Forum sędziów
jak radzice sobie z egzekucją kwot poniżej 500zł orzeczonych za wykroczenie, w sytuacji nieskuteczności egzekucji komorniczej ?
dla mnie to absurd, że kwotę 501zł można zamienić np. na areszt, ale 499 już nie
może ktoś wie skąd to się wzięło?
Jeżeli złoży wniosek o raty albo o odroczenie to rozkładam, albo odraczam. Nic innego poza umorzeniem grzywny nie można zrobić
Nie radzimy sobie, bo nie ma możliwości jej wyegzekwowania. Najprawdopodobniej chodziło o to, żeby nie zajmować się na wykonaniu drobnicą, a ściągać tylko te grzywny, o które warto się upomnieć. Niestety przy zubożeniu społeczeństwa grzywny orzeka się niewysokie i potem nic z tym nie można zrobić.
Ja jeśli widzę, że sprawca ma szansę nie zapłacić grzywny, to zamiast 400 zł daję 510 zł, żeby mieć co zamienić na pracę.
----------------------
Wpis do rejestru dłużników niewypłacalnych jest skuteczny na kogoś, kto ma jakąś pozycję społeczną i ma szansę brać kredyt czy coś takiego. To jest jakaś metoda.
Ale na żurki wsiowe, skazywane za 77 k.w. albo 431 ustawy o wychowaniu w trzeźwości to nie działa.
---------------------------------
Niezależnie od tego zastanawiałem się nad zmianą kodeksu, na przykład taką:
art. 25 § 1. Jeżeli orzeczono grzywnę w kwocie co najmniej 200 złotych, a jej egzekucja w całości lub w części okaże się bezskuteczna, można po wyrażeniu zgody przez ukaranego zamienić grzywnę na pracę społecznie użyteczną.
§ 2. Jeżeli po uprawomocnieniu orzeczenia warunki osobiste i majątkowe ukaranego uległy istotnej zmianie, Sąd na wniosek ukaranego może zamienić grzywnę orzeczoną w wysokości co najmniej 200 złotych na pracę społecznie użyteczną.
§ 3. Przepisy § 1 i 2 stosuje się odpowiednio, jeżeli wobec sprawcy orzeczono dwie lub więcej grzywien w łącznej kwocie co najmniej 200 złotych. W takim wypadku podstawą zamiany jest łączna kwota grzywien.
§ 4. Sąd określi rodzaj i czas trwania pracy społecznie użytecznej, oraz liczbę godzin tej pracy, od 5 do 10 tygodniowo. Praca społecznie użyteczna trwa najkrócej tydzień, najdłużej 2 miesiące. Przepis art. 20 § 2 stosuje się odpowiednio.
§ 5. Jeżeli ukarany w warunkach określonych w § 1 - 3 nie wyrazi zgody na podjęcie pracy społecznie użytecznej albo mimo wyrażenia zgody jej nie wykonuje, można orzec zastępczą karę aresztu, przyjmując jeden dzień aresztu za równoważny grzywnie od 20 do 150 złotych; kara zastępcza nie może przekroczyć 30 dni aresztu.
§ 6. Grzywnę nie podlegającą zamianie na karę zastępczą w myśl § 1 lub 2 można w szczególnie uzasadnionych wypadkach umorzyć. To samo w wypadku, gdy wykonanie kary zastępczej wiązałby się ze znacznymi trudnościami albo zamiana grzywny na karę zastępczą byłaby ekonomicznie nieuzasadniona.
Krótki komentarz:
1. Obniżenie dolnej granicy kary grzywny podlegającej zamianie na karę zastępczą tej granicy do 200 złotych, spowodować ma urealnienie orzekanych grzywien, a także poprawienie ściągalności grzywien dotychczas orzeczonych. Zamiana grzywien niższych niż 200 złotych byłoby ekonomicznie nieuzasadniona. Jednak gdyby okazało się, że nieściągalnych jest kilka niewielkich grzywien, które łącznie przekraczają 200 złotych (co w nie jest wcale rzadkie), celowym byłoby zsumowanie ich i na potrzeby orzekania kary zastępczej traktowanie jako jednej nieuiszczonej kary.
2. Zmiana redakcji brzmienia art. 25 § 1 ma na celu rozwianie wątpliwości co do tego, czy zamianie podlegać ma grzywna wtedy, gdy orzeczono ją w wysokości przekraczającej ponad 200 złotych i nie ściągnięto w całości, czy też czy zamianie podlega grzywna jedynie wtedy, gdy jej nieuiszczona część przekracza 200 złotych (a teraz co sąd, to inna wykładnia). Ja proponuję odnoszenie się do wysokości orzeczonej, żeby nie było tak, że skazany spłaci 2 zł, a od 198 zł będzie się uchylał.
3. Proponowany wymiar pracy społecznie użytecznej – w tygodniach, w wymiarze od 5 do 10 godzin tygodniowo związany jest ze zmianą wysokości grzywny podlegającej zamianie, a z drugiej strony dostosowany ma być, zawłaszcza w minimalnym wymiarze, do sytuacji w której do zamiany pozostanie niewielka część niespłaconej grzywny.
4. Zdanie 2 w przepisie art. 25 § 6 ma na celu wyeliminowanie sytuacji, w której nie wyegzekwowano jedynie niewielkiej części grzywny i tym samym dokonywanie zamiany byłoby nieuzasadnione ekonomicznie. Najczęściej będzie to miało miejsce w sytuacji gdy do spłaty pozostanie niewielka część grzywny, a przygotowanie skazanego do pracy (badanie lekarskie, wyposażenie w odpowiednie narzędzia, koszty dozorowania pracy) przerosłyby spodziewane korzyści z zamiany. Z drugiej strony konieczne jest też wyeliminowanie sytuacji, gdy skazany musiałby włożyć znaczny wysiłek w podjęcie pracy w zamian za niewielką pozostałą do spłaty grzywnę.
----------------------
Poza tym zastanawiam się nad możliwoscią zamiany na kary zastępcze kar wynikających z mandatów - czy to jest w ogóle dopuszczalne i czy de lege ferenda nie należałoby dopuścić.
A ja uważam że po prostu należy zlikwidować kare zastępczego aresztu i przekazać egzekucję grzywien do urzędów skarbowych. Dbanie o dochody budżetu to ich broszka, nie nasza.
Od października zaczęliśmy wpisywać do rejestru dłużników niepywłacalnych w KRS. Skutek - lawina wniosków o raty i wpływ większy o 50%
z krajowym rejestrem dłuzników jeszcze nie próbowałem - ale spróbuję ...
wymyśliłem, że przed umorzeniem wzywam na posiedzenie rodziców, rodzeństwo, żonę, męża i "straszę" ponownie komornikiem (działa na tych o dobrym satusie społecznym) albo przymusowo doprowadzam skazanego, jeżeli się nie stawia i mówię, że to się może powtórzyć a po co mu to - w małym procencie, ale działa
co do kary aresztu jestem całkowicie za jej utrzymaniem - zamiana na areszt działa w 100% - wszyscy płacą !
też uważam, że urzędy skarbowe powinny zajmować się egzekucją, ale także innymi sprawami z tym związanymi np. rozkładaniem na raty ;
w mojej ocenie są skuteczniejsi;
ostanio orzekłem przepadek równowartości osiągnietej korzyści majątkowej, którą ściąga US, ale niestety on ściąga, a ja się męczę z klientem, który ciągle składa wnioski o rozłożenie na raty, odroczenie płatności, zawieszenie itp. koszmar
"asus" napisał:
z krajowym rejestrem dłuzników jeszcze nie próbowałem - ale spróbuję ...
wymyśliłem, że przed umorzeniem wzywam na posiedzenie rodziców, rodzeństwo, żonę, męża i "straszę" ponownie komornikiem (działa na tych o dobrym satusie społecznym) albo przymusowo doprowadzam skazanego, jeżeli się nie stawia i mówię, że to się może powtórzyć a po co mu to - w małym procencie, ale działa
co do kary aresztu jestem całkowicie za jej utrzymaniem - zamiana na areszt działa w 100% - wszyscy płacą !
Bez urazy, ale tak można bawić się, jak na wokandzie jest 10 spraw. Ja miałem dzisiaj 54 (sorry dura, wczoraj nie wiedziałem dokładnie ile) i żadna nie dotyczyła grzywny, środki zabezpieczające, zarządzenia wykonania, odroczenia, zawieszenia. Kolega zajmujący się grzywnami ma na wokandzie około 70, czasami więcej, rekord to około 120. Nie wyobrażam sobie wzywania krewnych i organizowania 20 konwojów na wykonawcze, niezależnie od skuteczności tego typu działań. Zgadzam się z durą, że przy wpisywaniu do rejestru dłużników należy zachować rozwagę, dlatego też praktycznie nie wchodzę na hipotekę, jak jest nieruchomość.
też wolę najpierw postraszyć, a dopiero potem działać; niestety to wszytsko nie działa na tych, którzy wyjechali za chlebem - mają to gdzieś - ostatnio bezczelny skazany napisał, że zarabia w Irlandii 25 tys. zł i nie zapłaci, bo mu i tak nic zrobimy ....
[ Dodano: Pon Maj 19, 2008 10:22 pm ]
współczuję ilości spraw, na szczęście nie miałem nigdy takiego dużego problemu na wokandzie
bez urazy - nie wiedziałeś, bo Ci asystent albo protoklantka połowę napisała a teraz narzekasz
W pełni podzielam pogląd falkensteina-ściąganie grzywien chyba niewiele ma z wymiarem sprawiedliwości wspólnego.Robimy coś,czym winny zająć się wyspecjalizowane służby skarbowe państwa.
"duralex" napisał:
jak romanoza nie wiedziałeś, ile masz??? nie przygotowałeś się??? akt nie przeczytałeś
Czytałem dura, jak wyznaczałem na posiedzenie . Asystent mi nie napisał, bo przecież nie ogłaszam postanowień z powietrza a wcześniej napisać się w wykonawczym nie da, bo skąd mam wiedzieć, jaka będzie decyzja?
"totep" napisał:
Od października zaczęliśmy wpisywać do rejestru dłużników niepywłacalnych w KRS. Skutek - lawina wniosków o raty i wpływ większy o 50%
czy mowa o rejestrze osób niewypłacalnych w KRS czy o krajowym rejestrze długów?
Rejestr dłużników niewypłacalnych prowadzony przez KRS
dzięki
bez komentarza...
Da się wcześniej napisać, ale na to też trzeba mieć czas.
