Sobota, 23 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6116
Sobota, 23 listopada 2024

Forum sędziów

Odroczenie wykonania kary

deencz
28.10.2008 13:45:09

Skazany po prawomocnym nie uwzględnieniu wniosku o odroczenie wykonania kary składa kolejny wniosek o odroczenie wykonania kary. Czy w takiej sytuacji należy wydać jakieś postanowienie?

Markiel
28.10.2008 14:01:12

proponuję zastosować art. 6 par. 3 k.k.w. [zarządzeniem pozostawić bez rozpoznania]

labla
28.10.2008 14:12:44

Nie tak od razu. Trzeba zbadać, czy nie podnosi nowych okoliczności.

romanoza
28.10.2008 14:23:32

"labla" napisał:

Nie tak od razu. Trzeba zbadać, czy nie podnosi nowych okoliczności.

Dokładnie, tutaj nie ma powagi rzeczy osądzonej, przesłanki mogą się zaktualizować w każdym momencie do czasu osadzenia w ZK. Penitencjarne nie załatwiają w trybie art. 6 kolejnego wniosku o przerwę czy warunkowe.

Darkside
28.10.2008 14:24:18

Jeżeli na podstawie tych samych okoliczności to zgoda że 6 § 3 k.k.w.

Jeżeli nowe okoliczności na posiedzenie i postanowieniem co do meritum.

Markiel
28.10.2008 14:58:26

"Darkside" napisał:

Jeżeli na podstawie tych samych okoliczności to zgoda że 6 § 3 k.k.w.

Jeżeli nowe okoliczności na posiedzenie i postanowieniem co do meritum.



pełna zgoda

totep
28.10.2008 16:25:51

Zgadzajac się całkiwocie z przedmówcami Lablą, Romanozą i Darksajdem, zrobiłbym jeszcze jedno - skierował dokumentację do wykonania do ZK. Przecież złożenie wniosku o odroczenie kary pw nie wstrzymuje wykonania kary.

romanoza
28.10.2008 20:24:41

"totep" napisał:

Zgadzajac się całkiwocie z przedmówcami Lablą, Romanozą i Darksajdem, zrobiłbym jeszcze jedno - skierował dokumentację do wykonania do ZK. Przecież złożenie wniosku o odroczenie kary pw nie wstrzymuje wykonania kary.

Dokumentacja totep już powinna być w ZK, powiem jednak, że z uzasadnienia uchwały bodajże z 30 czerwca wynika (w dwóch miejscach jest), że wstrzymuje. Ja wiem, to tylko uchwała...

totep
28.10.2008 20:33:34

"romanoza" napisał:

Zgadzajac się całkiwocie z przedmówcami Lablą, Romanozą i Darksajdem, zrobiłbym jeszcze jedno - skierował dokumentację do wykonania do ZK. Przecież złożenie wniosku o odroczenie kary pw nie wstrzymuje wykonania kary.

Dokumentacja totep już powinna być w ZK, powiem jednak, że z uzasadnienia uchwały bodajże z 30 czerwca wynika (w dwóch miejscach jest), że wstrzymuje. Ja wiem, to tylko uchwała...

W projekcie nowego KKW zdaje się też tak jest. Ale w Komentarzu Postulskiego stoi jak wół tak jak napisałem. Po za tym jak na razie nie ma takiego przepisu w kkw, że złożenie wniosku o odroczenie wstrzymuje wykonanie kary. Jest również taki przepis, który tylko SNowi pozwala na wstrzymanie kary

[ Dodano: Wto Paź 28, 2008 8:34 pm ]
A co do dokumentacji, to oczywiście zgadzam się całkowicie, powinna być w ZK.

romanoza
28.10.2008 20:46:11

Nie tylko w komentarzu do kkw, było nawet pismo z lubelskiej penitencji, że nadal obowiązuje art. 9 kkw, który nakazuje wykonać prawomocne orzeczenie (czy wyrok z bezwzględną, czy też postanowienie o zarządzeniu). Ale jak ktoś chce, zawsze może powołać się na uzasadnienie uchwały. O ile chce i na pewno nie w każdej sytuacji...

efa
31.10.2008 16:00:51

Przy okazji mam pytanie o Waszą praktykę w sytuacji, kiedy skazany złożył wniosek o odroczenie wykonania kary pw i zanim Sąd go rozpoznał, skazany rozpoczął odbywanie orzeczonej kary pw. Czy w takiej sytuacji:
a) nie uwzględniacie wniosku stojąc na stanowisku, że nie można odroczyć wykonania kary, która jest już wykonywana
b) umarzacie postepowanie incydentalne w tym zakresie jako niedopuszczalne z powodów jw
c) rozpoznajecie merytorycznie wniosek i w przypadku stwierdzenia okoliczności uzasadniających odroczenie wykonania kary odraczacie i po uprawomocnieniu się postanowienia wydajecie nakaz zwolnienia skazanego z ZK?
Osoby zajmujące się wykonywaniem orzeczeń, które znam, do tej pory postępowały zgodnie z poglądem wyrażonym w pkt a.
Moje pytanie związane jest z tym, że dzisiaj na posiedzeniu obrońca jednego z moich skazanych powiedziała mi, ze zaskarzyła postanowienie Sądu o nie odroczeniu wykonania kary w sytuacji, kiedy skazany został osadzony i Sąd II instancji uchylił zaskarżone postanowienie argumentujac, jak w pkt.c. Nie widziałam jeszcze uzasadnienia Sądu II instancji.

totep
31.10.2008 16:19:58

Ja bym umorzył postepowanie incydentalne, ponieważ od chwili osadzenia je jesteś już włąściwa do orzekania. Od tego momentu sądem właściwym jest Sąd penitencjarny, a wniosek o odroczenie jest bezprzedmiotowy.
Pkt. C moim zdaniem jest wykluczony z powodów jw.
Zdarzało mi się w przeszłości nie uwzgledniać wniosku, ale argumentacja zawsze taka sama.
Taka praktyka jest możliwa przy wniosku o zawieszenie wykonania kary po dwukrotnym odroczeniu. Wtefy fakt odbywania kary nie stoi na przeszkodzie uwzglednieniu wniosku i wystawieniu nakazu zwolnienia - po uprawomocnieniu postanowienia.

efa
31.10.2008 16:24:48

Też uważam, że nalezałoby umorzyć postepowanie incydentalne, natomiast ciekawi mnie argumentacja za pkt c. Sędzia orzekający w II instancji gwarantuje mi, ze swoje stanowisko merytorycznie uzasadnił. Zastanawiam się też, czy "gdzieś w Polsce" własnie w ten sposób rozpoznaje się merytorycznie takie wnioski o odroczenie wobec klienta siedzącego.

