Czwartek, 21 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6114
Czwartek, 21 listopada 2024

Forum sędziów

Współsprawstwo czy pomocnictwo do 284.1 k.k.

Darkside
09.06.2008 10:14:41

Mam taki stan faktyczny.:

Jest sobie oskarżony Kowalski będący prezesem zarządu jednej ze spółek. Pan prezes współpracuje od blisko 20 lat z oskarżonym Iksińskim, który dostarcza do spółdzielni różnego rodzaju towary budowlane. Iksiński zaciąga w jednym z banków zaciąga tzw. kredyt odnawialny. Może w każdej chwili podjąć 1.000.000 zł. Jako jedno z zabezpieczeń kredytu Iksiński daje cesję wierzytelności przysługujących mu wobec sp. XXXX. Bank zawiadamia o tym sp. XXXX i przesyła do prezesa informację o cesji wraz z nowym nr rachunku, na który mają być przelewane pieniądze. Prezes przyjmuje to do wiadomości. Kasa przez pewien czas jest przysyłana, po czym prezes wskazuje księgowej nowy nr rachunku Iksińskiego inny od tego wskazanego przez bank i tam poleca przelewać pieniądze.

Zarzut dla obu Kowalskiego i Iksińskiego jest z art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Mieli oni w z góry powziętym zamiarze, w krótkich odstępach czasu przywłaszczyć kwotę XXX w opisany powyżej sposób.

Co do Iksińskiego sprawa nie budzi wątpliwości. Pieniądze znalazły się na jego rachunku, wiedział skąd one są i zadysponował nimi jak właściciel także 284 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. wychodzi.

Mam wątpliwości czy zachowanie prezesa polegające jedynie na podaniu nowego numeru konta będzie współsprawstwem czy może jedynie pomocnictwem do 284 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., jak sądzicie?

suzana22
09.06.2008 17:04:12

A miał z tego coś prezes i ile? Jak z góry wiedział, że będzie miał, to współsprawstwo. Bez jego ,,drobnej' przysługi numer by się nie powiódł.

markosciel
10.06.2008 00:08:27

"Darkside" napisał:

Kasa przez pewien czas jest przysyłana, po czym prezes wskazuje księgowej nowy nr rachunku Iksińskiego inny od tego wskazanego przez bank i tam poleca przelewać pieniądze.

Zarzut dla obu Kowalskiego i Iksińskiego jest z art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Mieli oni w z góry powziętym zamiarze, w krótkich odstępach czasu przywłaszczyć kwotę XXX w opisany powyżej sposób.



A przez jaki czas i jakie kwoty były przekazywane? Bo dla przyjęcia z góry powziętego zamiaru konieczne jest wykazanie, że zamiar ten istniał w chwili podpisywania przez Iksińskiego umowy kredytowej. A ponieważ kredyt był odnawialny - to wpłaty mogły być znacznie większe niż ten milon - a było to tylko jedno z zabezpieczeń. I jakie zadłużenie pozostało?

Darkside
10.06.2008 08:46:23

"suzana22" napisał:

A miał z tego coś prezes i ile? Jak z góry wiedział, że będzie miał, to współsprawstwo. Bez jego ,,drobnej' przysługi numer by się nie powiódł.


Prezes wyjaśnił, że nie miał i nie ma jakichkolwiek dowodów na to, że miał.

[ Dodano: Wto Cze 10, 2008 8:50 am ]
"markosciel" napisał:

Kasa przez pewien czas jest przysyłana, po czym prezes wskazuje księgowej nowy nr rachunku Iksińskiego inny od tego wskazanego przez bank i tam poleca przelewać pieniądze.

Zarzut dla obu Kowalskiego i Iksińskiego jest z art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Mieli oni w z góry powziętym zamiarze, w krótkich odstępach czasu przywłaszczyć kwotę XXX w opisany powyżej sposób.