O widzę, że już sporo postów przede mną. To co napisałam dotyczy wcześniejszego przygotowywania sobie postanowień w wykonaniu (jakby ktoś chciał, to można na tak i na nie przygotować)
przecież w 90% przypadkach i tak wiadomo jakie będzie rozstrzygnięcie. ale fakt, ja dziś siedziałem cały dzień, żeby to obrobić na jutro ??:
"suzana22" napisał:
Da się wcześniej napisać, ale na to też trzeba mieć czas.
O widzę, że już sporo postów przede mną. To co napisałam dotyczy wcześniejszego przygotowywania sobie postanowień w wykonaniu (jakby ktoś chciał, to można na tak i na nie przygotować)
W życiu się nie zgodzę, często nie wiem, jaka będzie decyzja. Przykłady: gość napisał o odroczenie, wszystko przemawia za, dzień wcześniej go osadzili - postanowienie do kosza, zarządzenie kpw - gość naprawił szkodę, podjął leczenie - nie zarządzam i postanowienie do kosza, podanie o raty, gość stawia się na posiedzenie i mówi, że stracił pracę i chce prac społecznie użytecznych - postanowienie do kosza. Przykłady można mnożyć. Tak prawdę mówiąc napisać można tylko umorzenie z uwagi na zgon, dalsze stosowanie środka, zarządzenie typu oblig, zawieszenie w 152 kkw i kilka innych. To wszystko pod warunkiem oczywiście, że nie zajdzie 100 innych sytuacji. Można się uprzeć z pisaniem dzień wcześniej, ale ja nie widzę sensu przeglądania takiej sesji jak moja wczorajsza - 54 poważnych spraw wykonawczych. Zresztą, w piątki sądzę w karnym, wykonawcze mam w poniedziałek. Nie wezmę ciężarówki akt do domu, więc musiałbym pisać w czwartek. Oznacza to, że na pozostałą pracę miałbym wtorek i środę. Nierealne, wydział by mi się rozłożył.
Romanoza niegdyś robiłam dość sporo w wykonaniu i powiem szczerze więcej niż 30 poważnych sygnatur moim zdaniem nie da się zrobić w 6 godzin, pewnie siedzisz do skutku , a ładnie to tak
"suzana22" napisał:
Romanoza niegdyś robiłam dość sporo w wykonaniu i powiem szczerze więcej niż 30 poważnych sygnatur moim zdaniem nie da się zrobić w 6 godzin, pewnie siedzisz do skutku , a ładnie to tak
I masz rację, że nie da się. Ja na sali piszę te postanowienia, gdzie człowieki przyszli, następnie pakuję laptoka, zostawiam laptoka w pokoju, idę puścić dyma, wracam, nastawiam czajnik, sporządzam kawę, witam tabuny kobitek z pismami do podpisu, podpisuję to co leży na biurku i piszę resztę. Mam baaaardzo dużo kopytek mojej produkcji, biegłość w posługiwaniu się klawiaturą bez używania myszki tylko skrótów klawiszowych i jakoś to idzie. Jak gość nie miał odroczeń a chce zawieszenia - zmieniam tylko datę, sygnaturę i raz nazwisko, później ctrl v, uzasadnienie gotowe, podobnie w wielu przypadkach. Mam kopyta na każdą okazję, jak się pojawi coś nowego, tworzę i zapisuję. Np jeżeli chodzi o odroczenia to jest: na wniosek i 248, dwie wersje kobieta i mężczyzna, z urzędu też ze zróżnicowaniem płci, odroczenie zastępczej, odroczenie obcokrajowiec itd, itp
Romanoza ,,kopytka' - piękne słówko, dotąd nie spotkałam się z takim określeniem. Ja je też mam w obfitości
Nie zna życia, kto nie robił w wykonaniu
@ romanoza:
A potem szukaj właściwego kopytka wśród 100 plików...
Ja też mam szablony, ale teraz zredukowałem liczbę wzorów do niebędnego minimum, bo łatwiej mi szukać z pięciu i przerobić niż szukać ze 100, bo i tak kończyło się braniem niepodobnego i przerabianiem.
-----------------
Można by założyć odrębny wątek: techniczne aspekty wykonania i przerzucić odpowiednie posty.
Prawdopodobnie używacie Worda; w tym edytorze można porobić autoteksty i tylko je uzupełniać nazwiskami, kwotami itp. Ja tak piszę nakazy zapłaty i zarządzenia o wpisie do repertoriów. Sprawdza się.
Trzeba się też nauczyć skrótów klawiszowych. Na łapanie za mysz i jeżdżenie po stole traci się 30% więcej czasu. W skali dnia te sekundy sumują się w godziny.
"pmaciej7" napisał:
@ romanoza:
A potem szukaj właściwego kopytka wśród 100 plików...
Ja też mam szablony, ale teraz zredukowałem liczbę wzorów do niebędnego minimum, bo łatwiej mi szukać z pięciu i przerobić niż szukać ze 100, bo i tak kończyło się braniem niepodobnego i przerabianiem.
-----------------
Można by założyć odrębny wątek: techniczne aspekty wykonania i przerzucić odpowiednie posty.
Poświęciłem trochę czasu na segregowanie, są ułożone alfabetycznie i wiem, że temat list gończy i zawieszenie jest pod l a wszelkie rodzaje zarządzenia oblig, z zaliczeniem aresztu, z grzywną w 71, z podziałem na płci pod z a odroczenia pod o
"P" napisał:
Trzeba się też nauczyć skrótów klawiszowych. Na łapanie za mysz i jeżdżenie po stole traci się 30% więcej czasu. W skali dnia te sekundy sumują się w godziny.
Mi to nic by nie dało. Więcej czasu tracę na wszystkie baby, które wpadają tylko po jeden podpis. Jeśli mi nikt nie przeszkadza, to wpadam w ciąg i mogę pisać i pisać. A jak się człowiek przez babę rozproszy, to potem trzeba przejrzeć forum jedno i drugie, basha i kretyna, pokazać się w sekretariacie, zjeść coś słodkiego, popić wodą mineralną i po upływie pół godziny można znowu pisać.
"romanoza" napisał:
Poświęciłem trochę czasu na segregowanie, są ułożone alfabetycznie i wiem, że temat list gończy i zawieszenie jest pod l a wszelkie rodzaje zarządzenia oblig, z zaliczeniem aresztu, z grzywną w 71, z podziałem na płci pod z a odroczenia pod o
Ja zapisuję pod opisowymi nazwami np. "ko 238 zamiana grz na areszt bezsk egz wykr".
Ale przy innych pismach, zwłaszcza gdy się po coś gdzieś zwracam, mam problem z otworzeniem sobie, jakie słowo charakterystyczne było w nazwie pliku, żeby wpisać w wyszukiwarkę. I potem kolejne pismo zapisuje się jako "w 236 pismo do zarządu dróg GDDKiA plan drogi węzeł".
Dobrze, że pliki nie muszą mieć nazwy do 8 znaków, hehe.
Ja mam postanowienia oddzielnie, wyroki i uzasadnienia oddzielnie, pisma też. Pod hasłem ENA jest komplet dokumentów do ENA. Fakt, że łapię się w tym, bo ułożone według wymyślonego przeze mnie klucza, chociaż totep też nie narzeka
A jeszcze mam uwagę: u mnie nazywa się p. zamiana na areszt, nie mam w nazwie bezskutecznej egzekucji, bo to chyba oczywiste, że musi być bezskuteczna no i jak areszt to wiadomo, że wykroczenie
Co jakiś czas porządkuję pliki, ewentualnie zmieniam nazwy i grupuję w bloki, część usuwam
A nie narzekam tylko po swojemu posegregowałem i oczywiście jakieś swoje modyfikacje i personalizacje powprowadzałem
pochwalę się więc - wczoraj tak jak pisałem na formu sporządziłem wstępne projekty postanowień na wykonaniu i dziś tylko 2 mi sie nie przydały z uwagi na brak zwrotek, ale sądzę że tylko 1 się nie przyda, bo klient ma pracę i chce zapłacić grzywnę
ale maoże dlatego mam taką skuteczność bo robię w wojskowym, a u nas porządek musi być
Spróbowaliby nie
To zandarmeria by nim pogadała
Za poprzedniego ministra był całkiem ciekawy projekt zmian kkw, w którym przewidziano egzekucję przez urząd skarbowy, który w razie bezskuteczności wysyła informacje do sądu, który zarządza karę zastępczą (wskazaną już w wyroku, jak za czasów kodeksu karnego z 1969r.), były też usprawnienia z praca społecznie użyteczną, likwidacja zażaleń na część postanowień (najczęściej niezwiązanych z pozb. wolności) i parę innych kwestii, które by znacznie przyspieszyły post. wykonawcze, które obecnie jest chore, bo wszyscy wiemy, że wyrok działa jak jest szybko wykonany (wzrasta szacunek do prawa i respekt wobec sądu). Projekt przepadł wraz w poprzednią władzą, a obecna niestety nie widzi na tym polu konieczności zmian.
To prawda, tamten projekt był generalnie dobry (jako jeden z niewielu), trzeba było go tylko trochę dopracować.
o, widzę , że tęsknota za Ziobrą się odzywa ...
Eee chyba nie, (mam nadzieję) to raczej niezależna od osoby ministra tęsknota za dobrym prawem
"Justus" napisał:
o, widzę , że tęsknota za Ziobrą się odzywa ...
To jest pomówienie o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska! Żądam satysfakcji!
totep i pmaciej7 mają rację, trzeba rozdzielać dobre pomysły od osoby i jej innych złych pomysłów; zresztą ten pomysł wyszedł z grupy roboczej praktyków i myślę, że wśród przepisów karnych ZZ osobiście najmniejsze pojęcie miał o postępowaniu wykonawczym.
"justice" napisał:
totep i pmaciej7 mają rację, trzeba rozdzielać dobre pomysły od osoby i jej innych złych pomysłów; zresztą ten pomysł wyszedł z grupy roboczej praktyków i myślę, że wśród przepisów karnych ZZ osobiście najmniejsze pojęcie miał o postępowaniu wykonawczym.
W cywilizowanych krajach, gdy ktoś zostanie skazany to problem ma ten ktoś. U nas jest odwrotnie. Maratończyk, z którym miałem nieprzyjemność już od ponad 2 lat nie daje się osadzić, korzysta przy tym ze wszystkich możliwości danych mu przez KKW i KPK.
Po drugie niestety prawo karne wykonawcze jest postrzegane jako zło konieczne, idą tam ci, którzy muszą, najczęściej nikomu nie chce się tego robić.