Markiel
31.10.2008 17:24:04

ja bym nie umarzał postępowania incydentalnego, tylko uznał, iż wskutek zmiany okoliczności wniosek traktować należy jako wniosek o udzielenie przerwy w karze i przekazał postanowieniem wedle właściwości do SO Wydział Penitencjarny w/g właściwości;


brak podstawy umorzenia - przecież postępowanie nadal powinno się toczyć na podstawie tego samego wniosku, tylko tylko, że przed innym sądem jako właściwym

totep
31.10.2008 17:45:48

"Markiel" napisał:

ja bym nie umarzał postępowania incydentalnego, tylko uznał, iż wskutek zmiany okoliczności wniosek traktować należy jako wniosek o udzielenie przerwy w karze i przekazał postanowieniem wedle właściwości do SO Wydział Penitencjarny w/g właściwości;


brak podstawy umorzenia - przecież postępowanie nadal powinno się toczyć na podstawie tego samego wniosku, tylko tylko, że przed innym sądem jako właściwym


Tak też kiedyśrobiłem, ale penitencjarny mi zwracał celem merytorycznego rozpoznania, argumentując, że skazany wyraźnie wnosił o odroczenie wykonania kary

[ Dodano: Pią Paź 31, 2008 5:47 pm ]
I powraca moja argumentacja jw. Zawsze przecież skazany może złożyć wniosek o przerwę. Swoją drogą ciekawi mnie argumentacja przemawiajaca za pkt. C, bo moim zdaniem to jakieś kuriozum by było

efa
31.10.2008 17:48:14

"Markiel" napisał:

ja bym nie umarzał postępowania incydentalnego, tylko uznał, iż wskutek zmiany okoliczności wniosek traktować należy jako wniosek o udzielenie przerwy w karze i przekazał postanowieniem wedle właściwości do SO Wydział Penitencjarny w/g właściwości;


brak podstawy umorzenia - przecież postępowanie nadal powinno się toczyć na podstawie tego samego wniosku, tylko tylko, że przed innym sądem jako właściwym


z tego, co się zorientowałam z dzisiejszej rozmowy z obrońcą, Sąd I inst. odmówił odroczki i pismo przekazał do penitencjarnego zgodnie z właściwością, obronca zaskarzył, a Okręg uchylił postanowienie każąc merytorycznie rozpoznać wniosek o odroczenie i jeżeli są podstawy, to odroczyć i zwolnić delikwenta.
Mecenas obiecała podrzucić mi postanowienie Sądu II inst., ale podobno stanowisko to jest już nagłaśniane w naszym okręgu
Sama jestem ciekawa, myślałam, że ktoś juz ćwiczył cos takiego

totep
31.10.2008 17:52:09

"efa" napisał:

ja bym nie umarzał postępowania incydentalnego, tylko uznał, iż wskutek zmiany okoliczności wniosek traktować należy jako wniosek o udzielenie przerwy w karze i przekazał postanowieniem wedle właściwości do SO Wydział Penitencjarny w/g właściwości;


brak podstawy umorzenia - przecież postępowanie nadal powinno się toczyć na podstawie tego samego wniosku, tylko tylko, że przed innym sądem jako właściwym


z tego, co się zorientowałam z dzisiejszej rozmowy z obrońcą, Sąd I inst. odmówił odroczki i pismo przekazał do penitencjarnego zgodnie z właściwością, obronca zaskarzył, a Okręg uchylił postanowienie każąc merytorycznie rozpoznać wniosek o odroczenie i jeżeli są podstawy, to odroczyć i zwolnić delikwenta.
Mecenas obiecała podrzucić mi postanowienie Sądu II inst., ale podobno stanowisko to jest już nagłaśniane w naszym okręgu
Sama jestem ciekawa, myślałam, że ktoś juz ćwiczył cos takiego

Sęk w tym, żę moim zdaniem nie ma formalnych (a tym bardziej merytorycznych) podstaw do uwzglednienia takiego wniosku.

Darkside
31.10.2008 21:11:53

"totep" napisał:

ja bym nie umarzał postępowania incydentalnego, tylko uznał, iż wskutek zmiany okoliczności wniosek traktować należy jako wniosek o udzielenie przerwy w karze i przekazał postanowieniem wedle właściwości do SO Wydział Penitencjarny w/g właściwości;


brak podstawy umorzenia - przecież postępowanie nadal powinno się toczyć na podstawie tego samego wniosku, tylko tylko, że przed innym sądem jako właściwym


Tak też kiedyśrobiłem, ale penitencjarny mi zwracał celem merytorycznego rozpoznania, argumentując, że skazany wyraźnie wnosił o odroczenie wykonania kary

[ Dodano: Pią Paź 31, 2008 5:47 pm ]
I powraca moja argumentacja jw. Zawsze przecież skazany może złożyć wniosek o przerwę. Swoją drogą ciekawi mnie argumentacja przemawiajaca za pkt. C, bo moim zdaniem to jakieś kuriozum by było


To trochę dziwne totep my w takim przypadku stwierdzamy, że przekształca się on we wniosek o przerwę i wydajemy postanowienie o przekazaniu zgodnie z właściwością do penitencjarnego.

Nikt nigdy tego nie kwestionował.

