Archiwa prasowe
Pragnąłbym do najmłodszych kolegów zwrócić się z apelem. Gdy kończy się czas aplikacji, gdy przyjść ma już chwila, że stygmatem dostojeństwa sędziowskiego namaszczeni być mają, wówczas większość młodych prawników zazwyczaj stawia sprawę alternatywnie: albo obejmą stanowiska w sądownictwie w Warszawie, albo, jeśliby ich na prowincję posłać chciano, ta przejdą do adwokatury. I jest w tem postanowieniu sprawy i błąd w rozumowaniu i krzywda dla państwowości polskiej. Praca w sądownictwie nie...
W tych dniach przyszła do mnie do gabinetu znajoma, Pani X - Nomina sunt odiosa... (red. z łac. nie należy wymieniać nazwisk) Nie dając mi dojść do słowa, z miejsca wypaliła: - Więc już do takiego służalstwa doszło sądownictwo? Odważyć się skazać człowieka tak oczywiście niewinnego?! Zrozumiałem, że chodzi o sprawę Wójcika. - Pani - rzekłem - widzę, w gorącej wodzie kąpana! Na czem pani opiera swój zarzut? - Proszę pana, jak skazują człowieka niewinnego, to chyba tylko...
Cóż mogą mówić listy z więzienia, oprócz utyskiwań na los i na nieszczęście - pomyślą zapewne wszyscy, i cóż tam w nich może być ciekawego? - A jednak, ileż nasuwają one refleksyj ile ciekawych wniosków wysnuć z nich można i należy. – Kilkoma z tych refleksyj pragnę podzielić się z szanownymi, kolegami. Głos Sądownictwa,1929, R. 1, nr 3 Będąc w urzędzie prokuratorskim, zawsze z przerażeniem patrzyłem na naszego sekretarza, który co sobota kładł przede mną na biurku stosy całe...
W wyrazownictwie prawniczem, a ściślej mówiąc sądowem jest jeden wyraz o wpływie magicznym. Na dźwięk tego słowa szybciej serca uderzają, trwoga ogarnia sędziów i prokuratorów, a kancelarje wpadają w stan kompletnej depresji. Tem słowem przepotężnem jest „statystyka”. Głos Sądownictwa,1929, R. 1, nr 3 Nie ma sędziów, nie ma urzędników - jest statystyka. Zamiast oblicza duchowego, zamiast jakości pracy - jest ilość numerów, pozycyj i papierków, zepchniętych z dziennika...
Zdawałoby się pozornie, że jest rzeczą zbędną dowodzić znaczenia Sądu Najwyższego, jako łącznika między światem nauki prawa, a dziedziną praktyki, wykładni prawa w pracach magistratury sądowej; jednak w rzeczywistości stosunki między teorją, a praktyką prawa w SądachNajwyższych, Kasacyjnych, do niedawna niemal wszędzie nie odpowiadały temu ideałowi wewnętrznej łączności, płynącej z istoty zadań najwyższej magistratury sądowej. Głos Sądownictwa,1929, R. 1, nr 2 Przez długie...