Wtorek, 03 grudnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6126
Wtorek, 03 grudnia 2024
2018-09-25

Warunki pracy sędziego

Zdawałoby się, że Sądy, które rozpoznają odwołania od orzeczeń administracyjnych, służą przykładem wykonywania rozporządzeń i we własnym zrozumianym interesie - ochrony zdrowia własnych pracowników - mają należytą pieczę nad rygorystycznem zastosowaniem się do przepisów zdrowia i higjeny - a jednak... dostatecznie zajrzeć do któregokolwiek sądu, aby stwierdzić, że przepisy te są ignorowane.
Dopóki w sądach nie zostanie przeprowadzona sanacja tych stosunków - piękne togi i birety, leżące na stołach i w szafach bibliotecznych - będą miały znaczenie kwiatków na kożuchu!

Głos Sądownictwa,1931, R. 3, nr 1

Za kwestję dużej wagi, wprost palącą, uważam natychmiastową poprawę warunków, w jakich praca sędziowska się odbywa, i co rychlejsze poczynanie w tym względzie. Rozporządzenie Ministra Zdrowia Publicznego z dnia 25 Lipca 1923 r. w przedmiocie ochrony czystości powietrza w urzędach, biurach, sklepach i wszelkich innych pomieszczeniach publicznych m.in. orzeka, iż pomieszczenia winne być utrzymywane w czystości, a w każdem z pomieszczeń powinny być następujące urządzenia:

1. przy wejściu słomianka, lub inna wycieraczka do obuwia.
2. szatnia, lub przynajmniej wieszak na odzież zwierzchnią pracowników, a w razie znacznego ruchu interesantów - podobne urządzenia i dla nich.
3. spluwaczka z płynem odkażającym, w miejscu widocznem i przystępnem, a nad nią na ścianie pouczenie według załączonego wzoru.
4. umywalnia z wodą, o ile możności bieżącą, mydło, ręcznik.
5. w biurach urządzenia, zabezpieczające papiery, książki i inne przedmioty od kurzu i pyłu.

Zarządca danego pomieszczenia, lub wyznaczona przez niego osoba obowiązana jest czuwać, aby każde pomieszczenie było codzień należycie zamiecione i sprzątnięte, a odkurzone i przewietrzone przed rozpoczęciem i po ukończeniu zajęć w taki sposób, aby nie rozpylać kurzu; podłogi i ściany, okna, drzwi winny być czyste; odzież i obuwie nie mogą być czyszczone w pomieszczeniach przeznaczonych do pracy, spluwaczki należy napełniać rano płynem odkażającym po wylaniu ich zawartości. Przestrzegać, aby niepalono tytoniu w pomieszczeniach przeznaczonych dla niepalących - i dbano o utrzymanie pieców i lamp w takim stanie, aby nie wydzielały kopciu i gazów szkodliwych. Winni przekroczenia przepisów Rozporządzenia niniejszego podlegają karze w drodze administracyjnej - na podstawie art. 25 Ustawy z dnia 25 Lipca 1919 r. w przedmiocie zwalczania chorób występujących nagminnie, o ile czyn karygodny nie podlega karze surowszej w myśl istniejących ustaw.

Zdawałoby się, że Sądy, które rozpoznają odwołania od orzeczeń administracyjnych, służą przykładem wykonywania rozporządzeń i we własnym zrozumianym interesie - ochrony zdrowia własnych pracowników - mają należytą pieczę nad rygorystycznem zastosowaniem się do przepisów zdrowia i higjeny - a jednak... dostatecznie zajrzeć do któregokolwiek sądu, aby stwierdzić, że przepisy te są ignorowane, gdyż nie tylko niema umywalek z wodą bieżącą, ale wogóle rzadko gdzie są jakiekolwiek umywalki, zaś spluwaczki nietylko nie są codziennie napełniane płynem odkażającym i zmywane, ale najczęściej są zarazem popielniczkami a przepełnione niedopałkami papierosów przedstawiają wstrętny widok; brak nietylko szatni, ale i wieszaków w ilości potrzebnej, a od czasu sporządzenia tog, - można widzieć te togi rozłożone w szafach, na stołach, lub wiszące na hakach.

