PILNIE proszę o pomoc
dla osoby całkowicie ubezwłasnowolnionej szukam kandydata na opiekuna prawnego:
- najbliższa oraz dalsza rodzina - odmawia, bo wieloletni nabrzmiały konflikt, spora odległośc mieszkania, szczegóły mało sympatyczne
- wszystkie ustalone organizacje i stowarzyszenia pomocowe w powiecie i okolicy - pisemnie odmówiły,
- pracownicy socjalni MOPS - nie mają takiego przygotowania, bo osoba c.u. jest majętna, trzeba zając się zarządem, a źródła pieniędzy na wynagrodzenie - brak,
- zespół charytatywny w parafii - odmówił
- czy przymusowo ustanowic kierownika MOPS, a jak nie złoży przyrzeczenia to (nie) obejmie opiekę?
- może radca prawny?
- może dam ogłoszenie do prasy, że poszukuję potencjalnego samobójcy?

blisko rok się z tym męczę i brak mi już pomysłów, a sprawa w so trwała, że ho!ho!

pozostała ostatnia deska ratunku - FORUMOWICZE

"bea" napisał:

pozostała ostatnia deska ratunku - FORUMOWICZE

Moja rada poparta moimi doswiadczeniami w tym wzgledzie:
Jak juz te wszystkie metody o ktorych pisalas zawodza pisze do Burmistrza/Prezydenta o wskazanie, ewentualnie zobowiazanie kierownika MOPS do wskazania kandydata, powoluje sie tu na ustawe o samozradzie terytorialnym, tam w pierwszych art.. jest wsrod zadan wlasnych samorzadu cos o zaspokajaniu zbiorowych potrzeb wspólnoty co należy do zadań własnych gminy.
Na razie zawsze to dzialalo.....

dorota, napisz, co Ty w takiej sprawie uczyniłaś, bo ja uwielbiam tę historię

U mnie w wydziale krążyło z pół roku temu do zapoznania pismo jakiegoś adwokata/radcy gdzieś z Polski, informujące, że chętnie będzie kuratorem dla nieobecnych, dla spółek, opiekunem dla ubezwłasnowolnionych chyba też. :neutral:

"koriolan" napisał:

Moja rada poparta moimi doswiadczeniami w tym wzgledzie:
Jak juz te wszystkie metody o ktorych pisalas zawodza pisze do Burmistrza/Prezydenta o wskazanie, ewentualnie zobowiazanie kierownika MOPS do wskazania kandydata, powoluje sie tu na ustawe o samozradzie terytorialnym, tam w pierwszych art.. jest wsrod zadan wlasnych samorzadu cos o zaspokajaniu zbiorowych potrzeb wspólnoty co należy do zadań własnych gminy.
Na razie zawsze to dzialalo.....

może pomyśl ,czy jakiś kurator zawodowy nie mółby zostać opiekunem, jest również i kontrola nad majątkiem.

"mati" napisał:

może pomyśl ,czy jakiś kurator zawodowy nie mółby zostać opiekunem, jest również i kontrola nad majątkiem.

A ja mam tak wzór. Zawiera podstawę prawną żądania, ponadto informuję Prezydenta (Burmistrza) miasta, iż jeżeli nie wskaże mi tego kandydata - co jak wynika z podstawy prawnej należy do jego obowiązków - on sam będzie tym kandydatem. Przetestowałem to już - działa niezawodnie i błyskawicznie.

Miałem raz sprawę o ustanowienie opiekuna prawnego i też się woziłem. Zwracałem się do Prezydenta pewnego miasta w Polsce. Raz - brak odpowiedzi. Drugi raz - odpowiedzieli, że nikogo nie mają chętnego. I po trzecim piśmie - takim jak poniżej, gdzie napisałem że jak mi nie wskażą kandydata - to tym kandydatem będzie Prezydent Miasta - już po 7 dniach dostałem pismo z "chętną" osobą



Zarządzenie


Zwrócić się do Prezydenta (Burmistrza) ................................. o wskazanie kandydata na opiekuna prawnego dla całkowicie ubezwłasnowolnionego ............................................, zamieszkałego przy ul. ..............................................................., zgodnie z treścią art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie terytorialnym (tekst jednolity Dz.U. z 2001 roku, Nr 142 poz. 1591 z późn. zm.) w związku z art. 3 pkt 5 ustawy z dnia 17 maja 1990 roku o podziale zadań i kompetencji określonych w ustawach szczególnych pomiędzy organy gminy a organy administracji rządowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.U. z 1990 roku, Nr 34, poz. 198 z późn. zm.)
Proszę o odpowiedź w terminie 14 dni.
W przypadku braku odpowiedzi lub niewskazania kandydata na opiekuna w zakreślonym terminie Sąd przyjmie, iż kandydatem na opiekuna prawnego dla całkowicie ubezwłasnowolnionego ............................. jest Prezydent (Burmistrz) ...................................... – (Jan Kowalski - tu wpisujemy imiennie Prezydenta lub Burmistrza, żeby widział że nie żartujemy)

Można dodatkowo zacytować art 152 krio w zw. z art. 175 krio.

