dot. orzeczeń niepodlegających egzekucji (= którym nie nadaje się klauzuli wykonalności)
Opcje:
1/ 364 kpc, 357 par. 2 kpc, (394 par. 1 pkt 4/2/ kpc !) - najpierw postanowienie, doręczane wszystkim stronom, potem pieczątka na odpisie
2/ bez osobnego postanowienia, po prostu pieczęć na odpisie wydawanym wnioskującemu o stwierdzenie prawomocności orzeczenia - przez (m.zd. wątpliwą) analogię do klauzuli wykonalności
Pytanie dotyczy bardziej Waszej praktyki niż poglądów
Oczywiście dyskusja również mile widziana.
Wersja 2, ze względów praktycznych, chociaż nie do końca lege artis. Ostatnio rozważam wprowadzienie wersji 1 w ramach intensyfikacji strajku włoskiego. To kwestia jeszcze paru wypowiedzi P. Ministra czy P. Premiera
Koncepcja grubsona (ta w zakresie strajku włoskiego) jest bardzo ciekawa.
U nas z grubsza wygląda to tak:
Analizujemy wniosek pod kątem tego, czego strona chce - jeżeli wychodzi nam, że chce otrzymać odpis orzeczenia ze wzmianką o prawomocności, to przybijamy pieczątkę. Jeżeli chodzi jej o to, aby otrzymać postanowienie stwierdzające prawomocność (co zdarza się b. rzadko) wydajemy postanowienie. Postanowienie wydajemy również zawsze wtedy, gdy nie ma podstaw do stwierdzenia prawomocności.
Nigdy wariant 1, chociaż prawdą jest, że tak byłoby lege artis.
Jednak moim zdaniem nie do przyjęcia jest koncepcja, że stwierdzenie prawomocności (w sensie przybicia pieczątki) może nastąpić tylko po wydaniu postanowienia. Nie można byłoby stwierdzić prawomocności tych orzeczeń, co do których nie ma wniosku (skoro art. 364 k.p.c. mówi, że prawomocność stwierdza się na wniosek). Nie sposób byłoby realizować niektórych obowiązków sądu, takich jak np. przesyłanie do Urzędów Skarbowych odpisów postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku ze wzmianką o prawomocności oraz przesyłanie do sądów wieczystoksięgowych i ewidencji gruntów takich odpisów dotyczących nieruchomości. Oczywiście w tych sprawach, w których nie wpłynął wniosek o stwierdzenie prawomocności.
zgadzam się z Ubim robimy tak samo choć mi szczerze mówiąc jeszcze nie zdarzyło się wydać takowego postanowienia.
Z ciężkim sumieniem przybijam pieczątkę, chociaż to całkiem niezgodne z przepisami, jak będę stara, brzydka i oblepiona trzema asystentami to będzie to postanowienie, teraz wydaje postanowienie jak strona o to wyraźnie wnosi i oczywiście wysłać, pouczyć o zazaleniu, a co jeśli wtedy strona wniesie o stwierdzenie parwomocności postanowienia stwierdzającego parwomocność, może być wesoło-sprawa nie do skończenia