"Darkside" napisał:
totep i pmaciej7 mają rację, trzeba rozdzielać dobre pomysły od osoby i jej innych złych pomysłów; zresztą ten pomysł wyszedł z grupy roboczej praktyków i myślę, że wśród przepisów karnych ZZ osobiście najmniejsze pojęcie miał o postępowaniu wykonawczym.
W cywilizowanych krajach, gdy ktoś zostanie skazany to problem ma ten ktoś. U nas jest odwrotnie. Maratończyk, z którym miałem nieprzyjemność już od ponad 2 lat nie daje się osadzić, korzysta przy tym ze wszystkich możliwości danych mu przez KKW i KPK.
Po drugie niestety prawo karne wykonawcze jest postrzegane jako zło konieczne, idą tam ci, którzy muszą, najczęściej nikomu nie chce się tego robić.
A ja tam lubie wykonawcze
A ktoś wykonywał przepadek udziału w nieruchomości. Właśnie z Urzędu Skarbowego odpisali, że nie wykonają.
To u Was Urząd Skarbowy odpisuje w niedzielę?!!!!!
"romanoza" napisał:
totep i pmaciej7 mają rację, trzeba rozdzielać dobre pomysły od osoby i jej innych złych pomysłów; zresztą ten pomysł wyszedł z grupy roboczej praktyków i myślę, że wśród przepisów karnych ZZ osobiście najmniejsze pojęcie miał o postępowaniu wykonawczym.
W cywilizowanych krajach, gdy ktoś zostanie skazany to problem ma ten ktoś. U nas jest odwrotnie. Maratończyk, z którym miałem nieprzyjemność już od ponad 2 lat nie daje się osadzić, korzysta przy tym ze wszystkich możliwości danych mu przez KKW i KPK.
Po drugie niestety prawo karne wykonawcze jest postrzegane jako zło konieczne, idą tam ci, którzy muszą, najczęściej nikomu nie chce się tego robić.
A ja tam lubie wykonawcze
Też lubie i zaproponowałem Prezesowi, iż mogę pójść tam na powiedzmy 5/6 etatu, resztę w karnym lub grodzkim aby czasem togę założyć. Prezes stwierdził, że mnie szkoda i niech ci co nic więcej nie potrafią idą tam klepać umorzenia.
No to chyba komplement ci powiedział. ale tak naprawdę, to jest tak, że jak ktoś cobie radzi to mu się roboty dokłada. a jak odwrotnie, to się ujmuje
Zamiast komplementu wolałbym sądzić tam gdzie chce. Niestety prezes ma wizje zrobienia ze mnie karnika czy tego chce czy nie, i tak już ponad 4 lata.
Patrząc na twój avatar, to jam mu się nie dziwię
"totep" napisał:
Patrząc na twój avatar, to jam mu się nie dziwięŁadny no nie
odnośnie wzorków w kompie, mieliśmy niedawno szkolenie z Prezesową i nakazała pousuwać z dysków wszystkie wzorki bo to naruszenie ustawy o danych osobowych , zwłaszcza że jej nie stać na system zabezpieczeń, po tym zebranku jak poszliśmy do domów, to ponoć jakaś komisja się przechadzała po pokojach...
"koko" napisał:
odnośnie wzorków w kompie, mieliśmy niedawno szkolenie z Prezesową i nakazała pousuwać z dysków wszystkie wzorki bo to naruszenie ustawy o danych osobowych , zwłaszcza że jej nie stać na system zabezpieczeń, po tym zebranku jak poszliśmy do domów, to ponoć jakaś komisja się przechadzała po pokojach...
Na to akurat jest sposób - trzyba nabyć pendrive i wzorki zgrać na niego. No oczywiście trzeba go pilnować
"koko" napisał:
odnośnie wzorków w kompie, mieliśmy niedawno szkolenie z Prezesową i nakazała pousuwać z dysków wszystkie wzorki bo to naruszenie ustawy o danych osobowych , zwłaszcza że jej nie stać na system zabezpieczeń, po tym zebranku jak poszliśmy do domów, to ponoć jakaś komisja się przechadzała po pokojach...
no to już paranoja, gdzie tu naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych, ja rozumiem, że Pani Prezes jest administratorem danych, ale w takim razie jej rzeczą jest ich zabezpieczenie... a nie utrudnianie ludziom pracy. W aktach jest dopiero pełno danych może najlepiej zaraz po zakończeniu sprawy akta spalić, bo przecież zawsze może się ktoś włamać do słabo zabezpieczonego sądu, bo na to pewnie też nie ma pieniędzy i wykraść co cenniejsze dane..
a ja mam pytanie z innej beczki - w zwiazku z praca w wtkonawczym. siedzicie na sesji w todze i lancuchu?
"Carolla" napisał:
a ja mam pytanie z innej beczki - w zwiazku z praca w wtkonawczym. siedzicie na sesji w todze i lancuchu?
Ja tak, wiem że nie muszę, ale ludzie inaczej odbierają Sąd w uniformie
ja lancucha nie zakladam -nie lubie go bo jest ciezki i zjezdza. zgadzam sie ze toga robi wrazenie ale sadze na ostatnim pietrze bez klimy, dach smolowany, upal potworny - latem. i siedzac w todze, zazdroszcze protokolantce
[ Dodano: Sro Cze 11, 2008 10:56 pm ]
a jeszcze mam pytanie, jak juz się tak zaktywizowałam
odnosnie tych skrótów klawiaturowych. uzywam ctr s, ctr z, ctr c, ctr, v, drukuj - u mnie f12, delete backspace.... co się jeszcze przydaje? moze czegos nie odkryłam? aha i jeszcze zaznaczanie nawet niezle mi wychodzi tzn shift +ctrl+strzałki......ale z tą myszką to racja, więc moze jakies inne skroty jeszcze ulatwiaja zycie?
"Carolla" napisał:
ja lancucha nie zakladam -nie lubie go bo jest ciezki i zjezdza. zgadzam sie ze toga robi wrazenie ale sadze na ostatnim pietrze bez klimy, dach smolowany, upal potworny - latem. i siedzac w todze, zazdroszcze protokolantce
Ja podobnie, tyle że dach blaszany i od zeszłego roku mam klimę. Moja protokolantka to zmarźluch, więc włączam sobie wiatrak. Chociaż w poniedziałek i ona co pół godziny włączała klimę
Ja co doa zasadny sądzie na posiedzeniach w todze i łańcuchu, Wyjątek robię w lecie - kiedy jest za gorąco.
"Carolla" napisał:
ja lancucha nie zakladam -nie lubie go bo jest ciezki i zjezdza. zgadzam sie ze toga robi wrazenie ale sadze na ostatnim pietrze bez klimy, dach smolowany, upal potworny - latem. i siedzac w todze, zazdroszcze protokolantce
[ Dodano: Sro Cze 11, 2008 10:56 pm ]
a jeszcze mam pytanie, jak juz się tak zaktywizowałam
odnosnie tych skrótów klawiaturowych. uzywam ctr s, ctr z, ctr c, ctr, v, drukuj - u mnie f12, delete backspace.... co się jeszcze przydaje? moze czegos nie odkryłam? aha i jeszcze zaznaczanie nawet niezle mi wychodzi tzn shift +ctrl+strzałki......ale z tą myszką to racja, więc moze jakies inne skroty jeszcze ulatwiaja zycie?
ctrl del i ctrl back kasują cały wyraz, u mnie drukuj to ctrl p, jak zamykam dokument to F4
"romanoza" napisał:
ja lancucha nie zakladam -nie lubie go bo jest ciezki i zjezdza. zgadzam sie ze toga robi wrazenie ale sadze na ostatnim pietrze bez klimy, dach smolowany, upal potworny - latem. i siedzac w todze, zazdroszcze protokolantce
[ Dodano: Sro Cze 11, 2008 10:56 pm ]
a jeszcze mam pytanie, jak juz się tak zaktywizowałam
odnosnie tych skrótów klawiaturowych. uzywam ctr s, ctr z, ctr c, ctr, v, drukuj - u mnie f12, delete backspace.... co się jeszcze przydaje? moze czegos nie odkryłam? aha i jeszcze zaznaczanie nawet niezle mi wychodzi tzn shift +ctrl+strzałki......ale z tą myszką to racja, więc moze jakies inne skroty jeszcze ulatwiaja zycie?
ctrl del i ctrl back kasują cały wyraz, u mnie drukuj to ctrl p, jak zamykam dokument to F4
jeszcze lewy alt+tab
bardzo przydatny, pozwala łatwo przeskakiwać między rożnymi otwartymi oknami, nie tylko dokumentami, ale także lexem i internetem.
Przydaje się jeszcze ctrl a, jak chcesz zaznaczyć cały dokument, ctrl jeśli chcesz coś znaleźć lub zamienić tekst, ctrl y jak chcesz powtórzyć pisanie.
Przy pisaniu uzasadnień z art. 178a § 1 lub 2 k.k. szeroko korzystam z opcji znajdź-zamień. Mam ustalony szablon uzasadnienia (oczywiście w standardowych sprawach, gość się przyznaje i skarży któraś ze stron na karę, lub prokuratura kosmetycznie) i zmieniam, imię i nazwisko oskarżonego, rodzaj pojazdu, miejsce i czas, stan nietrzeźwości, rodzaj użytego urządzenia pomiarowego. Aby nie było sprzeczności pomiędzy wyrokiem a uzasadnieniem z wyroku wklejam opis czynu i rozstrzygnięcie w przedmiocie kary i środków karnych i na tym kończę uzasadnienie. Zajmuje mi to 15-25 minut.
Bardzo pomaga mi też automatyczne ustawienie aktualnej daty oraz w autokorekcie skróty, którymi wpisuję swoje imię i nazwisko oraz przydługawą nazwę sądu - zamiast długaśnych ciągów liter z pomyłkami najczęściej, wklepuję 2-3 ustalone znaki + enter i gotowe.
Czasem w uzasadnieniu postanowienia trzeba wpisać nazwę Sądu i np. przy "Sądzie Rejonowym Poznań - Grunwald i Jeżyce w Poznaniu X Wydział Grodzki - Sąd Grodzki", to już gra jest warta świeczki
"Justibas" napisał:
Bardzo pomaga mi też automatyczne ustawienie aktualnej daty oraz w autokorekcie skróty, którymi wpisuję swoje imię i nazwisko oraz przydługawą nazwę sądu - zamiast długaśnych ciągów liter z pomyłkami najczęściej, wklepuję 2-3 ustalone znaki + enter i gotowe.
Czasem w uzasadnieniu postanowienia trzeba wpisać nazwę Sądu i np. przy "Sądzie Rejonowym Poznań - Grunwald i Jeżyce w Poznaniu X Wydział Grodzki - Sąd Grodzki", to już gra jest warta świeczki
Stosuje to wszędzie gdzie się da.