Dobry straszak Nie ma co

tez tak robię jak dorota i działa łaski burmistrz nie robi, zaraz kogoś przysyła

jakieś 6 lat temu jak orzekałem w rodzinnym nie było zakazu dla kuratorów zawodowych ,stąd moja propozycja.
No cóż wyszedłem z obiegu.........
sory

W tym roku też zastosowałem ten sposób. Wprawdzie mój prezydent przysłał w odpowiedzi pismo, że powinienem brac pod uwagę jeszcze innych kandydatów, ale odpowiedziałem mu dośc stanowczo, że to sąd decyduje jak i gdzie szukac kandydata na opiekuna, a nie prezydent, oraz żeby nie pouczał sądu jak ma pracowac i zmiękł. Po kilku dniach wskazał jakiegoś swojego pracownika.

bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi
Do lokalnego szefa samorządu, zarówno gminy jak i powiatu pisałam już kilka miesięcy temu z powołaniem się na stosowne przepisy, ale w tak stanowczym tonie, jak podsuwa kolega Dorota, to nie próbowałam. Jednak teraz wykorzystam tę radę, o ile na ostatnio wysłane pisma nie dostanę satysfakconującej odpowiedzi.

do Mati:
wiem, że kiedyś wyznaczano kuratorów zawodowych, ale w ostatnich dwóch latach praktyki tej zaniechano, uważając, że jest tu konflikt interesów kuratora jako wykonującego te czynności i kontrolującego - swoje - sprawozdania oraz warunki osoby poddanej opiece, uważam, że to dobre rozwiązanie, choć w tej konkretnej mojej sprawie... no, każdy sposób zaakceptuję.

O rany ! ludzie jacy Wy mądrzy jesteście Z chęcią skorzystam z Waszych pomysłów. U nas jak nie było kandydata na opiekuna to prosiliśmy kuratorów zawodowych

"dorota" napisał:

A ja mam tak wzór. Zawiera podstawę prawną żądania, ponadto informuję Prezydenta (Burmistrza) miasta, iż jeżeli nie wskaże mi tego kandydata - co jak wynika z podstawy prawnej należy do jego obowiązków - on sam będzie tym kandydatem. Przetestowałem to już - działa niezawodnie i błyskawicznie.

Miałem raz sprawę o ustanowienie opiekuna prawnego i też się woziłem. Zwracałem się do Prezydenta pewnego miasta w Polsce. Raz - brak odpowiedzi. Drugi raz - odpowiedzieli, że nikogo nie mają chętnego. I po trzecim piśmie - takim jak poniżej, gdzie napisałem że jak mi nie wskażą kandydata - to tym kandydatem będzie Prezydent Miasta - już po 7 dniach dostałem pismo z "chętną" osobą



Zarządzenie


Zwrócić się do Prezydenta (Burmistrza) ................................. o wskazanie kandydata na opiekuna prawnego dla całkowicie ubezwłasnowolnionego ............................................, zamieszkałego przy ul. ..............................................................., zgodnie z treścią art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie terytorialnym (tekst jednolity Dz.U. z 2001 roku, Nr 142 poz. 1591 z późn. zm.) w związku z art. 3 pkt 5 ustawy z dnia 17 maja 1990 roku o podziale zadań i kompetencji określonych w ustawach szczególnych pomiędzy organy gminy a organy administracji rządowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.U. z 1990 roku, Nr 34, poz. 198 z późn. zm.)
Proszę o odpowiedź w terminie 14 dni.
W przypadku braku odpowiedzi lub niewskazania kandydata na opiekuna w zakreślonym terminie Sąd przyjmie, iż kandydatem na opiekuna prawnego dla całkowicie ubezwłasnowolnionego ............................. jest Prezydent (Burmistrz) ...................................... – (Jan Kowalski - tu wpisujemy imiennie Prezydenta lub Burmistrza, żeby widział że nie żartujemy)

Można dodatkowo zacytować art 152 krio w zw. z art. 175 krio.

