Forum sędziów
wiadomo, że nakazowi zapłaty, po uprawomocnieniu się, nadajemy klauzulę
dotąd zawsze też doręczaliśmy tytuł wykonawczy wierzycielowi
pojawił się jednak pogląd, iż owszem, klauzulę powinniśmy nadać, ale tytuł wykonawczy... pozostawić w aktach!
jaka jest u Was praktyka?
"richter" napisał:
pojawił się jednak pogląd, iż owszem, klauzulę powinniśmy nadać, ale tytuł wykonawczy... pozostawić w aktach!
I to wydaje się prawidłowy pogląd.
"richter" napisał:
wiadomo, że nakazowi zapłaty, po uprawomocnieniu się, nadajemy klauzulę
dotąd zawsze też doręczaliśmy tytuł wykonawczy wierzycielowi
pojawił się jednak pogląd, iż owszem, klauzulę powinniśmy nadać, ale tytuł wykonawczy... pozostawić w aktach!
jaka jest u Was praktyka?
Pogląd oparty jak najbardziej na regulaminie wewn. urzęd., jednakowoż sprzeczny z orzeczeniem SN wydanym jeszcze przed zmianą regulaminu.
My pozostawiamy w aktach, nad czym ubolewam, ale w ramach jednolitej praktyki wydziału nie walczę już z tym.
no chyba jednak SN ma rację, wykładnia funkcjonalna a regulamin to jednak nie ustawa...
ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI
z dnia 23 lutego 2007 r.
Regulamin urzędowania sądów powszechnych
§ 188. 4. W razie nadania klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty, przez sąd z urzędu, tytuł wykonawczy pozostawia się w aktach sprawy, wydając go wierzycielowi jedynie na jego wniosek.
Kodeks postępowania cywilnego
Art. 782. 1. Klauzulę wykonalności nadaje sąd jednoosobowo na wniosek wierzyciela. Tytułowi wydanemu w postępowaniu, które zostało lub mogło być wszczęte z urzędu, sąd nadaje klauzulę wykonalności z urzędu.
§ 2. Nakazowi zapłaty sąd nadaje klauzulę wykonalności z urzędu niezwłocznie po jego uprawomocnieniu się.
W naszym wydziale tak właśnie robimy jak stanowi oba powołane wyżej przepisy.
Ja też co do zasady zostawiam tytuł wykonawczy w aktach, chyba że pozew, co się zdarza, zawiera od razu wniosek o doręczenie tytułu wykonawczego po uprawomocnieniu sie nakazu zapłaty. Wtedy jest wygodniej bo nic nie "oniewiera" się w aktach
Ja także zostawiam tytuł wykonawczy w aktach. Czekam na wniosek strony.
Pozostawiamy w aktach. Tako rzecze Regulamin. A orzeczenie SN istotnie zostało wydane przed zmianą Regulaminu.
Ja z urzędu doręczam tytuł wykonawczy, czyli za orzeczeniem SN. Uważam, że jeżeli jest sprzeczność między kpc a regulaminem, to należy jednak stosować akt prawny rangi ustawowej. Pomijając zakres delegacji ustawowej dla regulaminu, nie widzę logicznego uzasadnienia dla pozostawiania tytułu w aktach (chyba tylko po to, aby dłużnik go zjadł )
"Michał44" napisał:
Ja z urzędu doręczam tytuł wykonawczy, czyli za orzeczeniem SN. Uważam, że jeżeli jest sprzeczność między kpc a regulaminem, to należy jednak stosować akt prawny rangi ustawowej. Pomijając zakres delegacji ustawowej dla regulaminu, nie widzę logicznego uzasadnienia dla pozostawiania tytułu w aktach (chyba tylko po to, aby dłużnik go zjadł )
A który przepis k.p.c. nakazuje doręczyć nakaz zapłaty z klauzulą bez wniosku wierzyciela o jego doręczenie?
