Forum sędziów
Jak to jest u was?
Dotychczas u mnie tego nie było i po posiedzeniu, w którym nie zapadło orzeczenie posiedzenie się odraczało a akta sprawy przedstawiało PW do decyzji.
Moim zdaniem praktyka błędna. Niepotrzebnie wydłużająca postępowanie. PW musi wszystko czytać i po raz kolejny wypisywać zarządzenie.
Teraz zmieniają się zasady i ma być ciągłość składu tj. nie zakończysz wyznaczasz sobie sam na swój wolny termin.
To moim zdaniem sensowne rozwiązanie. Wcześniej wbrew PW też tak robiłem, uzupełniałem to, czego brak było do wydania orzeczenia i wyznaczałem sobie na wolny termin.
"Darkside" napisał:
Jak to jest u was?
Dotychczas u mnie tego nie było i po posiedzeniu, w którym nie zapadło orzeczenie posiedzenie się odraczało a akta sprawy przedstawiało PW do decyzji.
Moim zdaniem praktyka błędna. Niepotrzebnie wydłużająca postępowanie. PW musi wszystko czytać i po raz kolejny wypisywać zarządzenie.
Teraz zmieniają się zasady i ma być ciągłość składu tj. nie zakończysz wyznaczasz sobie sam na swój wolny termin.
To moim zdaniem sensowne rozwiązanie. Wcześniej wbrew PW też tak robiłem, uzupełniałem to, czego brak było do wydania orzeczenia i wyznaczałem sobie na wolny termin.
Dla mnie nie ma tematu do dyskusji-dostałeś sprawę do załatwienia to ją oddaj jak załatwisz , a nie w połowie drogi. Praktyka o której piszesz to tylko sztuczna robota i nie wiem czemu to ma służyć
"witoldw1" napisał:
Jak to jest u was?
Dotychczas u mnie tego nie było i po posiedzeniu, w którym nie zapadło orzeczenie posiedzenie się odraczało a akta sprawy przedstawiało PW do decyzji.
Moim zdaniem praktyka błędna. Niepotrzebnie wydłużająca postępowanie. PW musi wszystko czytać i po raz kolejny wypisywać zarządzenie.
Teraz zmieniają się zasady i ma być ciągłość składu tj. nie zakończysz wyznaczasz sobie sam na swój wolny termin.
To moim zdaniem sensowne rozwiązanie. Wcześniej wbrew PW też tak robiłem, uzupełniałem to, czego brak było do wydania orzeczenia i wyznaczałem sobie na wolny termin.
Dla mnie nie ma tematu do dyskusji-dostałeś sprawę do załatwienia to ją oddaj jak załatwisz , a nie w połowie drogi. Praktyka o której piszesz to tylko sztuczna robota i nie wiem czemu to ma służyć
Nie przyszłoby mi do głowy, żeby robić inaczej.
Uwierzcie niektórym przychodzi i jeszcze są niezadowoleni gdy zrobisz inaczej - rozsądniej.
"Darkside" napisał:
Jak to jest u was?
Dotychczas u mnie tego nie było i po posiedzeniu, w którym nie zapadło orzeczenie posiedzenie się odraczało a akta sprawy przedstawiało PW do decyzji.
Moim zdaniem praktyka błędna. Niepotrzebnie wydłużająca postępowanie. PW musi wszystko czytać i po raz kolejny wypisywać zarządzenie.
Teraz zmieniają się zasady i ma być ciągłość składu tj. nie zakończysz wyznaczasz sobie sam na swój wolny termin.
To moim zdaniem sensowne rozwiązanie. Wcześniej wbrew PW też tak robiłem, uzupełniałem to, czego brak było do wydania orzeczenia i wyznaczałem sobie na wolny termin.
Jest to oczywisty bezsems. sprawa zaczęta ma byś skończona/.
Darkside - startuj w końcu na prezesa i zrób tam u Was porządek , bo jak tak czytam Twoje posty o organizacji pracy, to nie wiem czy śmiać się czy bać (że coś sam źle robię).
"justice" napisał:
Darkside - startuj w końcu na prezesa i zrób tam u Was porządek , bo jak tak czytam Twoje posty o organizacji pracy, to nie wiem czy śmiać się czy bać (że coś sam źle robię).
Nigdy w życiu. Rządzić trzeba lubić, a mnie to męczy. Wolę sobie posądzić.
Co do organizacji pracy to dokładnie nie wiem jak jest w wydziałach cywilnych, ale na 100 % iepiej. W karnym też jak należy.
Kuleje tylko grodzki i wykonawczy ale zmiany już ladza dzień.
"Darkside" napisał:
Kuleje tylko grodzki i wykonawczy ale zmiany już ladza dzień.
Lada dzień U Was nie od 1 - go
Jeszcze tego nie robiłem, ale wracajcie do tematu bo jakem zielony pousuwam
"Krzych" napisał:
Kuleje tylko grodzki i wykonawczy ale zmiany już ladza dzień.
Lada dzień U Was nie od 1 - go
Są drobne poślizgi.
swoją drogo nie wiem czy to pisać, kolega zielony kieruje groźby usunięcia.
A no włąśnie Romano, zauważyłem, że jakoś zzieleniałeś ostatnio ?? czyżbyś się w cywilne rejony zapuszczał??
"totep" napisał:
A no włąśnie Romano, zauważyłem, że jakoś zzieleniałeś ostatnio ?? czyżbyś się w cywilne rejony zapuszczał??
Kolega awansował chyba ciężko mu z tym, bo od chwili awansu jest ukryty
Wracając do tematu, to ja myślę, biorąc pod uwagę statystkę, że z tą ciągłościa składu to lekka przesada, bo jak kolega z wydziału wychodzi na salę wcześniej, a strony zawiadomione, to niech sobie skończy sprawę. Pozdrawiam
jak się powiedziało A to trzeba powiedzeć i B.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.