Forum sędziów
Zupełni nie rozumiem celowości zmiany art. 202 kp poprzez wskazanie wprost, że nie bierze się pod uwagę z urzędu niewłasciwości miejscowej również przed doręczeniem odpisu pozwu. Ostatnio dostałem ponad 100 pozwów wśród których ie było ani jednego(!) dla któego byłbym własciwy miejscowo.
De facto to jest nic innego jak danie mozliwości stronie wybou sądu.
"zziajany" napisał:
Zupełni nie rozumiem celowości zmiany art. 202 kp poprzez wskazanie wprost, że nie bierze się pod uwagę z urzędu niewłasciwości miejscowej również przed doręczeniem odpisu pozwu. Ostatnio dostałem ponad 100 pozwów wśród których ie było ani jednego(!) dla któego byłbym własciwy miejscowo.
De facto to jest nic innego jak danie możliwości stronie wybou sądu.
Sama idea jest moim zdaniem dobra, opiera się na założeniu że właściwość miejscowa sadu, z wyłączeniem wyłącznej jest zastrzeżona dla ochrony interesów pozwanego, żeby nie musiał jeździć po kraju by bronić swych praw. Ale nikogo nie można uszczęśliwiać na siłę, więc jeżeli pozwanemu nie przeszkadza że będzie musiał gdzieś podjechać to żaden problem.
Oczywiście rzucenie wszystkiego na żywioł to ewidentny błąd ustawodawcy. Moim zdaniem powinna obowiązywać zasada że nakazy w postępowaniu nakazowym i upominawczym wydaje tylko sąd miejscowo właściwy, żeby nie było rozsyłania po kraju setek pozwów przez "seryjnych". Po drugie powinna być zasada, że w przypadku skierowania pozwu do sądu niewłaściwego pozwanemu powinno sie doręczać odpis pozwu z informacją iż tenże sąd nie jest właściwy i z zapytaniem czy domaga sie przekazania sprawy sądowi właściwemu, to jest ..... Zakreślano by np 7-dniowy termin, pod rygorem uznania że sie nie sprzeciwia rozpoznaniu sprawy przez sąd niewłaściwy. Wtedy wszystko byłoby jasne i logiczne.
Doręczam takie pouczenie własnego pomysłu, ale juz po wydaniu nakazu wraz z odpisem dla pozwanego.
Trudno mówic w tym przypadku o błędzie skoro wprost wpisano, dodano do dotychczasowego brzmienia, ze nie bierze się tego rodzaju własciwości pod uwagę z urzędu. Kiedyś tego zapisu nie było, a bazując na orzeczeniu SN (dośc starym i ogónie uznawanym) brano to pod uwagę z urzędu. Ustawodawca jasno napisał, że tak nie nalezy robić. Nie potrafię tylko zrozumieć jakie przesłanki temu przyświacały. Pozbyłe sie w swoim wydziale zaległości nakazy są wydawane "od ręki"; a strona postępuje na swój sposób racjonalnie, zorientowała się , że ma szybko to o będzi kombinować i przejmować się właściwością.
Ustawodawcy chodziło o to, aby przerzucić inwencją twórczą pisarzy takich seryjnych pozwów duże ośrodki często zatkane rozpoznawaniem spraw, po to, aby korzystając z różnych informacji i rankingów sądów strony kierowały sprawy tam gdzie na termin czeka się maksymalnie 3-4 tygodnie a nie pomiędzy rozprawami przerwy były kilkumiesięczne. Czyli żeby sobie ludzie wnosili sprawy tam gdzie będzie szybciej odciążając duże ośrodki niestety przeładowane i małosprawne kosztem tych mniejszych, co w konsekwencji może doprowadzić do zarżnięcia dobrze i sprawnie funkcjonujących sądów- o czym nikt nie pomyślał.
Proponuję dyskusję powyższą przenieść do działu cywilnego (studio 202!),
Sprawa została już dokumentnie wywałkowana w wątku właściwość sądu
I jeszcze tu:
http://maxima.webd.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=592
UBILEXIBI - powiedzmy, że wywałkowany. Prawdziwą karierę zrobi jak mi do Sądu rzeczywiście 1000 "ozewów" wpłynie i wtedy się zastanowię nad poruszanym, we wczesniejszych postach, udzieleniem stronie występującej bez adw. potrzebnych wskazówek co do czynności procesowych oraz pouczeniem o skutkach prawnych tych czynności i skutkach zaniedbań...
Mogę się założyć o moją przyszłoroczną podwyżkę, że i tak żaden pozwany tego nie zrozumie.
Ale ja przecież taki podstępny jestem
To samo można powiedzieć na wiele sposobów, niekoniecznie w bełkocie ustawowym... Ale to kwestia przyszłości, tak jak twojej podwyżki Ubilexibi (coś z Ubu Królem?)
Zimno, zimno ...
zapewniam, że jest na czasie
-ale ja chyba się spóźniłem z komentarzem
...wiesz coś, czego my nie wiemy?...
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.