Zostawiamy w aktach....
tytuł z klauzulą czeka w aktach na wniosek strony
a jak strona złozy o doręczenie to dopiero wysyłamy, przy czym jeśli jest to strona reprezentowana przez pełnomocnika NIE przyznajemy jej kosztów zastępstwa 60 zł choćby o to wnosiła, oddalamy taki wniosek o koszty
Po zmianie kpc, nawet jeszcze przed orzeczeniem SN, doręczałam wierzycielowi z urzędu, bo taki jest, moim zdaniem, sens tego przepisu. Ale teraz po zmianie regulaminu nie nadaję klauzuli, czekam na wniosek. Tytuł wykonawczy to jednak poważna sprawa, nie chcę, aby jakiś pech go dopadł. Ponieważ u nas idzie to błyskawicznie, właściwie "od ręki" nie widzę problemu w tym, żeby nie leżał w aktach. Swoją drogą to żenujące, że ustawodawca łaszczy się na te kilka groszy od klauzuli i psuje to, co miało sens - czyli szybki nakaz i szybki tytuł wykonawczy; wywołując przy tym schizofrenię u odbiorców. Prawdę mówiąc od jakiegoś czasu coraz silniej odczuwam wstręt do naszego ustawodawcy; jedyną rozsądną rzeczą, którą ostatnio zrobił, moim zdaniem, jest zmiana dopuszczająca zasądzenie zadośćuczynienia rodzinie ofiary.
"Małgorzata" napisał:
Tytuł wykonawczy to jednak poważna sprawa, nie chcę, aby jakiś pech go dopadł.
no mi właśnie głównie o to chodzi, gdy doręczam tytuł
klauzula, ciach, doręczenie, zwrotka, akta do odłożonych i po sprawie!
W moim wydziale po tym jak nastał nowy regulamin nadajemy nakazowi zapłaty klauzulę wykonalności na wniosek strony, wcześniej robiliśmy to z urzędu. Moim zdaniem nadawanie klauzuli z urzędu, a następnie pozostawianie tytułu wykonawczego w aktach w oczekiwaniu na wniosek strony przy ponad trzech tysiącach spraw Nc rocznie (tak jest wpływ w moim wydziale grodzkim) przysparza sporo niepotrzebnej nikomu pracy.
To ciekawe jak pokrętnie można interpretować obowiązujęce przepisy. Przecież są jasne:
Art. 782 § 2 k.p.c. Nakazowi zapłaty sąd nadaje klauzulę wykonalności z urzędu niezwłocznie po jego uprawomocnieniu się.
§ 188. ust. 4. Regulaminu: W razie nadania klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty, przez sąd z urzędu, tytuł wykonawczy pozostawia się w aktach sprawy, wydając go wierzycielowi jedynie na jego wniosek.
Zadam głupie pytanie, gdzie tu jest pole do interpretacji? Ja rozumiem, że można się z tym nie zgadzać. Też uważam to rozwiązanie za głupie. Ale to nie znaczy, że można ignorować obowiązujące przepisy.
Ostatnie jeden sąd odpisał nam mniej więcej w ten sposób, że przekazał nam sprawę według właściwości, bo nie zgadza się z nowym brzmieniem art. 202 k.p.c. Bez komentarza.
"ubilexibi" napisał:
To ciekawe jak pokrętnie można interpretować obowiązujęce przepisy. Przecież są jasne:
Art. 782 § 2 k.p.c. Nakazowi zapłaty sąd nadaje klauzulę wykonalności z urzędu niezwłocznie po jego uprawomocnieniu się.
§ 188. ust. 4. Regulaminu: W razie nadania klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty, przez sąd z urzędu, tytuł wykonawczy pozostawia się w aktach sprawy, wydając go wierzycielowi jedynie na jego wniosek.
Zadam głupie pytanie, gdzie tu jest pole do interpretacji? .
Rozporządzenie nie ma tu nic do rzeczy, bo ono nie mogło zmienić przepisu kpc. Natomiast co do 782 § 2 k.p.c. to dla mnie konkluzja, że norma odkodowana jedynie w oparciu o wykładnię językową " jest głupia" otwiera dyskusje nad innymi drogami wykładni w tym nad funkcjonalną. Kiedyś byłem bardzo konserwatywny przy takiej funkcjonalnej wykładni ale z upływem czasu staję się bardziej "elastyczny"
my zostawialismy w aktach aż do czasu, gdy pewnego pięknego poranka Prezes kazał nam je wszystkie powyjmowac z akt i doręczyć. Od tego czasu doreczamy niejako z urzedu
Rozporządzenie nie ma tu nic do rzeczy, bo ono nie mogło zmienić przepisu kpc
Jakiego przepisu k.p.c.? Który przepis mówi, że tytułu wykonawczy doręcza się z urzędu? K.p.c. na ten temat milczy. Nie ma więc żadnej sprzeczności między k.p.c. a Regulaminem.