"koko" napisał:
odnośnie wzorków w kompie, mieliśmy niedawno szkolenie z Prezesową i nakazała pousuwać z dysków wszystkie wzorki bo to naruszenie ustawy o danych osobowych , zwłaszcza że jej nie stać na system zabezpieczeń, po tym zebranku jak poszliśmy do domów, to ponoć jakaś komisja się przechadzała po pokojach...
Co za idiotyczny pomysł! To jest ewidentne utrudnianie ludziom pracy i tyle.
Jeśli Prezesowa tak się boi wysoce wątpliwego w mojej ocenie naruszenia ustawy o ochronie danych osobowych, to mogła nakazać Wam usunięcie z wzorków inaczej tzw. kopytek tychże danych i wykropkowanie wolnych miejsc, a nie usuwanie ich z komputera w całości.
Odnośnie wzorków vel kopytek przypomniała mi się historia, jak na pierwszym roku aplikacji od sędziego patrona pierwszy raz usłyszałam magiczne pytanie "czy ma pani jakieś kopytka?. W pierwszej chwili pomyślałam o jedzeniu, sędzia chyba zauważył moją badzo zdziwioną minę, bo pospiesznie zmodyfikował pytanie i zapytał czy mam jakieś wzory orzeczeń. Wtedy dowiedziałam się co w sądzie oznacza słowo kopytko :smile:
słowo "kopytko" jest jeszcze bardziej urocze niż "szymelek"
"koko" napisał:
odnośnie wzorków w kompie, mieliśmy niedawno szkolenie z Prezesową i nakazała pousuwać z dysków wszystkie wzorki bo to naruszenie ustawy o danych osobowych , zwłaszcza że jej nie stać na system zabezpieczeń, po tym zebranku jak poszliśmy do domów, to ponoć jakaś komisja się przechadzała po pokojach...
U nas było podobnie, tylko że wszystkie komp. są podłączone do jednego serwera, na którym można wszystko przechowywać.
Ale bardziej kuriozalną sprawą byłą kwestia pendrivów. Wszyscy sędziowie jakiś czas temu dostali służbowe pendrivy. Zapewne z wyprzedaży, bo 256 MB Ale potem zabroniono je wynosić z sądu. Trzeba było rano kwitować odbiór w administracyjnym, a przed wyjściem tam też zdawać pendriva. A jego zgubienie groziło poważnymi konsekwencjami łącznie z postępowaniem dyscyplinarnym.
Więc następnego dnia uroczyście oddałem swojego, dziękując za współpracę.
Na szczęście, restrykcje nie dotknęły prywatnych pendrivów i nikt nie wpadł na to, by sędziów przeszukiwać przy wchodzeniu i wychodzeniu z sądu
To co opisałem to jest jedno z poleceń pokontrolnych inspektora od spraw sami wiecie jakich
w moim sadzie wkurza mnie ze nie mamy dostepu do netu. jestesmy w sieci wewnetrznej sadowej gdzie mamy dostep do lexa i programow dla sekretariatow ale do netu nie. internet istnieje w kazdym wydziale na jednym kompie - zwykle u przewodniczacej , ale nie jest ten komputer podlaczony do wewnetrznej sieci. informatycy tlumacza to tym ze skoro jestesmy w sieci wew to nie mozemy korzystac z netu bo wszystko przechwyca hakerzy itp. dodam ze mamy sluzbowe laptopy. a jak jest u was?
"alutka" napisał:
Odnośnie wzorków vel kopytek przypomniała mi się historia, jak na pierwszym roku aplikacji od sędziego patrona pierwszy raz usłyszałam magiczne pytanie "czy ma pani jakieś kopytka?. W pierwszej chwili pomyślałam o jedzeniu, sędzia chyba zauważył moją badzo zdziwioną minę, bo pospiesznie zmodyfikował pytanie i zapytał czy mam jakieś wzory orzeczeń. Wtedy dowiedziałam się co w sądzie oznacza słowo kopytko :smile:
u nas kopytkami nazywa się zakreślanie numerów, a wzory to szymelki
My jesteśmy podłączeni i do sieci wewnętrznej o do neta, jakoś informatycy nie mają z tym problemów )
u nas chyba mają, skoro kazali wykasować wszelkie kopytka, wzorki i szymelki
"koko" napisał:
u nas chyba mają, skoro kazali wykasować wszelkie kopytka, wzorki i szymelki
W życiu sobie czegoś takiego nie wykasuję niedoczekanie tych od spraw sami wiemy jakich
Czyli tak jak ze wszystkim, są sądy, gdzie da się pracować i są takie, gdzie pracować się nie da. Ja bym powiedział wara od moich kopytek. Mój komputer ma być tak zabezpieczony, żeby nikt nie miał dostępu. A to akurat nie jest mój problem.
są też tacy ostrożni informatycy, co bez zapowiedzi kasują wszystko z dysku lokalnego, mimo, że komputer dostępu do internetu nie ma, jak również nie posiada stacji CD, stacji dyskietek 3,5' (5,25' oczywiście też nie oraz wejść USB
a propos kopytek to szukam z kkw kopytka na odmowe rat przy karze zastepczej grzywny, bo w moim sadzie odkrylismy ze przpeisow o ratach nie stosuje sie do kary zastepczej
przepraszam jesli się "wtryniłam" w nie ten watek co trzeba
"Carolla" napisał:
a propos kopytek to szukam z kkw kopytka na odmowe rat przy karze zastepczej grzywny, bo w moim sadzie odkrylismy ze przpeisow o ratach nie stosuje sie do kary zastepczej
przepraszam jesli się "wtryniłam" w nie ten watek co trzeba
Trochę nie bardzo rozumiem, co masz na myśli, masz zastępczą za grzywnę a klient składa wniosek o raty? Jeżeli uznajesz, że sąd nie wiedział o czymś w dacie wydawania postanowienia, w art. 24 kkw uchylasz postanowienie o zastępczej i rozkładasz na raty. Jeżeli uznajesz, że się nie mieniła piszesz, że aktualnie grzywny już nie ma w formie podstawowej, ponieważ prawomocnie orzeczono o karze zastępczej. Obowiązujące przepisy nie przewidują możliwości rozłożenia kary zastępczej na raty, ponieważ rozłożyć na raty można tylko sumę pieniężną. Sąd nie stwierdził ponadto, aby miały miejsce okoliczności, o których nie wiedział orzekając o karze zastępczej. Jeżeli dobrze zrozumiałem Twój post, to trzy ostatnie zdania mogą być uzasadnieniem. Ja piszę w wykonawstwie krótkie uzasadnienia, chyba że to zarządzenie w trybie art. 75 par. 2 kk czy odmowa odroczenia lub zawieszenia.
chodzi o to ze przy karze zastepczej , w formie grzywny, nie ma rozkladania na raty, to jasne. gosc mial np kow, uchylal sie, zamieniono na zastepcza grzywne. i on sklada wniosek o raty co do tej zastepczej grzywny, ktory to wniosek nie zostaje uwzgledniony. u nas pracujemy na kopytkach ale generalnie uasadnienia sa dosc obszerne czasami powolujemy orzecznictwo dlatego pytam czy ktos ma takie ambitne kopytko do odmowy rat przy karze zastepczej grzywny. nie wiem czy teraz sie rozumiemy
A tak z ciekawości zapytam, skąd to wywodzicie ?? Ten zakaz rozkładania na raty zastępczej kary grzywny
ze szkolenia
faktycznie do niedawna rozkładalismy na raty, ale człowiek uczy się całe życie.
49`1 kkw nie dot kar zastępczych, to zdaje sie wprost w komentarzu jest napisane.
ale w domu nie mam ani lexa ani komentarza aby to sprawdzic, w kazdym razie po szkoleniu takie ustalenia zapadly na wydzialowym zebraniu.
no ale slabo to sama przeanalizowalam bo jeszcze nie pisalam uzasad do odmowy takich rat, stad pytanie o kopytko
Wklejam cały komentarz do art 49 kkw i nic tam nie ma na temat zakazu rozkładania na raty zastępczej kary grzywny.
LEX / Arche 2008
Komentarz do art.49 kodeksu karnego wykonawczego (Dz.U.97.90.557), [w Z. Hołda, K. Postulski, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz, LEX / Arche, 2008.
Stan prawny: 2008.02.01
(1) Odroczenie wykonania grzywny i rozłożenie jej na raty, w wypadku nieuiszczenia jej w terminie, jest sprawdzoną w praktyce, chociaż nie zawsze docenianą, formą wykonania tej kary. Pozwala ona na uzyskanie zasadniczego efektu kary, a więc na jej uiszczenie przez skazanego w sposób dobrowolny i na ominięcie mało efektywnej oraz długotrwałej drogi postępowania egzekucyjnego, a także na uniknięcie zastępczych form wykonania grzywny ( art. 45-46).
Rozwiązania odnośnie odroczenia wykonania grzywny i rozłożenia jej na raty, przyjęte w kodeksie, są identyczne z tymi, które regulował art. 155 d.k.k.w.
(2) Wniosek o odroczenie wykonania grzywny lub rozłożenie jej na raty może złożyć skazany lub prokurator; postępowanie w tym przedmiocie może być także wszczęte z urzędu ( art. 19 § 1). Wyrażany jest pogląd - mający racje prawne - że uprawniony do złożenia takiego wniosku jest też małżonek skazanego, z uwagi na to, iż art. 28 pozwala na skierowanie egzekucji mającej na celu ściągnięcie grzywny do majątku wspólnego małżonków [zob. L. Sługocki, Kara grzywny samoistnej i jej wykonanie, Warszawa 1984, s. 169; S. Lelental, Prawo karne wykonawcze , Warszawa 1990, s. 224]. Wydaje się jednak, że będzie on mógł wystąpić ze wspomnianym wnioskiem dopiero po nadaniu wyrokowi orzekającemu grzywnę klauzuli wykonalności także przeciwko niemu.
(3) Jeżeli wniosek o odroczenie wykonania grzywny lub rozłożenie jej na raty złożył małżonek skazanego, o terminie i celu posiedzenia sąd zawiadamia go tylko "w razie potrzeby" ( art. 22 § 1), to znaczy wówczas, gdy jego udział w posiedzeniu jest niezbędny do prawidłowych ustaleń faktycznych, a więc gdy wyjaśnienia, które ma prawo złożyć, względnie dokumenty, którymi dysponuje, pozwolą sądowi na trafną ocenę, czy i w jakim zakresie jest uzasadnione uwzględnienie wniosku.