"monikissima" napisał:

U mnie w wydziale krążyło z pół roku temu do zapoznania pismo jakiegoś adwokata/radcy gdzieś z Polski, informujące, że chętnie będzie kuratorem dla nieobecnych, dla spółek, opiekunem dla ubezwłasnowolnionych chyba też. :neutral:

"bea" napisał:

jakbym nie wiedziała, że jesteś z Taplar, to myślałabym, że ze Śląska

No niestety, wójt odpisał mize uważa że przepisy w tym zakresie wymagają "zmian systemowych" i jego zdaniem to kuratorzy sądowi powinni pełnic takie zadania, a on nie zgadza sie na przymusowe wyznaczanie go opiekunem prawnym. Krótko i zwięźle. Co byście zrobili?

[shadow=red]SŁUCHAJCIE SŁUCHAJCIE !!!!
CZYTAJCIE CZYTAJCIE!!!
I JESZCZE PODZIWIAJCIE!!!
Z A Ł A T W I Ł A M sprawę opiekuna dla c.u. rozpoczętą w tym wątku!!![/shadow]

Dzięki Wam wszystkim za mentalne wsparcie - odczuwałam je bardzo mocno w ostatnich dniach. Dzisiaj nastąpił pomyślny FINAŁ - kandydat na opiekuna w postaci radcy prawnego z sąsiedniego miasta zmaterializował się na mojej sesji, z aktami się zapoznał, wyzwanie podjął, postanowienie zapadło, przyrzeczenie złożył, zaświadczenie pobrał i ..... do czynności ruszył.

Jest to prawdopodobnie ten sam CUDOWNY człowiek, o którym pisała Monikissima, bo jak sam wyjawił, swą ofertę rozesłał do wielu sądów w całym kraju i ma co najmniej kilku podopiecznych jako opiekun prawny. w kilkudziesięciu sprawach podjął obowiązki kuratora procesowego, a właśnie wstąpił do bardzo trudnej sprawy w odległym mieście naszego kraju jako kandydat na opiekuna prawnego kilkunastoletniej dziewczynki w bardzo trudnym stanie faktycznym. Nie zdziwię się więc, jeśli i ktoś inny skorzysta z jego usług.

Dlatego - BARDZO GORĄCO WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ, każdemu wspierającemu wysyłam a nawet

P.S. na marginesie dodam, że po prawomocności orzeczenia akta zamierzam przesłać do innego sądu dla prowadzenia postepowania wykonawczego.
oraz drugi P.S. - kilka tygodni temu skierowałam zapytanie do Okręgowej Izby Radców Prawnych w stolicy województwa z zapytaniem o kandydata, i odpowiedź nadeszła: nie ma nikogo chętnego. NIE MA - a jednak jest.

DUUŻA BUŹKA dla wszystkich bez względu na stan cywilny i płeć!!!!

Ja też skorzystałam z usług tego pana Zgodził się byc kuratorem dla spółki, której brak organów Dobry z niego człowiek bo bym miała problem ...
Pozdrawiam

tak tak, może należy nazwać go Zbawicielem

a teraz na poważnie
na ostatnim szkoleniu krajowym padły słowa o propozycji zmian w stosownych ustawach dla możliwości większego korzystania przez opiekunów prawnych z urzędowo przyznawanego wynagrodzenia, bez ich wniosku, tylko za samo objęcie funkcji
może to też będzie jakieś rozwiązanie?
a ja dzisiaj dostałam rezygnacje trzech dotychczasowych opiekunów i znów muszę szukać kandydatów, mam nadzieję, że nie rok i nie w oparciu o naszego Pana Radcę,
tym razem w razie niepowodzenia zamierzam skorzystać z wzoru kolegi Doroty, bo to nie są tak skomplikowane przypadki

pozdr.

bea, A czy jest szansa na przekazanie namiarów tego radcy??? Przeczytałam całą dyskusję. Ja osobiście jestem na etapie walenia głową w mur! Przerobiłam wszystkie powyższe sposoby i nie da się. Dlatego pomoc w postaci takiego człowieka bardzo by mi się przydała. Pisma od niego nie widziałam na oczy! Może ma swoją stronę internetową

Hi, hi widze ze ten pan bedzie miał teraz kupe roboty.....