"ubilexibi" napisał:
Jakiego przepisu k.p.c.? Który przepis mówi, że tytułu wykonawczy doręcza się z urzędu? K.p.c. na ten temat milczy. Nie ma więc żadnej sprzeczności między k.p.c. a Regulaminem.
To nie ja powoływałem się na Regulamin. A co do przepisu kpc to jest właśnie pytanie, czy jeśli wychodzi nam z interpretacji językowej, że norma jest do bani to szukamy dalej czy mówimy; no trudno jest do bani więc robimy głupio. Czy jednak przyjmujemy, że o ile się da, normy głupie nie są, choć sformułowanie przepisów i owszem... Myślę, że jednak się rozumiemy skoro piszesz o twórczych interpretacjach SN co do 182 kpc i jak rozumiem je akceptujesz
Ja doręczam z urzędu. Po prostu przekonuje mnie uzasadnienie SN (OSNC 2006/6/109) i uważam że nie straciło nic na aktualnosci.
Gilgamesz, niezależnie od tego jak byś odczytywał przepis art. 782 par. 2 k.p.c. nie znajdziesz tam niczego (przynajmniej w warstwie językowej) co mogłoby wskazywać na potrzebę doręczenia nakazu zapłaty z urzędu. Możliwość dokonywania wykładni funkcjonalnej (wbrew wynikom wykładni językowej) dopuszcza się wyjątkowo jedynie wówczas, gdy wykładnia językowa prowadziła by do absurdalnych wniosków lub stosowanie tak odkodowanej normy prawnej powodowałoby społecznie nieporządane konsekwencje. A przyjmowanie, że jakiś przepis przy wykładni językowej zawierałby "głupią" normę (w sytuacji bynajmniej nie tak oczywistej) to duża dowolność i niejednokrotnie może doprowadzić do zakazanej przez SN i TK wykładni prawotwórczej. Wybacz, ale tego argumentu "nie kupuję". Przepis regulaminu nadaje przepisowi art. 782 par. 2 k.p.c. dość sensowne znaczenie. Nadajemy z urzędu klauzulę wykonalności nakazowi, by tytuł wykonawczy był gotów do jego wydania, kiedy wierzyciel złoży taki wniosek. Ale dlaczego z urzędu mam go doręczać stronie, która jeszcze nie wie czy pokusi się o wszczęcie postępowania egzekucyjnego? Nic do głowy w tym względzie mi nie przychodzi.
Pod rozwagę pozostawiam natomiat nieco inną argumentację (nie przypominam sobie czy poza odwoływaniem się do zasad słuszności SN o tym wspominał) uzasadniającą doręczanie nakazu z klauzulą z urzędu. Nikt chyba nie ma wiątpliwości, że nadanie klauzuli wykonalności odbywa się poprzez wydanie postanowienia. Przybijając pieczątkę na tytule egzekucyjnym i składając pod nią (lub na niej - kwestia gustu ) swój podpis wydajemy de facto postanowienie. A postanowienia wydane na posiedzeniu niejawnym trzeba przecież doręczać z urzędu - art. 357 par. 2 k.p.c. w zw. z art. 13 par. 2 k.p.c. Może zatem w tych przepisach należałoby poszukiwać podstaw do takiej praktyki.
Kubalit, generalnie zgoda, ale to jest do dyskusji na ile absurdalne jest tworzenie tytułu, skoro strona go nie chce. Moje uwagi do ubilexibi powodowane były m.in. tym, że on nie kwestionował że takie postępowanie jakie sugeruje wykładnia językowa jest głupie. Dla Ciebie nie jest to oczywiste, ale to nie oznacza, że językowa wykładnia 782 kpc wszytko nam rozwiązuje.Co do pomysłu z postanowieniem to jednak doręczamy cały tytuł a nie tylko postanowienie.
"gilgamesz" napisał:
Kubalit, generalnie zgoda, ale to jest do dyskusji na ile absurdalne jest tworzenie tytułu, skoro strona go nie chce. Moje uwagi do ubilexibi powodowane były m.in. tym, że on nie kwestionował że takie postępowanie jakie sugeruje wykładnia językowa jest głupie. Dla Ciebie nie jest to oczywiste, ale to nie oznacza, że językowa wykładnia 782 kpc wszytko nam rozwiązuje.Co do pomysłu z postanowieniem to jednak doręczamy cały tytuł a nie tylko postanowienie.