Skazany natomiast jest stroną w takim postępowaniu, której zawiadomienie o celu i terminie posiedzenia jest obowiązkowe. Przysługuje mu zażalenie na postanowienie sądu. Takiego uprawnienia nie ma natomiast małżonek skazanego.
(4) Wprawdzie, stosownie do treści art. 22 § 1, niestawiennictwo skazanego na posiedzenie nie wstrzymuje rozpoznania sprawy, jednak w tego rodzaju postępowaniach incydentalnych celowe może okazać się przesłuchanie skazanego, aby ustalić przesłanki niezbędne do rozpoznania wniosku, w szczególności - terminu odroczenia wykonania grzywny czy też wysokości i liczby rat, a także pouczenia skazanego o skutkach ich niepłacenia w terminie.
(5) Z treści art. 49 § 1 wynika, że sąd może odroczyć wykonanie grzywny albo rozłożyć ją na raty. Nie może zatem stosować obu tych rozstrzygnięć jednocześnie (na przykład rozłożyć grzywnę na raty w ten sposób, że termin płatności pierwszej raty zostaje przesunięty w czasie, a nie przypada w następnym miesiącu po wydaniu postanowienia). Możliwa jest jednak, o ile zaistnieją przesłanki określone w art. 24 § 1, zmiana postanowienia o rozłożeniu grzywny na raty w ten sposób, że w miejsce tego rozłożenia sąd orzeknie odroczenie jej wykonania (lub odwrotnie).
(6) Odroczenie wykonania grzywny może nastąpić jedynie na czas nieprzekraczający roku. Termin 3-letni, określony w art. 49 § 2, odnosi się tylko do rozłożenia grzywny na raty.
(7) Przewidziana w art. 49 § 3 możliwość odroczenia wykonania grzywny lub rozłożenia jej na raty w każdym czasie oznacza, że postanowienie w tym przedmiocie może być wydane także w czasie odbywania przez skazanego zastępczej kary pozbawienia wolności lub wykonywania pracy społecznie użytecznej.
W przypadku rozłożenia grzywny na raty postanowienie o wykonaniu kary zastępczej traci moc, a zwolnienie skazanego z zakładu karnego następuje na podstawie skierowanego do administracji tego zakładu odpisu postanowienia o rozłożeniu grzywny na raty ze wzmianką o wykonalności wraz z nakazem zwolnienia.
(8) Postanowienie o odroczeniu wykonania grzywny lub o rozłożeniu jej na raty jest wykonalne z chwilą wydania. Wynika to z treści art. 49 § 1 ("licząc od wydania pierwszego postanowienia", co oznacza istnienie w tym przypadku wyjątku od zasady wyrażonej w art. 9 § 2.
(9) Podstawową przesłanką odroczenia wykonania grzywny lub rozłożenia jej na raty na czas nieprzekraczający roku jest pozytywne ustalenie, że natychmiastowe jej ściągnięcie pociągnęłoby dla skazanego lub jego rodziny skutki zbyt ciężkie. To ustawowe sformułowanie mające postać klauzuli generalnej, nakłada każdorazowo na sąd obowiązek ustalenia na podstawie zebranych dowodów czy wymieniona przesłanka występuje w konkretnym wypadku.
W doktrynie podkreśla się [L. Sługocki, Kara..., s. 169 i n.], że powyższych ustaleń powinien sąd dokonać na podstawie obrazu stanu majątkowego skazanego, danych dotyczących faktycznych jego zarobków, innych głównych i dodatkowych dochodów, sytuacji rodzinnej, stanu zdrowia skazanego w powiązaniu z możliwościami dodatkowego zarobkowania, jego wykształcenia i zawodu oraz możliwości pracy zgodnej z tym wykształceniem i wyuczonym zawodem, istnienia majątku wspólnego skazanego i jego małżonka, mogącego stanowić przedmiot egzekucji.
Sąd nie powinien rozkładać grzywny na raty ani odraczać jej wykonania, gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego zawierającego wymienione informacje wynika, że skazany może uiścić grzywnę jednorazowo albo, gdy zabezpieczenie dokonane na mieniu skazanego pozwala na jej realizację.
(10) Dodatkowe - oprócz wymienionych w poprzedniej tezie - wymogi wprowadza kodeks w wypadku, gdy okres rozłożenia grzywny na raty ma przekraczać rok (maksymalnie może on wynosić trzy lata, licząc od wydania pierwszego postanowienia w tym przedmiocie). Może to nastąpić tylko "w wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie" ( art. 49 § 2). Ustawa nie precyzuje, podobnie jak w sytuacji omówionej w poprzedniej tezie, co należy rozumieć pod tym pojęciem, wskazuje jednak przykładowo, że można podjąć taką decyzję zwłaszcza wówczas, gdy wysokość grzywny jest znaczna. "Znaczna wysokość" grzywny też jest pojęciem zbyt ogólnym, trudnym do zdefiniowania. Nie jest możliwe, z całą pewnością, operowanie jakimś miernikiem kwotowym na określenie wysokości grzywny. "Znaczną wysokość" grzywny należałoby raczej odnosić do niemożliwości spłacenia jej ratami przez skazanego w okresie roku, gdyż w takim wypadku pociągnęłoby to dla niego lub jego rodziny skutki zbyt dolegliwe. Oceny w tym zakresie dokona więc sąd, przy uwzględnieniu tych wszystkich okoliczności, które zostały wymienione w poprzedniej tezie.
(11) "Wypadki zasługujące na szczególne uwzględnienie" to pojęcie znaczeniowo szersze niż "wyjątkowe wypadki", bowiem za wyjątkowy wypadek nie może być traktowana wysokość grzywny, natomiast została ona przez ustawodawcę potraktowana jako "wypadek zasługujący na szczególne uwzględnienie" [zob. L. Sługocki, Kara..., s. 167]. Takie rozumienie sformułowania użytego w § 2 należy mieć na uwadze przy jego wykładni.
Z uwagi na utrzymujące się w praktyce orzeczniczej tendencje do systematycznego wzrostu wymiaru orzekanych grzywien wydaje się, że art. 49 § 2 może mieć coraz szersze zastosowanie.
(12) Zmiana możliwości płatniczych skazanego w okresie odroczenia wykonania grzywny lub rozłożenia jej na raty stanowi nową okoliczność w rozumieniu art. 24. Może zatem spowodować zmianę poprzedniego postanowienia sądu zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść skazanego. W tym ostatnim wypadku nie będzie miał zastosowania art. 24 § 2, niedopuszczający takiej zmiany po upływie 3 miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia. Wniosek ten nasuwa się, jeśli zestawimy omawiany wypadek z tym, którego dotyczy art. 50 § 1. Skoro art. 24 § 2 nie ma zastosowania przy odwoływaniu odroczenia wykonania grzywny lub rozłożenia jej na raty, to nie ma on także zastosowania do sytuacji bardziej korzystnej dla skazanego, którą jest skrócenie okresu odroczenia lub zwiększenie wysokości rat.
(13) Możliwości orzekania sądu, jakie wynikają z treści art. 49 (łącznie z modyfikacjami wskazanymi w tezie 12), mają na celu takie ukształtowanie procesu wykonania kary grzywny, który, nie tracąc nic z przynależnego jej atrybutu dolegliwości, spowoduje, by stanowiła ona taką dolegliwość, ale tylko dla skazanego, nie zaś dla jego rodziny.
Prawidłowe stosowanie przez sądy tej formy wykonania kary grzywny, która została uregulowana w art. 49, powinno być zatem realizacją wyrażonej w art. 4 § 1 zasady wykonywania kar w sposób humanitarny, z poszanowaniem godności ludzkiej skazanego.
(14) Postanowienie o odroczeniu wykonania grzywny może być wydawane parokrotnie, jeżeli pierwsze postanowienie dotyczyło okresu krótszego niż rok, to jednak łączny okres odroczenia, liczony od dnia wydania pierwszego postanowienia, nie może przekraczać roku. To samo dotyczy rozłożenia grzywny na raty, tyle że w tym przypadku okres ten może sięgać - licząc od wydania pierwszego postanowienia - 3 lat (przy spełnieniu warunku z art. 49 § 2).
(15) Ponowny wniosek skazanego i jego obrońcy, a także małżonka skazanego o odroczenie wykonania grzywny lub rozłożenie jej na raty podlega opłacie ( art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy o opłatach w sprawach karnych).
(16) Zmiana terminologii (dokonana w wyniku nowelizacji z 2003 r.) z "odroczenia ściągnięcia grzywny" na "odroczenie wykonania grzywny", podobnie jak zastąpienie w art. 50 zwrotu "odwołanie odroczenia uiszczenia", zwrotem "odwołanie odroczenia wykonania" ma charakter porządkujący i ujednolicający tę terminologię.
teza 13 komentarza Z.Hołda, K.Postulski do art. 65 kkw
"do wykonania zastępczej kary grzywny nie mają zastosowania przepisy dotyczące zastępczych form jej wykonania (art. 45 - 51), ich stosowanie wyłącza bowiem przepis szczególny, którym jest art. 65 § 3. Przewiduje on, że jeżeli skazany, mimo możliwości iuszczenia zastępczej grzywny, nie uiścił jej w terminie, a zostanie stwierdzone, że nie można jej ściągnąć w drodze egzelucji, Sąd zarządza wykonanie zastępczej kary pozbawienia wolności."
tu od siebie dodam, że sam fakt orzeczenia zastępczej kary grzywny świadczy chyba o tym, że skazany ma możliwości jej uiszczenia, bo zdaje się, że jest to warunek wydania takiego postanowienia. Jeżeli w momencie wydania tego postanowienia Sąd wie, że skazany nie ma możliwości zapłacenia grzywny, to zarządza kzpw.
no wlasnie mialam napisac zeby sprawdzic komentarz przy 65`3 kkw.....
ale sobie zadania wymyslamy na niedzielę
Tu mnie dury zażyłeś, bo zdarzyło mi się zamienić karę ograniczenia wolności na zastepczą grzywnę na wniosek kuratora, z uwagi na to, że skazany podjął pracę i nie może pracować społęcznie. Taka kara zastepcza jest dosyć duża, więć rozłożyłem ją na raty. A tu się okazuje, że źle zrobiłem
"duralex" napisał:
teza 13 komentarza Z.Hołda, K.Postulski do art. 65 kkw
"do wykonania zastępczej kary grzywny nie mają zastosowania przepisy dotyczące zastępczych form jej wykonania (art. 45 - 51), ich stosowanie wyłącza bowiem przepis szczególny, którym jest art. 65 § 3. Przewiduje on, że jeżeli skazany, mimo możliwości iuszczenia zastępczej grzywny, nie uiścił jej w terminie, a zostanie stwierdzone, że nie można jej ściągnąć w drodze egzelucji, Sąd zarządza wykonanie zastępczej kary pozbawienia wolności."
tu od siebie dodam, że sam fakt orzeczenia zastępczej kary grzywny świadczy chyba o tym, że skazany ma możliwości jej uiszczenia, bo zdaje się, że jest to warunek wydania takiego postanowienia. Jeżeli w momencie wydania tego postanowienia Sąd wie, że skazany nie ma możliwości zapłacenia grzywny, to zarządza kzpw.