Tak też Postulski pisze w komentarzu.

ajax2007
31.10.2008 22:57:00

mam identyczne stanowisko jak Darkside.

efa
29.12.2008 16:08:01

Dzisiaj otrzymałam odpis postanowienia Sądu Okręgowego w Gdańsku w sprawie uchylenia postanowienia o odmowie odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności, w ktorej Sąd I instancji uznał, iz instytucja odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności stosuje się wowczas, gdy skazany nie rozpoczął jeszcze odbywania kary pozbawienia wolności.
Sąd Okręgowy uznał, że skazany na danym etapie postępowania (tj. po rozpoczęciu odbywania kary pozbawienai wolności) może starać się o odroczenie wykonania kary, gdyż w dniu złożenia wniosku o odroczenie kpw skazany nie był pozbawiony wolności, a późniejsze osadzenie go w zakładzie karnym nie może skutkować odmową odroczenia wykonania kary tylko z tej przyczyny.
Według Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy rozpoznając ponownie sprawę powinien merytorycznie rozpoznac wniosek o odroczenie wykonanai kary, a w przypadku jego uwzględnienia przekazać do ZK odpis postanowienia wraz z nakazem zwolnienia.

suzana22
29.12.2008 17:19:57

"efa" napisał:

Dzisiaj otrzymałam odpis postanowienia Sądu Okręgowego w Gdańsku w sprawie uchylenia postanowienia o odmowie odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności, w ktorej Sąd I instancji uznał, iz instytucja odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności stosuje się wowczas, gdy skazany nie rozpoczął jeszcze odbywania kary pozbawienia wolności.
Sąd Okręgowy uznał, że skazany na danym etapie postępowania (tj. po rozpoczęciu odbywania kary pozbawienai wolności) może starać się o odroczenie wykonania kary, gdyż w dniu złożenia wniosku o odroczenie kpw skazany nie był pozbawiony wolności, a późniejsze osadzenie go w zakładzie karnym nie może skutkować odmową odroczenia wykonania kary tylko z tej przyczyny.
Według Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy rozpoznając ponownie sprawę powinien merytorycznie rozpoznac wniosek o odroczenie wykonanai kary, a w przypadku jego uwzględnienia przekazać do ZK odpis postanowienia wraz z nakazem zwolnienia.


No bardzo przepraszam, ale co to za bzdety? Gdy skazany zostaje osadzony, przechodzi pod ,,kompetencję' penitencjarnego. I to ma sens.

efa
29.12.2008 17:27:08

"suzana22" napisał:

No bardzo przepraszam, ale co to za bzdety? Gdy skazany zostaje osadzony, przechodzi pod ,,kompetencję' penitencjarnego. I to ma sens.

pojecia nie mam Boję się, że koncepcja rozprzestrzeni się w moim okręgu. Odpis dostałam od zaprzyjaźnionej adwokatki w celach edukacyjnych

Markiel
29.12.2008 19:55:17

całe szczęście, że sąd jest niezawisły i nie jest związany tym orzeczeniem SO w Gdańsku. Ja się z tym nie zgadzam. Orzekanie o odroczeniu wykonania kpw, gdy skazany już zaczął odbywać karę - jest absurdalne - nie da się odroczyć wykonania kary, która jest już odbywana - taką karę da się tylko przerwać.

Na marginesie - jak także jestem z okręgu gdańskiego - i to stanowisko [domyślam się kto je prezentuje personalnie] - jest jednym z kolejnych, z którymi się nie zgadzam; nie ma co się stosować do takich jednostkowych "wybryków" - trza zachować rozsądek w myśleniu i robić swoje.

romanoza
29.12.2008 21:01:31


Nie wiem, czy jest sens coś jeszcze dodawać

romanoza
30.12.2008 08:13:16

Żeby daleko nie szukać, I teza do art. 150 kkw w Komentarzu Hołdy i Postulskiego:
odroczeniu wykonania kary pozbawienia wolności sąd orzeka wtedy, kiedy skazany nie rozpoczął jeszcze odbywania tej kary, a więc przed jego przyjęciem do zakładu karnego. Po tym fakcie, w miejsce odroczenia, pojawia się instytucja przerwy w wykonaniu kary.
Jeśli zatem skazany złoży wniosek o odroczenie wykonania kary, będąc jeszcze na wolności, a przed rozpoznaniem tego wniosku zostanie przyjęty do zakładu karnego, wniosek należy przekazać właściwemu sądowi penitencjarnemu, jako wniosek o udzielenie przerwy w wykonaniu kary.
Inaczej należy postąpić, gdy skazany zostanie osadzony w zakładzie karnym po wydaniu postanowienia odmawiającego odroczenia wykonania kary, ale przed rozpoznaniem przez sąd odwoławczy zażalenia na to postanowienie. Nie zachodzi w takiej sytuacji żadna z podstaw do odmowy przyjęcia zażalenia przez prezesa sądu pierwszej instancji (art. 439 § 1 k.p.k. w zw. z art. 1 § 2), ani też do pozostawienia tego zażalenia bez rozpoznania przez sąd odwoławczy (art. 430 § 1 k.p.k. w zw. z art. 1 § 2). Takie zażalenie należy zatem rozpoznać merytorycznie, oceniając jego zasadność według sytuacji istniejącej w chwili orzekania przez sąd pierwszej instancji. W przypadku uznania jego trafności, sąd odwoławczy utrzyma je w mocy. Jeżeli natomiast zaistnieje podstawa do jego uchylenia, sąd odwoławczy uczyni to, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania sądowi penitencjarnemu, traktując wniosek jako wniosek o udzielenie przerwy w wykonaniu kary.

efa
30.12.2008 16:33:53

W zupełności zgadzam się z komentatorami do kkw. Pozostaje jedynie uzupełnić wzorek/szymelek/kopytko do uzasadnienia o nie uwzględnieniu wniosku, bo podejrzewam, że wszyscy okoliczni mecenasi będą powoływać się na zacytowane wyżej przez mnie orzeczenie SO.

lejdi
02.01.2009 19:45:06

Witam w Nowym Roku -ja c.d.n do dyskusji - żeby trochę skomplikować problem zapytam, a co w sytuacji, gdy skazany odbywa kilka kar w ZK , w dacie złożenia wniosku odbywał karę ,o której odroczenie wnisokował, ale potem doszło do zmiany kolejności wykonywania kar ( z jakiegoś tam powodu) i w dacie orzekania o wniosku z obliczenia kary przysłanego z ZK wynika,że dopero za pół roku wprowadzą tę karę do wykonania?

romanoza
02.01.2009 21:00:25

"opolanka" napisał:

Witam w Nowym Roku -ja c.d.n do dyskusji - żeby trochę skomplikować problem zapytam, a co w sytuacji, gdy skazany odbywa kilka kar w ZK , w dacie złożenia wniosku odbywał karę ,o której odroczenie wnisokował, ale potem doszło do zmiany kolejności wykonywania kar ( z jakiegoś tam powodu) i w dacie orzekania o wniosku z obliczenia kary przysłanego z ZK wynika,że dopero za pół roku wprowadzą tę karę do wykonania?