"kashakaka" napisał:

bea, A czy jest szansa na przekazanie namiarów tego radcy??? Przeczytałam całą dyskusję. Ja osobiście jestem na etapie walenia głową w mur! Przerobiłam wszystkie powyższe sposoby i nie da się. Dlatego pomoc w postaci takiego człowieka bardzo by mi się przydała. Pisma od niego nie widziałam na oczy! Może ma swoją stronę internetową

Nic dziwnego skoro jeden taki rodzynek się trafił. Kiedyś na naszym terenie funkcjonował pan, który chętnie zostawał opiekunem, taki społecznik starej daty, niestety już świętej pamięci. Zawsze miał co najmniej 4 podopiecznych.

nie cieszcie się zbyt szybko, mi ten pan niestety odmówił

U nas Prezydent Taplar corocznie organizuje łapanki. Udaje się złapać ok. 15 "społecznych" kandydatów. Niestety w styczniu już mają tyle próśb o podjęcie się opieki/kurateli, że już w lutym mają po 5/8 podopiecznych, a od marca odmawiają.

"kashakaka" napisał:

Nic dziwnego skoro jeden taki rodzynek się trafił.

Zasadniczo z tego co się orientuje to jest to funkcja jak najbardziej społeczna, więc z wynagrodzeniem raczej cienko. Chyyba, że poprzejmuje majątki podopiecznych

Jak miałam problem z kandydatem na kuratora dla częściowo ubezwłasnowolnionego (czyli zadasa ta sama), a sprawa nabrała mocy urzędowej i trwała już trzeci rok skorzystałam ze sposobu, który ktoś z Polski rzucił na szkoleniu:

1. pismo do gminy o wskazanie kandydata na kuratora/opiekuna (na podsatwie art. 3 pkt 5 ust. j ustawy z dnia 17 maja 1990 r. o podziale zadań i kompetencji określonych w ustawach szczególnych pomiędzy organy gminy a organy administracji rządowej oraz o zmianie niektórych ustaw)
2. w razie braku odzewu - pismo do burmistrza,wójta o wskazanie osoby odpowiedzialnej za sprawy obywatelskie
3. pismo do osoby odpowiedzialnej za sprawy obywatelskie - o podanie kandydata, bo należy to do jej zakresu obowiązków, pod rygorem ustanowienia tej osoby
4. ustanowienie opiekunem/kuratorem osoby odpowiedzialnej za sprawy obywatelskie (ze względu na obywatelski obowiązek objęcia opieki)

W przypadku mojej sprawy doszłam do pkt 3 i kierownik podał mi kandydatów. Akurat z tego nie skorzystałam, bo z nikąd trafił mi się były ławnik, który chciał się podjąć tej kurateli.

Przez kilka lat pisałam do MOPR, PCPR, PCK, rad ławniczych przy SR i SO.

"agnieszka5" napisał:

2. w razie braku odzewu - pismo do burmistrza,wójta o wskazanie osoby odpowiedzialnej za sprawy obywatelskie.

kazanna, bardzo jestem ciekawa tej apelacji. Ja też mam jedną sprawę w okręgu kiedy na siłę ustanowiłam brata kuratorem dla brata. Zobaczymy co dalej, bo obaj bracia nie chcieli (ten ubezwłasnowolniony nie zgadzał się, a i ten drugi miał obiekcje), no i oczywiście nie było nikogo, komu można by to wcisnąć.

[ Dodano: Pią Paź 10, 2008 2:39 pm ]
kazanna, A co do tego radcy, to pewnie odmawia wtedy kiedy nie ma żadnego majątku, którym mógłby zarządzać i mieć jakieś wynagrodzenie. ??:

Możliwe że z tego powodu odmawia Ale dodatkowo miał - słuszny - argument odległości, ponieważ on ze Ślaska a moje sprawy z zachodniopomorskiego Zwróciłam się do niego, chociaż podejrzewałam że odległość spowoduje odmowę. jak sprawa apelacji się wyjaśni to tu napiszę .

kazanna, Masz rację, trochę daleko. Co do apelacji, to chętnie przeczytam. W mojej sprawie może być cieniutko, bo przecież to nie Sąd Okręgowy musi szukać kandydata

A ja chciałam z innej beczki, ale może a nóż widelec ktoś bedzie wiedział, bo już to sobie kiedyś przestudiował.
Czy dla częściowo ubezwłasnowolnionego w sprawie o zmianę kuratora można ustanowił pelnomocnika z urzedu. Bo ja mam wątpliwości, z jednej strony w sprawach dot. czynności których może występować samodzielnie ma pelna zdolnosć do czynności prawnych, ale to jednak nie jest taka sprawa. Więc chyba nie może mieć tego adwokata.