Mnie również. Niejednokrotnie zdarzało mi się rozkładać na raty kary zastępcze grzywny.
Wydaje mi się jednak, że taka możliwość powinna być. Przy zamianie 12 m-cy OW na zastępczą GR skazany nie będzie miał możliwości uiszczenia takiej grzywny jednorazowo (my stosujemy przelicznik 1 mc=300 zł., co daje 3600, w moim okręgu dla większości „kolarzy” kwota niemożliwa jednorazowo do uiszczenia).
Zgadzam się z Darkside - moim zdaniem z przepisu zakaz nie wynika wprost.
Generalnie problemem polskiego prawa wykonawczego jest traktowanie go po macoszemu przez prawie wszystkich począwszy od ustawodawczy kończąc niestety i na nas. Mi ta cześć prawa karnego zawsze się podobała i orzekania w tym zakresie nigdy nie traktowałem jak kuli u nogi. Niestety jestem wyjątkiem w moim SR, poza mną inni sędziowie unikają wydziału jak mogą i robią wszystko aby tam nie orzekać.
I co z tego, że ktoś się męczył powiedzmy z 2 lata z jakąś sprawą skoro później w wykonawstwie wszystko leży.
Jest jeszcze art. 23 k.w. który jest w moim sądzie interpretowany następująco: z chwilą wyboru przez Sąd zastępczej formy KOW na GR lub ZKAresztu w dalszym postępowaniu gdyby ktoś np. nie uiścił GR, nie podlega już ona zamianie na ZKAresztu. Już w chwili wydawania pierwszego postanowienia należy wnikliwie zbadać okoliczności i wybrać stosowną karę.
Miałem taką sytuację. Gość dostał 1 m-ąc OW. Napisał wniosek o zamianą na GR. Pracował przy budowie chodnika, miał dochody, uwzględniłem. Po wezwaniu do zapłaty nie zapłacił, okazało się, że stracił pracę, egzekucja bezskuteczne. Zamieniłem z powrotem na OW. Konsekwentnie nie stawia się do pracy. Od 8 miesięcy impas. W końcu przedawni się możliwość wykonania kary.
"totep" napisał:
Od października zaczęliśmy wpisywać do rejestru dłużników niepywłacalnych w KRS. Skutek - lawina wniosków o raty i wpływ większy o 50%
ktos mi ostatnio zadał pytanie, cy wpisowi do rejestru nie sprzeciwia się to, że niewyegzekwowana kwota tj. ta o której mowa w temacie, czyli równa lub poniżej 500zł, albo umorzone koszty sądowe jakiekolwiek, zostały - no właśnie umorzone. Czy taki dłuznik jest nadal dłużnikiem, skoro mu umorzono dług? Czy sąd rejestrowy to bada?
no dobrze, a czy zdarzylo wam się umorzyc na 51 karę zastępczą grzywny?
no dobrze, a czy zdarzylo wam się umorzyc na 51 karę zastępczą grzywny?
"Carolla" napisał:
no dobrze, a czy zdarzylo wam się umorzyc na 51 karę zastępczą grzywny?
Zakładam, że chodzi o zastępczą GR za OW. Jeżeli tak to nie ma takiej możliwości, bowiem te kwestie reguluje 65 k.k.w.
Masz rację Darksiede; a jeśli chodzi o zastępczą karę grzywny to kkw nie zakazuje wprost rozkładania na raty; przepisy należy interpretować życiowo; klient nie mógł wykonywać kow gdyż dostał pracę i utrzymuje rodzinę; po wydaniu postanwienia i wezwaniu do zapłaty okazało się, że pracę utracił albo dochód na osobę w rodzinie jest bardzo niski, bo np. żona straciła pracę [niektórzy z was sami na to narzekają] to co od razu gościa do pudła? [chyba, że to forma protesu by Skarb Państwa nie dostał tych pieniędzy z rat ] ja zawsze w takiej sytuacji rozkładam na raty i jeszcze nigdy żadna instancja wyższa czy wizytacja tego nie wytknęła; a poza tym komentarz to nie święta księga, z którą zawsze należy się zgadzać; nadto o ile pamiętam art.65§3kkw chyba jakoś podobnie brzmi jak ten od grzywny zwykłej [nie mam przy sobie kkw] to niech mie ktoś poprawi
[ Dodano: Sro Cze 25, 2008 5:07 pm ]
Odnośnie pytania rozpoczynającego ten temat to po bezskutecznej egzekucji takiej grzywny wzywam klienta na posiedzenie i jeśli nie zapłaci lub nie złoży deklaracji to zamykam sprawę; kiedyś dla dobra Skarbu Państwa gnębiłem klientów aż do przedawnienia ale po otarciu się o dyscyplinarkę z powodu liczby spraw przedawnionych szybko się z tego wyleczyłem i robię wszystko szybciutko korzyść podwójna kaówki załatwiane na bieżąco i święty spokój jedynie denerwuje mie wymierzanie grzywny za wykroczenie poniżej 500 zł. w sytuacji gdy od razu widać, że klient nie zapłaci, jaki sens takiej kary pytam jaki
"Justibas" napisał:
Od października zaczęliśmy wpisywać do rejestru dłużników niepywłacalnych w KRS. Skutek - lawina wniosków o raty i wpływ większy o 50%
ktos mi ostatnio zadał pytanie, cy wpisowi do rejestru nie sprzeciwia się to, że niewyegzekwowana kwota tj. ta o której mowa w temacie, czyli równa lub poniżej 500zł, albo umorzone koszty sądowe jakiekolwiek, zostały - no właśnie umorzone. Czy taki dłuznik jest nadal dłużnikiem, skoro mu umorzono dług? Czy sąd rejestrowy to bada?
Grzywien poniżej 500 zł z Wykroczeń nie wysyłam do KRSu tylko po prostu umarzam
[ Dodano: Sro Cze 25, 2008 8:05 pm ]
[ Dodano: Sro Cze 25, 2008 5:07 pm ]
Odnośnie pytania rozpoczynającego ten temat to po bezskutecznej egzekucji takiej grzywny wzywam klienta na posiedzenie i jeśli nie zapłaci lub nie złoży deklaracji to zamykam sprawę; kiedyś dla dobra Skarbu Państwa gnębiłem klientów aż do przedawnienia ale po otarciu się o dyscyplinarkę z powodu liczby spraw przedawnionych szybko się z tego wyleczyłem i robię wszystko szybciutko korzyść podwójna kaówki załatwiane na bieżąco i święty spokój jedynie denerwuje mie wymierzanie grzywny za wykroczenie poniżej 500 zł. w sytuacji gdy od razu widać, że klient nie zapłaci, jaki sens takiej kary pytam jaki
A w jaki sposób zamykasz sprawę ?? Zamykasz klienta ??
Mom zdaniem 90% takich grzywien od razu można kierować na umorzenie
Grzywna za wykroczenie do 500 zł to kwadratura koła. Z jednej strony przecież za lanie na mur nie wymierzę więcej przecież, a z drugiej z góry wiem, że nie zapłaci, nie wyegzekwuje się i jeszcze na postępowanie wykonawcze trzeba klientowi dopłacić.
Nie mam żadnego pomysłu, co można byłoby tu zmienić; jakie kary za drobne wykroczenia wymierzać, żeby były egzekwowalne?
Najlepiej sprawdziłaby się chyba chłosta
Napisałam i zawahałam się... zaraz jakiś humanitarysta się tu na mnie rzuci, albo co gorsza zacytują w ogólnopolskiej gazecie wypowiedź przedstawiciela środowiska sędziowskiego, które domaga się kar cielesnych za wykroczenia
"suzana22" napisał:
Napisałam i zawahałam się... zaraz jakiś humanitarysta się tu na mnie rzuci, albo co gorsza zacytują w ogólnopolskiej gazecie wypowiedź przedstawiciela środowiska sędziowskiego, które domaga się kar cielesnych za wykroczenia
Eee tam, to dobry pomysł.
A swoją drogą, wielu naszych klientów doskonale wie, że nie możemy nic zrobić i widzę po wpływających sprawach, jak osoby notorycznie niepłacące jakichkolwiek należności, ochoczo poddają się karze w wykroczeniach, oczywiście grzywnie poniżej 500 zł
Ja zawsze myślę o przymusowej pracy w komieniołomie.
Ja jestem za przywróceniem pręgierza na rynku z inforamacją za co stoi; byłaby kara a i społeczne oddziaływanie kary byłoby lepsze
"Darkside" napisał:
Ja zawsze myślę o przymusowej pracy w komieniołomie.
Ale weź pod uwagę, że na pewno wiek i stan zdrowia im na taką pracę nie pozwala, zazwyczaj nie pozwala nawet na zamiatanie ulic. I zawsze jakiś lekarz o tym zaświadczy.
A przecież nasi koledzy orzekający grzywny poniżej 500 zł o tym powinni wiedzieć. Również dobrze we wszystkich tych srpawach należałoby odstępwoać od wymierzenia kary - bo ja to samo wychodzi. U nas Prezes wydał zarządzenie, żeby grzywien poniżej 500 zł nie kierować do KOmornika i umarzać, bo się nie opłaca. więc jak ukarany sam nie złoży wniosku o raty, albo o odroczenie to spokojnie można kierować na posiedzenie w przedmocie umorzenia grzywny - jak u mnie około 2000 numerków w Ko rocznie.
"totep" napisał:
U nas Prezes wydał zarządzenie, żeby grzywien poniżej 500 zł nie kierować do KOmornika i umarzać, bo się nie opłaca. więc jak ukarany sam nie złoży wniosku o raty, albo o odroczenie to spokojnie można kierować na posiedzenie w przedmocie umorzenia grzywny - jak u mnie około 2000 numerków w Ko rocznie.
że zapytam...to zarządzenie, to w trybie nadzoru administracyjnego czy jak ???