A przez jaki czas i jakie kwoty były przekazywane? Bo dla przyjęcia z góry powziętego zamiaru konieczne jest wykazanie, że zamiar ten istniał w chwili podpisywania przez Iksińskiego umowy kredytowej. A ponieważ kredyt był odnawialny - to wpłaty mogły być znacznie większe niż ten milon - a było to tylko jedno z zabezpieczeń. I jakie zadłużenie pozostało?

12 k.k. wychodzi było to na przestrzeni 5 miesięcy. Zabezpieczenie to funkcjonowało w ten sposób, że wszystkie wierzytelności, jakie przysługiwały Iksińskiemu względem spółki miały być przelewane do banku. Zadłużenie powstało w kwocie 97 tyś. z ogonkiem. Uzasadnienie A.O. jest takie, że wspólnie i w porozumieniu przywłaszczyli właśnie te pieniądze które nie zostały przelane do banku udzielającego kredytu wiedząc, że taki obowiązek wynika z umowy kredytu i umowy cesji wierzytelności.

Justus
10.06.2008 13:08:40

Współsprawstwo , bo rola doniosła ( istotna dla zaistnienia przesępstwa ) , widoczny podział ról

Darkside
16.06.2008 11:24:35

"Justus" napisał:

Współsprawstwo , bo rola doniosła ( istotna dla zaistnienia przesępstwa ) , widoczny podział ról


Również ku temu się skłaniam.

dzordz
16.06.2008 18:29:37

Współsprawstwo. Rola nawet doniosła, wręcz konieczna dla popełnienia czynu. Bez udziału prezesa Iksiński tego przestępstwa nie dokonałby.

markosciel
16.06.2008 23:22:10

Może i współsprawstwo. Ale pojawia się pewna wątpliwość - gdyż z poprzednich postów to nie wynika. Czy Ci klienci przelewali jakieś należności po zawarciu umowy - a później tego zaprzestali, czy też od samego początku nic nie przelewali? Bo to prowadzi do różnej oceny stanu faktycznego.

Darkside
17.06.2008 09:00:35

Po zawarciu umowy cesji przez pewien okres wszystko było o.k. i umowa była realizowana. Jedynie 5 z ponad 15 przelewów nie trafiła tam gdzie powinna.

koko
17.06.2008 19:21:14

jak rozumiem, prezes s-ki XXX wiedział, że jest umaczany w proceder i masz dowody na działanie wspólnie i w porozumieniu? jeżeli tak - to ewidentne współsprawstwo;

Darkside
18.06.2008 09:17:42

- długa zażyła znajomość z Iksińskim;
- zmiana nr rachunku na jednym z przelewów na wyraźne polecenie prezesa;
- niedoinformowanie przez prezesa pozostałych członków zarządu o cesji.

Najsłabszym punktem jest tu dla mnie z góry powzięty zamiar. Trzeba prezesowi wykazać, że zmieniając nr konta na jednym z przelewów i nie informując pozostałych członków zarządu o cesji działał z góry powziętym zamiarem aby Iksiński przywłaszczył pieniądze.

Niestety sprawa jest już po uchyleniu (uchylona na skutek apelacji wyłącznie na korzyść, uchylona na uzasadnienie niespełniające wymogów 424 k.p.k.) i mam związane ręce, co do modyfikacji zarzutu, kwalifikacji prawnej.

Justus
18.06.2008 13:43:24

...tylko na korzyść działać .

[ Dodano: Sro Cze 18, 2008 1:44 pm ]
Koko - kiedy pokażesz swoje prawdziwe oblicze ?