[ Dodano: Nie Paź 12, 2008 9:42 pm ]
No więc adwokata ustanawiamy dla "strony (.....)" ten częściowo ubezwłasnowolniony wydaje się, że jest stroną w takiej sprawie. Nie znalazłam żadnego orzeczenia na ten temat ale u nas prowadzi sie sprawy z wniosku częciowo ubezwłasnowolnionych o zmianę kuratora. Więc chyba stroną jest, ale czy ma w tych sprawach zdolność procesowa? Bo gdyby przyjąć, że nie ma to taki pełnomocnik by był, ale nic by nie mógł zrobic, czy ja dobrze rozumuję? A jesli by przyjąc, że ma zdolność procesową to pełnomocnik moze działać.

ja moja sprawę o zmianę kuratora prowadzę na wniosek kuratora , z udziałem częściowo ubezwłasnowolnionego, który zresztą tak pokochał dotychczasowego kuratora że stanowczo sprzeciwiał sie zmianie działa bez pełnomocnika i chwilami sie dziwie że go w ogóle ubezwłasnowolniono...pozdr.

Częściowo ubezwłasnowolniony IMO jest uczestnikiem postępowania o ustanowienie dla niego kuratora i o zmianę kuratora i z wniosku kuratora o zezwolenie na dokonanie czynności w imieniu cz.u. - w każdej, która go dotyczy. Ma IMO w tych sprawach zdolność procesową. Pełnomocnika ustanawiałabym dla niego na zasadach ogólnych - wniosek, ustawowe przesłanki. Jednak oddaliłabym wniosek o pełnomocnika tylko w razie stwierdzenia, że cz.u. ma środki na opłacenie adwokata, raczej nie oddalałabym w oparciu wyłącznie o przesłankę braku zasadności udziału adwokata. To tak ogólnie, bo wiadomo, że każda sprawa jest inna.

Dziękuję Ci Monikissima za odpowiedź. Ale czy mogłabyś podać podstawę prawną swojego poglądu albo OSNa, albo uzasadnienie, bo obawiam się, że ku takiemu twierdzeniu brak podstaw w przepisach, a jakoś nie mogę wpaść jak doszłaś do tych wniosków.
Bowiem jak się wydaje częściowo ubezwłasnowolniony jest jak dziecko powyżej 13 roku życia - takie dziecko w sprawach go dotyczących nie jest uczestnikiem. Czy więć częściowo ubezwłasnowolnionego nie powinniśmy traktować tak samo?
Pozdawiam

[ Dodano: Wto Paź 14, 2008 1:02 pm ]
A co to jest "IMO" ?

"asesor monika" napisał:

A co to jest "IMO" ?

ja traktuję częściowo ubezwłasnowolnionego jako uczestnika postępowania o zmianę kuratora dla niego- na podstawie art. 573 par.1 kpc.

Dziekuje za odpowiedz kazanna.

Ale czy nie jest tak, że przepis ten dotyczy tylko małoletnich? Z jego brzmienia to nie wynika, ale z usytuowania oraz ... z komentarzy.
A w każdym razie jest on umieszczony w części nie odnoszącej się do kurateli. Przepisy o kuratei są w osobnym rozdziale do którego nie stosuje się przepisów ogólnych od 568 kpc do 578 kpc.
A art. 573 kpc dot. innych spraw rodzinych oraz opiekuńczych, które wyrażnie sa oddzielone w kodeksie od spraw dot kurateli.

"dorota" napisał:

A ja mam tak wzór. Zawiera podstawę prawną żądania, ponadto informuję Prezydenta (Burmistrza) miasta, iż jeżeli nie wskaże mi tego kandydata - co jak wynika z podstawy prawnej należy do jego obowiązków - on sam będzie tym kandydatem. Przetestowałem to już - działa niezawodnie i błyskawicznie.

Żółwiku - super!!!!!!

no właśnie, a ja jutro zaczynam walkę z ustanowieniem opiekuna dla cu, którym nikt nie chce być, a to się burmistrz zdziwi, gdy takie pismo dostanie. Wielkie dzięki

i ja dziękuję, bo z taką sprawą "noszę" się od jakiegoś czasu a tu taka pomoc

[ Dodano: Nie Kwi 17, 2011 1:08 pm ]
i ja dziękuję, bo z taką sprawą "noszę" się od jakiegoś czasu a tu taka pomoc

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.