Ja załatwiłbym taki wniosek merytorycznie odmawiając jego uwzględnienia, ponieważ odroczenie nie doprowadzi do uchylenia negatywnych skutków związanych z osadzeniem w ZK, a to z tego względu, że jest w ZK

romanoza
05.01.2009 09:49:06

No cóż, to i ja coś dorzucę. Dzisiaj zapoznałem się z postanowieniem SO uchylającym moje postanowienie o umorzeniu postępowania w przedmiocie odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności. Stan faktyczny jest taki: człowiek miał odroczenie od 10 kwietnia 2006 r., później poszedł do ZK, dostał warunkowe, odwołali mu warunkowe, złożył wniosek o odroczenie, umorzyłem powołując tezę z Komentarza Hołda, Postulski: 20) Postanowienie o odroczeniu wykonania kary pozbawienia wolności jest wykonalne od dnia jego wydania i od tej chwili biegnie okres odroczenia, nie zaś od chwili jego uprawomocnienia się. Jest to jedno z niewielu odstępstw od zasady wyrażonej w art. 9 § 2, iż orzeczenie jest wykonalne od chwili uprawomocnienia się. Tak więc końcowa data udzielanych parokrotnie odroczeń wykonania kary na podstawie art. 151 § 1 nie może wykraczać poza okres roku, liczony od dnia wydania pierwszego postanowienia o odroczeniu.
W uzasadnieniu SO napisał: SO stoi na stanowisku, iż brak jest podstaw do przyjęcia, że okres roczny ustalony przepisem art. 151 par. 3 kkw ma być liczony od pierwszego postanowienia wydanego w przedmiocie odroczenia. Wręcz przeciwnie wskazanie maksymalnego okresu jednorazowego odroczenia na 6 miesięcy, w połączeniu z możliwością wielokrotnego udzielania odroczeń oraz kategoryczną formułą przepisu par. 2 art. 151 kkw (nakazującą liczenie okresu odroczenia od wydania postanowienia w tym przedmiocie), pozwala na jednoznaczną interpretację, iż to kolejne postanowienie w przedmiocie odroczenia stanowi podstawę do rozpoczęcia obliczania kolejnego okresu, których łączna suma nie może przekroczyć roku.
Dorzucę jeszcze fragment uchwały SN z 30 czerwca 2008 r., nie chce mi się wklejać innych rzeczy, ale do tej pory sprawa wydawała się dla mnie jasna
Dotyczy to również sposobu obliczania terminów tego odroczenia, a zatem jeżeli łączny czas odroczenia udzielanego na podstawie art. 151 § 3 k.k.w. wynosił co najmniej rok kalendarzowy liczony od dnia wydania pierwszego postanowienia o odroczeniu, to stwarza to dla skazanego uprawnienie do ubiegania się o warunkowe zawieszenie wykonania kary, która nie przekracza 2 lat pozbawienia wolności.
OSNKW 2008/7/54, Biul.SN 2008/6/21, Prok.i Pr. 2008/10/26

Markiel
05.01.2009 10:59:34

Mnie przekonuje ostanie orzeczenie SN w przedmiocie odroczenia kpw. Ono było już dyskutowane wcześniej.

Mianowicie:

1. okres odroczenia kpw biegnie od daty wydania pierwszego postanowienia w tym przedmiocie nieprzerwanie do ostatniego dnia wyznaczonego w kolejnym lub kolejnych postanowieniach wydanych w tym przedmiocie - ale pod jednym warunkiem - że kolejne wnioski o odroczenie kpw składane były zanim upłynął termin odroczenia wyznaczony w pierwszym postanowieniu, a następnie były składane zanim upływały terminy odroczenia wyznaczone w kolejnym lub kolejnych postanowieniach;

2 jeśli natomiast wniosek o odroczenie kpw został złożony już po upływie okresu odroczenia wyznaczonego w pierwszym postanowieniu - to wówczas do okresu odroczenia nie wlicza się czasu upływającego pomiędzy końcem pierwszego odroczenia a datą wydania drugiego postanowienia w przedmiocie odroczenia; ta sama zasada ma zastosowanie do kolejnych postanowień.

romanoza
05.01.2009 11:07:58

Zgadzam się Markiel, ale czy odroczyłbyś człowiekowi, który miał już odroczenie w 2006 r.

totep
05.01.2009 12:34:22

Ja - nie, bo nieformanie korzystał z odroczenia już baardzo długo, ponad 1 rok i tyle

Markiel
05.01.2009 13:36:27

Powiem szczerze, że nie za baradzo rozumiem Romanoza jaki był stan faktyczny. Więc może nie rozumiem istoty problemu.

Wszkże - jeśli przed osadzeniem w ZK skazany korzystał z okresu odroczenia kpw - to - powstaje pytanie, czy skazany po zwolnieniu z ZK - na zasadzie warunkowego zwolnienia - "nabywa" ponownie prawo do odroczenia tej reszty kary pozbawienia wolności [w przypadku odwołania warunkowego zwolnienia]. Innymi słowy powstaje pytanie, czy w przypadku odwołania warunkowego zwolnienia - "odżywa" w całości [a może tylko w części] uprawnienie do odroczenia wykonania tej reszty kpw.