Zgadzam się, że trzeba doręczyć postanowienie, a w tym wypadku doręczalibyśmy tytuł. Ale jak chciałbyś doręczyć samo postanowienie (pieczątka na tytule egzekucyjnym), skoro stanowi ono integralną część tytułu wykonawczego?
Moim zdaniem nie ma przeszkód aby nadawać klauzulę wykonalności oddzielnym postanowieniem doręczanym stronom. "Pieczątka" to przecież jest postanowienie, dla usprawnienia postępowania "nabijane" na tytuł. Parę razy zdarzyło mi się pisać uzasadnienie do tegoż i nadawać bieg zażaleniu.
Na marginesie to kolejny sposób intensyfikacji strajku włoskiego jak znowu zostaliemy olani przez rząd
"kubalit" napisał:
Zgadzam się, że trzeba doręczyć postanowienie, a w tym wypadku doręczalibyśmy tytuł. Ale jak chciałbyś doręczyć samo postanowienie (pieczątka na tytule egzekucyjnym), skoro stanowi ono integralną część tytułu wykonawczego?
U nas doręczamy odpis postanowienia...
Grubson i Gigamesz, czyżbyście mieli zbyt wiele wolnego czasu?
A tak już na sieriozno. Wydajecie osobne postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności orzeczeniom sądu? A co z przepisem § 182 regulaminu?
§ 182. Jeżeli tytułem egzekucyjnym jest orzeczenie sądu albo ugoda zawarta przed sądem, sąd nie wydaje oddzielnego postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności, chyba że klauzula ma być nadana na rzecz osoby lub przeciwko osobom, które nie są wymienione w tytule egzekucyjnym jako uprawnione lub zobowiązane.
"kubalit" napisał:
Wydajecie osobne postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności orzeczeniom sądu? .
oczywiście ze nie wydajemy osobnego, chodzi mi tylko o to, że u nas obowiązuje taki tekst kpc, w każdym razie art. 140 kpc wedle którego doręczamy odpis postanowienia a nie samo postanowienie, więc problem o którym pisałeś nie istnieje...
"gilgamesz" napisał:
Wydajecie osobne postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności orzeczeniom sądu? .
oczywiście ze nie wydajemy osobnego, chodzi mi tylko o to, że u nas obowiązuje taki tekst kpc, w każdym razie art. 140 kpc wedle którego doręczamy odpis postanowienia a nie samo postanowienie, więc problem o którym pisałeś nie istnieje...
Z tego co sobie przypominam przepis art. 140 k.p.c., o którym wspomniałeś obowiązuje w całej Polsce
A jak z klauzuli na nakazie sporządzacie odpis postanowienia? Bo - jak dobrze zrozumiałem Twojego wcześniejszego posta - doręczacie odpis postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności (przynajmniej tyle wydedukowałem z kontekstu tej dyskusji ).
Zwróć jednocześnie uwagę na przepis art. 795 par. 1 i 2 k.p.c.. Czy nie uważasz, że wydanie wierzycielowi tytułu wykonawczego nie jest w istocie doręczeniem mu postanowienia (odpisu postanowienia ???) rozpoczynajacym bieg terminu na złożenie zażalenia.
Pozdrawiam
Szczerze? nie zdarzyło mi się wydawać , ale nie widzę problemu, odpis to odpis, jak każdego innego orzeczenia, a że to postanowienie ma taką specyficzną treść to trudno...Tak czy inaczej obowiązek doręczenia odpisu postanowienia, to jednak coś innego niż wydanie tytułu wykonawczego i tyle.
"gilgamesz" napisał:
Szczerze? nie zdarzyło mi się wydawać , ale nie widzę problemu, odpis to odpis, jak każdego innego orzeczenia, a że to postanowienie ma taką specyficzną treść to trudno...Tak czy inaczej obowiązek doręczenia odpisu postanowienia, to jednak coś innego niż wydanie tytułu wykonawczego i tyle.
