzisz, że go nie zastosowałeś, kolejne rozprawy wyznaczasz w składzie prawidłowym, przy czym powtarzasz czynności, które przeprowadziłeś w składzie niewłaściwym.
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 7:26 pm ]
Proszę przeanalizować podstawę prawną nieważności
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 7:33 pm ]
Nie ma dyskusji, sąd II instanvcji takie błędy widzi na odległość, ale może się zdażyć , że się zagapi tak samo jak sąd rejonowy, z bólem serca uchyliłam dziś wyrok, bowiem w sprawie nie brali udziału konieczni zainteresowani, a tak się Pani Asesor napracowała-szkoda, jak to się mówi wypadek przy pracy każdemu sie może zdarzyć.
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 7:35 pm ]
Podastawa prawna uchylenia- oczywiście błędnie powołana,ale może to tylko oczywista omyłka?
"Bielawy1" napisał:
Zastanawiam sie, czy ewentualnie w czasie procesu byłaby mozliwość przejścia ze składu ławniczego na skład 1 osobowy? Czy byłby ewentualnie do tego stanu jakieś podstawy prawne, żeby kolokwialnie mówiąc - obejść prawo?Jedną sprawę zakończyłem i strony nie kwestionowały składu, jednak złożyły apelację. Obawiam się, czy sąd okregowy sam zauważy nie wytknie składu orzekającego?
Nic Ci Sąd II instancji, nie bedzie wytykał tylko wyrok w granicach zaskarżenia uchyli, zniesie postępowanie z uwagi na jego nieważność i sprawę przekaże do ponownego rozpoznania (art. 394 pkt 4 kpc)
A przejście ze składu niewłaściwego do prawidłowego to twój obowiązek w sytuacji, gdy prowadziłeś sprawę w składzie trzyosobowycm, a winieneś w składzie jednoosobowym. Przecież przepis art. 47 kpc jest jasny i masz go stosowac. Gdy stwierdzisz, że go nie zastosowałeś, kolejne rozprawy wyznaczasz w składzie prawidłowym, przy czym powtarzasz czynności, które przeprowadziłeś w składzie niewłaściwym.
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 7:35 pm ]
Podastawa prawna uchylenia- oczywiście błędnie powołana,ale może to tylko oczywista omyłka?
Pewnie, że pomyłka. A skąd mi się to wzięło zamiast 379, to już sama nie wiem (tak to jest, jak się pisze uzasadnienie i jedną nogą na forum włazi).
"Bielawy1" napisał:
z bólem serca uchyliłam dziś wyrok, bowiem w sprawie nie brali udziału konieczni zainteresowani, a tak się Pani Asesor napracowała-szkoda, jak to się mówi wypadek przy pracy każdemu sie może zdarzyć.
A podobno Bielawy1 to SSA. Asesor w SO ? Coś mi tu nie pasuje
Bielawy to SSA Asesor napisałam , bo tak odruchowo potraktowałam sędziego delegowanego, Dreed zna moje prawdziwe imię i Ropuch możecie wierzyć- Ale błąd oczywisty przyznaję, jako delegowana tez jest oceniana i stąd analogia do asesora
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 8:51 pm ]
Ale jestem teraz zagadką, fajnie , moje 2 minuty
Moje usprawiedliwienie: byłam dwa dni w swoim sądzie , pracowałam do 3 rano, wstałam o 6 rano, wróciłam do domu po 3 godzinach jazdy samochodem ok. 16. Nie miałam rozpraw, postanowienie o uchyleniu wyroku w związku z nieważnością wydaliśmy na niejawnym
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 9:00 pm ]
Z wrażenia coś zmajstrowalam w moim komputerze i przez chwilę zerwało mi połączenie, byłam w swoim sądzie dwa dni, mało spałam, jechałam trzy godziny , w tym tylko 24 km autostradą, postanowienie o uchyleniu wyroku w związku z nieważnością wydaliśmy na niejawnym, teraz jestem już rozszyfrowana?
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 9:06 pm ]
I zamiast iść spać siedzę tu z Wami
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 9:00 pm ]
Z wrażenia coś zmajstrowalam w moim komputerze i przez chwilę zerwało mi połączenie, byłam w swoim sądzie dwa dni, mało spałam, jechałam trzy godziny , w tym tylko 24 km autostradą, postanowienie o uchyleniu wyroku w związku z nieważnością wydaliśmy na niejawnym, teraz jestem już rozszyfrowana?
Jasne W kraju jest tak dużo autostrad Szkoda, że po tej autostradzie tylko 24 km, bo gdyby cały dystans, to byłoby szybciej. Od początku podejrzewam pewien SA na zachód ode mnie
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.