Forum sędziów
Witam jestem nowa na forum ale bardzo proszę żeby ktoś podzielił się ze mną swoim doświadczeniem z kkw. Mam taką sytuację że osoba ma wyznaczony termin stawiennictwa do zakładu karnego np. na dzisiaj 29 stycznia a 21 stycznia zlozyla wniosek o dozor elektroniczny, akta glowne sa w sadzie penitencjarnym, ja mam tylko akta zastepcze, a skazana wniosla do sadu rejonowego wniosek o "wstrzymanie stawiennictwa do ZK" , wg mnie z ustawy o DE nie wynika ze zlozenie wniosku o taki dozor wstrzymuje czynnosci zmierzajace do osadzenia, z drugiej strony akta ma penitencjarny, jaka decyzje podjelibyście a moze ktoś już przerabiał ten problem?
Nie przerabiałem. Wydaje mi się jednak, że w takich przypadkach nie należy - z punktu widzenia sądu I instancji wykonującego wyrok - robić nic, bo w przeciwnym wypadku skazani będą celowo składać wnioski żeby unikać pójścia do ZK. Jeśli z ustawy o dozorze elektronicznym nic takiego nie wynika, to istotnie nie ma podstaw, by przyjmować, że złożenie wniosku ma wstrzymać wykonanie kary "tradycyjnej", czyli odsiadki w ZK. Sąd penitencjarny zresztą może dać obrożę albo nie. W takim razie co: skazani bedą sobie tak w nieskończoność pisać i bawić się z nami w ciuciubabkę?
Moim zdaniem nie powinno się wycofywać dokumentacji z ZK, wezwanie do stawienia się zachowuje aktualność, a gdy ZK zawiadomi sąd, że skazany się nie stawił - trzeba doprowadzić. Uważam, że taki jest na dziś stan prawny.
Gdyby sąd penitencjarny dał dozór elektroniczny - to w tym momencie powinien zarządzić zwolnienie skaznego z ZK i reszta kary w systemie dozoru.
Nie przerabiałem tego w praktyce, ale moim zdaniem złożenie wniosku o DE nie wstrzymuje wykonania kary - podobnie jak wniosek o odroczenie. Ja bym podejmował wszystkie czynności zmierzajace do osadzenia skazanego. Jeżeli dostanie DE, to się do wypuści i okres odsiadki bedzie miał zaliczony.
moim zdaniem odroczenie a dozór to nie to samo.
Zezwolenia na dozór elektroniczny udziela sąd penitencjarny. Więc wniosek należy przekazać niezwłocznie temu sądowi w trybie 118 par 3 kpk. Jeżeli wniosek o dozór nie zawiera wniosku o odroczenie kary to sprawa jest czysta - wniosek o dozór niczego nie wstrzymuje.
Natomiast moim zdaniem wniosek o odroczeniew wprawdzie formalnie nie wstrzymuje wykonania kary, to jednak (o ile jest to pierwszy wniosek tj. nie ma powagi rzeczy osądzonej) uniemożliwia on przymusowe doprowadzenie skazanego do zk przed jego prawomocnym rozpoznaniem. Inaczej pozbawiamy skazanego prawa do sądu w zakresie postępowania o odroczenie kary.
Jeżeli jednak skazany sam do zk się stawi (tj. kara zostanie wprowadzona do wykonania przed rozpoznaniem wniosku o odroczenie, to taki wniosek powinien być przekazany sądowi penitencjarnemu jako wniosek o przerwę w karze.
W takiej sytuacji przyjmowałbym, że skazany zrzekł się prawa do sądu w zakresie uzyskania orzeczenia w przedmiocie odroczenia i dobrowolnie stawił się w zk.
Moim zdaniem rozpoznawanie wniosku o odroczenie w chwili, gdy skazany w tej sprawie jest pozbawiony wolności skutkuje nieważnością orzeczenia na podstawie art. 1 par 2 kkw w zw. z art. 439 par 1 pkt 4 kpk.
Prawdziwy problem pojawia się wtedy, gdy skazany ma dokumentację w zk w więcej niż jednej sprawie, a wniosek o odroczenie dotyczy tylko jednej z nich (druga to np. 3 dni kary zastępczej za grzywnę). Dlatego w takich sytuacjach mój sekretariat pisze pismo do zk, że nie wycofujemy dokumentacji, ale z uwagi na wniosek o odroczenie, kara do czasu jego prawomocnego rozpoznania nie powinna być wprowadzona do wykonania.