Darkside
06.08.2010 11:44:33

To był pierwszy post w temacie

Mam taki stan faktyczny.:

Jest sobie oskarżony Kowalski będący prezesem zarządu jednej ze spółek. Pan prezes współpracuje od blisko 20 lat z oskarżonym Iksińskim, który dostarcza do spółdzielni różnego rodzaju towary budowlane. Iksiński zaciąga w jednym z banków zaciąga tzw. kredyt odnawialny. Może w każdej chwili podjąć 1.000.000 zł. Jako jedno z zabezpieczeń kredytu Iksiński daje cesję wierzytelności przysługujących mu wobec sp. XXXX. Bank zawiadamia o tym sp. XXXX i przesyła do prezesa informację o cesji wraz z nowym nr rachunku, na który mają być przelewane pieniądze. Prezes przyjmuje to do wiadomości. Kasa przez pewien czas jest przysyłana, po czym prezes wskazuje księgowej nowy nr rachunku Iksińskiego inny od tego wskazanego przez bank i tam poleca przelewać pieniądze.

Zarzut dla obu Kowalskiego i Iksińskiego jest z art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Mieli oni w z góry powziętym zamiarze, w krótkich odstępach czasu przywłaszczyć kwotę XXX w opisany powyżej sposób.

Co do Iksińskiego sprawa nie budzi wątpliwości. Pieniądze znalazły się na jego rachunku, wiedział skąd one są i zadysponował nimi jak właściciel także 284 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. wychodzi.

Mam wątpliwości czy zachowanie prezesa polegające jedynie na podaniu nowego numeru konta będzie współsprawstwem czy może jedynie pomocnictwem do 284 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., jak sądzicie?


Po dwóch latach procesu muszę go uzupełnić


Jest sobie oskarżony Kowalski będący prezesem zarządu jednej ze spółek. Pan prezes współpracuje od blisko 20 lat z oskarżonym Iksińskim, który dostarcza do spółdzielni różnego rodzaju towary budowlane. Iksiński zaciąga w jednym z banków zaciąga w miesiącu styczniu 2009 roku tzw. kredyt odnawialny. Może w każdej chwili podjąć 1.000.000 zł. Jako jedno z zabezpieczeń kredytu Iksiński daje cesję wierzytelności przysługujących mu wobec sp. XXXX. Bank zawiadamia w styczniu 2009 roku o tym sp. XXXX i przesyła do prezesa informację o cesji wraz z nowym nr rachunku, na który mają być przelewane pieniądze. Prezes przyjmuje to do wiadomości. Przez 9 miesięcy tj. do września 2009 wszystko gra.

We wrześniu do Kowalskiego przychodzi Iksiński i prosi o przesłanie należności na rachunek w innym banku, po czym prezes wskazuje księgowej nowy nr rachunku Iksińskiego inny od tego wskazanego przez bank i tam poleca przelewać pieniądze.

W okresie od września do grudnia 5 przelewów idzie niezgodnie z cesją, większość jednak zgodnie.

Poza tą jedną interwencją prezesa we wrześniu 2009 roku brak jest jakichkolwiek dowodów wskazujących na to, że wydał polecenie przelewu pieniędzy na inne konto aniżeli wynikające z umowy.

Co więcej , w chwili wykonania jednego z przelewów był na urlopie.

Aby przypisać Kowalskiemu działanie wspólnie i w porozumieniu z Iksińskim , wydaje mi się, że musiałbym mieć dowody wskazujące na to, że już w chwili polecenia wykonania niezgodnie z umową pierwszego przelewu , miał zamiar dokonać również pozostałych ... na co nie ma dowodów.

Chyba jednak koncepcja z tym, że udzielił pomocy poprzez wprowadzenie do obiegu w firmie drugiego nr. rachunku ??

Brus
06.08.2010 14:42:09

Moim zdaniem, trzeba rozwiązać ten kazus na gruncie prawa cywilnego, aby ustalić czyją własnością były te konkretne pieniądze bądź wierzytelność w momencie ich kierowania na inne konto Iksińskiego i
dopiero potem będzie można dorzucić do rozważań działkę karnistyczną (w tym np. rozważania o współsprawstwie, w którym swój wkład Kowalski realizuje np. przez sprawstwo polecające - polegające na poleceniu przelewania pieniędzy księgowej). Zgadzam się, że o ile Kowalski działał umyślnie, jego wkład wydaje się istotny na tyle by mówić o współsprawstwie. Tyle na pierwszy rzut oka.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.