Myślę, że można bronić zarówno takiej koncepcji, że mamy cały czas do czynienia z tą samą karą pozbawienia wolności - a skoro tak, to powinno się brać po uwagę wszystkie okresy odroczenia kpw, tj. nawet te, sprzed rozpoczęcia wykonywania kary w zakładzie karnym.

Jednakże - można też bronić i takiej koncepcji, że po warunkowym zwolnieniu - mamy do czynienia z "nową" sytuacją. W takim przypadku w razie odwołania warunkowego zwolnienia - ta reszta kary, którą skazany ma odbyć jest "nową" karą i stąd otwiera się dla skazanego pole do pełnego korzystania z terminów odroczenia kpw.

romanoza
05.01.2009 14:15:06

Do tej pory obowiązywał u nas pogląd, że okres odroczenia nie może wykraczać poza rok liczony od daty wydania pierwszego postanowienia o odroczeniu wykonania kary pozbawienia wolności. SO stanął na stanowisku, że nie rok od daty wydania pierwszego postanowienia w tym przedmiocie ale rok łącznie. Czyli może to wyglądać w ten sposób: 3 miesiące odroczenia w 2006, 3 miesiące w 2007, 3 miesiące w 2008 i 3 miesiące w 2009 r. Stan faktyczny omówiłem w pierwszym poście na ten temat.

Markiel
05.01.2009 15:07:19

podzielam rozumowanie SO - okresy odroczeń należy sumować - wedle zasady przeze mnie podanej wcześniej.
Ergo - jeśli skazany korzystał w różnych latach z określonych - "terminowych" odroczeń [tj. wnioski o kolejne odroczenia składał już po upływie okresów odroczeń zakreślonych w poszczególnych postanowieniach] - to w takim przypadku należy sumować tylko okresy zakreślone w postanowieniach [rzecz jasna łącznie z pierwszym postanowieniem], a nie wliczać okresów czasu pomiędzy kolejnymi postanowieniami.

Inna sytuacja jest, gdy skazany wnioski składał jeszcze w czasie trwania odroczeń, zakreślonych poszczególnymi postanowieniami. Wtedy okres odroczenia biegnie nieprzerwanie do ostatniego dnia okresu odroczenia, wyznaczonego ostatnim postanowieniem.

Podsumowując - jeśli łączna suma okresów odroczeń nie przekracza roku - to można odroczyć na czas pozostający jeszcze do końca okresu rocznego.

romanoza
05.01.2009 15:13:09

Czyli jak rozumiem nie jesteś zwolennikiem stanowiska, że odroczenia można udzielić tylko w okresie roku od daty wydania pierwszego postanowienia w tym zakresie
Wkleję pierwsze z brzegu orzeczenie z Lexa:
WZ 47/06 postanow. SN 2006.12.12
OSNwSK 2006/1/2421
Data końcowa udzielanych odroczeń nie może wykroczyć poza okres roku kalendarzowego, liczony od dnia wydania pierwszego postanowienia o odroczeniu.

suzana22
05.01.2009 16:19:43

Jedno mnie trochę dziwi: jak to możliwe, że w momencie (no, kilka dni później ) gdy skazanemu kończył się okres odroczenia wykonania kary, nie został on osadzony do odbycia tejże kary. W sądzie, gdzie pracowałam, takie nakazy zatrzymania wysyłaliśmy naprawdę niezwłocznie i to niezależnie od tego, czy skazany był łaskaw złożyć kolejny wniosek o odroczenie, czy nie. W końcu wyrok prawomocny jest, a skoro tak, to wykonać go należy.

Markiel
05.01.2009 17:25:59

Niezupełnie Romanoza.


Wyłuszczam:

1. pierwsze postanowienie w przedmiocie odroczenia kpw zapadło 01 01 2009 r. - określono w nim, że odroczenie jest do 01 06 2009 r.

w okresie odroczenia skazany składa wniosek o dalsze odroczenie; postanowienie następne zapada np. 18 06 2009 r. i określa odroczenie do 01 09 2009 r.


następnie w okresie tego odroczenia skazany składa wniosek o dalsze odroczenie - postanowienie zapada 23 09 2009 r. - i określa okres odroczenia do dnia 01 01 2010 r.


W opisanym przypadku - okres odroczenia biegnie nieprzerwanie od 01 01 2009 do 01 01 2010 - i w dniu 02 01 2010 skazany nabywa prawo do warunkowego zawieszenia wyk. kary

2 pierwsze postanowienie - zapada jak w punkcie 1.

skazany składa wniosek o dalsze odroczenie dopiero 03 07 2009 r.


następne postanowienie zapada 10 08 2009 r. i określa termin odroczenie do 10 02 2010 r.

w tym przykładzie - do biegu odroczenia nie wlicza się okresu pomiędzy 02 06 a 09 08 2009 r. - ponieważ wniosek nie został złożony w okresie pierwszego odroczenia, tylko po jego upływie

w tym przypadku - skazany nabywa prawo do war. zaw. wykonania kary dopiero 11 02 2009 r.

3 w tym przykładzie:

pierwsze odroczenie 01 01 2005 r. - do dnia 01 06 2005 r.

w dniu 17 08 2005 r. skazany idzie do zakładu karnego.

w dniu 02 12 2008 r. zostaje war. zwolniony

następnie odwołują mu war. zwolnienie

skazany w dniu 01 06 2009 r. składa wniosek o odroczenie wyk. kary

w tym przypadku ma jeszcze do wykorzystania 6 miesięcy odroczenia [jeśli się zważy, że w okresie 01 01 2005 r. do 01 06 2005 r. wykorzystał 6 miesięcy]

romanoza
05.01.2009 20:21:26

Markiel, mnie nie trzeba tłumaczyć uchwały z 30 czerwca 2008 r., bo ja ją doskonale rozumiem. Problem nie dotyczy tego, jak zalicza się okresy w zależności od daty złożenia wniosku o kolejne odroczenie, lecz o to, czy przestają obowiązywać dotychczasowe poglądy prezentowane w komentarzu i licznych orzeczeniach SN i SA, że okres odroczenia nie może wykraczać poza 1 rok liczony od daty wydania pierwszego postanowienia w tym przedmiocie. Nie wiem, jak to inaczej wytłumaczyć, mnie chodzi cały czas o to samo, przykładowe orzeczenia i tezę z komentarza podałem w poprzednich postach.
Moim zdaniem w 2 podanym przez Ciebie przykładzie nie ma możliwości udzielenia odroczenia na okres po 1.01.2010 r., ja bym odmówił, podobnie jak w przykładzie 3 i o tym cały czas mówię. Dodam jeszcze, że od kilku lat wydaję takie orzeczenia i do tej pory wszystkie były utrzymywane w mocy.

