Archiwa prasowe
K.P.C. Spreparowała go i upiekła po długich męczarniach - Komisja Kodyfikacyjna. Pracowano całemi latami. Tłomaczono na ... język polski. Potem dwukrotnie jeszcze poprawiano. Przychodzili wybitni prawnicy i lingwiści. Teraz przypiekają i odgrzewają w departamenckiej kuchni ministerjalnej. Tak samo operują go, jak ongi - K.P.K. Fasonują, opuszczają, dodają, wprowadzają ... Nie, nie, po stokroć nie ... Z deszczu pod rynnę ... Głos Sądownictwa,1930, R. 2, nr 4 Prawdziwa niespodzianka...
Zmęczony, oczy błędne, apatyczny, milczący, bez apetytu, choć głodny (bo od rana bez obiadu) - oto w jakim stanie wraca sądownik do domu z t. zw. sesji. Gdybym był żoną sądownika (może nawet własną żoną), to wątpię, czybym uwierzył swemu mężowi wracającemu o godzinie 10 lub 11 wieczór do domu i tłomaczącemu się że wraca wprost z posiedzenia sądowego. Głos Sądownictwa,1930, R. 2, nr 4 W dniu 11 marca r.b. w senacie rozpatrywano budżet Ministerstwa Sprawiedliwości, referowany...
Przysięga w sądzie, jako akt stanowiący obowiązek społeczny, ściśle wiąże się z religją i jest zarazem aktem religijnym; dlatego też przysięga, winna posiadać charakter wybitnie wyznaniowy, bowiem wówczas tylko będzie ona należycie zrozumiana i oceniona przez większość narodu. Głos Sądownictwa,1930, R. 2, nr 4 Autorzy K.P.K., wprowadzając w art. 111 kategoryczną zasadę zaprzysięgania każdego świadka z osobna, mieli na celu nadanie przysiędze bardziej uroczystej formy, która...
Bardzo wielu z tych sądowników, którzy stojąc na uboczu poza Zrzeszeniem i patrząc krytycznie nieraz na jego poczynania, a pomimo to siłą rzeczy i faktów korzystając często z działalności tej obcej im obecnie organizacji, mogliby jako członkowie Zrzeszenia wnieść do niego tak potrzebną zawsze dozę krytycyzmu, świeżą myśl twórczą, współudział żywy w pracy społecznej. Koledzy nieobecni - czem prędzej wszyscy do jednego szeregu ! czem prędzej wszyscy do naszego grona, do grona członków...
Niewątpliwie każdy z praktykujących prawników zadawał sobie pytanie, jak też nasi praojcowie zapatrywali się na sprawy sądowe, jak urzędowali sędziowie, podsędkowie i rejenci za czasów dawnej Rzeczypospolitej. Kogo z nas nie interesowały stare protokóły sądowe, kontrakty notarjalne, testamenty, wpisy gruntowe? Jesteśmy przecież spadkobiercami tych, którzy w dalekiej przeszłości pracą swą w sądach przyczyniali się do utrzymania porządku prawnego w dawnej Rzeczypospolitej. Głos Sądownictwa...