"xvart" napisał:
Natomiast moim zdaniem wniosek o odroczeniew wprawdzie formalnie nie wstrzymuje wykonania kary, to jednak (o ile jest to pierwszy wniosek tj. nie ma powagi rzeczy osądzonej) uniemożliwia on przymusowe doprowadzenie skazanego do zk przed jego prawomocnym rozpoznaniem. Inaczej pozbawiamy skazanego prawa do sądu w zakresie postępowania o odroczenie kary.
Utrwalona praktyka w sądach, gdzie orzekałam jest taka, że wniosek o odroczenie nie wstrzymuje osadzenia skazanego ani teoretycznie ani praktycznie. Jeśli zostanie osadzony przed rozpoznaniem sprawy o odroczenie, sprawę tę wraz z aktami przekazuje się właściwemu sądowi penitencjarnemu, który może potraktować ów wniosek jako wniosek o przerwę w karze i przerwy tej udzielić albo nie.
...w przeciwnym bowiem wypadku skazany może w nieskńczoność "rodukować" wnioski zasłaniając się prawem do sądu.
Xwart, ale taka praktyka o któej piszesz jest contra legem. W dzisiejszym stanie prawnym formalnie rzecz ujmując (w projekcie jest już inaczej) nie masz prawa wstrzymać wykonania kary. takie uprawnienie ma tylko SN. Narażić sięmożesz na słuszny zarzut przewlekłości w wykonaniu WP.
"totep" napisał:
Xwart, ale taka praktyka o któej piszesz jest contra legem. W dzisiejszym stanie prawnym formalnie rzecz ujmując (w projekcie jest już inaczej) nie masz prawa wstrzymać wykonania kary. takie uprawnienie ma tylko SN. Narażić sięmożesz na słuszny zarzut przewlekłości w wykonaniu WP.
Totepie, myślę że xwart jest w stanie wybronić się powołując się na uchwałę wpisaną do księgi zasad prawnych, sprawozdawcą był SSN Jarosław Matras. Możliwość wstrzymania kary wywodzi z zasad Konstytucji. Faktem jednak jest, że żaden przepis kkw nie mówi o wstrzymywaniu wykonania kary z tego powodu, jest natomiast przepis mówiący o wykonywaniu orzeczeń, kiedy staną się prawomocne. I w tym wypadku mamy prawomocne orzeczenie o karze pozbawienia wolności.
Roman - pełna zgoda, dlatego napisałem "formalnie"
totep
zawsze mogę wydać zarządzenie o wycofaniu dokumentacji z zk, prawda? Co wprowadzą jak nie mają papierów?
censor
Moim zdaniem nie ma ryzyka produkcji wniosków bez końca, bo jest przecież art. 6 par 3 kkw i skarga na to zarządzenie w trybie 7 kkw. Wyraźnie napisałem, że moim zdaniem wstrzymuje jedynie ten wniosek, co do którego nie ma powagi rzeczy osądzonej.
Wiem, że w większości sądów praktyka jest inna. U nas też tak było, ale rozpoznawanie wniosków po wprowadzeniu kary do wykonania wytknął nam wizytator i to w dość ostry sposób. Z takim właśnie uzasadnieniem, że nasze orzeczenia są nieważne. Na szczęście rozeszło się po kościach i nikt nie pisał wniosków o kasację. Gdyby ktoś to zrobił myślę, że byłby poważny problem.
Dokumentacji formalnie nie wycofuję, bo mam taki układ z ewidencją w zk, że jak mam wniosek o odroczenie to mi nie wprowadzą kary do wykonania przed jego rozpoznaniem.
Moim zdaniem przepisy są jasne - po wprowadzeniu kary do wykonania wyłącznie właściwy co do wypuszczenia skazanego jest Sąd Penitencjarny (przerwa, warunkowe pz).
Mam pytanie - a co robicie po uwzględnieniu wniosku o odroczenie jeżeli skazany już siedzi? Po prostu wydajecie nakaz zwolnienia? Co na to Wydział Penitencjarny SO?
Jeżeli przyjmiemy wyłączną właściwość penitencjarnego, to wprowadzanie kary do wykonania przed rozpoznaniem wniosku o odroczenie pozbawia w tym zakresie skazanego prawa do Sądu - a zgodnie z Konstytucją każdy ma prawo do Sądu. Skazany też.