Markiel
05.01.2009 22:19:58

Romanoza - myślę, że możliwe są różne interpretacje - za każdą można znaleźć argumenty; ja liczę - w zależności od stanu faktycznego - zarówno jak w przykładzie 1 lub 2 lub 3.


Niestety kkw - moim zdaniem - jest generalnie do bani; dużo by o tym gadać.

Pozdrawiam.

deencz
09.01.2009 13:05:23

Nie wiem, czy ta kwestia była już poruszana, ale proszę o odpowiedź.
Jak Sąd pierwszej instancji ma się odnieść do wniosku skazanego o odroczenie wykonania reszty kary pozbawienia wolności, który został złożony w reakcji na odwołanie warunkowego przedterminowego zwolnienia, a skazany nie został jeszcze osadzony w ZK?

suzana22
09.01.2009 14:12:59

"deencz" napisał:

Nie wiem, czy ta kwestia była już poruszana, ale proszę o odpowiedź.
Jak Sąd pierwszej instancji ma się odnieść do wniosku skazanego o odroczenie wykonania reszty kary pozbawienia wolności, który został złożony w reakcji na odwołanie warunkowego przedterminowego zwolnienia, a skazany nie został jeszcze osadzony w ZK?


Wyznaczyć posiedzenie i przed jego terminem osadzić, a potem przekazać penitencjarnemu celem rozpoznania jako wniosek o przerwę w karze

romanoza
09.01.2009 14:20:25

"deencz" napisał:

Nie wiem, czy ta kwestia była już poruszana, ale proszę o odpowiedź.
Jak Sąd pierwszej instancji ma się odnieść do wniosku skazanego o odroczenie wykonania reszty kary pozbawienia wolności, który został złożony w reakcji na odwołanie warunkowego przedterminowego zwolnienia, a skazany nie został jeszcze osadzony w ZK?

Musisz wyznaczyć posiedzenie i rozpoznać na zasadach ogólnych. Natomiast jeżeli chodzi o uwagę suzany, żeby osadzić przed posiedzeniem (zaznaczam, że zauważyłem emoty), rozwiązanie niewątpliwie najwygodniejsze, ale ja bym tak nie robił.

Markiel
09.01.2009 15:08:38

w imię zasady, że nie człowiek dla sądu, lecz sąd dla człowieka.

labla
09.01.2009 15:35:45

"suzana22" napisał:


Wyznaczyć posiedzenie i przed jego terminem osadzić, a potem przekazać penitencjarnemu celem rozpoznania jako wniosek o przerwę w karze


Tak dla celów poglądowych radzę zapoznać się z uzasadnieniem tej uchwały I KZP 15/2008

suzana22
09.01.2009 17:16:48

"labla" napisał:


Wyznaczyć posiedzenie i przed jego terminem osadzić, a potem przekazać penitencjarnemu celem rozpoznania jako wniosek o przerwę w karze


Tak dla celów poglądowych radzę zapoznać się z uzasadnieniem tej uchwały I KZP 15/2008

Zapoznałam się i owszem

Aurelio
09.01.2009 19:24:29

"suzana22" napisał:

Nie wiem, czy ta kwestia była już poruszana, ale proszę o odpowiedź.
Jak Sąd pierwszej instancji ma się odnieść do wniosku skazanego o odroczenie wykonania reszty kary pozbawienia wolności, który został złożony w reakcji na odwołanie warunkowego przedterminowego zwolnienia, a skazany nie został jeszcze osadzony w ZK?


Wyznaczyć posiedzenie i przed jego terminem osadzić, a potem przekazać penitencjarnemu celem rozpoznania jako wniosek o przerwę w karze

Mimo zamieszczonych na końcu wypowiedzi emotów, jest to słuszna uwaga. Samo złożenie wniosku o odroczenie, jak wiadomo, nie wstrzymuje wykonania kary i zgodnie z art. 9 par. 1 kkw, nalezy je niezwłocznie wykonać, a więc wezwać skazanego do stawienia się w zk, celem odbycia kary, jeśli nie stawi się we wskazanym terminie, wydać nakaz doprowadzenia.
Problem z całym tym liczeniem okresów odroczenie, m.in. wziął się właśnie z bagatelizowania dyspozycji art. 9 kkw. Tak, to się można bawić w nieskończoność: skazany składa wniosek o odroczenie sąd mu się nie przychyla, zażala się, II instancja podtrzymuje. Skazany ponownie składa wniosek o odroczenie, sąd np. pozostawia bez rozpoznania, skazany skarży się itd. itp. itd., a orzeczenie o kpw niewykonywane.