Uprzejma sugestia, zeby zracjonalizować wydatki i jak się da to nie kierować do egzekucji tylko umarzać
"totep" napisał:
A przecież nasi koledzy orzekający grzywny poniżej 500 zł o tym powinni wiedzieć. Również dobrze we wszystkich tych srpawach należałoby odstępwoać od wymierzenia kary - bo ja to samo wychodzi. U nas Prezes wydał zarządzenie, żeby grzywien poniżej 500 zł nie kierować do KOmornika i umarzać, bo się nie opłaca. więc jak ukarany sam nie złoży wniosku o raty, albo o odroczenie to spokojnie można kierować na posiedzenie w przedmocie umorzenia grzywny - jak u mnie około 2000 numerków w Ko rocznie.
A ja do komornika pcham wszystko od 100 zł w górę. Jak przychodzi komornik cała masa ludzi płaci albo wnosi o raty. Nie bardzo rozumiem, jak to się nie opłaca pchać do komornika, wydawało mi się, że od jakiegoś czasu za bezskuteczne nie płacimy ani grosza, przegapiłem coś?
"totep" napisał:
A przecież nasi koledzy orzekający grzywny poniżej 500 zł o tym powinni wiedzieć. Również dobrze we wszystkich tych srpawach należałoby odstępwoać od wymierzenia kary - bo ja to samo wychodzi. U nas Prezes wydał zarządzenie, żeby grzywien poniżej 500 zł nie kierować do KOmornika i umarzać, bo się nie opłaca. więc jak ukarany sam nie złoży wniosku o raty, albo o odroczenie to spokojnie można kierować na posiedzenie w przedmocie umorzenia grzywny - jak u mnie około 2000 numerków w Ko rocznie.
Nie bardzo Cię chyba rozumiem; postulujesz wymierzać tylko grzywny powyżej 500 zł albo odstępować od wymierzenia kary? Moim zdaniem przy tych przysłowiowych obszczymurach skoro jest takie wykroczenie i zrealizowali znamiona, to po prostu nie można nic im za to nie dać, a dać powyżej 500 zł to oczywiście za surowo. Co do z zasady nie kierowania tych grzywien do komornika (takie zarządzenie prezesa ) to chyba też kontra legem
I nikt wizytujący wam się tego nie czepiał
A pisaliście, że u was tak po aptekarsku sprawdzają.
dodam, że u mnie są i tacy stali klienci zwani umownie "obszczymurami", którzy przychodzą regularnie do Sądu i wpłacają miesięcznie po 10 - 20 zł...
mi się w tych sprawach nawet nie chce iść nas posiedzenie, żeby rozłożyć na raty sprawy sobie leżą a klienci wpłacają te swoje grosze i szacun im za to
"suzana22" napisał:
A przecież nasi koledzy orzekający grzywny poniżej 500 zł o tym powinni wiedzieć. Również dobrze we wszystkich tych srpawach należałoby odstępwoać od wymierzenia kary - bo ja to samo wychodzi. U nas Prezes wydał zarządzenie, żeby grzywien poniżej 500 zł nie kierować do KOmornika i umarzać, bo się nie opłaca. więc jak ukarany sam nie złoży wniosku o raty, albo o odroczenie to spokojnie można kierować na posiedzenie w przedmocie umorzenia grzywny - jak u mnie około 2000 numerków w Ko rocznie.
Nie bardzo Cię chyba rozumiem; postulujesz wymierzać tylko grzywny powyżej 500 zł albo odstępować od wymierzenia kary? Moim zdaniem przy tych przysłowiowych obszczymurach skoro jest takie wykroczenie i zrealizowali znamiona, to po prostu nie można nic im za to nie dać, a dać powyżej 500 zł to oczywiście za surowo. Co do z zasady nie kierowania tych grzywien do komornika (takie zarządzenie prezesa ) to chyba też kontra legem
I nikt wizytujący wam się tego nie czepiał
A pisaliście, że u was tak po aptekarsku sprawdzają.
U na sspołeczneństwo biedne - większość grzywien jest nieściągalna. W praktycie nie ma różnicy czy odstępujesz od wyumierzenia kary, czy też dasz 200 zł i później umorzysz. efekt wychowawczy jest dokłądnie taki sam.
KOszt wyegzekwowania grzywny 200-300 zł przekracza kwotę naelżności. A nawet jak skierujesz i komornik stwiedzi bezskuteczną egzekucję, to co możesz zrobić ?? Tolko umorzyć. więc jest to niepotrzebne mnożenie kosztów i przedłużanie postępwoania wykonawczego.
[ Dodano: Czw Cze 26, 2008 8:16 pm ]
A poza tym art 51 kkw in fine "nie zarządza się egzekucji, jeżeli z okoliczności sprawy wynika, że byłaby ona bezskuteczna".
"Jarosiński" napisał:
Ja jestem za przywróceniem pręgierza na rynku z inforamacją za co stoi; byłaby kara a i społeczne oddziaływanie kary byłoby lepsze
Ja jak jeszcze orzekałem w wykroczeniach, i miałem na tapecie całe tabuny spożywaczy w miejscach publicznych, obszczymurków, zajmowaczy pasa drogowego tudzież sklepozłodziejów to postulowałem żeby wprowadzić zamianę grzywny na chłostę. 200 zł grzywny = 20 godzin zamiatania ulic = 10 batów. Jak płacić nie ma z czego a pracować mu się nie chce to przeciągnąć go 10 razy nahajką po grzbiecie a więcej tego nie zrobi.
Podobno w Warszawie w czasie I wojny światowej gdzieś tak na przełomie zaboru rosyjskiego i okupacji niemieckiej rada miejsca postanowiła rozwiązać problem braku środków na utrzymywanie skazanych w więzieniu poprzez wprowadzenie zamiast aresztu chłosty rózgami - jak w ówczesnej szkole. Podobno przestępczość spadła o 90%
"falkenstein" napisał:
Ja jestem za przywróceniem pręgierza na rynku z inforamacją za co stoi; byłaby kara a i społeczne oddziaływanie kary byłoby lepsze
Ja jak jeszcze orzekałem w wykroczeniach, i miałem na tapecie całe tabuny spożywaczy w miejscach publicznych, obszczymurków, zajmowaczy pasa drogowego tudzież sklepozłodziejów to postulowałem żeby wprowadzić zamianę grzywny na chłostę. 200 zł grzywny = 20 godzin zamiatania ulic = 10 batów. Jak płacić nie ma z czego a pracować mu się nie chce to przeciągnąć go 10 razy nahajką po grzbiecie a więcej tego nie zrobi.
Podobno w Warszawie w czasie I wojny światowej gdzieś tak na przełomie zaboru rosyjskiego i okupacji niemieckiej rada miejsca postanowiła rozwiązać problem braku środków na utrzymywanie skazanych w więzieniu poprzez wprowadzenie zamiast aresztu chłosty rózgami - jak w ówczesnej szkole. Podobno przestępczość spadła o 90%
To jest myśl, i sprzedawać bilety dla publiczności, a zysk przeznaczyć na podwyżki
Tu akurat wyrok łączny by się sprawdził znakomicie
"suzana22" napisał:
A przecież nasi koledzy orzekający grzywny poniżej 500 zł o tym powinni wiedzieć. Również dobrze we wszystkich tych srpawach należałoby odstępwoać od wymierzenia kary - bo ja to samo wychodzi. U nas Prezes wydał zarządzenie, żeby grzywien poniżej 500 zł nie kierować do KOmornika i umarzać, bo się nie opłaca. więc jak ukarany sam nie złoży wniosku o raty, albo o odroczenie to spokojnie można kierować na posiedzenie w przedmocie umorzenia grzywny - jak u mnie około 2000 numerków w Ko rocznie.
Nie bardzo Cię chyba rozumiem; postulujesz wymierzać tylko grzywny powyżej 500 zł albo odstępować od wymierzenia kary? Moim zdaniem przy tych przysłowiowych obszczymurach skoro jest takie wykroczenie i zrealizowali znamiona, to po prostu nie można nic im za to nie dać, a dać powyżej 500 zł to oczywiście za surowo. Co do z zasady nie kierowania tych grzywien do komornika (takie zarządzenie prezesa ) to chyba też kontra legem
I nikt wizytujący wam się tego nie czepiał
A pisaliście, że u was tak po aptekarsku sprawdzają.
Suzana, nie tak do końca contra legem. Jeżeli delikwent nie reaguje na wezwanie i nie ma oficjalnego zatrudnienia, emerytury lub renty to przecież da się umorzyć bez egzekucji, ani regulamin ani kkw nie nakłada na sąd żadnego obowiązku. Natomiast jeżeli chodzi o wysokość grzywny, to przecież istotne jest to, aby kara została wykonana, o to chodzi przecież w całym postępowaniu. Ale oczywiście można na ten temat wiele dyskutować i przedstawiać szereg argumentów za orzekaniem grzywien powyżej 500 zł jak i przeciw.
"duralex" napisał:
powiem, że moim zdaniem może fajnym pomysłem byłoby mieć możliwośc orzekania w wykroczach łącza... taki pijaczek uliczny, który ma 8 czy 10 wyroków z 43 z 1 po 100 złotych każdy wyrok dostałby łącza 600 zł i po zabawie
te stuzłotowe wyroki to powinien mu zsumować urząd skarbowy, a nie sąd. W końcu dbanie o dochody budżetu to ich działka, co nie? A jak taki nie zapłaci to by się go później skazało na ładny wyrok za obrazę ojczyzny polegająca na nie respektowaniu wyroków
u mnie jeszcze ugruntowana jest długoletnia praktyka, że to skazany/obwiniony decyduje na co płaci: grzynę czy koszty; większość to wybitni spece od kkw i proszą o zarachowanie na grzywne i umorzenie kosztów; wiadomo, że kosztów im na karę zastępczą nie zamienimy
"koko" napisał:
u mnie jeszcze ugruntowana jest długoletnia praktyka, że to skazany/obwiniony decyduje na co płaci: grzynę czy koszty; większość to wybitni spece od kkw i proszą o zarachowanie na grzywne i umorzenie kosztów; wiadomo, że kosztów im na karę zastępczą nie zamienimy
A tak się składa, że mają rację. Z komentarza Postulskiego wynika, iż stosujemy zasady z kc i to skazany czy ukarany decyduje, na co płaci. U mnie jak nie mówi na co płaci to idzie na koszty. I żeby nie było wątpliwości, mam trzy komentarze do kkw i ten jest zdecydowanie najlepszy
"romanoza" napisał:
u mnie jeszcze ugruntowana jest długoletnia praktyka, że to skazany/obwiniony decyduje na co płaci: grzynę czy koszty; większość to wybitni spece od kkw i proszą o zarachowanie na grzywne i umorzenie kosztów; wiadomo, że kosztów im na karę zastępczą nie zamienimy
A tak się składa, że mają rację. Z komentarza Postulskiego wynika, iż stosujemy zasady z kc i to skazany czy ukarany decyduje, na co płaci. U mnie jak nie mówi na co płaci to idzie na koszty. I żeby nie było wątpliwości, mam trzy komentarze do kkw i ten jest zdecydowanie najlepszy
romanoza, nie odczuwasz dyskomfortu ?