Po kolei:
1/ według mojego penitencjarnego przy odroczeniu nie ma powagi rzeczy osądzonej, bo zawsze mogą pojawić się nowe okoliczności, które nie były powoływane w pierwszym wniosku, np. wcześniej musiał opiekować się chorą ciotką, teraz wujkiem, stąd art. 6 § 3 kkw nie ma zastosowania. I ja się z tą argumentacją zgadzam. O ile mnie pamięć nie myli, pod starym kkw złożenie wniosku wstrzymywało wykonanie kary i między innymi dlatego teraz nie jest to wprost zapisane. Nie jestem pewien, bo jakkolwiek egzamin zdawałem i na starym i na nowym kodeksie, stosowałem tylko nowy;
2/ zgoda, że po wprowadzeniu kary czyli osadzeniu właściwy jest WP;
3/ jeżeli nie mając wiedzy, iż skazany siedzi wydałem postanowienie o odroczeniu - zdarzyło mi się ze dwa razy, uchylam następnie to postanowienie w trybie art. 24 kkw - pojawiła się nowa okoliczność, o której sąd nie wiedział;
4/ Znam argumentację z powołanej przeze mnie uchwały na temat prawa do sądu, ale zasadą jest też odbycie kary a odroczenie jej wykonania wyjątkiem od niej. Tutaj można powoływać szereg argumentów, ktoś powie, że obowiązek wniesienia opłaty od tego wniosku pozbawia prawa do sądu, bo przecież 80 zł to dużo, oczywiście przejaskrawiam . Uważam, że w tym zakresie konieczna jest aktywność ustawodawcy i zapisanie czegoś wprost w przepisie. Zauważ, że w kpk jest przepis przy ułaskawieniu, który mówi wprost o możliwości wstrzymania wykonania kary. Racjonalny ustawodawca, jakkolwiek są to dwie inne ustawy, raczej by tego nie pominął. Najgorsze jest to, że jak rozumiem co apelacja to obyczaj, a my musimy podjąć decyzję w bardzo przecież istotnej sprawie. Może hipotetycznie dojść do sytuacji, że mamy dwie osoby skazane w jednej sprawie, jedna jest pod dozorem sprawowanym w moim okręgu, druga nie. Następnie zarządza się obu, obaj składają wnioski o odroczenie, ja nie wstrzymuję wykonania kary a Ty tak. Nie podoba mi się to, a wystarczyłby prosty zapis w ustawie: złożenie wniosku o odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności wstrzymuje/nie wstrzymuje wykonania kary. I nie potrzeba byłoby interpretować do tego konstytucji i byłoby bardziej sprawiedliwie. I absolutnie nie odmawiam racji temu, co napisałeś w poście powyżej na ten temat.
"xvart" napisał:
Moim zdaniem nie ma ryzyka produkcji wniosków bez końca, bo jest przecież art. 6 par 3 kkw i skarga na to zarządzenie w trybie 7 kkw.
Skazani są „wyszkoleni” i za każdym razem podają inne okoliczności faktyczne.
zależy jak do tych nowych okoliczności podejdziesz. Zawsze przy wniosku o odroczenie zlecam wywiad kuratora. Jeżeli jest zrobiony dobrze, to wtedy raczej nie ma nowych, uprzednio nie znanych okoliczości.
Dlatego stosuję art. 6. I jak na razie nikt z nadzoru mi tego nie wytknął.
"xvart" napisał:
zależy jak do tych nowych okoliczności podejdziesz. Zawsze przy wniosku o odroczenie zlecam wywiad kuratora. Jeżeli jest zrobiony dobrze, to wtedy raczej nie ma nowych, uprzednio nie znanych okoliczości.
Dlatego stosuję art. 6. I jak na razie nikt z nadzoru mi tego nie wytknął.
Ale zanim dostaniesz wywiad to co robisz, wstrzymujesz
zlecam przy pierwszym wniosku. Potem już nie. Zarządzenie o pozostawieniu bez rozpoznania wydaję w gabinecie. Doręczam i pouczam o prawie do skargi w trybie 7 kkw. Skarga moim zdaniem nie wstrzymuje wykonania kary.
"xvart" napisał:
zlecam przy pierwszym wniosku. Potem już nie. Zarządzenie o pozostawieniu bez rozpoznania wydaję w gabinecie. Doręczam i pouczam o prawie do skargi w trybie 7 kkw. Skarga moim zdaniem nie wstrzymuje wykonania kary.Nie bardzo wiem, jak np. wywiad z 3 stycznia ma mi dać odpowiedź na pytanie, czy 3 lutego nie pojawiła się nowa okoliczność. U nas z całą pewnością coś takiego nie przeszłoby.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.