Nadto chciałbym zwrócić uwagę, że cała prowadzona tutaj dyskusja wskazuje jeszcze dobitniej, iż instytucja fakultatywnego odroczenia uległa (właśnie poprzez stosowaną praktykę sądów) strasznemu wypaczeniu i spłyceniu. Zatraceniu uległa istota tej instytucji, albowiem nawet z prowadzonej tutaj dyskusji wynika, że odroczenie tak naprawdę rozpatruje się automatycznie pod kątem art. 152 kkw. Odroczenia fakultatywnego udziela się w konkretnym celu, który winien wskazywać, że w razie wykonania kary nastąpią skutki, jak w stosownym przepisie. Nie rozumię zatem, dlaczego sądy określają (z moich obserwacji) od razu jego maksymalny jednorazowy wymiar, tj. 6 miesięcy, a nie np. 1 miesiąc, itd. Skazany wnioskując o odroczenia automatycznie myśli o 152 kkw, tak samo jego obrońca, jeśli jest. Również ze swoich obserwacji mam wrażenie, że sąd zachowuje się podobnie. A przecież przy tej instytucji nie o to się rozchodzi.

pozdr.

romanoza
09.01.2009 19:39:34

Aurelio, uwagi bardzo słuszne. Moim zdaniem rozwiązaniem jest złoty środek. Z jednej strony bezsensowne jest ściganie człowieka, który złożył wniosek o odroczenie, bo jak słusznie zauważył SN w uzasadnieniu uchwały z 30 czerwca 2008 r., wielokrotnie w ogóle uniemożliwiałoby stosowanie tej instytucji. Z drugiej strony nie można stosować automatu i odstępować od doprowadzenia w każdej sytuacji złożenia wniosku, przecież już pobieżna lektura wniosku i akt może wskazywać, że człowiek odroczenia nie dostanie ze względów formalnych albo niedawno odmówiono mu odroczenia albo po zarządzeniu wykonania kary rozważamy kwestię natychmiastowego doprowadzenia bez wzywania do ZK. Wydaje mi się, że nie da się tego sensownie zapisać w przepisie i zawsze konieczny jest rozsądek sędziego, który może ścigać skazanego bo jest 9 § 1 kkw a może się wstrzymać bo jest uchwała SN. Obie decyzje można logicznie uzasadnić.
Z kolei jeżeli chodzi o liberalizm sądu przy udzielaniu odroczenia, ja udzielam wielu odroczeń, naprawdę wielu, chyba ze dwa razy zdarzyło mi się zarządzić po zawieszeniu w trybie art. 152kkw i pewnie tyle samo razy odwołać odroczenie lub odmówić zawieszenia. Ja uważam, że instytucja odroczenia - jakkolwiek służy uchyleniu negatywnych skutków związanych z natychmiastowym osadzeniem - jest doskonałym instrumentem służącym resocjalizacji. Trzeba pamiętać, że liczba osadzonych przekroczyła ogólną pojemność ZK i nawet jeżeli przesłanki z art. 151 są nieco na wyrost, zawsze można się do tego odwołać. "Moi" kuratorzy podzielają moje zdanie.

suzana22
09.01.2009 19:47:54

Gołębie serduszko masz Romanozo
A ja mam zasadę: za byle co nie posyłam ludzi do więzienia to po pierwsze, a po drugie, gdy jest wyrok prawomocny i gość ma siedzieć, to wykonuję bez zabawy w odroczenia poza wyjątkowymi (naprawdę wyjątkowymi) sytuacjami.

A przepełnienie w zakładach karnych to nie moja brożka lecz ustawodawcy i minisprawi.

labla
09.01.2009 19:49:38

Mamy Art. 9, zgadza się, ale mamy również instytucję odroczenia, która stała by się martwa w przypadku realizowania twardo bezzwłoczności wykonania kary. Oczywiście można skazanego osadzić bezzwłocznie, a wniosek o odroczenie rozpatrywać w kategorii przerwy, ale wtedy jak wyżej - po co art. 150 kkw.
Dlatego uważam, że wniosek o odroczenie powinien, a w pewnych okolicznościach nawet musi wstrzymywać wykonanie kary do czasu wydania orzeczenia.

Idąc ukłonem w kierunku art. 9 kkw uważam, że wnioski o odroczenie wykonania kary rozpatrywane być powinny bezzwłocznie i o tym winien pomyśleć ustawodawca, aby nie były one wykorzystywane do uchylania się od odbycia kary.

romanoza mnie ubiegł

Markiel
09.01.2009 19:50:56

Mam taką samą praktykę jak Romanoza.

Jestem przeciwnikiem mechanicznego i bezrefleksyjnego stosowania zasady, że za wszelką cenę należy skazanego osadzić - nie bacząc na złożony przez niego wniosek o odroczenie wykonania kpw. Rzeczona uchwała SN jest niewątpliwym głosem rozsądku. Jestem przeciwnikiem automatyzmu w powyższej kwestii.

Zawsze, gdy przychodzi informacja z ZK, że skazany nie stawił się do odbycia kpw - i stoję przed perspektywą przymusowego doprowadzenia go do ZK - patrzę w akta wykonawcze, czy nie został złożony wniosek o odroczenie kary, a jeżeli tak to sprawdzam, czy taki wniosek jest oczywiście bezzasadny [tzn. mam takie dane, że można zakładać, iż decyzja sądu może być tylko negatywna dla skazanego] - wówczas zarządzam doprowadzenie; w przeciwnym razie - nie. Inna praktyka czyni możliwość skorzystania z odroczenia zupełnie iluzoryczną. Nie wolno także zapominać o możliwości o art. 152 kkw - część skazanych na prawdę na to zasługuje.

romanoza
09.01.2009 20:19:28

"suzana22" napisał:

Gołębie serduszko masz Romanozo
A ja mam zasadę: za byle co nie posyłam ludzi do więzienia to po pierwsze, a po drugie, gdy jest wyrok prawomocny i gość ma siedzieć, to wykonuję bez zabawy w odroczenia poza wyjątkowymi (naprawdę wyjątkowymi) sytuacjami.

A przepełnienie w zakładach karnych to nie moja brożka lecz ustawodawcy i minisprawi.

No cóż, w prawie zawsze były różne szkoły Moje serduszko ciężko uznać za gołębie, raczej tak mi nakazuje moje poczucie sprawiedliwości. Odroczeń nie uważam za zabawę, w 90 % wypadków decyzje okazały się słuszne, dawały szansę na zmianę w zasadzie całego życia. Dużo można pisać na ten temat.

Idąc ukłonem w kierunku art. 9 kkw uważam, że wnioski o odroczenie wykonania kary rozpatrywane być powinny bezzwłocznie i o tym winien pomyśleć ustawodawca, aby nie były one wykorzystywane do uchylania się od odbycia kary.


Pomysł ciekawy, tylko wywiadów nie będzie...

