Sobota, 23 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6116
Sobota, 23 listopada 2024
2019-06-04

O postępowaniu karnem przeciwko osobom zmarłym i przeciwko zwierzętom

Postępowania przeciwko osobom martwym i zwierzętom są ciekawym a zapomnianym fragmentem z dawnych, dziwacznych, niesamowitych nieraz dziejów wymiaru sprawiedliwości.

Wydawany w Rzymie włoski perjodyk prawniczy p. t. La Giustizia Penale, zamieścił w roczniku 1932, w części poświęconej procedurze karnej, studjum profesora uniwersytetu narodowego w La Plata dra Ladislao Thot pod nazwą Archeologia Criminale, dotyczące między innemi postępowania karnego przeciwko osobom zmarłym (trupom) i zwierzętom (la procedura criminale contro i morti e contro gli animali).

Głos Sądownictwa 1933, r. 5, nr. 4

Postępowanie karne, mające na celu zastraszenie sięgało aż po za grób człowieka i jako takie znane było w najdawniejszych czasach w przeciwieństwie rażącem do nowoczesnych pojęć według których ściganie nawet za najcięższą zbrodnię ustaje z chwilą śmierci oskarżonego.

W starożytnym Egipcie przez dłuższy czas panował zwyczaj, że zmarły przed pogrzebem był oddawany pod sąd publiczny, przyczem każdy mógł występować w charakterze oskarżyciela; w razie udowodnienia złej konduity pozbawiano zmarłego pogrzebu. Oprócz tego stosowano do zmarłych i kary zwykle jak do żyjących np. król Ptolemeusz kazał ukrzyżować trupa króla Sparty Kleomenesa z powodu zawiązanego za jego życia spisku przeciw Ptolomeuszowi.

U Żydów naprzód zdarzało się, iż naprzód kamienowano i potem palono na dodatek do tej kary

W Starożytnej Grecji też znanem by to karanie zmarłych; np. w Atenach ucinano ręce trupom samobójcom, w Sparcie i Syrakuzach toczyły się procesy karne o różne przestępowania przeciwko zmarłym.

W Rzymie starożytnym trupy samobójców wieszano na szubienicy i pozostawiano na pożarcie zwierzętom; zwyczaj ten jednak według Ulpiana ustał w niedługim czasie; jednak już za panowania Marka Aureljusza wznowiony został zwyczaj ścigania karnego zmarłych, tak np. Pisanjusz, pomimo, iż z powodu oskarżenia go o otrucie Germaniua popełnił samobójstwo, został po śmierci skazany na ścięcie głowy. Marek Aureljusz ustanowił specjalną karę, czyjejś pamięci; w wypadku przestępstwa obrazy majestatu, nazwisko skazanej osoby było wycierane ze wszystkich miejsc, gdzie było napisane; Senat Rzymski nakazał zniszczenie wszystkich pomników jak publicznych tak i prywatnych cesarza Domicjana, nazwisko zaś zdrajcy ojczyzny było tak dla rzymian wstrętne, że zmuszano zstępnych zdrajcy do zmiany rodowego nazwiska.

W średniowieczu synod Walencji pod przewodnictwem cesarza Lotara uchwalił, iż osobnik zabity w pojedynku pozbawiony zostanie pogrzebu kościelnego i modlitwy za zmarłych. (Tak samo jak dotychczas kościół te ograniczenia stosuje do samobójców).

We Francji król Ludwik Święty ustanowił karę grzywny dla samobójcy, jako odszkodowanie za utratę robotnika; za Filipa Długiego często bardzo stosowano kary cielesne względem zmarłych, jak również za karę palono trupy.

Według dawnego prawa hiszpańskiego w razie popełnienia przestępstwa zdrady przeciwko królowi bądź państwu, wdrażano postepowanie karne nawet przeciwko zmarłemu, a król posiadał prawo konfiskaty wszelkich dóbr pozostałych po zdrajcy.

Ściganie karne zmarłych miało miejsce przy przestępstwach za które groziła żywym kara śmierci, a więc zdrada, herezja, bluźnierstwo, zabójstwo, podpalenie, grzech sodomski; ściganie mogło mieć miejsce jedynie za zgodą władzy zwierzchniczej, proces odbywał się jak zwykle przy udziale oskarżyciela i obrony, z tą tylko różnicą, że jako oskarżony figurował trup uprzednio z rozkazu sędziego zabalsamowany. Karę wykonywano na trupie przez ucięcie głowy alba spalenie na stosie, a najczęściej trupa wieszano na szubienicy na rozstaju dróg, zdarzały się wypadki, iż tego rodzaju kary wykonywano in effigie (na podobiźnie).

