mamy spór w sądzie.
rejon, czyli my, po wykonaniu Wp i osadzeniu delikwenta w ZK zaciera ręce, ze sprawa dla nas wykonana. gość idzie na przerwę, której udzielił mu okręg penitencjarny i po niej nie wraca. od pewnego czasu okręg zwraca nam te akta abyśmy my wszczynali postępowanie w przedmiocie zawieszenia postępowania i poszukiwania listem gończym. naszym zdaniem to już nie nasza sprawa. spotkaliscie się z takim problemem? jak to robicie u siebie?
Z tego co pamiętam, było nawet pismo z MS, że sprawa penitencji.
Też nie widzę tu pola kompetencji dla sądu pierwszej instancji. Poszukiwania skazanego, który nie wrócił z przerwy, prowadzi w odrębnym trybie Policja na wniosek służby więziennej. Za zupełnie pozbawione sensu uważam zawieszanie w takich sytuacjach postępowania wykonawczego. Wręcz przeciwnie: gdyby zawiesić postępowanie wykonawcze, to należałoby uznać, że nie ma podstaw do osadzania skazanego, gdyby sie odnalazł. Nie ma tu analogii z postępowaniem rozpoznawczym, gdzie jest "ekstra" przepis art.255 kpk. List gończy to nie środek zapobiegawczy, to swego rodzaju narzędzie.
Romanoza co to za pismo? daj jakies namiary?
"Carolla" napisał:
Romanoza co to za pismo? daj jakies namiary?
u nas niestety też jest praktyka, że robi to rejon. Tak było od zawsze, chociaż nie bardzo jestem w stanie zrozumieć z czego to wynika...
u nas też robi to rejon ... ale za namiary na pismo będziem dźwięczni romi :D
"romanoza" napisał:
Romanoza co to za pismo? daj jakies namiary?
Przejrzałem połowę dokumentów na biurku i nie znalazłem, zostało mi jeszcze trochę. Raczej to pismo wyrzuciłem, bo nie zwróciłem na nie większej uwagi, u nas od zawsze szuka penitencja.
jak przerwa z dozorem - robi rejon, jak bez - penitencja.