Aurelio
09.01.2009 20:49:10

Podzielam uwagę, że automatyzm jest tutaj wysoce niewskazany, chociażby dlatego, że do każdego skazanego, jako PODMIOTU kkw, nalezy podchodzić w sposób indywidulany, z drugiej strony Dura lex, sed lex
Co do "funkcji" resocjalizacyjnej instytucji fakultatywnego odroczenia, bo o niej przede wszystkim rozmowa, to, jak najbardziej doceniam to, bo prawdą jest, że w niektórych przypadkach, tak jest. Chce jednak też wskazać, że niestety, ale nie jest to żadną przesłanką do odroczenia i wydaje mi się, że żaden sąd nie będzie uzasdniał w ten sposób postanowienia, aczkolwie warte podkreślenia. Chcę też podkreślić, abym został dobrze odebrany, że jako kurator absolutnie cieszę się, jeśli odroczenie spełania również tę funkcję, bo przecież to jedno z głównych zadań mojej pracy i nie jest tak, że jest mi na rękę szybkie osadzenie podopiecznego. Każde postanowenie o zarządzeniu kpw (niejednokrotnie z mojego wniosku) wobec mojego dozorowanego traktuje w większym lub mniejszym stopniu, ale jednak jako swoją porażkę.

lejdi
09.01.2009 21:41:51

bacznie śledzę wasze dyskusje, a właśnie mimo ,że dopiero 8 dzień nowego roku jestem po 3 całodzienych sesjach wykonawczych i słowo wam daję na 30 skazanych mam zawsze 2-3 przypadki, gdy ręka z piórem drży, aby podpisać odmowę odroczenia , zwłaszcza gdy wyrok był z 335 , gdzie nikt sie nie zastanował nad surowością kary tylko mechanicznie zawnioskował 8 m-cy pozbawienia wolnosci za "ijany rower" , a sąd z wiadomych względów orzekł. Może mam zbyt miękkie serce ,ale wczoraj musiałam wysałać do ZK 75 letniego dziadka za "znęty" na 9 miesięcy -nie wiem czy dożyje dorowadzenia . dura lex ?

suzana22
10.01.2009 01:20:06

"opolanka" napisał:

Może mam zbyt miękkie serce ,ale wczoraj musiałam wysałać do ZK 75 letniego dziadka za "znęty" na 9 miesięcy -nie wiem czy dożyje dorowadzenia . dura lex ?


A może skoro dziadka skazano prawomocnie na 9 miesięcy za znęty, to widocznie zasłużył? a może należy mieć serce też dla pokrzywdzonych i to nie mniejsze (skoro wyrok prawomocny, to chyba jednak naprawdę są pokrzywdzonymi)?

A co to określony wiek ma skutkować bezkarnością?

Markiel
10.01.2009 11:13:19

najlepszy dziadek - to do orzechów, a nie do więzienia

censor
10.01.2009 16:41:44

Obserwując tę dyskusję od jakiegoś czasu „z dystansu” pragnę zabrać głos i oświadczyć, ze najbardziej przekonują mnie posty Suzany i to z przyczyn zasadniczych.
W postępowaniu wykonawczym nie powinniśmy badać stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu – bo na ten temat wypowiadał się sad merytoryczny, orzekający w I instancji, ewentualnie sąd II instancji, jeśli była apelacja. Tych z nas, którzy orzekają lub wykonują inne czynności w postępowaniu wykonawczym, interesować powinien przede wszystkim art.9 §1 kkw i w pewnym sensie musimy być „ślepi” na to, czy np. dziadek 75-letni ma iść do wiezienia: jeśli sąd tak orzekł, to znaczy że ma iść.
Z kolei prognoza kryminologiczna powinna nas interesować tylko w przypadku określonym w art.152 kkw, ale już nie – niejako „wyprzedzająco”- w postępowaniu w trybie art.151 §1 kkw. Nie może być tak, że skazanego prawomocnie na kpw bez zawiasów robi się nam żal i zaczynamy „kombinować” – a takie przypadki znam. Nie możemy „oprawiać’ sądu merytorycznego.
Cierpi bowiem na tym powaga sądu i ranga wyroku: wymiar sprawiedliwości staje się iluzoryczny, jak w niegdysiejszych reklamach piwa bezalkoholowego, z tym „robieniem oka” do kamery: niby facet skazany, a i tak wychodzi z sądu i się śmieje, bo wie, że siedzieć nie pójdzie.
Pamiętać zaś należy, gdy orzekamy co do winy i kary, że Kodeks karny przewiduje przy wielu przestępstwach kary rodzajowo łagodniejsze i nie musimy poddawać się wnioskom prokuratury, która czasem zachowuje się tak, jakby z katalogu kar (lub innych rozstrzygnięć, jak np. warunkowe umorzenie) znała tylko karę pozbawienia wolności - mimo że nas zaraz „ukarze” wnioskiem o uzasadnienie.

romanoza
10.01.2009 17:23:23

Widzisz censor ja mam ten komfort, że orzekam zarówno w karnym jak też w wykonawczym i często jest tak, że najpierw kogoś skazuję a potem odraczam mu wykonanie kpw, podobnie zresztą oceniłbym sytuację, kiedy najpierw zarządzam w trybie art. 75 § 2 kkw. Nie oceniam wtedy ponownie stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu. Nie odraczam pod kątem 152 kkw, ale czasami po zapoznaniu się z wywiadami kuratora chciałbym człowieka poobserwować. Przepełnienie więzień jest faktem, Skarb Państwa przegrywa procesy z tego powodu i jest rozporządzenie z dnia 19 kwietnia 2006 r. w sprawie trybu postępowania właściwych organów w wypadku, gdy liczba osadzonych w zakładach karnych lub aresztach śledczych przekroczy w skali kraju pojemność tych zakładów (Dz. U. Nr 65, poz.459), które między innymi nakazuje badanie spraw, w których skazani na kpw nie rozpoczęli jeszcze odbywania kary celem rozważenia skierowania tych spraw na posiedzenie w przedmiocie odroczenia w związku z art. 248 kkw. Nie będę udawał, że tego przepisu i tego rozporządzenia nie ma.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.