Również jak w starożytności tak i w średniowieczu rozpowszechnionem było skazywanie pamięci zmarłych, czego liczne przykłady znajdują się u Liwjusza, Tacyta, Cycerona w Corpus juris w prawach w czasów Karola Wielkiego.

Procesy karne przeciwko zmarłym zdarzały się jeszcze na progu nowszych czasów np. we Francji w r. 1561 parlament w Bordeaux skazał zmarłego oskarżonego o herezję na spalenie na stosie i konfiskatę dóbr, zaś w r. 1699, gdy zmarła neofitka na łożu śmierci odmówiła przyjęcia sakramentów, co wywołało powszechne zgorszenie, została po śmierci osądzona i skazana na dużą grzywnę i konfiskatę mienia. W. Niemczech w XVI stuleciu zmarły Żyd nazwiskiem Mayer za to, że za życia dopuścił się bluźnierstw przeciwko chrześcijanizmowi i Chrystusowi został po śmierci skazany na karę śmierci, którą wykonano w ten sposób, iż trupowi obcięto język, który publicznie spalono, a następnie trupa powieszono głową na dół razem z psem. W Anglii na rozkaz króla Karola II trup Cromwell został ekshumowany i powieszony.

W Hiszpanji za czasów króla Karola IV w r. 1604 trup spiskowca przeciwko królowi był przywiązany pomiędzy 4 konie i w ten sposób rozszarpany. W Italji głośnym był fakt, iż trupa arcybiskupa Ferrary Hermanusc, który przez lat 20 po swej śmierci był czczony jako święty, ekshumowano i spalono na stosie gdy okazało się, że arcybiskup ten był heretykiem.

***
Teoretyczne uzasadnienie ścigania karnego zwierząt upatrywano w rozpowszechnionej, zwłaszcza w średniowieczu, wierze w istnienie djabła, który wcielał się również w zwierzęta i dlatego postępowanie karne przeciwko zwierzęciu było w istocie wymierzone przeciwko djabłu, wcielonemu w zwierzę.
Początkiem swoim sięga czasów starożytnych; już u żydów kamienowano do śmierci zwierzę przy którego pomocy spełniano jakiś czyn bestialski; u arabów psy za wejście do meczetu były biczowane; u persów według starej księgi świętej Wendidad - pies za ugryzienie człowieka lub zwierzęcia winien być ukarany: pierwszy raz - obcięciem prawego ucha - drugi raz - lewego ucha; trzeci raz - nogi, a za czwartym razem - ogona.

W Grecji miał Plato domagać się dla zwierząt takiej samej kary jak i dla ludzi. W średniowieczu przepisy o odpowiedzialności karnej zwierząt zawierały m. in. prawa barbarzyńskie, kapitulacje, prawo angielskie, przepisy Synodu w Worms; według praw barbarzyńskich - za przestępstwa popełnione przez zwierzęta odpowiadał właściciel zwierzęcia jak i samo zwierzę, - np. przy ugryzieniu śmiertelnem człowieka przez psa; według kapitularji zwierzęta, które popełniły przestępstwo, winne być karane śmiercią, a ich trupy rzucone psom na pożarcie; podług dawnego prawa Walji pies lub kot za pozbawienie kogokolwiek życia był karany śmiercią wykonywaną tak, iż go za ogon wieszano końcem nosa przy samej ziemi - następnie sypano z góry zboże, póki się nie udusił; według zaś przepisów Synodu w Worms - pszczoły, które pokąsały śmiertelnie człowieka - winny były ulec zatopieniu w ulu, jako opętane przez djabła.

Również ciekawe są dyspozycje dotyczące ścigania przestępstw, w zwierciadle saskiem i szwabskiem w Konstytucji Karolińskiej i Terezjańskiej; według tych Zwierciadeł, w razie zgwałcenia kobiety ulegali ścięciu głowy wszyscy znajdujący się tak w domu jak i poza domem, gdzie gwałt miał miejsce, którzy, słysząc krzyk gwałconej, nie pospieszyli jej z pomocą; tak samo ulegały zabiciu wszystkie zwierzęta znajdujące się w domu podczas popełnienia tego przestępstwa, dlatego, iż nie zaalarmowały niczem sąsiadów i tem samem nie sprowadziły należytej pomocy ofierze; Konstytucja Karolińska przewidywała karę ognia dla zwierzęcia przy którego pomocy popełniono czyn bestjalski. W Hiszpanji karano śmiercią konie ludobójcze; gdy mężczyzna lub kobieta dopuścili się grzechu sodomskiego ze zwierzęciem to było ono zabijane dla zatarcia wspomnienia tego faktu.