Również brak w sądach wentylatorów; nawet mowy nie ma o tem, aby palono papierosy w osobnym pomieszczeniu, a próżnobyś szukał plakatu z napisem "podawanie rąk zbyteczne w urzędzie"; wszędzie pełno ludzi kaszlących, zakatarzonych, w okresie grypy i anginy wciąż podających swe ręce bez względu na to, czy to nie odrywa od pracy, czy drugi osobnik nie je w tym czasie śniadania.

Sędziowie nie tylko nie mają gabinetów, czy jakiegoś kąta do pracy, ale siedzą wprost jak śledzie w beczce, łokieć o łokieć, palą papierosy, gawędzą, ani myśleć, aby w tym rozgwarze, chaosie, zgiełku skupić się, pisać motywy wyroków. W wielu bardzo sądach niema nawet osobnego pokoju dla narady nad wyrokiem, wbrew ustawie, która wyraźnie i kategorycznie zakazuje, aby przy naradzie ktokolwiek poza kompletem sądowym był obecny.

Często można widzieć, jak do pokoju, w którym odbywa się narada, wchodzą kanceliści z aktami, zaglądają adwokaci, aplikanci, odwracając się przez grzeczność plecami do obradujących w togach sędziów, a prokuratorzy tulą się w kącie tegoż pokoju, bo nie mają gdzie się schować, a do bufetu nie pójdą... w togach...

Rozumiem dobrze, że państwo polskie nie ma zasobów na budowę wspaniałych gmachów i pałaców sądowych, ale bądź co bądź należałoby poczynić jakieś kroki celem natychmiastowej zmiany tych warunków i uporządkowania lokali sądowych.

Jakaś komisja lotna przy udziale architekta winna obejść wszystkie pomieszczenia, oznakować pokoje numerkami, wyodrębnić pokoje dla narady i gabinety do pracy, wyznaczyć jakieś pomieszczenia do rozmów, jedzenia, palenia, czytania gazet - (mogłyby być niemi porządne bufety); gdzieniegdzie dałoby się przebić drzwi, lub urządzić przegródki, a przecie nie zbankrutujemy, jeżeli zaprowadzimy umywalki i spluwaczki na wysokim trójnogu, aby plując nie trzeba było celować - a że mówię słusznie, świadczy pewna ilość plwocin - obok każdej prawie spluwaczki. Takie wysokie spluwaczki mogą kosztować 6-10 złotych, a widzieć je można w składach narzędzi chirurgicznych.

Należy zaznaczyć, iż podobnego rodzaju porządki zaprowadzono przed paru laty w policji, w starostwach, w urzędach wojskowych, a więc można i trzeba to zaraz zaprowadzić w sądach.

Prócz tego nie do pomyślenia, aby w sądach nie było książek prawnych, aby sędzia nie miał gdzie się udać, aby na poczekaniu zajrzeć do różnych materjałów podręcznych, jak Dzienniki Wojewódzkie; Rozporządzenia Magistratu, Komisarza Rządu, Okólniki Władz Skarbowych - mapy z podziałem administracyjnym, sądowym, statuty różnych urzędów jak np. Zakład Ubezp. Pracown. Umysł., Kasa Chorych, Urząd Probierczy, Urząd Miar i Wag i t. p.

Tych rzeczy nie można nigdzie dostać, żadna księgarnia je nie sprowadza, ba! nawet często ludzie wykształceni nie rozumieją różnicy pomiędzy Ustawą Przemysłową, a Ustawą o Podatku Przemysłowym.

Dopóki w sądach nie zostanie przeprowadzona sanacja powyższych stosunków - piękne togi i birety, leżące na stołach i w szafach bibliotecznych - będą miały znaczenie kwiatków na kożuchu!

Od Redakcji: pisownia oryginalna