Zapoznałem się właśnie z uchwałą Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 2 maja 1973 r., III CZP 7/73, OSNCP 1973/11 poz. 196. Przyznaje ze skruchą, że egzekucyjne nie jest moją mocną stroną (jak każdego zapewne "racowca" W uchwale tej SN wyklucza stosowanie art. 357 par. 2 k.p.c. przy wydawaniu i doręczaniu postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności. Zwraca też uwagę, że przepis art. 795 k.p.c. reguluje kwestię doręczenia postanowienia o nadaniu klauzuli.
Fragment z uzasadnienia:
Inaczej te przepisy postanawiają w zakresie doręczeń. W związku z tym co do doręczeń nie należy stosować art. 357 § 2 kpc, ale art. 795 § 2 kpc. Przepis ten wprawdzie reguluje kwestię terminów zaskarżenia dla wierzyciela i dłużnika, jednakże jako przesłankę reguluje też problem doręczeń.
Oblig doręczania postanowienia o nadaniu klauzuli (nie odpisu) wynikałby zatem z tego przepisu.
Co do doręczania odpisu postanowienia zawsze można by argumentować, że przepis art. 795 k.p.c. jest przepisem, który wyłącza w tym zakresie przepis art. 140 k.p.c. (podobnie jak w przypadku art. 357 par. 2 k.p.c.). Przyznasz przy tym, że sporządzenie odpisu z klauzuli (tj. kserowanie pieczątki na nakazie) byłoby dość absurdalne
"kubalit" napisał:
[ Przyznasz przy tym, że sporządzenie odpisu z klauzuli (tj. kserowanie pieczątki na nakazie) byłoby dość absurdalne
Myślisz, że było już ksero, gdy pisano art. 140 kpc? No nie mam dziś tyle zapału zeby to sprawdzać, więc zaryzykuję, że nie...
"gilgamesz" napisał:
[ Przyznasz przy tym, że sporządzenie odpisu z klauzuli (tj. kserowanie pieczątki na nakazie) byłoby dość absurdalne
Myślisz, że było już ksero, gdy pisano art. 140 kpc? No nie mam dziś tyle zapału zeby to sprawdzać, więc zaryzykuję, że nie...
Pewnie zamiast ksera, funkcjonował wtedy dobrze wyszkolony kopista
Ale nie zmienia to faktu, że doręcza się postanowienia (zgodnie z art. 795 k.p.c), nie zaś jego odpis.
"kubalit" napisał:
Ale nie zmienia to faktu, że doręcza się postanowienia (zgodnie z art. 795 k.p.c), nie zaś jego odpis.
To w końcu obowiązuje u Was ten 140 kpc, czy nie?
Przepis art. 140 kpc obowiązuje jak najbardziej, ale jak się okazuje nie we wszystkich fazach postępowania. Przyznasz, że w sytuacji wskazanej w art. 795 kpc doręcza się postanowienie, a nie odpis.
Art. 795. § 1. Na postanowienie sądu co do nadania klauzuli wykonalności przysługuje zażalenie.
§ 2. Termin do wniesienia zażalenia biegnie dla wierzyciela od daty wydania mu tytułu wykonawczego lub postanowienia odmownego, dla dłużnika - od daty doręczenia mu zawiadomienia o wszczęciu egzekucji.
"kubalit" napisał:
Przepis art. 140 kpc obowiązuje jak najbardziej, ale jak się okazuje nie we wszystkich fazach postępowania. Przyznasz, że w sytuacji wskazanej w art. 795 kpc doręcza się postanowienie, a nie odpis.
a jaką masz treść w art. 357 § 2 kpc ? To kiedy się stosuje 140 kpc? tylko jak na wniosek doręczasz? no daj spokój, musiałbyś wydać kilka postanowień tej samej treści....
Doręczasz tytuł, a nie postanowienia a jak odmowne to w odpisie
"gilgamesz" napisał:
a jaką masz treść w art. 357 § 2 kpc ? To kiedy się stosuje 140 kpc? tylko jak na wniosek doręczasz? no daj spokój, musiałbyś wydać kilka postanowień tej samej treści....
Gilgamesz, przeczytaj to orzeczenie SN, które przytoczyłem. Zwróć uwagę, na to, że przepis postępowania rozpoznawczego stosuje się tylko za pośrednictwem art. 13 par. 2 k.p.c., który stanowi przepisy o procesie stosuje się odpowiednio do innych rodzajów postępowań unormowanych w niniejszym kodeksie, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.