"romanoza" napisał:
u mnie jeszcze ugruntowana jest długoletnia praktyka, że to skazany/obwiniony decyduje na co płaci: grzynę czy koszty; większość to wybitni spece od kkw i proszą o zarachowanie na grzywne i umorzenie kosztów; wiadomo, że kosztów im na karę zastępczą nie zamienimy
A tak się składa, że mają rację. Z komentarza Postulskiego wynika, iż stosujemy zasady z kc i to skazany czy ukarany decyduje, na co płaci. U mnie jak nie mówi na co płaci to idzie na koszty. I żeby nie było wątpliwości, mam trzy komentarze do kkw i ten jest zdecydowanie najlepszy
Zdecydowanie, ja robiłem dokładnie tak samo, nie wypowiadam się o zasadności orzekania takiej czy innej grzywny, ale jeżeli już jest i są koszty, to przecież gość nie dostał tego za darmo, trzeba coś z tym zrobić.
[ Dodano: Pią Cze 27, 2008 8:05 am ]
"suzana22" napisał:
Ja zawsze myślę o przymusowej pracy w komieniołomie.
Ale weź pod uwagę, że na pewno wiek i stan zdrowia im na taką pracę nie pozwala, zazwyczaj nie pozwala nawet na zamiatanie ulic. I zawsze jakiś lekarz o tym zaświadczy.
Ci zdrowsi kuli by dużymi młoteczkami, ci bardziej chorzy siedzieliby przy pulpitach i małymi młoteczkami rozbijali piaskowca na piasek.
"koko" napisał:
u mnie jeszcze ugruntowana jest długoletnia praktyka, że to skazany/obwiniony decyduje na co płaci: grzynę czy koszty; większość to wybitni spece od kkw i proszą o zarachowanie na grzywne i umorzenie kosztów; wiadomo, że kosztów im na karę zastępczą nie zamienimy
A tak się składa, że mają rację. Z komentarza Postulskiego wynika, iż stosujemy zasady z kc i to skazany czy ukarany decyduje, na co płaci. U mnie jak nie mówi na co płaci to idzie na koszty. I żeby nie było wątpliwości, mam trzy komentarze do kkw i ten jest zdecydowanie najlepszy
romanoza, nie odczuwasz dyskomfortu ?
Żeby nie być gołosłownym: Kodeks nie określa, tak jak czynił to art. 151 d.k.k.w., kolejności zaliczania na poczet poszczególnych należności (grzywna, koszty sądowe itp.) kwoty ściągniętej w drodze egzekucji, jeżeli nie wystarcza ona na pokrycie wszystkich tych należności. W tym zakresie mają zastosowanie przepisy k.p.c., do których odsyła art. 25 § 1, a w szczególności art. 1025 k.p.c.
Przytoczone zasady zaliczania mają jednak zastosowanie tylko do sum ściągniętych w drodze egzekucji. Jeżeli natomiast skazany wpłaca należności dobrowolnie, stosuje się odpowiednio przepisy o zarachowaniu ( art. 451 k.c.), pozwalające mu na wskazanie, który dług chce zaspokoić w pierwszej kolejności. A dyskomfort mam, a jakże
mam podobny problem, ale z grzywną z kks za wykroczenie - 400zł, odziedziczyłam książkę należności i walczę ale coś kiepsko mi idzie, po bezskutecznej egzekucji umorzyłam ale podstawę dałam z kkw, chociaż po przemyśleniach uważam że powinna być inna, ale jaka?
jestem cywilna i jeszcze duuużo musze się nauczyć w tym zakresie.
a ja - gdy np. rozkładam jednocześnie grzywnę i koszty na raty - to od razu w postanowieniu - określając terminy płatności kolejnych rat - wskazuję, że określone - pierwsze w kolejności raty - idą na koszty, a następne na grzywnę. Sąd przecież - rozkładając należności na raty - ma prawo i obowiązek określić terminy płatności rat oraz dokonać właściwego przyporządkowania należności - tym określonym terminom. Dzięki temu uzyskuję jasność w temacie.
"magdall" napisał:
mam podobny problem, ale z grzywną z kks za wykroczenie - 400zł, odziedziczyłam książkę należności i walczę ale coś kiepsko mi idzie, po bezskutecznej egzekucji umorzyłam ale podstawę dałam z kkw, chociaż po przemyśleniach uważam że powinna być inna, ale jaka?
jestem cywilna i jeszcze duuużo musze się nauczyć w tym zakresie.
Przy wykroczeniach skarbowych nie ma znaczenia kwota. Granica 500 zł dotyczy wykroczeń – tak je nazwijmy – „ospolitych” (patrz art.25 kw). Natomiast przy wykroczeniach skarbowych, bez względu na kwotę, znajduje zastosowanie tryb art.185 i 186 kks.
Nie wiem, czy się za bardzo nie pospieszyłaś z umorzeniem, bez orzekania kary zastępczej w myśl powołanych przepisów (185 i 186 kks). Ale jeśli było to umorzenie na wniosek strony, motywowany trudną sytuacja etc. – to podstawą prawną jest art.51 kkw w zw.z art.178 §1 kks.
"censor" napisał:
Przy wykroczeniach skarbowych nie ma znaczenia kwota.
chyba jednak ma znaczenie kwota. Art. 186 par. 2 kks - zastepczą karę pozbawienia wolności mozna orzec w razie nieściągalności grzywny wymierzonej w kwocie przekraczajacej 1/20 górnej granicy ustawowego zagrożenia, a grzywna za wykroczenie skarbowe co do zasady może być wymierzona w granicach od 1/10 do dwudziestokrotności minimalnego wynagrodzenia. Jeżeli dobrze liczę, to żeby zamienić grzywnę za wykroczenie skarbowe, musiałaby ona przekraczać minimalne wynagrodzenie.
Natomiast grzywna za wykroczenie może być zamieniona na prace społecznie użyteczne tylko za zgodą ukaranego (art. 185 par. 1 kks)
Jeżeli ukarany nie wyrazi zgody na prace społecznie użyteczne, a wymierzona grzywna za wykroczenie skarbowe nie przekracza 1/20 dwudziestokrotności minimalnego wynagrodzenia, a więc nie przekracza minimalnego wynagrodzenia, to moim zdaniem nie ma wyjścia i nalezy grzywnę umorzyć.
Poza tym na gorąco - podstawa z kkw w związku z art. 1 par.1 kkw
Dzięki za uściślenie. Przy zastępczej karze pozbawienia wolności kwota ma znaczenie. Ja się zasugerowałem tymi 400 złotymi i pomyślałem, że Magdall umorzyła jakby w trybie art.25 par.3 kw.
A co do podstawy prawnej - to czegoś tu nie rozumiem. Podstawa prawna z kkw w zw. z art.1 par.1 kkw? Wybacz, ale to jakieś "masło maślane".
Tu się upieram przy związku z art.178 par.1 kks.
"censor" napisał:
Dzięki za uściślenie. Przy zastępczej karze pozbawienia wolności kwota ma znaczenie. Ja się zasugerowałem tymi 400 złotymi i pomyślałem, że Magdall umorzyła jakby w trybie art.25 par.3 kw.
A co do podstawy prawnej - to czegoś tu nie rozumiem. Podstawa prawna z kkw w zw. z art.1 par.1 kkw? Wybacz, ale to jakieś "masło maślane".
Tu się upieram przy związku z art.178 par.1 kks.
wiesz censor, podstawa szczególna z kkw, a nie z kks właśnie z uwagi na treść art. 1 par. 1 kkw. Zgadzam się, że trzeba również powołać kks. - sorry, ale czepiasz się Kiedy rozmawiam z kolegami po fachu, to pozwalam sobie na stosowanie pewnych skrótów
Nie czepiam się, ale chyba pozostaniemy przy odrębnych zdaniach co do tej podstawy.
"censor" napisał:
Nie czepiam się, ale chyba pozostaniemy przy odrębnych zdaniach co do tej podstawy.
moja propozycja - podaj pełną podstawę umorzenia, może okazać się, że wcale nie mamy zdań odrębnych w tej kwestii
Tak jak w moim poście z wczoraj z godz.22.45.
"censor" napisał:
Tak jak w moim poście z wczoraj z godz.22.45.
w związku z czym jak widzisz, sporu nie ma - tylko powołując 51 kkw napisałabym w związku z art. 1 par.1 kkw
Zgadzam się z durą, że przy wpisywaniu do rejestru dłużników należy zachować rozwagę, dlatego też praktycznie nie wchodzę na hipotekę, jak jest nieruchomość.
wejscie na hipoteke jest dobre - za wykreslenie kiedys ktos moze zapłaci - 200 zł .
nawet przed umorzeniem - hipoteka.!
"suzana22" napisał:Romanoza ,,kopytka' - piękne słówko, dotąd nie spotkałam się z takim określeniem. Ja je też mam w obfitości
no tak kopyto, kopytko to piękne słowo i byłam bardzo zdumiona gdy po podjęciu pracy w innym sądzie stwierdziłam, że poza lubelszczyzną nie jest znane
[ Dodano: Nie Kwi 26, 2009 10:44 am ]
odnośnie wzorków w kompie, mieliśmy niedawno szkolenie z Prezesową i nakazała pousuwać z dysków wszystkie wzorki bo to naruszenie ustawy o danych osobowych , zwłaszcza że jej nie stać na system zabezpieczeń, po tym zebranku jak poszliśmy do domów, to ponoć jakaś komisja się przechadzała po pokojach...
proponuję grzecznie usunąć wzorki, informując jednocześnie uprzejmym pismem panią prezesową, iż w związku z tym, ze wszelkie orzeczenia i uzasadnienia będą teraz pisane od zera, będziecie od dzisiaj załatwiać połowę "numerków" mniej niż dotychczas
U nas wszystkie "wzorki" - czyli orzeczenia i inne takie tam pierdoły (uzasy, pisma, odezwy) większość sędziów trzyma na serwerze sądowym. Każdy wydział ma swój wirtualny dysk - więc każdy ma dostęp do dokumentów innych sędziów. A za ochronę danych na serwerze odpowiada prezes i informatycy
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.