Według prawa z r. 1395 w Sardynji - ulegały karze śmierci wszelkie zwierzęta domowe w razie popełnienia jakiegoś czynu gwałtownego; w mniejszych wypadkach pozbawiane były ucha lub innego organu ciała. Według Konstytucji Terezjańskiej w razie popełnienia czynu bestjalskiege przy pomocy zwierząt - i ludzie i zwierzęta podlegały karze śmierci.

Ściganie karne zwierząt w średniowieczu miało miejsce tak w sądach świeckich wedle procedury karnej zwyklej jak i w sądach kościelnych, przyczem sądy świeckie orzekały karę według powszechnego prawa karnego a więc szubienicę, utopienie, pogrzebanie żywcem, ścięcie łba, spalenie na stosie, podczas gdy sądy kościelne orzekały podług prawa kanonicznego - klątwę kościelną przez ekskomunikę; na czas trwania procesu w Sądzie Świeckim - oskarżone zwierzęta były aresztowane; w Sądzie kościelnym postępowanie karne na skutek skargi ludności o szkodliwości zwierzęcia, wdrażała władza kościelna zarządzając oddalenie zwierzęcia z danej miejscowości, pod rygorem klątwy kościelnej - w razie nieposłuszeństwa; gdy to nie skutkowało następowały egzorcyzmy, ekskomunika, wygnanie itp., - zależnie od potrzeby.

W razie orzeczenia wygnania, wyznaczano termin, w ciągu którego zwierzęta lub insekty obowiązane były opuścić daną miejscowość. Nakaz oddalenia wydany przez biskupa wykonywał odpowiedni paroch; wyznaczanym był wtedy obrońca oskarżonych zwierząt i wyznaczana była rozprawa, na której oskarżenie popierał prokurator biskupi; odczytywano akt doniesienia ze strony poszkodowanych poczem następowały głosy stron; prokurator przemawiał po obrońcy zwierząt; na przemowy składały się cytaty z Biblji oraz z klasyków łacińskich, poczem następowało ogłoszenie sentencji po łacinie.

W XIV stuleciu we Francji w jednym z sądów kościelnych odbył się proces przeciwko myszom i szarańczy na skutek skargi właścicieli pól i winnic o szkodach czynionych przez te stworzenia; w czasie rozprawy przemawiali rzecznicy stron z takim krasomówstwem i powagą, że mogą, jak powiedział Thӧt, zaimponować nawet prawnikom XX stulecia;

Sąd w imieniu Wszechmocnego Boga, Jego Syna, Ducha Świętego, Matki Bożej i Apostołów Piotr i Pawła upomina myszy, szarańcze i inne zwierzęta, pod groźbą klątwy i ekskomuniki, o obowiązku ich wycofania się w ciągu 6 dni od czasu uprawomocnienia tego napomnienia z winnic danej wsi i niemożności pozostawania w tejże wsi, ani w sąsiedniej.

W XVI stuleciu w mieście Autun we Francji do obrony szczurów, których wytępienia domagały się władze policyjne miasta i przeciwko którym wytoczono proces przed Trybunałem, wyznaczony został przez ten Trybunał - jeden z najznakomitszych w tem mieście adwokatów - były prezes tegoż Trybunału; adwokat ten odraczał sprawę - na skutek niemożności przybycia klijentów, a to z powodu dużego oddalenia i obecności kotów, które jakoby się o tym procesie dowiedziawszy, po drogach na szczury czatowały.