Do tej sytuacji tj. doręczenia postanowienia o nadaniu klauzuli (w formie pieczątki na tytule) nie stosuje się przepisu art. 357 par. 2 k.p.c., jak też art. 140 k.p.c. Te kwestie reguluje przepis art. 795 k.p.c., który stosowanie tych przepisów wyłącza.
czyli co niby, wysyłasz mu oryginał postanowienia o odmowie nadania klauzuli?
A jak inaczej zinterpretujesz przepis art. 795 k.p.c.? Zażalenie przysługuje na postanowienie o nadaniu klauzuli (czyli de facto na pieczątkę na tytule), termin na jego złożenie biegnie (w przypadku wierzyciela) od daty wydania mu tytułu wykonawczego zawierającego oryginał (nie odpis) postanowienia o nadaniu klauzuli. Wierzyciel otrzymuje zatem oryginał postanowienia (zamieszczony w tytule wykonawczym). Jak inaczej można do tego podchodzić?
A co do odmowy nadania klauzuli to zgodnie z orzeczeniem SN wydaje się osobne postanowienie i stosuje do niego art. 357 kpc
Już to napisałem doręczasz mu tytuł, a nie postanowienie, a kwestie od kiedy ma zażalenie jest bez znaczenia, bo dłużnik ma nie od doręczenia postanowienia (odpisu) a od zawiadomienia o egzekucji. Inna kwestia, że ma rację SN, że nie stosujesz 357 § 2 kpc przy nadaniu klauzuli, ale to nie oznacza, że nie obowiązuje w egzekucji 140 kpc. Po prostu jak nadajesz klauzulę to ne doręczasz postanowienia tylko tytuł wykonawczy
"gilgamesz" napisał:
Już to napisałem doręczasz mu tytuł, a nie postanowienie, a kwestie od kiedy ma zażalenie jest be znaczenia bo dłużnik ma nie od doręczenia postanowienia (odpisu) a od zawiadomienia op egzekucji inna kwestia, że ma rację SN, że nie stosujesz 357 § 2 ale to nie oznacza, że nie obowiązuje w egzekucji 140 kpc
Źle mnie zrozumiałeś. Nie twierdzę, że w egzekucji nie stosuje się przepisu art. 140 k.p.c., tylko że w sytuacji wskazanej w przepisie art. 795 k.p.c. przepis ten nie znajduje zastosowanie. Według mnie, doręczając tytuł wykonawczy doręczasz zarazem postanowienie o nadaniu klauzuli, które w tym wypadku stanowi integralną część tytułu. I od tak doręczonego postanowienia wierzyciel może następnie wnieść zażalenie (a może to uczynić jeśli sąd nie nada klauzuli w zakresie zgodnym z jego oczekiwaniem np. co do niższej kwoty niż żądał). W tym zatem wypadku wydajesz wierzycielowi wraz z tytułem postanowienie o nadaniu klauzuli (nie zaś jego odpis).
"kubalit" napisał:
Przepis art. 140 kpc obowiązuje jak najbardziej, ale jak się okazuje nie we wszystkich fazach postępowania. Przyznasz, że w sytuacji wskazanej w art. 795 kpc doręcza się postanowienie, a nie odpis.
Podtrzymuję, że przepis mówi tylko o doręczeniu tytułu... Cytując: jest w art. 795 kpc coś o doręczeniu postanowienia o nadaniu klauzuli? Myślę, że wyczerpaliśmy tę kwestię, nie da się tak czy inaczej przyjąć, że doręczasz tytuł z urzędu jeśli tego nie wyciągniesz z 782 kpc
"gilgamesz" napisał:
Podtrzymuję, że przepis mówi tylko o doręczeniu tytułu... Cytując: jest w art. 795 kpc coś o doręczeniu postanowienia o nadaniu klauzuli? Myślę, że wyczerpaliśmy tę kwestię, nie da się tak czy inaczej przyjąć, że doręczasz tytuł z urzędu jeśli tego nie wyciągniesz z 782 kpc
To wróciliśmy do punktu wyjścia A tak chciałem pomóc tym co nie lubią omawianego przepisu regulaminu
A jednak nos mnie nie zawiódł
E. Wengerek, Postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne, Warszawa 1994 r.,t. I, s. 209
"Z art. 795 par. 2 wynika, że postanowienie co do klauzuli wykonlaności dorecza się tylko wierzycielowi. W wypadku pozytywnego załatwienia wniosku wierzyciela lub doręczenia z urzędu doręczenie tytułu wykonawczego spełnia wymagania doręczenia postanowienia. W wypadku negatywnego załatwienia wniosku wierzyciela doręcza mu się postanowienie odmowne. W obu wyżej wymienionych wypadkach dłużnikowi nie doręcza się żadnego postanowienia."
