Stan faktyczny. Bracia X prowadza wspólny biznes. Mają oddzielne konta na które spływa gotówka od kontrahentów. Jest to podkreślam wspólna kasa. Oskarżony - jeden z braci ma upoważnienia do wszystkich kont bankowych drugiego brata za wyjątkiem jednego konta walutowego (na które wpływa kasa ze wspólnego eksportu). W banku w którym mają konta bracia są traktowani jako jedność - ustną decyzją dyrektora banku wypłacana jest im gotówka z kont jednego i drugiego brata (bo są klientami VIP). Oskarżony wypłaca z konta brata w tym z konta do którego nie ma upoważnienia, brat wypłaca z jego konta. Jest 2004 r. od 2007 r. między braćmi powstaje konflikt - składają na siebie doniesienia do prokuratur. Prokurator zarzuca jednemu z braci oszustwo na szkodę drugiego brata i banku polegające na wypłacie gotówki z konta walutowego bez upoważnienia. Nie jest ustalone na co oskarżony tę gotówkę przeznaczył. Moim zdaniem nie ma tu przestępstwa. A co wy myślicie na ten temat.

"bull78" napisał:

Stan faktyczny. Bracia X prowadza wspólny biznes. Mają oddzielne konta na które spływa gotówka od kontrahentów. Jest to podkreślam wspólna kasa. Oskarżony - jeden z braci ma upoważnienia do wszystkich kont bankowych drugiego brata za wyjątkiem jednego konta walutowego (na które wpływa kasa ze wspólnego eksportu). W banku w którym mają konta bracia są traktowani jako jedność - ustną decyzją dyrektora banku wypłacana jest im gotówka z kont jednego i drugiego brata (bo są klientami VIP). Oskarżony wypłaca z konta brata w tym z konta do którego nie ma upoważnienia, brat wypłaca z jego konta. Jest 2004 r. od 2007 r. między braćmi powstaje konflikt - składają na siebie doniesienia do prokuratur. Prokurator zarzuca jednemu z braci oszustwo na szkodę drugiego brata i banku polegające na wypłacie gotówki z konta walutowego bez upoważnienia. Nie jest ustalone na co oskarżony tę gotówkę przeznaczył. Moim zdaniem nie ma tu przestępstwa. A co wy myślicie na ten temat.

Stawiam na 284 par 1 kk jeśli wykażesz (pardon - prok wykaże) zamiar. Przywłaszczenie udziału z majątku wspólnego wspólników spółki cywilnej (jeśli dobrze zrozumiałem, że to s.c.). Nie wyjdziesz poza granice skargi. Tym samym, bank nie jest pokrzywdzony.

"bull78" napisał:

Nie jest ustalone na co oskarżony tę gotówkę przeznaczył.

Jeżeli nie da się wykluczyć, że na wspólne interesy moim zdaniem gol. A i jeszcze jedno, czy były później jakieś wypłaty nawzajem z kont, jakieś wspólne rozliczenie, np. podatkowe, wspólny leasing czy coś takiego I czy w ogóle z jakiejś wypłacanej gotówki są w stanie się rozliczyć

w jaki sposób drugi z braci wypłacał gotówkę z walutowego bez upoważnienia?

"koko" napisał:

w jaki sposób drugi z braci wypłacał gotówkę z walutowego bez upoważnienia?

Byli tzw klientami gabinetowymi obsługiwanymi w gabinecie dyrektora i pracownicy mieli zapowiedziane że mają ich obsługiwać i o nic nie pytać. Jak się raz pracownica upomniała to upoważnienie to dostała opr... Dyro tłumaczył że upoważnienie oskarżonego do konta złotowego brata "okrzywdzonego" jest aktualne też do konta walutowego i tak 10 przesłuchanych pracownic banku zeznało. Dyro ma zarzuty z 296

"bull78" napisał:

Dyro ma zarzuty z 296

a zamiar gdzie

"romanoza" napisał:

Nie jest ustalone na co oskarżony tę gotówkę przeznaczył.

Jeżeli nie da się wykluczyć, że na wspólne interesy moim zdaniem gol. A i jeszcze jedno, czy były później jakieś wypłaty nawzajem z kont, jakieś wspólne rozliczenie, np. podatkowe, wspólny leasing czy coś takiego I czy w ogóle z jakiejś wypłacanej gotówki są w stanie się rozliczyć


Układ był taki, że dla celów podatkowych mieli dwie odrębne firmy, więc się razem nie rozliczali podatkowo. To jest paranoja - oni mając milionowe obroty rozliczali się na zeszyt. Oskarżony przedłożył mi dokument prywatny, którego treści nie zaprzeczał jego brat, z którego wynikało, iż po tych wypłatach - nie pamiętam w jakim okresie wpłacał waluty na konto ich jeszcze innej spółki. Nie potrafi się jednak określić, czy to były waluty z wypłat z konta walutowego brata. Brat czuje się pokrzywdzony tylko tym, że wypłacono z jego konta i koniec.

[ Dodano: Nie Paź 24, 2010 8:42 pm ]
"romanoza" napisał:

Dyro ma zarzuty z 296

a zamiar gdzie

Domyślam, że prok przyjął, że prowadząc taką politykę w banku dyro godził się chyba, że bracia mogą przestać się kochać i bank będzie stratny.
Sąd cywilny zasądził od banku na rzecz pokrzywdzonego brata równowartość gotówki wypłaconej z jego konta bez upoważnienia - nienależyte wykonanie umowy rachunku bankowego.

"bull78" napisał:

Sąd cywilny zasądził od banku na rzecz pokrzywdzonego brata równowartość gotówki wypłaconej z jego konta bez upoważnienia - nienależyte wykonanie umowy rachunku bankowego.

Słusznie, brawo sąd cywilny.
Widziałabym jeszcze trochę zajęcia dla sądu cywilnego: wzajemne rozliczenia braci. Widziałabym też sporo roboty dla wysoko kwalifikowanych urzędników skarbowych (jak zrobią swoje, to być może i sąd karny będzie miał zajęcie ).
Natomiast jakoś nie wyczuwam znamion art. 268, 284 czy286...

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.