Za ojczyznę procesów karnych przeciwko zwierzętom uważana, jest Francja; tam w r. 1120 biskup z Laon ekskomunikował za szkody osy i myszy polne; Św. Bernardyn ekskomunikował wszystkie muchy w świątyni Lugduńskiej za przeszkadzanie wiernym w modłach: w r. 1386 sędzia w Falais skazał psa za pokaleczenie człowieka na powieszenie i dla wykonania tego wyroku ubrano psa w szaty ludzkie, a kat za tę egzekucję otrzymał zapłatę. W r. 1394 zostało skazane na śmierć zwierzę za pozbawienie życia chłopca, przyczem za okoliczność obciążającą uznano że zwierzę to jadło w piątek mięso; za panowania Franciszka I w r. 1516 sędzia w Troyes wydał wyrok, skazujący robactwo w jednej ze wsi na wydalenie w ciągu 8 dni, a w razie niewykonania tego uznający je za wyklęte i ekskomunikowane; Parlament Paryski w r. 1546 skazał niejakiego Guyot`Viade naprzód na powieszenie, a potem na spalenie wraz z krową jako jego współsprawcą, w r. 1572 w Nancy świnia za pozbawienie życia chłopca została aresztowana i następnie skazana na śmierć; w r. 1600 w Chartres pies za czyn bestjalski został skazany na śmierć, a drugi był sadzony zaocznie i skazany in effigie; w połowie XVIII wieku był sadzony niejaki Feron wraz ze swoim mułem za akt bestjalstwa przyczem muł został uniewinniony, jako uznany za działającego nie z własnej woli, lecz z posłuszeństwa swemu panu; jeszcze w r. 1845 (dnia 30 listopada) odbył się w Troyes proces przeciwko psu o kłusownictwo.

W Niemczech w XIV stuleciu odbył się proces przeciwko kantarydom na skutek doniesienia mieszkańców Mainz`u o szkodach czynionych przez nie drzewom, trybunał wyznaczył im opiekuna do obrony na rozprawie i skazał je na pobyt przymusowy w innym mieście, gdzie mogłyby żyć w spokoju. W wieku XVIII wydział prawa uniwersytetu w Lipsku wydał orzeczenie w sprawie karnej przeciwko bykowi, oskarżonemu o pozbawienie życia człowieka, w której tenże byk skazany został na śmierć, wyrok wykonano uderzeniami pałek, a trupa byka zagrzebano.

We Włoszech podług starego prawa Sardynji w razie wyrządzenia szkody w polu przez osła, obcinano mu za pierwszym razem jedno ucho, a w razie recydywy - drugie ucho, zaś przy powtórnej recydywie oddawano go do ciężkich robót u księcia, inne zwierzęta w podobnych wypadkach były karane śmiercią; w XIV wieku w Brescii szarańcza, która w wielkiej ilości spadła na miasto, została przez trybunał ekskomunikowana; to samo miało miejsce z szarańczą w r. 1541 w Lombardji; w czerwcu 1659 r. wdrożony został proces przeciwko dżdżownicom wskutek zażalenia kilku wsi w miejscowości Chiavenna na szkody przez nie wyrządzone; dżdżownicom tym wyznaczono kuratora i obrońcę, a wezwania na rozprawę umieszczono na drzewach w każdej ze skarżących wsi, wsie te prosiły o zobowiązanie winnych do szukania pożywienia w lasach, a nie na uprawnych polach i w ogrodach.

W Anglji w XVI stul. został skazany na śmierć pies za czarodziejstwo, w połowie XIX stul. przez przysięgłych w Leeds została skazana na śmierć kura za śmiertelne zadziobanie dziecka, egzekucja odbyła się w obecności tychże przysięgłych; w tym też okresie czasu jury w Londynie uniewinniono słonia Charlie od zarzutu uduszenia swego dozorcy, a to z powodu złego traktowania tego słonia przez dozorcę i wywołania tem po strome słonia stanu obrony prawnej.

W Austrji w r. 1579 w jednej z tyrolskich miejscowości toczył się proces karny przeciwko kretom o czynione przez nie szkody, przyczem krety miały obrońcę w osobie adw. Gomberga, a oskarżycielem był prokurator Szwarc; trybunał skazał krety na bezterminowe wygnanie, i mając na uwadze ich słabą samoobronność przeciwko nieprzyjaciołom ich, jak psom i kotom, na wniosek obrony postanowił udzielić im glejtu na dni 14.

Tyle o postępowaniu przeciwko osobom martwym i zwierzętom, o postępowaniu będącem ciekawym a zapomnianym fragmentem z dawnych, dziwacznych, niesamowitych nieraz dziejów wymiaru sprawiedliwości.

Władysław Nestorowicz

Od Redakcji: pisownia oryginalna

© 2008-2024 EBOS.PL Dziennik wyroków, orzeczeń i ogłoszeń sądowych.
Wszystkie prawa zastrzeżone.