"kubalit" napisał:
[
A jednak nos mnie nie zawiódł
"
tu zgoda nos nie zawiódł, no ale kudłaty to nie tylko nos przecie... Gdyby brać to dosłownie to Wengerek twierdzi, że doręczasz odmowne w oryginale a nie w odpisie a sam przyznałeś, że w odpisie jednak
[ Dodano: Pią Maj 16, 2008 10:41 pm ]
oczywiście miało być kubalit a nie kudłaty sorka obu Panów
[ Dodano: Pią Maj 16, 2008 10:44 pm ]
oczywiście miało być kubalit a nie kudłaty sorka obu Panów. Od zawsze mylę imiona...
Gilgamesz, nie do końca się z Tobą zgodzę. Wengerek wyraźnie podkreślił, że doręczenie tytułu wykonawczego stanowi także w istocie doręczenie postanowienia (tj. oryginału postanowienia zamieszczonego na tytule, a nie jego odpisu). Natomiast w przypadku postanowień odmownych, skoro mają samodzielny w stosunku do tytułu byt, nic nie stoi na przeszkodzie, by doręczyć odpis takiego postanowienia (zgodnie z art. 140 k.p.c.). W tej sytuacji można - jak zauwazył SN w przytoczonej wyżej przeze mnie uchwale - stosować przepisy k.p.c. dotyczące postępowania rozpoznawczego, za pośrednictwem art. 13 par. 2 k.p.c.
Przynam szczerze, że ni diabła nie rozumiem o co się spieracie. Wydaje mi się, że jesteście zgodni co do tego, że tytuł doręcza się w oryginale, a postanowienie odmowne w odpisie.
Co do kserokopiarki, to powstała bodajże w 1934 albo 1935 roku. A więc była już jak powstawał art 140 k.p.c.
"ubilexibi" napisał:
Przynam szczerze, że ni diabła nie rozumiem o co się spieracie.
Po prostu mamy naturę polemiczną
[ Dodano: Sob Maj 17, 2008 11:22 am ]
"ubilexibi" napisał:
Co do kserokopiarki, to powstała bodajże w 1934 albo 1935 roku. A więc była już jak powstawał art 140 k.p.c.
Wikipedia:
"Kserokopiarka - urządzenie umożliwiające tworzenie kopii dokumentów.
Nazwa kserokopiarka wywodzi się od greckiego słowa ksero oznaczającego suchy. Wykorzystywany proces uzyskiwania obrazów nie wymaga bowiem żadnych kąpieli chemicznych w porównaniu do klasycznej fotografii. Pierwsza kserokopiarka powstałą w firmie Xerox na początku lat sześćdziesiątych, a pierwsze modele kopiarek pojawiły się w Polsce w latach siedemdziesiątych XX wieku. Ponieważ nie było polskiej nazwy na nowe urządzenia, zaczęto je nazywać powszechnie ksero. Później nazwa przekształciła się w kserokopiarka."
No nie jest to pewne zrodlo, ale w każdym razie nie sądzę, by ktoś kto pisał kpc miał nadzieję ze takie cudu będzie w kazdym sądzie w Pcimiu
Przynam szczerze, że ni diabła nie rozumiem o co się spieracie. Wydaje mi się, że jesteście zgodni co do tego, że tytuł doręcza się w oryginale, a postanowienie odmowne w odpisie.
quote]
Tym razem zgadzam się z Gilgameszem. Spieramy się oczywiście dla zasady.
Spór natomiast - jeśli dobrze rozumiem o co się spieramy - sprowadza się do tego czy zgodnie z art. 795 k.p.c. doręcza się wierzycielowi oryginał postanowienia (jak twierdzę ja), czy też doręcza się nie postanowienie, lecz tytuł wykonawczy (jak uważa - jak mniemam :smile: - kolega Gilgamesz). A tym samym zastanawiamy się czy z art. 795 k.p.c. nie można by wywieść obowiązku doręczenia (z urzędu) nakazu zapłaty z klauzulą (czy de facto z postanowieniem).
Pozdrawiam
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.